Jump to content
Dogomania

Czester nie żyje, zmarł niespodziewanie 13 grudnia 2020 roku, biegaj kochany po niebiańskich łąkach :(


Bgra

Recommended Posts

1 minutę temu, togaa napisał:

Ojej, trzeba uważać by nie odparzyć odbytu. Fatalnie się goi.

Ten odbyt i tak wygląda inaczej niż u innego psa,obfocę przy następnej wizycie. Jest jakby podciągnięty ku górze,musieli jakoś to połatać przy amputacji :(  Biedna Anetka dzisiaj pewnie i tak nie zaśnie :( będzie przewijać ,myć,smarować do rana ;(

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Bgra napisał:

Ten odbyt i tak wygląda inaczej niż u innego psa,obfocę przy następnej wizycie. Jest jakby podciągnięty ku górze,musieli jakoś to połatać przy amputacji :(  Biedna Anetka dzisiaj pewnie i tak nie zaśnie :( będzie przewijać ,myć,smarować do rana ;(

Współczuję obojgu bo oboje się  umordują...:(

A jak długo Czester ma brać te "czyszczące" madykamenty?

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Bogusik napisał:

Współczuję obojgu bo oboje się  umordują...:(

A jak długo Czester ma brać te "czyszczące" madykamenty?

Przez 10 dni :( w Pon dzwonię do weta,zobaczymy co będzie jutro.

Jak jelita będą wyczyszczone to jest szansa,że zniknie ten potworny odór Czesterka,nawet jak umyty śmierdzi dramatycznie.Kał ciągle z niego wychodził.Może przy wsparciu perystaltyki uda się wydalanie jakoś unormować,to szansa dla psa,teraz to nie wiem kto podjąłby się opieki nad psem,Anetka to prawdziwy anioł !

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Bgra napisał:

Przez 10 dni :( w Pon dzwonię do weta,zobaczymy co będzie jutro.

Jak jelita będą wyczyszczone to jest szansa,że zniknie ten potworny odór Czesterka,nawet jak umyty śmierdzi dramatycznie.Kał ciągle z niego wychodził.Może przy wsparciu perystaltyki uda się wydalanie jakoś unormować,to szansa dla psa,teraz to nie wiem kto podjąłby się opieki nad psem,Anetka to prawdziwy anioł !

 

 

 

To długo,ale jak ma pomóc to nie ma wyjścia...

To,że Aneta jest aniołem dla zwierzaków wiem od dawna :) Czesterek miał szczęście,że zgodziła się go do siebie przyjąć i zapewnić mu odpowiednią opiekę.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Bogusik napisał:

To długo,ale jak ma pomóc to nie ma wyjścia...

To,że Aneta jest aniołem dla zwierzaków wiem od dawna :) Czesterek miał szczęście,że zgodziła się go do siebie przyjąć i zapewnić mu odpowiednią opiekę.

Nasz anioł ma z pewnością ciężką noc,cały czas myślę o tym jak sobie radzą,oby trochę pospali .

Link to comment
Share on other sites

Jestem na zaproszenie Anulki.

Biedny psiaczek, oby leczenie przyniosło dobre efekty. Podziwiam cioteczkę Anetkę i dziękuję za wielkie serce.

Na razie mogę wspomóc tylko jednorazową wpłatą 20 zł., proszę o dane do przelewu.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

aneciku jesteś ???

Na pewno ciężko anecik, bo ma nie tylko Czesterka, łatwiej byłoby gdzieś, gdzie jest mniej piesków, tylko skąd wziąć takie DT jedno  - a już dwa na zmianę byłby cud, i niech się stanie.......

Czesterek jest cudnym pieskiem, trzeba go cały czas  pokazywać - ogłaszać i może ktoś się w nim zakocha.

Koopencje powinny się unormować po leczeniu, tylko jak przetrwać ten czas....

Lolcio trafił do togaa  w marcu 2009  i już latem lipiec-sierpień togusia bardzo prosiła o pomoc / zastępstwo/  na kilka dni, aby zwyczajnie odpocząć - fizycznie i psychicznie, bo opieka nad takim pieskiem jest bardzo wyczerpująca i niestety nie było odzewu nawet na kilka godzin dziennie.

