Jump to content
Dogomania

Weekendowy trening


Agnieszka_

Recommended Posts

W ten weekend 18-19 grudnia jedziemy z wiosną na weekend do Tworogu Małego koło Gliwic, żeby potrenować z psiakami zaprzęgami/rowerami. Wiosna ma tam niedaleko znajomego, od którego możemy wynająć domek (nocleg za 20 zł od os.) Czy ktoś miałby może ochote jechać z nami ?

Ilość miejsc ograniczona :wink: :lol:

Link to comment
Share on other sites

za horyzontem, skad jestes?

My z Rakieta z Cz-wy i bardzo chetnie umowimy sie na wspolny trening:)

Na razie trenujemy w okolicznych lasach niedaleko HUTY :) ale Olsztyn tez moze byc, tylko nie znamy tamtejszych lesnych duktow. Bylam tam kiedyś na zawodach jako obserwator - koło zamku - teren mnie troszke przeraził, te wzniesienia, kamienie i piasek, naprawde trudny :)

Link to comment
Share on other sites

:( buuuu a juz myślałam... miałam nadzieję, że jesteś nam bliższy :(

Niestety nie mamy warunków aby się wyrwać z domu na 2 dni. Zarówno Rakieta jak i ja zawsze wracamy do domu na noc, bo mamy pieski , które nie jeżdżą z nami na zawody ani treningi.

Jak myślisz, dlaczego tym razem nie pojechałam na zawody ? mój Pierwszy nie zezwolił :( nie bede rozwijać tematu dlaczego .... bo wyć mi się chce.

Link to comment
Share on other sites

No przecież nie musicie nocować w terenie - możecie na noc wrócic sobie do domciu i w niedzielę przyjechać ze śniadankiem dla mnie :)

Częstochowa nie aż tak daleko.. czy Działoszyn jest OK?

Dla mnie pasuje, ale dopiero w styczniu.

Niestety posiadamy tylko wózek, jeżeli będzie sporo śniegu to na wózku będzie problem.

Dlatego trzeba zgrać termin, żeby wszystko pasowało.

Chyba że ty masz sanki i wystąpisz w roli instruktora jazdy. :D

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem co mam robić :( okazuje sę, że moje możliwości są mocno ograniczone:( Pierwszy powiedział, że na treningi to sobie moge jeździc kolo HUTY. Zawyje się, sąsiedzi wezwą straż miejską i eksmitują mnie.

Jestem bezradna, nie wiem co mam robić i popadam w coraz gorszy nastrój :( Już chyba nie ma dla mnie nadzieji :(

aaauuu

Link to comment
Share on other sites

Mam bardziej humanitarny pomysl tylko gorzej z jego realizajcą. UWAGA : POSZUKIWANY/A !!! SZAMAN/SZAMANKA .

Udostępnię co tylko trzeba fotografię - nieretuszowaną, kosmyk włosów, kawalki odzienia, niedojedzona kanapke Pierwszego, byleby zmienic jego niechęć do mojej pasji. W drodze wyjątku może być zwykły hipnotyzer, liczą się efekty seansów.

Metros - dzięki za ofertę, w ostateczności złapę się Twojej brzytwy :)

Wanka Tanka

Link to comment
Share on other sites

Mam bardziej humanitarny pomysl tylko gorzej z jego realizajcą. UWAGA : POSZUKIWANY/A !!! SZAMAN/SZAMANKA .

Udostępnię co tylko trzeba fotografię - nieretuszowaną, kosmyk włosów, kawalki odzienia, niedojedzona kanapke Pierwszego, byleby zmienic jego niechęć do mojej pasji. W drodze wyjątku może być zwykły hipnotyzer, liczą się efekty seansów.

Metros - dzięki za ofertę, w ostateczności złapę się Twojej brzytwy :)

Wanka Tanka

he,he...Z racji loginu czujemy się wywołani. :wink:

Niestety nasza moc działa z wielkim trudem na otoczenia nam najbliższe.

Chyba nie jesteśmy w stanie Ci pomóc, ale i tak o północu będziemy szeptać wszelkie znane nam zaklęcia, by sprowadzić na Twojego I dziwne sny...może się przestraszy a może w tych snach pokocha psie zaprzęgi. :)

Na razie całą swą moc koncentrujemy na tym, by w nd. (tuż po gorącej, sobotniej,nocnej imprezie) zawlec naszego ukochanego na trening do Spały.

Link to comment
Share on other sites

Agnieszka i Wiosna wywołuje was do opowiedzenia jak tam weekendowy trening się udał. Może jakieś zdjęcia?

A Szaman mam dla ciebie jeszcze jedno zadanie - mój "pierwszy" jest do ulepszenia. Potrzebuje większej cierpliwości i wyrozumiałości dla psiaków naszych i większej miłości do zaprzęgów (zawodów). Choć nie jest najgorzej to mogłoby być lepiej. Wiem, że masz dużo pracy bo kolejka się zrobiła ale my poczekamy :D

Link to comment
Share on other sites

Agnieszka i Wiosna wywołuje was do opowiedzenia jak tam weekendowy trening się udał. Może jakieś zdjęcia?

