Jump to content
Dogomania

Rzuca się na ręce i gryzie prawie do krwi...


Squirrel

Recommended Posts

Proponuję wybrać się na jedno prawidłowo prowadzone szkolenie IPO. Grey nie poluje na człowieka, tylko na zdobycz. Prawidłowo szkolony pies IPO-wski nie poluje na człowieka, tylko na rękaw lub na określone miejsce na kostiumie. Czyli przy ogromnym popędzie na łup/piłeczkę/rękaw/sztucznego zająca pies nadal nie stanowi zagrożenia dla otoczenia.

Kolejnych Twoich wypowiedzi nie będę komentować.   

 

Link to comment
Share on other sites

Hodowle zwierząt futerkowych są nienormalne i nie można zachowań zwierząt fermowych przenosić na normalnie hodowane psy domowe.

Szczeniak, tak jak mówi to Sowa gryzie do krwi, czasem bo ma mleczaki jak szpilki a my nie mamy futra na rękach.

Poza tym prawidłowo szkolony pies na obronnego nigdy nie staje się agresywny bez powodu i zawsze daje się zatrzymać w przypadku ataku na agresora.

Mam psy ras obronnych - owczarki niemieckie 15 lat i rottweilery 35 lat, wszystkie były szkolone policyjnie na obronne, miałam pierwszą w Polsce rottweilerkę z POIII i wszystkie moje psy mogły chodzić przy mnie bez smyczy i kagańca, a mieszkam całe życie w mieście, w bloku, wśród wielu ludzi, dzieci i psów i jak dotąd nigdy żaden z moich psów nie pogryzł nikogo, nie stanowił zagrożenia dla otoczenia, z sąsiadami mającymi dzieci żyję w zgodzie a zmieniłam parę razy mieszkanie (nie z powodu psów tylko powiększania metrażu).

Ale przed szkoleniem na PO psy byly od szczeniaka wychowywane, socjalizowane z otoczeniem i to nie metodą "w łeb" i wszystkie były i są przyjazne dla całego świata bo są myślące i doskonale odróżniają autentyczną agresję ew. przewciwnika od gwałtownych ruchów, biegania czy szczekania małych piesków.

Więc powiedz mi Sjette gdzie ty się chowałaś, chyba na zabitej deskami wsi, gdzie pies jest rzeczą, nad którą można się bezkarnie znęcać bo rzecz a nie czująca istota.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A ja mialam na obserwacji mase psow po PO ktore pogryzly ludzi. Tak samo mieli moi koledzy. Tlumaczenie wlascicela - bo pogryziony krzyczal i machal rekami - najczesciej bylo to dziecko. Bo mial kij albo worek. Czyli sytuacje w ktorych sa uczone ataku. I nie opowiadaj bajek ze pies uczony gryzc nie ugryzie przypadkowo.

  • Downvote 3
Link to comment
Share on other sites

Czytać się tego kuźwa nie da.

Gryzący szczeniak to agresja na pewno.

Psy zagryzają szczenięta, no codziennie.

Sukę w kagańcu się dopuszcza do szczeniąt tylko. xD Chyba u pitbulii hodowanych do nielegalnych walk. Tak, tam są problemy.

Ludzie w PL się psów tak cholernie boją, że kazdy pcha łapę prosto w paszczę pięćdziesięciokilogramowego blabladorka.

Dowód na poparcie tezy - jenoty.

Skisłam.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Suki, owszem najczesciej amstaffy zagryzaja szczenieta. Choc tez inne teriery typu bull, psy tzw "bojowe" i wlasnie modne rasy obroncze. Wlascicel czesto opowiada ze  np.sciagnal sobie zelazko na leb - to dokladnie w wypadku rodowodowego owczarka niemieckiego po PO.

Link to comment
Share on other sites

Sowa

 bywalam na szkoleniach i zawodach. Stad mialam taki ubaw gdy slyszalam przechwalki pt. jak moj pies dopadl pijaka - tylko ze to  byl chory emeryt. Albo bajek o tym jak zniknely szczeniata - sciagnely zelazko na leb, przytrzasniete drzwiami. A przedtem slyszalam od kolegi albo sama latalam poprute szczenieta.

Czlowiekowi jest obojetne czy pies chcial jego ugryzc czy rekaw.

 

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wiem, to bardzo niewygodne prawdy w porownaniu z urban legend tworzonymi przez kynologow.

Ze wersja z zelazkiem niespojna, to nie moja wina. Wlascicelka- szkoleniowiec bajki opowiadala najpierw inne, potem inne. Ja szczenieta zszywalam i usypialam, a pania widywalam na zawodach i wystawach. Wiec ten belkot jest dokladnie w stylu szkoleniowcow.

Link to comment
Share on other sites

IPO nie składa się z gryzienia rękawa, to jest zaledwie maleńka część tego sportu. Pies, który gryzie pozoranta w inne miejsca, atakuje kiedy nie trzeba i nie puszcza na polecenie ma marne szanse osiągnąć cokolwiek znaczącego w tej dyscyplinie. Szkoleniowcy IPO - dobrzy szkoleniowcy - to wirtuozi działania na psich emocjach, bo na tym cała obrona polega, na panowaniu nad psem w wysokim stopniu pobudzenia. Ciekawe jak pies patologicznie agresywny do innych psów miałby wykonywać (nudne niekiedy, jak chodzenie przy nodze czy warowanie) ćwiczenia na płycie boiska, gdzie te inne psy są obecne. Baybaro od Dorrinky, pies jednego z najlepszych szkoleniowców w PL, startujący od lat w IPO, bierze udział w zajęciach z dziećmi, gdzie jest klepany i dźgany przez małe łapki w czasie ćwiczeń. To co opowiadasz to abstrakcja dla każdego, kto wie na czym IPO polega. Nie da się tego traktować poważnie i dlatego to mój pierwszy i ostatni poważny post do ciebie na ten temat.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...