Jump to content
Dogomania

[*] Mała Czarna sunia, mały straszek......


Recommended Posts

no właśnie... Takiego dzikusa trudno komuś oddać :(

Z tymczasów została u nas dzika Zulka, to już 10,5 roku jak jest u nas. Mała, niekłopotliwa, ale nadal niereformowalna. Ma swoje życie, obok nas, nie z nami :(

Mamy 3 swoje psy (bo jeszcze Nutka lat 14 i Diana lat 9) i nie chce kolejnego psa na stałe ...

Ale nie ma co płakać, moze jeszcze choć trochę Czaruś się zmieni :)

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, konfirm31 napisał:

U nas na kanapie, leży tylko Lerka, więc nie ma problemu ;). Jak Bliss leży na posłanku - swoim, lub tymczasowym- to Lerka staje przed nią i piszczy, aż Bliss wstanie i pójdzie leżeć gdzie indziej. 

A u mnie znowu jak rano idę do łazienki się myć to pod wiszącą szafką z umywalką leży posłanko - to na zmianę koty się przeganiają z psem :) najlepsza miejscówka rano a potem praktycznie stoi puste  :-))))

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Bo te małpiatki kochane zawsze chcą być  z nami. Jak się rano ubieram w sypialni, to tez całe stado czeka na moim łóżku, a potem wszyscy przenosimy się do kuchni - i na posłaniu kuchennym czasem i trzy dupki zacumują, jedna obok drugiej, by na podłodze nie czekać na śniadanie.

 

Wczoraj przyszła przesyłka od Ziutki - Sandry :)

4 zgrzewki po 6 puszek karmy 400 g Selection w różnych smakach (nawet gęś z bażantem...)

Moje psie bezdomniaczki serdecznie dziękują :)

Link to comment
Share on other sites

Donoszę uprzejmie, że żyjemy sobie bez zmian.

Czaruś w wersji dziennej jest zupełnie inna od wersji nocnej, to dwa różne psy. W nocy śpi między Tomkiem a mną, daje się głaskać, pokazuje brzuszek, nawet sama podgryza i zaczepia do zabawy, nawet poliże po twarzy. W dzień - dzikus, z podkulonym ogonem, biegająca nerwowo po ogrodzie, albo przemykająca po domu pod ścianami. Nie ma mowy, żeby podeszła na dworze do ręki, czy weszła do domu, jak się ją woła. Zwłaszcza rano, po pierwszym spacerze (no, takim wypuszczeniem wszystkich suczek do ogrodu i razem ze mną spacerujemy 15 min) za chińszczaka nie wejdzie. Wszystkie psy wracają ze mną, nawet niecierpliwie mnie wyprzedzają i czekają pod drzwiami, bo tu tu za długo łazić, jak jest taka pogoda, ale nie Czarusia. Im bardziej ją wołam, tym szybciej zaszywa się w krzakach. I tak zostaje na dworze pod naszą nieobecność...Często Tomek, jak ma czas, przychodzi do domu około południa i wypuszcza psy. Zdarza się, że wraca z nimi i Czarusia, pod warunkiem, że Tomek po prostu otwiera drzwi do domu i się chowa w kuchni, żeby go nie widziała. No cyrk!

Na weekend przyjadą moje dzieci i odwiedzi nas Majeczka :). Ciekawe, co powie :) Zrobi się bardziej psiowo, to będzie 6 sztuk.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, konfirm31 napisał:

No, to rzeczywiście niełatwa sprawa. Myślałam, że boi się tylko Tomka, ale jak i do Ciebie nie przychodzi..... To trochę tak, jak Imka od Nutusi. Dla niej chyba najważniejsze są psy, nie ludzie. Gdyby innych psów w Waszym łożu nie było, pewnie i ona by nie weszła. 

