Jump to content
Dogomania

nieaktualny wątek. pozostała impreza dla internetówych hejterów


sylwija

Recommended Posts

renta - odwalili

Lusia - daje rade, ale zalekniona wciaz bardzo

chlopcy szczeniorki w nowych domach -  swietnie

dziewczynki - swietnie, ale brak konkretnych ofert adoocji ?!

zdjecia z domków moich bylych podpiecznych- rozczulajace

jutro z Asherem do kardiologa i okulisty, nie wiem, jak wroce :( po proistu nie mam na paliwo

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Poker napisał:

Livka, przelejesz Sylwii na paliwo?

Cholera z tą rentą.  Są jeszcze możliwości odwołania się ?

Już to zrobiłam :)

I spłaciłam część zaległości za gaz.

Wszystko uzupełniłam w poście rozliczeniowym - proszę sprawdzajcie mnie :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Poker napisał:

Dlaczego sąd pracy ?

Bo odwolania w zakresie zasilku rehabilitacyjnego prowadzi Sad Rejonowy Wydzial Pracy i Ubezpieczen Spolecznych. To tylko i wylacznie kwestia nazwy. Tyle, ze znaczenie ma to, ze odpowiedni jest Sad Rejonowy.

Jeli zas decyzja dotyczyla renty, to odwolanie nalezy kierowac do Sadu Okregowego Wydzialu Ubezpieczen Spolecznych. Tyle, ze fizycznie nalezy zlozyc w ZUS, a ZUS cala dokumentacje wraz z odwolaniem i odpowiedzia na odwolanie wysyla do Sadu. Na odwolanie od decyzji jest 30 dni. ZUS tez ma 30 dni na sporzadzenie odpowiedzi i skierowanie do Sadu. 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Poker napisał:

Czyli są rejonowy i wydział pracy ,a nie sąd pracy. Tak zrozumiałam teraz .

Nie ma juz sadu pracy. To okreslenie potoczne. Sady sa rozne, poczynajac od rejonowych. Tele, ze wydzial pracy i ubezpieczen spolecznych jest i w rejonowym i okregowym. Kazdy z tych sadow ma przyporzadkowane sprawy, ktorymi sie zajmuje. 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, MALWA napisał:

Nie ma juz sadu pracy. To okreslenie potoczne. Sady sa rozne, poczynajac od rejonowych. Tele, ze wydzial pracy i ubezpieczen spolecznych jest i w rejonowym i okregowym. Kazdy z tych sadow ma przyporzadkowane sprawy, ktorymi sie zajmuje. 

Nie wiadomo, czy Sylwia się odwoła, chociaż powinna. Tylko, że to wsystko przeciąga się w czasie, a pieniądze potrzebne na już. Za chwilę trzeba będzie zapłacić koejną ratę kredytu. Czy damy radę jescze raz się tak zmobilizoawać jak poprzednio?  Poostaram sie pomóc, ale nie wiem, czy dam radę pomóc w takim zakresie jak poprzedno. W moej rodzinie wydarzyła się tragedia, ogarniam sparawy i za chwilę sama może będę was prosić o pomoc dla dwóch psów.

Link to comment
Share on other sites

Srednio taka sprawa w sadzie trwa przynajmniej rok. 

Nie wiadomo ilu lekarzy sadowych sad powola, z jakich dziedzin, i czy z tych dziedzin ma lekarzy na swojej liscie. Jesli nie, to wowczas kieruje osobe odwolujaca do lekarza, ktory jest przyporzadkowany do innego sadu okregowego. Wybiera go dowolnie. Oznacza to, ze mozna byc skierowanym np. z Krakowa do Gdanska itp. I trzeba tam pojechac. Nie zawsze wszyscy lekarze sa wyznaczeni w jednym dniu. Mozna sobie tak codziennie jezdzic przez jakis czas. 

Link to comment
Share on other sites

Sylwijo - co dalej zamierzasz ?

Czekalas na rente, ktorej nie dostalas, nie masz dochodu. 

To z czego korzystasz, to pomoc innych ludzi tu na dogo czy na facebooku. I pewnie sa jakies wplaty, tylko na ile to starcza ?

Jakie masz obecnie wplywy, wydatki, kiedy musisz zaplacic kolejna rate za swoj dom i samochod ?

 

Link to comment
Share on other sites

Livka w rozliczeniu nie pisze dat, ale - znając wątek - w ciągu pi razy oko miesiąca, pomijając hipoteczny, na sprawy nie dotyczące bezpośrednio zwierząt (karma, lekarz), ani utrzymania samej Sylwiji, poszło z Dogo około 3000zł i to dalej jest nic. W związku z tym nie bardzo wiem, co ta renta miałaby rozwiązać.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, rozi napisał:

Livka w rozliczeniu nie pisze dat, ale - znając wątek - w ciągu pi razy oko miesiąca, pomijając hipoteczny, na sprawy nie dotyczące bezpośrednio zwierząt (karma, lekarz), ani utrzymania samej Sylwiji, poszło z Dogo około 3000zł i to dalej jest nic. W związku z tym nie bardzo wiem, co ta renta miałaby rozwiązać.

 

Myślę, ze sama renta mogłaby zapewnić Sylwii stały dochód. Może mały, ale stały. Ta renta zawsze na coś by starczyła, np.  na leki czy opłacenie rachunków.

Link to comment
Share on other sites

Straszne to wszystko :-(

Nieszczęście Sylwiji miało początek 10 lat temu, gdy otrzymała kredyt hipoteczny. Pracowała w banku lecz jej bank kredyty nie udzielił, bo albo nie miał w ofercie, albo realnie ocenił zdolność spłaty /jednoosobowe gospodarstwo domowe i... 30 lat/. Kredyt jej i tysiącom innych "dał" bank, który miał strategię - udzielać, bo będą się męczyć, jakąś część spłacą, a mieszkanie czy nieruchomość i tak do nas wróci. 

Na teraz to ja nie mam rozwiązania

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, MALWA napisał:

 

Myślę, ze sama renta mogłaby zapewnić Sylwii stały dochód. Może mały, ale stały. Ta renta zawsze na coś by starczyła, np.  na leki czy opłacenie rachunków.

Ależ oczywiście, przecież musi mieć na chleb, dlatego wyboldowałam fragment dotyczący utrzymania samej Sylwii.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...