Porwałam się z motyką na...... i pojechałam po Lolcia 500km, nawet nie wiedziałam czy On mnie zaakceptuje i czy zechce ze mną jechać na te swoje wakacje, nie miałam pojęcia jak mu zmieniać pieluchy, nawet nie wiedziałam jak pielucha wygląda bo dziecko dorosłe już było. Jakoś nam się udało dogadać i Lolusiowi trafił drugi DT.

Dlatego jeżeli ktoś może, to chociaż na chwilkę trzeba odciążyć anecik, może jest ktoś w okolicy, bo Ona zwyczajnie "padnie" ze zmęczenia i trzeba będzie na już zabierać czortka - tylko dokąd ???

Opieka finansowa też nie jest mała, z Lolusiem jakoś nam się udaje, Czesterek też znajdzie swoje kolejne anioły, może jeszcze tyko o tym nie wiedzą,  kolejny aniołku Czesterkowy ujawnij się On bardzo potrzebuje  Twojej pomocy.....

I wydaje mi się, że najlepiej jest zamawiać większą ilość pieluch w sklepie internetowym i niech trafiają od razu do anecik,  nie każdy ma czas na jeżdżenie na zakupy co kilka dni, sami wiecie ile czasu one zabierają.

Środki o których pisała jaguska fajnie brzmią, są drogie ale chyba niezbędne w takim przypadku i powinny trafić do dt.

Chyba najlepiej byłoby aby osoba decyzyjna zamawiała wszystko co potrzeba w sklepach internetowych, a wysyłka na adres anecik, byłoby przejrzyście i bez niepotrzebnego przelewania  pieniążków.

 

Jeżeli ktoś może,pomóżcie anecik chociaż na chwilkę......

to taki mój apel bo wiem co to jest opieka nad takim psiaczkiem, Loluś do mnie przyjeżdża na chwilkę / miesiąc - dwa - trzy/ ale po tym czasie jestem zwyczajnie zmęczona i dobrze, że ma gdzie wrócić....

 

 

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Ja nie bardzo rozumiem czyszczenia jelit teraz,a co będzie później bez brania tych leków przeczyszczających bo przecież nie może ich przyjmować wciąż? Dalej kał będzie się zbierał i zalegał w jelitach.Gdyby tak nie było to by do tej pory nie zalegał tylko by był wydalany jednorazowo, całościowo.

Biedny Czester,przy rozwolnieniu pies cierpi też.

A z DT drugim nie mam pojęcia jak to rozwiązać.Mam na tymczasie dożywotnim 13-letnią schorowaną Sawanę,która jest specyficznym psem i wymaga opieki,znoszenia i wnoszenia po 18 schodach.Też zdarzy się jej nabrudzić ale jakoś TZ to znosi,także wynikła sytuacja kilka razy,że TZ wyniósł ją na dwór z zaskoczenia,wyczuwając chwilę,że Sawana go nie ugryzie.Jednak główny obowiązek opieki spada na mnie,podawania leków itp.Gdybym była samotna inna by była gadka.A więc w tym temacie nie jestem w stanie pomóc.

Jeszcze trzeba koniecznie ustalić jak ma wyglądać zamawianie pampersów.Tak jak napisała ona03 to by było najlepszym rozwiązaniem.Osoba decyzyjna zamawia pampersy większą ilość i jakieś inne środki i rozlicza się.Nie hacząc o to anecik bo dziewczyna i tak ma co robić.W stronę Anety i TZ składam wielki ukłon i ogromne podziękowanie.

I jeszcze coś Aneta w moim przekonaniu za opiekę powinna mieć płacone na czysto przynajmniej 300,00zł bez wyżywienia i innych wydatków.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, terra napisał:

Jestem na zaproszenie Anulki.

Biedny psiaczek, oby leczenie przyniosło dobre efekty. Podziwiam cioteczkę Anetkę i dziękuję za wielkie serce.

Na razie mogę wspomóc tylko jednorazową wpłatą 20 zł., proszę o dane do przelewu.

