deszczowa Posted January 24, 2005 Share Posted January 24, 2005 nie mogło zakończyć się lepiej...chlip.... chlip... duze wuyrazy uznania dla Ciebie Agnieszko i Twojego Męża :angel: jesteście wielcy!!! :D :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanna R. Posted January 29, 2005 Author Share Posted January 29, 2005 Chciałam wszystkim przekazać pozdrowienia od Czarusia i - zdrowego już na szczęście - Romea. Pozdrawiają Was również ich wspaniali właściciele :D Choroba Romka wyglądała bardzo groźnie - kosztowała Agnieszkę i Krzysztofa wiele nerwów . Ale już jest wszystko pod kontrolą. Poniżej fragmenty maila : "Już trzeci dzień Romeo nie dostaje kroplówki, ma ogromny apetyt, jest wesoły, szczeka zawzięcie na każdego napotkanego psa, wylizuje mi całą twarz na powitanie, i dużo dużo innych rzeczy, które mnie niezmiernie cieszą:) A Czaruś? Czaruś wita mnie tak samo jak Romcio, jest wesoły, tak samo zadziorny, szczekliwy i kochany:) A w zawodach "Kto szybciej opróżni miskę?" ma gwarantowane I miejsce i złoty medal :D Załączam przy okazji parę zdjęć moich pupilów. Nie są dobrej jakości bo robione kamerką internetową. Mąż próbował je zamieścić na forum, którego adres dostałam od Pani, ale mu się nie udało. " [img]http://img148.exs.cx/img148/2166/cir3zd.jpg[/img] [img]http://img79.exs.cx/img79/3488/czarus13sp.jpg[/img] [img]http://img148.exs.cx/img148/5827/romeo35aw.jpg[/img] W relacjach pomiędzy obydwoma chłopakami pojawiły się pewne problemy - ale o nich może napisze wkrótce sama Agnieszka. Wszyscy jeszcze raz serdecznie pozdrawiamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted January 30, 2005 Share Posted January 30, 2005 Witam :) Liczę na Waszą pomoc drodzy DOGOMANIACY . Jak już wspomniała p. Rupczewska, między chłopakami pojawił się pewien konflikt: mianowicie Czaruś stał się bardzo zaborczy. Nie pozwala Romciowi zbliżyć się do mnie, warczy a nawet rzuca się na niego. Kiedy wejde do pokoju, Czaruś albo lokuje się gdzieś obok mnie, albo w drzwiach i po prostu nie wpuszcza Romea. Natomiast, jeśli to Romusiowi uda się pierwszemu zająć strategiczne miejsce koło mnie, Czaruś niepewnie (takie mam wrażenie) zbliża się i też lokuje się gdzieś obok. Romeo się boi, usuwa się z drogi, nie wchodzi do pokoju, nie zbliża się do mnie. Raz tylko wywiązała się między nimi walka. Nie mogłam ich rozdzielić. Skończyło się na odrapanym nosie Romea :( Nie wiem, co robić. Jak zwalczyć agresywną zazdrość Czarusia?? Muszę znaleźć jakiś sposób, bo nie chcę żeby w końcu zrobiły sobie krzywdę. Bardzo proszę o rady, może jakieś stronki o psychologii psów... Pozdrawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted February 17, 2005 Share Posted February 17, 2005 No cóż, nie wiem, czy ktoś jeszcze czyta tego posta, ale coś skrobnę :wink: Nic się nie zmieniło między chłopakami - Czaruś jest dalej agresywny w stosunku do Romcia, ale raczej kontroluję to i nie dochodzi do bójek. Zresztą mam inny problem - oboje mają grzybicę :( Romuś bardziej zaawansowaną - stąd ta niekompletna sierść. Walczę z tym pryskając ich Fungidermem, którego stosowanie zalecił weterynarz. Może macie jakieś wskazówki, jak walczyć z grzybicą u psów? Pozdrawiamy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 18, 2005 Share Posted February 18, 2005 hej! co do zachowania psiaków to ja nie pomogę :oops: ale co do grzybicy to czy była brana zeskrobina??? to jest konieczne, żeby ustalić rodzaj grzyba i dobrać najlepszy lek - jak to nie było robione to poproście o to weta zerknij [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=search&mode=results]tu[/url] i [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=20810&start=0]tu[/url] na godomanii jest sporo tematów o grzybicach - warto poczytać a o zachowaniu psiaków