Jump to content
Dogomania

>>> Grześ po 3,5 roku znalazł w końcu swój dom...<<<


Recommended Posts

1 godzinę temu, elik napisał:

Nie zaszkodzi zapytać, ale sądzę, że jeśli nie będzie pobierana krew do badania, to podanie środka uspok. mogą być podane. Grześ będzie wśród obcych ludzi, będą mu robić coś koło pyszczka. To będzie dla niego duży stres.

Myślę, że o środki uspokajające trzeba spytać, można zadzwonić jeszcze raz do Gancarza.  Grześ był bardzo agresywny jak go odbieraliśmy z przytuliska. Uspokoił się u Renaty, bo cały czas ma jest w jednym miejscu i w bardzo przyjaznej atmosferze. Na pewno podroż dla niego będzie stresem, a przecież najważniejsze jest aby pozwolił sobie wykonać badanie. 

Co do podróży to sama oceń kiedy należy wyjechać, bo nie wiem skąd ewentualnie Darek miałby Cię zabrać. 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, magdaad napisał:

Byłam u wet. blisko mojej pracy przed chwilą i pokazałam zdjęcie Grzesia oka. W/g niej to wrzód albo blizna na rogówce i może wystarczą same krople. Ale i tak powiedziała, że z takimi  to do okulisty od razu i dała nawet adres najbliższego okulisty, ale to w Radości więc w zasadzie to na to samo wychodzi. Jakby były problemy to ja mogę jechać z Darkiem ale po południu.

dzięki za konsultacje i chęć pomocy! po południu czyli po 12;)? bo u mnie to dopiero po 17 mogę jechać;/

3 godziny temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Myślę, że o środki uspokajające trzeba spytać, można zadzwonić jeszcze raz do Gancarza.  Grześ był bardzo agresywny jak go odbieraliśmy z przytuliska. Uspokoił się u Renaty, bo cały czas ma jest w jednym miejscu i w bardzo przyjaznej atmosferze. Na pewno podroż dla niego będzie stresem, a przecież najważniejsze jest aby pozwolił sobie wykonać badanie. 

Co do podróży to sama oceń kiedy należy wyjechać, bo nie wiem skąd ewentualnie Darek miałby Cię zabrać. 

ok dziekuje

i dziekuję wszystkim za radę, Grześ pojedzie do dr. Garncarze, dogramy terminy

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Olena84 napisał:

dzięki za konsultacje i chęć pomocy! po południu czyli po 12;)? bo u mnie to dopiero po 17 mogę jechać;/

Po 14 to u mnie będzie:) Czyli koło 15 bym była na miejscu bo znalazłam busy do Osiecka (pani z tozu mi powiedziała skąd jeżdżą)

Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, magdaad napisał:

Po 14 to u mnie będzie:) Czyli koło 15 bym była na miejscu bo znalazłam busy do Osiecka (pani z tozu mi powiedziała skąd jeżdżą)

ok, czyli umawiać Grzesia na jakąś 17?

11 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Na chwilę obecną możemy się podjąć transportu jutro, 19.10 lub 26.10, bo w tedy będziemy mieli samochód. Oczywiście ze względu na popołudniowe korki najlepiej wyjechać z Osiecka jak najwcześniej.

Dziękuję!

11 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Ponieważ Grzesio będzie potrzebował pieniążki na leczenie to czy te obroże, smyczki, które na niego nie pasują zwróciłaś do zooplus? Bo szkoda, żeby obciążały konto Grzesia i leżały niewykorzystane. I chyba Magdaad kupiła szelki dla Grzesia a nie widzę ich w rozliczeniu?

Zwrot może być do przyszłego wtorku ale że Grzesia zobaczę w przyszły czwartek nie będę specjalnie po szelki jechać w weekend, wiec dwie pary szelek i jedna obroże (druga obroża i dwie smycze przydały się) wezmę na siebie i odbiorę przy okazji - albo wystawię na bazarku albo dam do schroniska. Za szelki od Magdy przelałam, bardzo dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, magdaad napisał:

 Chyba tak. Jeszcze sprawdzę rozkład tych busów ale dłużej niż pół godziny nie jadą raczej. Mówiłam już siostrze że być może pojadę w czwartek.

Ok, na razie nie odbierają, ale przełożę na 17. Mam nadzieje że p. Darkowi pasuje. A wrócimy z trójkę i podwieziemy Cię pod dom?

Link to comment
Share on other sites

Grześ już coraz lepiej, jak widzi p. Renatę przeciąga się, macha ogonem, jest gotowy na spacer (nie załatwia sie w domu(!)), nie trzęsie sie już na widok człowieka, bardzo polubił Kapri, z tego samego miejsca i boksu co byli wcześniej. Ogrodzenie jest już zabezpieczone, i mimo iż nadal chodzi na smyczy po ogrodzie, to kombinuje;(

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Cioteczki wybaczcie, że wcinam się i nieproszona mędrkuję ;-)

To będzie pierwsza podróż Grzesia od sławetnej ucieczki, nie wiadomo co mu znów przyjdzie do głowy, więc pilnujcie go dodatkowo! Obroża, szelki i dwie smycze; przed każdym uchyleniem, otwieraniem drzwi w samochodzie, opiekun powinien trzymać smycze, aby psiak nie skorzystał z okazji i nie zwiał.U doktora Garncarza w poczekalni też "wałęsaka" trzymać na smyczach, bo w pobliżu jest pas działek, krzaczorów... jeśli tam ucieknie, będzie ciężko. 