 

 

Bardzo dziękuję,zaraz podeślę dane do przelewu.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Podobny przypadek miała na miau Anna z Łodzi, to wątek

https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=165685&hilit=Sonia+odeszła

parę  najważniejszych cytatów:

Kotka po wypadku miała wyrwany odbyt z ogonem i musiała być rekonstrukcja tego odbytu aby kotka mogła się załatwiać.
Oczywiście ma problemy z załatwianiem ale jakoś daje radę. Problem jest w tym, że ten odbyt jest ale to sama kiszka bez zwieracza która po zrobieniu kupki się nie zamyka i kotka chodzi i wszystko brudzi bo samoczynnie jej wylatuje śluz. 
Ja nie wiem czy można jeszcze z tym coś zrobić, a przypomnę, że kotka przy każdej narkozie przestaje oddychać i już 2 razy musiała być reanimowana.

Miał ktoś, słyszał o takim problemie?

Wczoraj w lecznicy musiała mieć wyczyszczony odbyt z zalegającego w środku kału. Nie były to typowe twarde kulki, ale gdzieś przy nasadzie odbytu jest wolna przestrzeń gdzie tam zachodzi do blokowania

Zrobiła wreszcie kupsko, tak naprawdę z moją pomocą, bo jak zaczęła przeć to ją przytrzymałam, robiła i robiła a ją ją tylko przesuwałam by się cała nie uświntuszyła. Początek był w miarę, reszta już zbyt luźna, pewnie działanie parafiny i lactulosum.

Przy pełnym pęcherzu wycieka jej mocz i mimo iż bardzo stara się załatwić w kuwecie to nic jej z tego nie wychodzi .Ze strachu zaciska mięśnie i po wysikiwaniu , po godzinie od początku itd... Do tego problem z kałem , robi kupkę nie do końca i aby zapobiec zaleganiu kału trzeba go wycisnąć , lub gdzieś gubi kał. Bardzo trzeba uważać z pokarmem , aby nie miała zbyt twardej kupy .Serdecznie nienawidzi pieluchy , w której śpi mieszkaniu .Lepiej reaguje na majteczki z podpaską , w których chodzi po domu. Kocha wybieg , bo tam jest bez pieluchy i majtek, ale jak będzie chłodno ,to nie będzie mogła wychodzić , bo ta mokra pupcia może być przyczyną przeziębień . Bardzo trzeba dbać o futerko na pupce i o skórę żeby nie odparzyć i nie zrobić kołtunów . Jest stałe zagrożenie infekcji pęcherza i przepukliny jelita grubego . Dostaje na pęcherz profilaktycznie suplement dla kotów DOLFOS Urinodol Cat , i na razie nie miała stanu zapalnego . Okresowo płukanie pęcherza , bo jednak tam są pozostałości niewysikanego moczu . Co przed nią - nie wiadomo . Opieka nad tak chorą kotką to nic przyjemnego - ciągłe babranie się w odchodach to dla opiekunów - a dla kotki ? Nie mówię tu o sprawach finansowych , bo : przynajmniej raz w tygodniu wizyta u weta - sprawdzenie stanu pęcherza i jelit , raz w miesiącu badanie moczu i morfologia , płukanie pęcherza , suplementy , pieluchy , środki higieniczno - myjące , majtki , podpaski i ubranka żeby kotka z mokrą pupką nie marzła , pranie i dezynfekcja pościeli , drapaków , domków i legowisk jak mimo wszystko zabrudzi - to są dodatkowe wydatni i to niemałe . 

jak ma mało ruchu i nie wychodzi na dwór to ma problemy z załatwianiem. Dzisiaj znowu wszystko pobrudziła i musiałam czyścić a jutro pranie.
Biedna jest ale kochany posraniec.

 

Sonia zawsze robiła takie dziwne kupki? Częściowo gęste, częściowo rzadkie?


Od początku Sonia ma takie problemy(miała wyszywany odbyt bo było wszystko wyrwane po wypadku) choć teraz i tak jest lepiej bo wcześniej robiła pod siebie jak miała miednicę strzaskaną i odbyt jeszcze tak nie pracował jak teraz. U niej to jest tak, najpierw nie może się załatwić i gubi bobki, potem zrobi grubsze i odbyt się nie zamyka i tak z niej leci dopóki znowu się nie przymknie. Czasami widać jak jest uflagana z odbytu i jak jest na dworze to dla niej lepiej bo jelita są pobudzane do pracy i może się załatwiać gdzie chce.