możesz napisać w [url=http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewforum&f=57]tym dziale[/url] tam na pewno ktoś będzie potrafił Wam pomóc - powodzenia :kciuki: musicie jakoś zaradzić tym zachowaniom Czarusia bo Romeo będzie nieszczęśliwy :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted February 18, 2005 Share Posted February 18, 2005 No to Czarus pokazal różki ;) Ja tez nie pomoge, 11 lat 'zmagam' sie z Rokusiem, zadrosnym o wszytsko i o wszystkich! Jest tak uparty! Czaruś pewnie zawsze był jedynym psem i stąd ta zazdrość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted February 18, 2005 Share Posted February 18, 2005 Niestety lekarz nie pobierał żadnej zeskrobiny. Zerknął, stwierdził grzybicę, wziął lek z półki i dał mi do stosowania. I tyle... Może wybiorę się do innego weterynarza, zobaczymy.. Dzięki za linki, na pewno poczytam:) Może akurat coś znajdę. Pozdrawiamy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 19, 2005 Share Posted February 19, 2005 zeskrobina to najważniejsze żeby dobrać dobry lek- bo inaczej można szukać po omacku i męczyć psa tylko a po co jak da się zbadać skórę i zastosować lek na konkretne schorzenie trzymam :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted February 21, 2005 Share Posted February 21, 2005 Boję się, że Romuś nie ma grzybicy tylko nużycę. Poczytałam trochę o tej chorobie i dużo wskazuje na to, że mogę mieć rację :-? cyt.: "Nużeniec psi najczęściej bytuje w gruczołach łojowych i mieszkach włosowych skóry zakażonych zwierząt. Najczęściej atakuje skórę na grzbiecie nosa, wargach, czole, powiekach, u nasady małżowin usznych, wreszcie na szyi, kończynach a nawet na tułowiu. Choroba dotyka przeważnie zwierzęta młode, trzymane w złych warunkach sanitarnych i niejednokrotnie źle żywione. Skóra w miejscach pozbawionych włosa staje się zaczerwieniona, pogrubiła, pomarszczona i pokryta niewielką ilością złuszczonego naskórka. Artur Dobrzyński lekarz weterynarii Wydział Weterynarii SGGW e-mail: [email][email protected][/email]" Tak wygląda skóra Romka na szyi. Wycięłam mu tam sierść, bo nie można się było do tej skóry dostać. Wygląda okropnie :( Na pupie podobnie... Zobaczymy co wet powie. Boję sie, że nie doczekam się pobrania zeskrobiny (w przypadku nużycy też się tak robi) tylko dostanę środek przeciwgrzybiczny i do widzenia... Spróbuję ewentualnie zwrócić na to uwagę, albo pójdę gdzie indziej - troche tych lecznic mamy w Tarnowie :wink: Szkoda tylko, że to wszystko tyle kosztuje :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 21, 2005 Share Posted February 21, 2005 szybciutko idź z nim do weta - i nie czekaj aż wet sam pomyśli o zeskrobinie - powiedz, że chcesz żeby to zrobił i koniec... trzymam :kciuki: żeby się udało szubciutko psiaka wyleczyć bo bidulek cierpi jak ciągle coś go swędzi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted March 4, 2005 Share Posted March 4, 2005 Byłam z Romciem u jednego weta - oglądnął go, po czym stwierdził, że może mieć i grzybicę i nużycę jednocześnie!!! Zaproponował leczenie: iwermektynę na nużycę i jakieś tabletki, bodajże ORUNGAL na grzybicę. A te tabletki kosztują bagatela ponad 200 zł i starczają na miesiąc!!! Załamałam się, dosłownie. Spytałam o zeskrobinę. Stwierdził, że to dodatkowe koszty, a w sumie nie zawsze w badaniu wychodzi nużeniec, potem jak się upierałam przy zeskrobinie stwierdził, że nie ma na co, zabrakło mu płytek!!! :x Najgorsze, że dałam się przekonać do leczenia iwermektyną, nad tabletkami kazał mi się zastanowić. Zrobił Romusiowi iniekcję, bo jak stwierdził nie zaszkodzi a może pomóc i niedrogo. Teraz mogę tylko żałować :wallbash: Poszperałam po necie, popytałam i za namową poszukałam innego weta. Poszłam do niego następnego dnia. No i tam padła inna diagnoza - ostre zapalenie skóry. Nużycę praktycznie od razu lekarz wykluczył. Romek dostał antybiotyk na 10 dni, potem zostanie pobrana zeskrobina i przebadana dla pewności pod kątem grzyba, bakterii i nużeńców. Wtedy zobaczymy. Mam cichą nadzieję, że leczymy to co trzeba. Jestem dobrej myśli :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