Wy to wiecie, a ja tylko tak dodatkowo przypominam, Grześ jak to Grześ, lubi chodzić przez wieś ;-) 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, kajtek napisał:

Olenko czy nie ma możliwości wcześniejszego testu na to, jak Grześ zachowuje się w samochodzie? 

Też uważam, że podróż powinna być starannie przygotowana. Najpierw powinno się spróbować przyzwyczaić Grzesia do transporterka, potem do samochodu. Jemu transporter - klatka i samochód może się bardzo żle kojarzyć. Grześ dopiero zaczyna nabierać zaufania do domku, w którym jest, dopiero stawia pierwsze kroki na drodze do socjalizacji. Wydaje mi się, że powinien dostać też środki uspakajające. U doktora w poczekalni będzie parę psów, a samo badanie też nie będzie przyjemne, świecenie w oczy. No i musi być pewność, że nie ugryzie p. doktora, więc pewnie przydałby się kaganiec, tylko nie wiadomo czy uda się go założyć.

Link to comment
Share on other sites

Naukę kagańca można ułatwić robiąc z kagańca miskę - wkłada się do kagańca smakole, aby pies sam wsunął mordkę. Oczywiście nie można za pierwszym razem kagańca zapinać, dopiero po wielu powtórzeniach. I po zapięciu - tez przez paski kagańca wkładać smakole do pyszczka.

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, kajtek napisał:

Olenko czy nie ma możliwości wcześniejszego testu na to, jak Grześ zachowuje się w samochodzie? 

 

1 godzinę temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Też uważam, że podróż powinna być starannie przygotowana. Najpierw powinno się spróbować przyzwyczaić Grzesia do transporterka, potem do samochodu. Jemu transporter - klatka i samochód może się bardzo żle kojarzyć. Grześ dopiero zaczyna nabierać zaufania do domku, w którym jest, dopiero stawia pierwsze kroki na drodze do socjalizacji. Wydaje mi się, że powinien dostać też środki uspakajające. U doktora w poczekalni będzie parę psów, a samo badanie też nie będzie przyjemne, świecenie w oczy. No i musi być pewność, że nie ugryzie p. doktora, więc pewnie przydałby się kaganiec, tylko nie wiadomo czy uda się go założyć.

 

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Naukę kagańca można ułatwić robiąc z kagańca miskę - wkłada się do kagańca smakole, aby pies sam wsunął mordkę. Oczywiście nie można za pierwszym razem kagańca zapinać, dopiero po wielu powtórzeniach. I po zapięciu - tez przez paski kagańca wkładać smakole do pyszczka.

Jeśli zrezygnuje z wyjazdu za Warszawę 31.10 na groby który miałam już zaplanowany to pojadę z Grzesiem sama na rano na wizytę, wtedy bez osoby towarzyszącej - ale nie wiem tego na pewno. Mam od października bliską mi osobę chora poważnie i znowu może iść na te dni do szpitala (będę wiedzieć w poniedziałek), wtedy niestety nie jestem w stanie zając się niczym innym.. Niestety przez najbliższy czas nie będzie innej osoby, która zawiezie Grzesia, dlatego albo teraz albo później muszę kogoś znaleźć, może pati-c? Wtedy jeśli po 7 listopada to Magdaad by pomogła. Kaganiec on ma, kupiłam mu. Przeraża mnie ta podróż:(

Link to comment
Share on other sites

Ja podtrzymuję to, że mogę pomóc Grzesia zawieźć. Tylko od 06.11 żeby już było po tych świętach wszystkich. Grześ nie trze tego oka i nic nie wskazuje, że ono mu jakoś dokucza, więc chyba nie ma ciśnienia żeby szybko z nim jechać. Jeżeli pojadę do Micha w sobotę, to postaram się obejrzeć to oko, czy to się nie powiększa itd. 

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, magdaad napisał:

Ja podtrzymuję to, że mogę pomóc Grzesia zawieźć. Tylko od 06.11 żeby już było po tych świętach wszystkich. Grześ nie trze tego oka i nic nie wskazuje, że ono mu jakoś dokucza, więc chyba nie ma ciśnienia żeby szybko z nim jechać. Jeżeli pojadę do Micha w sobotę, to postaram się obejrzeć to oko, czy to się nie powiększa itd. 

bardzo dziękuję, jeśli nie uda mi sie znaleźc tego transportu po 06.11, wezmę może bezpłatny urlop na jeden dzień

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...