Może to jest związane z jakąś nietolerancją pokarmową?


To jest związane z wypadkiem, bo jak to lekarz określi, Soni kał się zbiera przy tuż przy samym tzw. odbycie(widać na zdjęciach ile jego jest) który ma zrekonstruowany bo jego nie było, i tam gdzieś zbiera się kał blokując jelito. Ja mam to wszystko na zdjęciach RTG Soni.

Obrazek

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dalej:

Czy można jakoś pomóc tej kotce i mnie?
Dla mnie i dla niej już jest bardzo męczące, ja mam dość ciągłego sprzątania po niej, jest mi ciężko z bolącą ręką wszystko czyścić i zbierać rzadki kał.
Ja mam kłopoty z oddychaniem a muszę to wszystko wąchać gdy sprzątam, mam po prostu dosyć, nie mam już sił

Anno - żaden chirurg nie naprawi pozrywanych połączeń nerwowych, a to prawdopodobnie one odpowiadają za ten problem. W czasie wypadku spora ich część najwidoczniej uległa przerwaniu - na szczęście nie wszystkie - dlatego po załatwieniu "dużym" w końcu odbyt się zamyka, jednak zajmuje to dużo czasu a póki się nie zamknie kicia "roni' nieuformowany kał. Takie koty w naturze żyją bardzo krótko, dlatego w przypadku kotów dzikich weci w takich okolicznościach sugerują eutanazję. Bo skoro są nieobsługiwalne, to nie będzie realnej szansy pomocy - czyszczenia odbytu, pomocy przy załatwianiu się jeśli kot się 'zatka" itd. Dla większej zwięzłości można podawać błonnik (nawet wszystkim) - przy czym nie rozwiąże to raczej w 100% problemu - chyba że to popuszczanie pojawiło się (a nie tylko zostało zaobserwowane przez Ciebie0 dopiero niedawno.


Zgadza się, choć zawsze trzeba mieć nadzieję że może jednak jakoś operacyjnie można jej pomóc czyż nie?
Wcześniej był gorszy problem bo trzeba było gnać do lecznicy na cito na lewatywę, teraz załatwia się, ale widać, że to ją męczy.
Dostawała laktulozę i parafinę oraz pastę na jelita. Suchą fibrę jadła gdy była w klatce po wypadku ale zdecydowanie woli mokre nawet z domieszką środka leczniczego. 
Dzisiaj po nocy było czystko a teraz koty wypuszczone i Soni jelitka pracują jak biega na dworzu.

 

Zobaczymy co w piątek powie pan doktor co do stanu zdrowia Soni, ale jeśli nic nie dla niej nie da się zrobić zrobić, to będzie musiała być kotem który jest na zewnątrz czyli na podwórku. Ma tam budkę ale niestety to nie to samo co ciepełko w domu. 
Szkoda mi jej ale ona nie dosyć, że dzika to jeszcze strasznie mi brudzi wszystko kałem, bo ona nie jest w jednej budce czy drapaku a chodzi wszędzie i wszędzie brudzi. Dzisiaj posprzątałam wszystko i zajrzałam pod łóżko gdzie stoją pojemniki materiałowe i tam masakra, nie to że tylko ubrudzone, nie, ona tam się załatwiała, a mnie śmierdzi i śmierdzi gdzieś.
Dwie pralki kocyków do prania, resztę musiałam czyścić ze ścianą włącznie.

Kotka żyła w ogrodzie, zmarła nie na to schorzenie, o którym mowa.

Dajcie mi znać na PW o organizacji nowego bazarku, mam na zbyciu bilety /elektroniczne vouchery/ do kina, podam, może będzie ktoś chętny na zakup...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, tomcug napisał:

Jestem na zaproszenie, dzień dobry.

Mogę zadeklarować na dzień dzisiejszy 20 zł stałej deklaracji. Jeśli to pomoże to poproszę o dane do wpłaty.

Ślicznie dziękujemy zaraz podeśle dane do przelewu.Czesterek dzięki tej wpłacie będzie miał już więcej jak 1/2 deklaracji stałych.Jeszcze brakuje 130,00zł aby miał zapewniony byt.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich :) dziękuję za każdy wpis za to,że każdy  grosz dla Czesia ,za każde słowo otuchy,podpowiedź!