greg Posted March 4, 2005 Share Posted March 4, 2005 Strasznie mieszaja ci weci w Tarnowie. U nas kazdy pies z czyms takim ma robione-dokładna zeskrobine skóry z kilku miejsc- by wykluczyc lub potwierdzic nuzeńca swierzbowca, do tego wymaz bakteriologiczny i mykologiczny na grzyba z antybiotykogramem, tak naprawde to 100 procentowe rozpoznania grzyba daje wymaz, po co odrazu orungal w ciemno, w dermatologi weterynaryjnej na oko juz sie nie leczy. Ivomec tani jest, ale u psa wtym wieku bardzo obciąza watrobe , wiec jesli nie ma konkretnego wskazania to bym z nim nie szalał, my dajemy na nuzyce obroze preventic , jeslinaprawde potrzeba to ivomec. I jeszce jedno nie dobrze jest biegac od lekarza do lekarza, staraj sie zaufac jednemu, cieszącemu wsród psiarzy dobra opinia. W Krakowie moge ci polecic dr Tarabułe z ul. Sokołowskiego. Powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted March 4, 2005 Share Posted March 4, 2005 Zobaczymy, tego weta poleciła mi znajoma. Mam nadzieję, że jego diagnoza jest słuszna i wyleczy Romusia. A wtedy nie będę musiała biegać i szukać dalej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 No cóż - po wielu perypetiach, w końcu mogę powiedzieć, że Czaruś i Romuś są bardziej zdrowi niż chorzy :) Czarusia grzybica pomału odchodzi w niepamięć, "łysy placek" ładnie zarasta sierścią, ale jeszcze przez jakiś czas będę go Fungidermem pryskać. A u Romusia nie wykazano nic więcej poza tym zapaleniem skóry, o którym już chyba pisałam, a które już mamy za sobą :) Pięknie mu sierść odrasta :) Pozostało mi wykąpać go dwa razy (z przerwą jedno-, dwudniową), zaparzyć nagietek i dokładnie go spłukać tym naparem, do jedzonka dodawać łyżeczkę oleju. Jedyne co pozostało i trzeba zrobić u weta to czyszczenie zębów - kamień mają straszny :-? No a poza tym - chłopcy poznali co to wolność (spuszczam ich ze smyczy :D ). Biegają jak szalone, zwłaszcza, że jest gdzie - bezkresne łąki i pola :) A tak ogólnie - moje psiaki są cudowne!!! :D Pozdrawiamy serdecznie :) :B-fly: :Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 iii cudownie :angel: czekałam na takie wieści z frontu :wink: a może jakieś foteczki z bieganka??? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 Są zdjęcia i z bieganka i z tarzanka :lol: Czarek uwielbia tarzać się na trawie :D No i patyki - jeden i drugi :lol: A powiedz Romusiowi: "daj daj pani patyk", to warczy zawzięcie, udaje groźnego, a zaraz potem leci za mną, skacze, czepia się nóg i uśmiecha od ucha do ucha :D Romuś pięknie pozował do zdjęć, Czaruś był bardzo nieśmiały i musiałam na niego "polować" :lol: Zdjęcia robiłam zwykłym aparatem. Nie mam skanera, ale w zakładzie fot. poprosze o przerzucenie na płyte i na pewno tutaj zamieszcze :D Pozdrawiamy serdecznie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 6, 2005 Share Posted April 6, 2005 ach!!! uwielbiam to czytać :angel: :angel: :angel: Aga :calus: dla Ciebie i chłopaków :angel: a w domu się już dogadują dobrze??