Jump to content
Dogomania

>>> Grześ po 3,5 roku znalazł w końcu swój dom...<<<


Recommended Posts

Grześ już jedzie. Jest bardzo wystraszony, wycofany, totalnie przeraża go wszystko:(, nie reaguje na psy w ogóle, jak pan wszedł do boksu schował się za budę, cyrk zaczął się jak pan zaczął zakładać mu smycz - momentalnie chciał pana ugryźć, bez uprzedzenia;/, potem ze strachu załatwił się do klatki - jak już pan włożył tam ręce by sprzątnąć on nie reagował agresją, była tylko albo aż w przypadku smyczy, musiał być pewnie nią bity skoro tak strasznie mu się kojarzy. 

 

ac0e6813456c39d8gen.jpg

 

e397d5c93836d21cgen.jpg9864c0b3c9f73407gen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Grześ uciekł. Zanieśliśmy go z klatką pod boks. Jak otworzyliśmy drzwi  żeby go wyciągnąć w sekundę wyskoczył z klatki i uciekł na koniec ogrodu. Zanim dobiegliśmy ze 100 m podkopał się pod ogrodzeniem i uciekł. Ma smycz z adresatką i czipa. Gmina zostanie powiadomiona i będą ogłoszenia. 

 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, agat21 napisał:

O boże, ale się narobiło :( Oby się udało go znaleźć. Tylko czy on komukolwiek pozwoli podejść do siebie. Chyba jamora trzeba będzie prosić o pomoc w złapaniu, jak tylko gdzieś zostanie zlokalizowany. 

Matko.. jak on musi być przerażony. 

Jamor liczy sobie chyba łącznie z kilometrami z 700zł.. 

Jadę jutro tam rano, przekładam swoje plany na niedzielę, trudno, na razie jestem załamana, co ten pies przeżywa...

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

O ludzie... Najważniejsze teraz ,żeby go złapać.

Swoją drogą co to za siatka ,jeżeli mały pies jest w stanie się tak szybko podkopać pod nią. Inne psy dotąd nie uciekały czy cały czas siedzą tylko w boksach ?

tam psiaki są w domu, pierwszy raz słysze o psiaku tak przerażonym co tak szybko zrobił podkop i zwiał;/ nie mam pretensji ani do zagrodowego ani do p. Renaty, nikt nie przypuszczałby że coś takiego sie stanie.

Link to comment
Share on other sites

Kilka lat temu koleżanka adoptowała niedużą suczkę, dzikuska z wieluńskiego schroniska. Wyszła z samochodu, mała wyplątała się z szelek i zwiała na ogromny, zarośnięty nieużytek. Dwa tygodnie ją namierzałyśmy, a dwa miesiące trwało zanim ją złapałyśmy na sedalin w żarciu. Wierzę, że Grzesia też się da złapać, potrzeba jedynie wytrwałości i szczęścia.

Link to comment
Share on other sites

No to się narobiło.Było wiadome,że to jest dzikusek a więc? Czy ta smycz jest dobrze zawiązana wokół szyi,czy luźno?

Kurcze chłopak na nieznanym terenie a więc może daleko powędrować.Nie ma szans raczej aby wrócił na posesję.Pomimo tego trzeba wystawić jedzenie.Dzisiaj chyba nikt go nie będzie szukał.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...