Kajtek opieka nad małym wygląda właśnie tak jak cytowałaś.

W tym miesiącu na szybko Anetka sama kupi pampersy dada w Biedronce i wszystko co trzeba.Potem będzie czas na poszukanie najlepszej oferty i zacznę kupować w sieci  z kasy Skarpety,wprost na adres Anetki .Mojego weta,transport.leki jak pisałam też wezmę na Skarpetę.

Zrzutka  ciut ruszyła,mamy obecnie 800 zł

Czekam na obiecaną paczkę darmowych pampersów,wkładów do pampersów,podkładów,mam nadzieję,że tak będzie bo to sama na mój apel na fb odpowiedziała jedna osoba.

Pęcherz nie do końca się wypróżnia,już od dzisiaj kropelkuje,więc jutro Anetka biegnie z Czesiem do swojego weta.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, Bgra napisał:

Witam wszystkich :) dziękuję za każdy wpis za to,że każdy  grosz dla Czesia ,za każde słowo otuchy,podpowiedź!

Kajtek opieka nad małym wygląda właśnie tak jak cytowałaś.

W tym miesiącu na szybko Anetka sama kupi pampersy dada w Biedronce i wszystko co trzeba.Potem będzie czas na poszukanie najlepszej oferty i zacznę kupować w sieci  z kasy Skarpety,wprost na adres Anetki .Mojego weta,transport jak pisałam też wezmę na Skarpetę,leki.

Zrzutka  ciut ruszyła,mamy obecnie 800 zł

Czekam na obiecaną paczkę darmowych pampersów,wkładów do pampersów,podkładów,mam nadzieję,że tak będzie bo to sama na mój apel na fb odpowiedziała jedna osoba.

Pęcherz nie do końca się wypełnia,już od dzisiaj kropelkuje,więc jutro Anetka biegnie z Czesiem do swojego weta.

 

 

 

To jednak mocz zalega ale jak nie ma zalegać jak Czesterek nie czuje,nie ma parcia.

Bożenko może zakupimy te drogie maście co sugerowała jaguska? Pieniążków trochę nazbierałyśmy z dwóch bazarków.Co sądzisz o tym.

Nie wiem Czy Anetka stosuje u Czesterka Sudocrem,on nie przepuszcza moczu ani kału na skórę.A może krem do ochrony ciała SENICARE - zabezpiecza skórę przed drażnieniem moczem i kałem.Tlenek cynku zapobiega powstawaniu stanów zapalnych,odparzeń,odleżyn,zawiera także sinodor,środek pochłaniający zapach moczu.

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, Anula napisał:

To jednak mocz zalega ale jak nie ma zalegać jak Czesterek nie czuje,nie ma parcia.

Bożenko może zakupimy te drogie maście co sugerowała jaguska? Pieniążków trochę nazbierałyśmy z dwóch bazarków.Co sądzisz o tym.

Nie wiem Czy Anetka stosuje u Czesterka Sudocrem,on nie przepuszcza moczu ani kału na skórę.A może krem do ochrony ciała SENICARE - zabezpiecza skórę przed drażnieniem moczem i kałem.Tlenek cynku zapobiega powstawaniu stanów zapalnych,odparzeń,odleżyn,zawiera także sinodor,środek pochłaniający zapach moczu.

Aniu Anetka kupi co potrzeba,zaraz poleci do niej kasa ze Skarpety,więc  listopad będzie ogarnięty,dodatkowo co uda mi się zebrać od darczyńców też zawiozę jak pojadę do Anetki,prawdopodobnie dostaniemy rękawiczki i środek deyznfekcyjny,który też się przyda.Uderzam o wsparcie gdzie mogę i do kogo mogę.

Na razie Aniu muszę poczytać ,wybierzemy i od grudnia kupimy to co będzie najlepsze :) 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Bgra napisał:

 

Pęcherz nie do końca się wypróżnia,już od dzisiaj kropelkuje,więc jutro Anetka biegnie z Czesiem do swojego weta.