Czaruś bardzo się cieszy na widok psów, ale i kota - mało jej ogon nie odpadnie, i aż nie da przejść Borysowi z pokoju do kuchni, po całodziennej drzemce :), tak go wita :)

Ostatni psy nie śpią z nami, jedynie Czarusia :). Ta jak wskoczy wieczorem na pościel, tak ostatnia z niej wstaje, jak już my jesteśmy w kuchni :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.11.2017 o 10:25, malagos napisał:

Czaruś bardzo się cieszy na widok psów, ale i kota - mało jej ogon nie odpadnie, i aż nie da przejść Borysowi z pokoju do kuchni, po całodziennej drzemce :), tak go wita :)

Ostatni psy nie śpią z nami, jedynie Czarusia :). Ta jak wskoczy wieczorem na pościel, tak ostatnia z niej wstaje, jak już my jesteśmy w kuchni :)

Przeczytałam cały wątek.... chwilami miałam wrażenie, że czytam o "mojej" Morelce - długo jest u mnie i poprawa niewielka. Ale Morelka ma ewidentnie uraz neurologiczny i strachulec-panikarz do tego. I też sika w domu po powrocie z ogrodu, bo zapewne z powodu mnóstwa zabaw i szaleńczych skoków po prostu czasu brak na zwyczajne sikanie w trawie ;)

Czarusia ma jakieś złe wspomnienia związane z łapaniem w dzień - stąd chyba jej lękowe zachowanie

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Mazowszanka13 napisał:

Zapraszam na bazarek na tymczasy malagos:) Może przed świętami coś się przyda.

 

O rany, dziękuję!! Tym bardziej że przybyła bida w kojcu oraz wczoraj zgłoszony stary kudłaty duży wychudzony pies ....

ale za to u mnie bomba! Rozmawiałam wczoraj z naszą Konfirm31, i Krysia zaproponowała, ze weźmie ode mnie Czarusię na 4 tygodnie, i spróbuje z nią popracować. Sama ma 2 psy i małe mieszkanie, ale niedaleko mnie, w Makowie Mazowieckim. Jak nie da rady, piesa wraca do nas. Jak będą postępy, szukamy domu. Dziękuję Kryś! To jedyna szansa przekonać się, jaka jest Czarusia, i czy jest reformowalna.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, malagos napisał:

O rany, dziękuję!! Tym bardziej że przybyła bida w kojcu oraz wczoraj zgłoszony stary kudłaty duży wychudzony pies ....

ale za to u mnie bomba! Rozmawiałam wczoraj z naszą Konfirm31, i Krysia zaproponowała, ze weźmie ode mnie Czarusię na 4 tygodnie, i spróbuje z nią popracować. Sama ma 2 psy i małe mieszkanie, ale niedaleko mnie, w Makowie Mazowieckim. Jak nie da rady, piesa wraca do nas. Jak będą postępy, szukamy domu. Dziękuję Kryś! To jedyna szansa przekonać się, jaka jest Czarusia, i czy jest reformowalna.

Świetna wiadomość ! Brawo Krysia. Trzy psy w małym mieszkaniu ( w tym jeden dziki) to nie lada wyzwanie.

Trzymam kciuki za powodzenie akcji :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, malagos napisał:

Zawsze jest opcja poworu Czarusi w każdym momencie. Przełomem w jej życiu będą szelki i spacery na smyczy, a nie luz-pas jak u nas.

Ale mój przewidujący Tomek od razu zastrzegł, ze nie bierzemy w to miejsce kolejnego psa.....

I podziwiam Was za to, że potraficie kontrolować to pomaganie liczbowo. Większość DT budzi się rano z kilkunastoma psami.

Link to comment
Share on other sites

Czarusia, najlepiej reaguje na..... Czarusię ;).

Zjadła obiad, pospała, wyszła, chociaż się zapierała, zrobiła siusiu, zjadła kolację, popiła. Zjada smaczki z ręki, trochę się pobawiła zabawkami, daje się głaskać, dużo śpi, ale i nasze też. Stres. Faktycznie, jak stoję obok, nie podejdzie do miski. Teraz jeszcze tylko przed nami spacer wieczorny, po ciemku.... 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...