Tyśka) Posted May 15, 2018 Share Posted May 15, 2018 Oj chyba się przyda... a to zołza blond :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 16, 2018 Share Posted May 16, 2018 Dnia 15.05.2018 o 18:40, Tyś(ka) napisał: Oj chyba się przyda... a to zołza blond :) Fakt - zołziasta trochę jest, ale to wszystko z zazdrości. Uważa, że człowiek jest jej wyłączną własnością. Dobrze, że Neska czuwa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted May 16, 2018 Share Posted May 16, 2018 8 godzin temu, Nesiowata napisał: Fakt - zołziasta trochę jerst, ale to wszystko z zazdrości. \uważą, że człowiek jest jej wyłączną własnością. Dobrze, że \neska czuwa... A czy nie ma po trosze racji ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 16, 2018 Share Posted May 16, 2018 1 godzinę temu, elik napisał: A czy nie ma po trosze racji ;) No nie - uważam, że wszystkie traktuję jednakowo. Tyle tylko, że Lalka jest najbardziej zaborcza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted May 18, 2018 Share Posted May 18, 2018 Dnia 15.05.2018 o 05:51, Nesiowata napisał: Lala całkowicie zdominowała Miśka. Nie pozwala mu wieczorem wskakiwać na wersalkę! I jeszcze szczerzy zęby! A Misiek potulnie maszeruje na legowieko. Powoli chyba będę musiała sama tam go wsadzać. Ten mały diabełek, który wskakuje pod kołdrę od razu idzie w moje nogi i tam waruje w oczekiwaniu na posuniecie Miśka. Szczeka, a Misiek odchodzi. Biedny staruszek, trzeba będzie trochę przypiłować jej różki. A to się dziewusia rozbestwiła... Chyba chce zostać przywódcą stada. Warto trochę ją utemperować, bo szkoda Misia. Na stare lata, Lala pozbawi go po kolei, wielu przyjemności, z których dotąd korzystał. Swoją drogą, psiunie mają u Ciebie wiele atrakcji. Domowy zwierzyniec, mnóstwo bezpiecznych terenów do biegów, zabaw, no i trawę, której smaku i zapachu nie znają schroniskowe psy. Cieszcie się wiosną ! Pozdrawiam Was serdecznie ! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted May 21, 2018 Author Share Posted May 21, 2018 Zaglądam do Lali i życzę miłego dnia!! Pozdrawiam cieplutko!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 21, 2018 Share Posted May 21, 2018 Dziękujemy za wszystkie pozdrowienia. Lala rzeczywiście ma zapędy dyktatorskie w stosunku do Miśka. Ale, o dziwo, Neska skrupulatnie tego pilnuje i reaguje błyskawicznie. Nim ja sie obejrzę - Nesia już odpowiednio warknie. Wygląda to czasem komicznie. Lalka szczeka na Miśka, a Neska na Lalkę. Misiek stoi spokojnie, nawet zdziwiony. No, chyba że trwa to za długo. Wtedy i on szczeka. Ale nie wiem na kogo ani na co. No, ale głośno to jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 21, 2018 Share Posted May 21, 2018 Bardzo mądra Nesia. :) Dobrze, że jest strażniczką poczciwego Misia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted May 22, 2018 Share Posted May 22, 2018 Lala w zachowaniu bardzo przypomina moją Zulkę, która zamieszkała z nami jak Tolka miała 7 lat, a potem na starość wcale nie ułatwiała Toli życia - tez wyszła z niej zołzowata natura. Teraz Zula sama jest staruszką i całe szczęście, ze Florka to chodząca łagodność i we wszystkim jej ustępuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 22, 2018 Share Posted May 22, 2018 24 minuty temu, Tola napisał: Lala w zachowaniu bardzo przypomina moją Zulkę, która zamieszkała z nami jak Tolka miała 7 lat, a potem na starość wcale nie ułatwiała Toli życia - tez wyszła z niej zołzowata natura. Teraz Zula sama jest staruszką i całe szczęście, ze Florka to chodząca łagodność i we wszystkim jej ustępuje. Prawda jest takja. że Misiek zachowywał się podobnie w stosunku doi Azy, kiedy ona była staruszką. A po jej śmierci nie mógł sdpobie znaleźć miejsca. Podobno karma wraca. W tym przypadku chyba się sprawdza. Ale Nesia jest bardzo czujna i spostrzegawcza. Reaguje natychmiast, a Lala czuje przed nią respekt. Da się nad tym zapanować. Lala jest zazdrosna i to jest powodem. Ona bardzo, bardzo lgnie do człowieka. Może dlatego, że żyła tak