Jump to content
Dogomania

Michaś za TM. Dzięki wam chociaż na koniec miał dom i był szczęśliwy.


Recommended Posts

Może ja odnośnie kastracji. Mieszkam na terenie woj. mazowieckiego i u mnie w gminie są pieniądze na kastrację zwierząt bezdomnych (100%) i właścicielskich (75%). Na pewno każda gmina ma swoje ustalenia, ale być może ta pani w ogóle nie wie co się dzieje w tym zakresie w gminie? A poza tym - przecież to jest pies bezpański. Może jednak warto pochodzić w tej sprawie? Przecież gminy mają obowiązek walczyć z bezdomnością. Składając wniosek o sfinansowanie kastracji automatycznie podpisuje się deklarację opieki nad zwierzakiem. Ja w tym roku w ten sposób wysterylizowałam 2 kotki. Nie rozumiem stanowiska urzędniczki gminy.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Nesiowata napisał:

Może ja odnośnie kastracji. Mieszkam na terenie woj. mazowieckiego i u mnie w gminie są pieniądze na kastrację zwierząt bezdomnych (100%) i właścicielskich (75%). Na pewno każda gmina ma swoje ustalenia, ale być może ta pani w ogóle nie wie co się dzieje w tym zakresie w gminie? A poza tym - przecież to jest pies bezpański. Może jednak warto pochodzić w tej sprawie? Przecież gminy mają obowiązek walczyć z bezdomnością. Składając wniosek o sfinansowanie kastracji automatycznie podpisuje się deklarację opieki nad zwierzakiem. Ja w tym roku w ten sposób wysterylizowałam 2 kotki. Nie rozumiem stanowiska urzędniczki gminy.

 

Dziekuję , czyli pani z gminy po prostu nas "olała". W takim razie Magdaad jeszcze raz wyjaśni:)

Link to comment
Share on other sites

Poproszę o radę jak postapić:

Pierwsza opcja:  UlaFeta masz rację -  Magdaad jeszcze raz obdzwoniła gminę Otwock, bo tam mieszka i uzyskała takie informacje. Za kastracje płaci ta gmina, gdzie się mieszka. Trzeba się zgłosić z wnioskiem o kastrację do gminy. Michasia można będzie bezpłatnie wysterylizować w schronisku w Celestynowie. Schronisko wyznacza termin, przyjeżdża się z psem, po sterylizacji pies zostaje na 2-3 godziny i trzeba go zabrać. Nie wykonują wcześniejszych badań.  Ciachają co trzeba i oddają psa jak najszybciej.

Druga opcja:  u weta, który ratował Michasia. Przyjedzie na badanie krwi do p. Renaty tydzień wcześniej tak jak radzi Anula. Darek zwiezie Michasia na kastrację. Pies zostaje do następnego dnia w lecznicy. Niestety koszt kastracji to kolo 300 zł (przyjazd do p. Renaty na badanie krwi, kastracja, nocleg w lecznicy, ew. odwiezienie Michasia następnego dnia do hoteliku, bo wet od hoteliku blisko ale dla nas to 2 godz. jazdy w jedna stronę).

Poradźcie , bo macie doświadczenie którą opcje wybrać. Trochę z Magdaad boimy się tego schroniskowego weta, nic o nim nie wiemy, czy jest dobry, bo Michaś jeszcze taki chudy ale z drugiej strony kastracja byłaby bezpłatna i przecież też byśmy go zawieźli i odwieźli bezpłatnie. 

Najgorsze, że kastracja musi być, bo ten huncwot przystawia się do każdej suczki,jeszcze chwila i zacznie zwiewać. Popatrzcie jak już zagląda do domu, bo wie, że p. Renata szykuje żarełko,  a przecież tydzień temu w ogóle nie było mowy, żeby zbliżył się do drzwi. On staje się coraz młodszy:)

 

 

Michaś 5 17092017.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Z kastracją poczekać, aż pies będzie w lepszej formie. Nie kastrować w schronisku, bo znamy  przypadki( nawet na dogo) , w których pies kastrowany w schronie, nie przeżył. Schronisko w Celestynowie, to nie Radysy, ale...... Ten lekarz, już zna Michasia, dużo mu pomógł, a to się liczy. Jak na kastrację u tego weta, dam 50 zł. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tak sobie po cichu czytam ten wątek i postanowiłam się "wtrącić". Historia niesamowita i psiak uratowany w ostatniej chwili!