Runa ŻYJEMY i nawet w tych lasach nigdzie nie zabłądziliśmy :wink: Tylko niestety miało być oprócz mnie i wiosny kilku znajomych, ale niestety nie dojechali... ( tak to jest umawiać się z facetami :P )

Wczoraj do południa pojechaliśmy do Tworogu i zrobiliśmy sobie trening na rowerach. Najpierw pojechaliśmy ze Svenem i Paco ok. 8 km, a później wzięliśmy Axelka i Kali na trochę krótszą trase. Następnie pojechalimy do tego ośrodka jeździeckiego gdzie mieliśmy spać. Niestety wtedy pogryzly nam się psy :-? Chcieliśmy wypakować wszystkie rzeczy z auta, wiosna zostawiła Svena w środku domku i poszła po plecaki, a ja również bylam w domku z Paco i nagle nie wiem nawet czemu rzuciły sie na siebie :evil: (wcześniej razem biegały, siedziały razem w bagażniku i się normalnie dogadywały ze sobą). Próbowałam je rozdzielić i po chwili nam się udało. Na początku myślalam, że psom nic się poważniejszego nie stało, bo Paco miał tylko jedna małą dziurke i ranke na przedniej lewej łapie. Normalnie chodził, a więc wydawało się, że wszystko jest ok, nawet poszliśmy jeszcze na krytą ujeżdżalnię dla koni i tam puściliśmy psiaki żeby się pobawiły i pobiegały. Dopiero po jakimś czasie wieczorem Paco zaczął kuleć i nie stawał na tą łapę.

Stwierdziliśmy, że nie oplaca nam się wynajmować tego domku, bo byłyśmy tylko w dwójke, dlatego wróciliśmy do Gliwic i spaliśmy u Wiosny. W niedziele rano Paco w ogóle nie stawał na tej łapie, tylko skakał na 3 i bardzo mu spuchnęła . Pojechaliśmy do weta, dała mu 3 zastrzyki i przepisała lekarstwa. Jeżeli mu nie przejdzie to miałam iść na prześwietlenie czy ścięgna nie ma uszkodzonego, ale teraz już prawie normalnie chodzi, a wiec myślę, że to nie będzie potrzebne :D

Po tej wizycie u weta pojechaliśmy znów do Tworogu. Przyjechał tym razem jeszcze znajomy ze swoimi psami. Wiosna zrobiła krótką trase z Axelkiem i Kali. Następnie zostawiliśmy Paco z Axelkiem w aucie i pojechaliśmy zrobić sobie taką trase średniego dystansu. Wiosna jechała ze Svenem na rowerze, Kali biegła luzem, a ja ze znajomym na wózku z zaprzęgiem z 4 psami 8) Zrobiliśmy ok. 25-30 km w trakcie 2 godz. Ehh po tej przejażdżce chyba zakochałam sie w średnim dystansie :lol: :wink:

Troszkę się rozpisałam :D , zdjęcia bedą w tym tygodniu jak wywołam.

Link to comment
Share on other sites

noo, to ja juz sprawozdanie nie pisze, czuje sie zwolniona ; )

faktycznie, zostalysmy same.. ehh :evil:

ale i tak bylo super, jedziemy znow :)

Tajraga, tworog maly jest za sośnicowicami, od gliwic w strone kedzierzyna-kozla, rybnika albo raciborza.

a moj pies sie nawet nie zmeczyl za bardzo, myslalam ze bedzie spal chociaz, a tu du**, bo rano mnie wyciagnal spod kolderki i kazal wylazic na brr spacer.. wszystkie zreszta, nie tylko on.. :evil:

Link to comment
Share on other sites

A Szaman mam dla ciebie jeszcze jedno zadanie - mój "pierwszy" jest do ulepszenia. Potrzebuje większej cierpliwości i wyrozumiałości dla psiaków naszych i większej miłości do zaprzęgów (zawodów). Choć nie jest najgorzej to mogłoby być lepiej. Wiem, że masz dużo pracy bo kolejka się zrobiła ale my poczekamy :D

Naładuję akumulatory przez święta i od Nowego Roku biorę się ostro za tę płeć słabą.

Ostatnio moje czarowanie nie dało efektu i zamiast pomęczyć Szamana na treningu w Spale, pomęczyliśmy go ale na zakupach-ciągnął nam zakupy na saneczkach ( w końcu sią na coś przydał ten darmozjad jeden :wink: ) a później był kulig- z psem w parku. Tu muszę pochwalić jednak "MOJEGO I", który dzielnie biegał koło psa, dopingując go :)

Pozdrawiamy!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...