Jump to content
Dogomania

Michaś za TM. Dzięki wam chociaż na koniec miał dom i był szczęśliwy.


Recommended Posts

1 minutę temu, magdaad napisał:

Ja jestem na tym forum od wczoraj, nie mam "znajomości" , nie bardzo wiem jak do końca się go załatwia, widzę że jest brak miejsc. Zadeklarowałam że będę za niego płacić. Wierzę, że Mika wybierze dla niego to co lepsze. Dla mnie lepiej żeby był w schronisku niż zdechł w tej kukurydzy.

Może go przyjąć hotelik W Brzozowym lasku za 400 zl miesięcznie,

W czwartek będę miała kontakt z Paulina z hoteliku GLEE.Hotelik jest w Warszawie i można będzie psa odwiedzać.Za Pauline recze glowa.Swoja.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, UlaFeta napisał:

Może go przyjąć hotelik W Brzozowym lasku za 400 zl miesięcznie,

W czwartek będę miała kontakt z Paulina z hoteliku GLEE.Hotelik jest w Warszawie i można będzie psa odwiedzać.Za Pauline recze glowa.Swoja.

Ula rozmawiałaś z Sylwią ? Bo  właśnie miałam do niej pisać .

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, UlaFeta napisał:

Może go przyjąć hotelik W Brzozowym lasku za 400 zl miesięcznie,

W czwartek będę miała kontakt z Paulina z hoteliku GLEE.Hotelik jest w Warszawie i można będzie psa odwiedzać.Za Pauline recze glowa.Swoja.

 

13 minut temu, UlaFeta napisał:

Nie rozmawiałam.Olenka w poscie napisala.

Malgosiu to może napisz,zeby była pewność.ze w razie czego go wezmie.

Dobrze mieć zapewnienie,że hotelik go przyjmie.Trzeba zarezerwować miejsce.Oby tylko biedak przeżył.

Tam gdzie w tej chwili się znajduje,czy to jest dobra Lecznica? Ktoś go będzie odwiedzał? Może trzeba będzie go dokarmiać,jakiś koc donieść?

A magdaad jest WIELKA i inni,którzy pomogli jej i Michasiowi.Śliczne imię.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jutro tam zadzwonię. Nic nie wiem o tej lecznicy bo to w Celestynowie, na ul. Laskowskiej, a ja mieszkam w Otwocku. Może pozwolą mi go odwiedzić. Tak naprawdę to schronisko się zlitowało jak go zobaczyli i mu tą lecznicę załatwili. Ale najpierw mówili że nic nie mogą zrobić.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, magdaad napisał:

Jutro tam zadzwonię. Nic nie wiem o tej lecznicy bo to w Celestynowie, na ul. Laskowskiej, a ja mieszkam w Otwocku. Może pozwolą mi go odwiedzić. Tak naprawdę to schronisko się zlitowało jak go zobaczyli i mu tą lecznicę załatwili. Ale najpierw mówili że nic nie mogą zrobić.

Czyli rozumiem,ze schron jest odpowiedzialny?

 

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, UlaFeta napisał:

Na czyje konto przelejesz pieniazki?,bo nie widze tu osoby odpowiedzialnej za psa.Na schronisko.

 

Ja sądzę,że magdaad weźmie pod opiekę Michasia.Da go do hoteliku i będzie skarbnikiem.

To,że jest Michaś zgłoszony do schronu nie oznacza,że ma tam trafić.Nie dziwię się dziewczynom,było za mało czasu aby na szybkiego załatwiać hotel.Dobrze,że trafił do Lecznicy i otrzymuje pomoc.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Anula napisał:

Ja sądzę,że magdaad weźmie pod opiekę Michasia.Da go do hoteliku i będzie skarbnikiem.

To,że jest Michaś zgłoszony do schronu nie oznacza,że ma tam trafić.Nie dziwię się dziewczynom,było za mało czasu aby na szybkiego załatwiać hotel.Dobrze,że trafił do Lecznicy i otrzymuje pomoc.

Anula

Kasa,misiu.kasa.

I zebys mnie dobrze zrozumiala chodzi o schronisko.No popatrz,najpierw nie mogli pomoc,a jak pies w lecznicy na NAWET gmina zapłaci.

To jednak można.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, UlaFeta napisał:

Anula

Kasa,misiu.kasa.

I zebys mnie dobrze zrozumiala chodzi o schronisko.No popatrz,najpierw nie mogli pomoc,a jak pies w lecznicy na NAWET gmina zapłaci.

To jednak można.

Dla lecznicy właściciel to ten co zlecił przyjęcie i płaci. Wyląduje w schronie, jak setki takich samych. Szanse na adopcje żadne.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, UlaFeta napisał:

Anula

Kasa,misiu.kasa.

I zebys mnie dobrze zrozumiala chodzi o schronisko.No popatrz,najpierw nie mogli pomoc,a jak pies w lecznicy na NAWET gmina zapłaci.

To jednak można.

To o czym piszesz jest normą.Tak jest wszędzie liczy się kasa.nic na to nie poradzimy.