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted April 7, 2005 Share Posted April 7, 2005 Średnio :-? Czarek jest dalej zazdrosny, warczy na Romusia, kiedy ten próbuje się do mnie zbliżyć. A Romuś przyjął pozycję tego słabszego - nie wejdzie np. do pomieszczenia w którym jestem z Czarkiem :( A jeśli np. w kuchni jest sam Czarek i ja do niej wchodzę to Romuś "przykleja" się do mojej nogi i boczkiem, cichaczem przemyka do swojego koszyka :( Najgorzej jest kiedy np. przygotowuję lub niosę dla nich miski z jedzeniem - było trochę spokoju, a ostatnio Czarek znów Romka zaatakował i nie przestawał nawet jak Romcio odwrócił się do niego tyłem. Musiałam interweniować. Skończyło się na podrapanym nosie Romcia. Teraz jak robię im jedzenie wywalam obu albo tylko Czarka (jak warczy) z kuchni. Tylko na spacerach nie widać dominacji Czarka - biegają obok siebie, obsikują te same miejsca, ogólnie widać, że obaj są szczęśliwi :D Zresztą zauważyłam, że Czarek stara się być dominujący w stosunku do wszystkich psów - szczeka i rzuca się na wszystkie napotkane, niezależnie od wielkości. Dlatego zawsze bacznie się rozglądam i jakby co szybko obu biorę na smycz :D Myślę, że chyba niewiele da się tu zrobić - Czarek pewnie całe swoje życie był z jednym jedynym panem i nigdy się nie "przestawi" :-? Może się mylę, ale próbuję go na różne sposoby przekonać i nie wychodzi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 7, 2005 Share Posted April 7, 2005 ach no szkoda, że taki uparciuch z niego :roll: ale kto wie - czas czyni cuda to może kiedyś przystopuje troszkę :kciuki: dobrze że Romuś mądrzejszy i ustępuje :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted April 7, 2005 Share Posted April 7, 2005 Też wierzę w działanie czasu :) Mam nadzieję, że Czaruś przystopuje i da Romciowi spokój :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanna R. Posted September 17, 2005 Author Share Posted September 17, 2005 [color=red][size=6]No , te to maja jak w niebie !!![/size][/color] Agnieszko i chłopaki :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted September 22, 2005 Share Posted September 22, 2005 Dziękujemy, pani Haniu :D Dawno już nie pisałam w tym wątku :) Zdjęć nadal nie mam :oops: Klisza mi się gdzieś zapodziała i dopiero co ją znalazłam... W sumie niewiele się zmieniło ;) Romuś się trochę wycwanił i wymyka się nieraz do mnie do pokoju, jak Czarek nie widzi :lol: Coraz słabszy ma wzrok, ale radzi sobie doskonale w znanym terenie :) Poza tym słucha mnie uważnie i zwalnia, węszy, kiedy mówię: Uważaj! Powolutku.. :) A Czaruś - jak to Czaruś - żarłok do potęgi, zje swoje, dokończy po Romku, tylko swoich tabletek nie chce ;) Mały terrorysta z oczkami niewiniątka :lol: Wesoła rodzinka :lol: Serdecznie pozdrawiamy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza_szumielewicz Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 Agnieszko, a nie chciałabyś kupić dla swoich maluchów kanadyjskich ubranekj z hydrotexu z odblaskową lamówką? (patrz w INNE - ubranka i zabawki dla psów...) Takich ubranek nigdiz enie dostaniesz. moja koleżanka produkowała je w Kanadzie i sprzedawała tam oraz w USA. Firmę właśnie odsprzedała..... Mam rozmiar 1, tj. 28 cm długości (plus 3 cm kołnierz) na przepy w trzehc kolorach - szarym, bordo i czarnym. Sprzedaję je za 50 zl, a pieniadze wpłacam na schroniska. mam kwity do wglądu. jeśli jesteś zainterewoswana zadzwoń, proszę - 0 501 290 484 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Aga_ Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 [b]Izo[/b] - na razie jestem w finansowym dołku, więc muszę pieskom "poskąpić" ubranek :-? No i mam kolejne zmartwienie :( Dwa dni temu wyczułam na brzuszku Romusia guzek. Byłam dziś w lecznicy - weterynarz go wybadał i stwierdził, że to może być nowotwór, ale do pewnej diagnozy musi mieć zdjęcie Rtg :( Jutro będziemy mieć zdjęcie i dowiemy się, co TO jest :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaa Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 Agnieszko trzymam kciuki, zeby rozeszlo sie po kosciach ........... Bedzie dobrze, nie martw sie na zapas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.