Proszę jednak nie ciachać go w schronisku, tylko niech zrobi to wet, który go zna. Dorzucam stówkę do zabiegu, jeśli zdecydujecie go ciachnąć w lecznicy.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Ogromnie ogromnie

ciesze raduje

 ze Michas wyratowany

 kochane

 jesli dacie rade

 upilnowac  choc to bardzo bardzo ciezko

 to nie operujcie jeszcze

 poki taki chudzienki

nie teraz jeszcze nie teraz kochane

 i nie operujcie serca

 u tego weta

 sercem pozdrawiam

 sercem calem i trzymam za wszystko

 wiem ze ciezko

 ogromnie ciezko

 ale moze dacie rade

 wytrzymac przetrzymac filutenka

ps

 czaruje kramik

 na dwa serduszeczka

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Anula napisał:

A czy nie może Lecznica wystawić faktury na schron?

Tak, gdyby to była inna gmina. Ja najpierw zadzwoniłam do gminy Kołbiel jak idiotka i chciałam uzyskać informacje (tam mądrzejsi ode mnie nie pracują okazuje się) Ale przecież mieszkam w gminie Otwock i tu mam korzystać z tego typu usług.A gmina Otwock nie przewiduje tego typu rozliczenia.

Link to comment
Share on other sites

Macie rację zaczekamy z tą kastracją,  Magdaad odwiedzi go w weekend i dokładnie obejrzy. My pojedziemy pod koniec przyszłego tygodnia, umówimy się na wizytę do weta, żeby go obejrzał, może zrobi mu badania, zobaczymy. Będzie to miesiąc po przetoczeniu krwi, więc to chyba dobry czas na badania. Takie zdjęcia przysłała p. Renata

 

 

 

Michaś 8 17092017.jpg

Michaś 4  17092017.jpg

Michaś 17.09.2017.jpg

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, konfirm31 napisał:

Bardzo piękne rozliczenie :). To tajemnicze TN z bazarku Rozi (czemu napisałam imiennego, jak był cegiełkowy??)  i skromne 20zł, to ja. Jak będzie hasło "kastracja", wpłacę swoją deklarację. 

Dziękuję, też uważam, że piękne.  Zawdzięczamy je cioci elik, która się napracowała żeby wbić nam do głowy jak powinno być zrobione:):)

Link to comment
Share on other sites

Michaś czuje się świetnie.Piękna sierść, błyszcząca i pysk pełen uśmiechów. Oczywiście jeszcze chudy, ale przytył i ma ten szczególny szczęśliwy wyraz pyska psów zaopiekowanych.  Biega, sika wszędzie co 5 sec., zjadłby "konia z kopytami"  - robi wszystko co młody pies robić powinien. Renata zrobiła niesamowitą pracę przywracając go do życia.

Wydaje mi się, że ma mniej niż 5-lat. Zachowuje się jak szczeniak - nie chodzi na smyczy przy nodze, bo świat wokoło jest ciekawszy, ale z zapięciem smyczy nie ma problemów; nie przybiega  na rozkaz, ale jak zobaczy parówkę to biegnie natychmiast; mizianie zawsze najatrakcyjniejsze; komenda "podaj łapę" - opanowana do perfekcji; do psów przyjacielski lub obojętny. Wulkan energii tyko by gdzieś leciał.

Renata wypuszcza po jedzeniu  poganiał z innymi psami. Uczy go w miarę możliwości podstawowych komend. Zwiozłam mu zabawki ale on był bardziej zainteresowany bieganiem i mizianiem. Myślę że już teraz powinnyśmy  szybko szukać dla niego domu. Na pewno z ogródkiem lub dla osoby aktywnej - biegi, spacery, szkolenie. Michaś jest mądry i bardzo chce nawiązać bliski kontakt z człowiekiem, więc szkolenie i zawody byłyby dla niego atrakcyjne. Zostawiony sam sobie, na wiele godzin zrobi się "niedobrym psem", bo z nudów będzie niszczył.

Zdjcia kiepskie, bo cały czas w ruchu, tam gdzie skulony, to ma zabawkę.

 

misiek 2 22.07.2017.jpg

Misiek 3 22.07.2017.jpg

Misiek 22.09.2017.jpg

Misiek 4 22.07.2017.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...