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, magdaad napisał:

Jutro tam zadzwonię. Nic nie wiem o tej lecznicy bo to w Celestynowie, na ul. Laskowskiej, a ja mieszkam w Otwocku. Może pozwolą mi go odwiedzić. Tak naprawdę to schronisko się zlitowało jak go zobaczyli i mu tą lecznicę załatwili. Ale najpierw mówili że nic nie mogą zrobić.

 

4 minuty temu, UlaFeta napisał:

Czyli rozumiem,ze schronisko jest "wlascicielem",bo na jego prosbe pies został przyjęty.

Tak jakby wynika z tych wpisów.

Nie wiem kogo podano w lecznicy jako właściciela, czy w ogóle kogos podano? Czy też zostawiono psa na zlecenie schronu?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, UlaFeta napisał:

Nie rozmawiałam.Olenka w poscie napisala.

Malgosiu to może napisz,zeby była pewność.ze w razie czego go wezmie.

Chodzi o mnie? Ja wiem jakie ceny sa, nie pytałam Sylwii ale ktoś napisał że ma 60 psów pod opieką, jeśli tak to nie wiem sama:(

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Anula napisał:

Dla Michasia przeleję 50,00zł na dobry początek.Niech pieniążki się pomnożą.Proszę na pw o dane do przelewu.

Bardzo bym nie chciała aby Michaś trafił do schronu.To jest najgorsza opcja.

Schron dla tego psiaka to zgon :( On z pewnością wymaga długotrwałej, opieki, specjalnego odżywiania i kontroli weterynaryjnych. Schron mu tego nie zapewni :(

Ale można adoptować psiaka ze schronu. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, elik napisał:

Schron dla tego psiaka to zgon :( On z pewnością wymaga długotrwałej, opieki, specjalnego odżywiania i kontroli weterynaryjnych. Schron mu tego nie zapewni :(

Ale można adoptować psiaka ze schronu. 

Wczoraj nie było czasu myśleć. Najważniejsze było gdzieś umieścić psiaka.  Magdaad wcześniej dzwoniła po fundacjach, ja dzwoniłam później i nikt nie chciał pomóc. Trzeba było zdecydować szybko, bo się baliśmy, że pies zejdzie, same widzicie na zdjęciach. 

Teraz pies jest pod opieką schroniska. Po leczeniu ma wrócić do schroniska. Pomysł wziął się po mojej rozmowie ze znajomą ze schroniska. Chodzi o to, żeby koszty leczenia (a te będą duże) zostały pokryte przez schronisko. Pies do weta został skierowany przez schronisko.  Potem jak Michaś trafi do schroniska zostanie wyadoptowany przez mnie lub Magdaad i umieszczony w DT. Taki jest plan.

Dziś uzgodnimy z Magdaad kto będzie odpowiedzialny za psa i kto będzie skarbnikiem. Oczywiście cały czas będziemy w kontakcie z wetem, a później ze schroniskiem. 

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

Kochane, bynajmniej nie krytykuję tego co zrobiłyście. Jestem daleka od tego. Wiem, że w tamtej chwili nie było innej możliwości. Dzięki Wam za to, co zrobiłyście. Chciałam tylko powiedzieć, że schron to dla niego zgon, ale jeszcze nic straconego. Gdy po leczeniu pojedzie do schroniska, to będzie można go adoptować. Będzie czas na szukanie odpowiedniego lokum dla biedaka

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, elik napisał:

Kochane, bynajmniej nie krytykuję tego co zrobiłyście. Jestem daleka od tego. Wiem, że w tamtej chwili nie było innej możliwości. Dzięki Wam za to, co zrobiłyście. Chciałam tylko powiedzieć, że schron to dla niego zgon, ale jeszcze nic straconego. Gdy po leczeniu pojedzie do schroniska, to będzie można go adoptować. Będzie czas na szukanie odpowiedniego lokum dla biedaka

Dziękuję Elik, tak też to odczuwam, jako troskę o Michasia. Czujemy  się z Darkiem jak najbardziej odpowiedzialni za  niego.  Po pierwsze  pomogliśmy Magdaad go uratować. Poza tym Michaś wygląda zupełnie jak nasz Leoś jak go znaleźliśmy.  Gdybyśmy mogli wzięlibyśmy Michasia do domu, ale nie możemy. Znalezienie DT nie będzie łatwe, bo wszędzie pełno, ale liczymy że nam pomożecie i wesprzecie radą, bo ani my ani Magdaad nie mamy doświadczenia jak wyadoptować psa i jak umieścić w DT.  

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wczoraj chcieliśmy z Darkiem jak najszybciej zawieźć go do lekarza gdziekolwiek. Celestynów było w zasadzie pierwsze na trasie. Nawet chciałam jechać gdzieś indziej, bo zaczęły się słowne przepychanki i teksty typu "schronisko nie jest z gumy, nie bierzemy psów tak po prostu", ale jak te panie zajrzały do samochodu to powiedziały żeby poczekać jednak i zaczęły dzwonić.  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...