 

 

 

Czyli wszytko się wyjaśniło, do mnie musiał przyjechać z wyciśniętym pęcherzem. Na początku nie kropił, ale ładnie sikał strumieniem na podwórku, na drugi dzień zaczęłam zauważać pierwsze kropelki, myślałam że to z emocji, skakania itp, a to jednak pęcherz się zapełniał, mimo podsikiwania krzaków, kamieni, na ogrodzie. Może to się by dało jakoś podreperować farmakologicznie? Są jakieś leki poprawiające pracę mięśni zwieracza pęcherza, ale nazwy nie pamiętam.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, jaguska napisał:

Czyli wszytko się wyjaśniło, do mnie musiał przyjechać z wyciśniętym pęcherzem. Na początku nie kropił, ale ładnie sikał strumieniem na podwórku, na drugi dzień zaczęłam zauważać pierwsze kropelki, myślałam że to z emocji, skakania itp, a to jednak pęcherz się zapełniał, mimo podsikiwania krzaków, kamieni, na ogrodzie. Może to się by dało jakoś podreperować farmakologicznie? Są jakieś leki poprawiające pracę mięśni zwieracza pęcherza, ale nazwy nie pamiętam.

Kochana to raptem trzeci dzień,kiedy próbujemy cokolwiek poprawić ,zobaczymy czy zachowały się jakieś nerwy,może coś drgnie po Nivalinie,oby.Co dalej musimy chwilę zaczekać bo inaczej to tylko z mojej strony gdybanie :(

Może uda się dzisiaj wejść na dogo Anetce,dzisiaj już nie ma tak dramatycznej biegunki.

 

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Bgra napisał:

Aniu Anetka kupi co potrzeba,zaraz poleci do niej kasa ze Skarpety,więc  listopad będzie ogarnięty,dodatkowo co uda mi się zebrać od darczyńców też zawiozę jak pojadę do Anetki,prawdopodobnie dostaniemy rękawiczki i środek deyznfekcyjny,który też się przyda.Uderzam o wsparcie gdzie mogę i do kogo mogę.

Na razie Aniu muszę poczytać ,wybierzemy i od grudnia kupimy to co będzie najlepsze :) 

 

Okey.A jak się czuje po Nivalinie? Togusia pisała,że to jest bolesny zastrzyk.

Nawet w tym wszystkim zapomniałam zapytać jak po kastracji jest,czy ranka zagojona?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jaguska napisał:

Czyli wszytko się wyjaśniło, do mnie musiał przyjechać z wyciśniętym pęcherzem. Na początku nie kropił, ale ładnie sikał strumieniem na podwórku, na drugi dzień zaczęłam zauważać pierwsze kropelki, myślałam że to z emocji, skakania itp, a to jednak pęcherz się zapełniał, mimo podsikiwania krzaków, kamieni, na ogrodzie. Może to się by dało jakoś podreperować farmakologicznie? Są jakieś leki poprawiające pracę mięśni zwieracza pęcherza, ale nazwy nie pamiętam.

A może to jest propalin?

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Anula napisał:

Okey.A jak się czuje po Nivalinie? Togusia pisała,że to jest bolesny zastrzyk.

Daje radę,to cudowny pies,wszystko cierpliwie pozwala przy sobie zrobić na szczęście.Nie wyobrażam sobie jakby tak za nim biegać i zmieniać pampersa ,myć :(

Musimy,żeby ulżyć Anetce na siłę szukać drugiego DT ,wiem jakie to trudne,tylko jak mąż Anetki już tego nie wytrzyma,nie wiem co zrobimy :(

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Bgra napisał:

Daje radę,to cudowny pies,wszystko cierpliwie pozwala przy sobie zrobić na szczęście.Nie wyobrażam sobie jakby tak za nim biegać i zmieniać pampersa ,myć :(

Musimy,żeby ulżyć Anetce na siłę szukać drugiego DT ,wiem jakie to trudne,tylko jak mąż Anetki już tego nie wytrzyma,nie wiem co zrobimy :(

To może ogłaszać Czestera i szukać mu DS,DT poprzez ogłoszenia.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Anula napisał:

To może ogłaszać Czestera i szukać mu DS,DT poprzez ogłoszenia.

Fb zarzucam prośbami,ogłoszenia płatne w toku,pytam znajomych inspektorów Toz z różnych miast,wolo schronów,ziewrzolubów z którymi się wspieramy w potrzebie...nic :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...