żyła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted May 22, 2018 Author Share Posted May 22, 2018 36 minut temu, Nesiowata napisał: Lala jest zazdrosna i to jest powodem. Ona bardzo, bardzo lgnie do człowieka. Może dlatego, że żyła tak żyła? Z tego co się dowiedziałam, to Lala jako szczeniaczek była w domu, potem jak urosła to wylądowała na sznurku przy ruderze. Nigdy nie była spuszczana. Rodziła co cieczkę...Szczeniaki brał kto chciał, a jak nie chciał, to....po prostu znikały.... Tylko dzięki Dorotce los Lali się odmienił..To ona zrobiła zdjęcie zagłodzonych szczeniaczków i prosiła mnie o pomoc. O suni dowiedziała się od swojej babci...I ona, jako jedyna nie pozostała bierna i nieczuła na parszywy los sunieczki. A przecież obok mieszkają ludzie.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 22, 2018 Share Posted May 22, 2018 51 minut temu, Alaskan malamutte napisał: Z tego co się dowiedziałam, to Lala jako szczeniaczek była w domu, potem jak urosła to wylądowała na sznurku przy ruderze. Nigdy nie była spuszczana. Rodziła co cieczkę...Szczeniaki brał kto chciał, a jak nie chciał, to....po prostu znikały.... No i teraz nadrabia stracony czas. Jak ja wstaję (a brat jest w domu) - od razu maszeruje na łóżko brata. Oczywiście wyjście na dwór jest ważne, ale najlepiej czuje się w łóżku, przy człowieku. Kochany psiak, któremu bardzo, bardzo poitrzebny jest człowiek. Jedynie na spacerach ważna jest Neska, z którą można szaleć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted May 22, 2018 Share Posted May 22, 2018 51 minut temu, Nesiowata napisał: No i teraz nadrabia stracony czas. Jak ja wstaję (a brat jest w domu) - od razu maszeruje na łóżko brata. Oczywiście wyjście na dwór jest ważne, ale najlepiej czuje się w łóżku, przy człowieku. Kochany psiak, któremu bardzo, bardzo poitrzebny jest człowiek. Jedynie na spacerach ważna jest Neska, z którą można szaleć. Z tego co piszesz wynika, że obie dajecie sobie nawzajem bardzo dużo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 27, 2018 Share Posted May 27, 2018 Lala pozdrawia znajomych - dziś ciepło, ale psy są zaspane, wszystkie śpią i nie zwracają na nic uwagi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 27, 2018 Share Posted May 27, 2018 Też bym najchętniej dzisiaj pospała... :) Nesiowata, jak się czujesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 27, 2018 Share Posted May 27, 2018 3 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Też bym najchętniej dzisiaj pospała... :) Nesiowata, jak się czujesz? Po miesiącu jest trochę poprawy. Za parę dni kontrola. Ale do dobrego to jeszcze daleko. Niestety - nie było mi dane pospać dzisiaj. Zmuszona byłam "bawić się" koperkiem. A i tak nie skończyłam, zostało mi trochę na dzień jutrzejszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted May 28, 2018 Share Posted May 28, 2018 20 godzin temu, Nesiowata napisał: Lala pozdrawia znajomych - dziś ciepło, ale psy są zaspane, wszystkie śpią i nie zwracają na nic uwagi. A znajomi pozdrawiają Lalę i resztę Towarzystwa z Opiekunka na czele :) 19 godzin temu, Tyś(ka) napisał: . . . Nesiowata, jak się czujesz? Gapa ze mnie, albo co! Przeoczyłam coś, a i nie dopatrzyłam się przeglądając 2 strony wstecz. Co to było Nesiowata? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 28, 2018 Share Posted May 28, 2018 23 minuty temu, elik napisał: Gapa ze mnie, albo co! Przeoczyłam coś, a i nie dopatrzyłam się przeglądając 2 strony wstecz. Co to było Nesiowata? Ano - zaliczyłam glebę. Już ponad m-c temu. Przez tydzień czekałam aż mi przejdzie. Niestety - nie chciało odpuścić, musiałam odwiedzić ortopedę. Nic złamemgo nie ma, ale dopiero po4 tygodniach zaczyna gyć trochę lepiej. Teraz wystarcza mi jeden proszek przeciwbólowy na dobę. Tak już idzie funkcjonować, chociaż wielu rzeczy nadal nie zrobię sama. Ale już prawie normalnie wstaję z łóżka, przekręcam się na drugi bok. Pierwszy raz w życiu zapomniałam oddychać. Ani podnieść się, ani oddychać. Dziwne uczucie. Za 2 dni jeszcze na kontrolę i trzeba nadal czekać aż przejdzie. Kręgosłup lędźwiowy musi się zupełnie wyciszyć, dopiero wtedy będę mogła normalnie żyć. Jednym słowem - potrzeba czasu. Będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted May 28, 2018 Share Posted May 28, 2018 Kochana Nesaiowata, ale się nacierpiałaś :( Serdecznie współczuję, wiem co to znaczy długotrwały ból. To prawda. Często stłuczenie bardziej da w kość niż złamanie. Trzeba Ci czasu, jak naszej Beni choć z zupełnie innej przyczyny :) :) Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej całkowicie przestało boleć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 30, 2018 Share Posted May 30, 2018 Dobrego dnia wszystkim. Moja trójca wsykocztyła na chwilę za drzwi. Tylko siusiu i na nowo w bety. Chyba trzeba brać z nich przykład. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted May 30, 2018 Share Posted May 30, 2018 16 godzin temu, Nesiowata napisał: Dobrego dnia wszystkim. Moja trójca wsykocztyła na chwilę za drzwi. Tylko siusiu i na nowo w bety. Chyba trzeba brać z nich przykład. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Nesiowata, mnie też gdzieś umknęła informacja o Twoim upadku. Mam nadzieję, ze u Ciebie już trochę lepiej,; zwierzyniec na pewno nie odpuścił, nie zmienił przyzwyczajeń i domaga się codziennej troski i uwagi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 31, 2018 Share Posted May 31, 2018 6 godzin temu, Tola napisał: Mam nadzieję, ze u Ciebie już trochę lepiej,; zwierzyniec na pewno nie odpuścił, nie zmienił przyzwyczajeń i domaga się codziennej troski i uwagi. Niby ciut lepiej, ale do dobrego jeszcze daleko. A psiaki muszą żyć normalnie. I tak trochę mi odpuszczają. Wczoraj zaliczyłam wizytę kontrolną u ortopedy - potrzebny czas i tego mam się trzymać. No to się trzymam dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted May 31, 2018 Share Posted May 31, 2018 7 godzin temu, Nesiowata napisał: Niby ciut lepiej, ale do dobrego jeszcze daleko. A psiaki muszą żyć normalnie. I tak trochę mi odpuszczają. Wczoraj zaliczyłam wizytę kontrolną u ortopedy - potrzebny czas i tego mam się trzymać. No to się trzymam dalej. Ja po zwichnięciu nogi w kostce przez pół roku czekałam aż całkiem przestanie boleć. Stłuczenia, zwichnięcia są wbrew pozorom bardziej bolesne i dłużej się je odczuwa, niż złamania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted May 31, 2018 Share Posted May 31, 2018 16 godzin temu, Nesiowata napisał: Niby ciut lepiej, ale do dobrego jeszcze daleko. A psiaki muszą żyć normalnie. I tak trochę mi odpuszczają. Wczoraj zaliczyłam wizytę kontrolną u ortopedy - potrzebny czas i tego mam się trzymać. No to się trzymam dalej. Trzymaj się kochana i nie poddawaj ! Życzę Ci szybkiego powrotu do pełni sił. Dobrze, ze masz sprzymierzeńca w postaci Neski, która próbuje wychować Lalę. Dzięki temu masz mniej obowiązków. Całe stadko zapewne się już dotarło i na pewno są ze sobą zżyte, choć czasem, tak jak wśród ludzi, dochodzi do zgrzytów. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted May 31, 2018 Share Posted May 31, 2018 8 minut temu, Havanka napisał: Trzymaj się kochana i nie poddawaj ! Życzę Ci szybkiego powrotu do pełni sił. Dobrze, ze masz sprzymierzeńca w postaci Neski, która próbuje wychować Lalę. Dzięki temu masz mniej obowiązków. Całe stadko zapewne się już dotarło i na pewno są ze sobą zżyte, choć czasem, tak jak wśród ludzi, dochodzi do zgrzytów. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie ! Dziękujemy za wszelkie życzenia. Neska poważnie podchodzi do swojej roli arbitra, reaguje na wszystko. Taka mądrala się z niej zrobiła. A zżyte są ze sobą prawie od samego początku. Misiek może trochę odstaje od dziewczyn, ale to kwestia wieku. Przecież starszy pan nie będzier ganiał z zakręconymi małolatami, to poniżej jego godności, a prawdę mówiąc - możliwości fizycznych. On ma swoje drogi, przyzwyczajenia i nie życzy sobie gwałtownych zmian. Lala i Neska to zupełnie inna klasa. One muszą się wyszaleć. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.