Jump to content
Dogomania

Na przytanku PRZEZYCIE czekał REKSIO z karłowatością! i doczekał się ciepłego, dogamaniackiego DOMKU :) powodzenia okruszku


Recommended Posts

Przed chwilą, Aska7 napisał:

Na pewno ? 

Aska7, co chesz udowodnić? Opis z hotelu jest bardzo budujący. Reksio boi się ludzi,

U mnie psy spały pod łóżkiem, wychodziły nocą, przemykały po mieszkaniu. Przez 1,5 roku mieszkały w kenelu. Też sikały ze strachu. Mnie to nie przeraża. Na razie wszystko wygląda ok. Ja się obawiam możliwych późniejszych zaburzeń psychicznych.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Perełka1 napisał:

Aska7, co chesz udowodnić? Opis z hotelu jest bardzo budujący. Reksio boi się ludzi,

 

Nic nie chcę udowodnić. Nie chcę , żeby było mu źle. Żeby nie wylazło ludzkie ego, które robi to dla siebie, bo mu się wydaje, że robi dobrze. Nie chcę jego cierpienia.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Aska7 napisał:

Nic nie chcę udowodnić. Nie chcę , żeby było mu źle. Żeby nie wylazło ludzkie ego, które robi to dla siebie, bo mu się wydaje, że robi dobrze. Nie chcę jego cierpienia.

ja chcę tego samego. Mój dziki pies bryka i szaleje z innymi psami, wywija salta, skacze. Do mnie przychodzi nocą, jak śpię, wącha mnie po twarzy.

Poczekajmy, zobaczymy, co powie wet.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Aska7 napisał:

Nic nie chcę udowodnić. Nie chcę , żeby było mu źle. Żeby nie wylazło ludzkie ego, które robi to dla siebie, bo mu się wydaje, że robi dobrze. Nie chcę jego cierpienia.

Asiu kochana, ja Cie absolutnie zapewniam, że niczego nie będe robić dla ego. Ja nie z tych....ja szanuje życie, ale szanuje tez godne odchodzenie.

Sama do swojego życia mam takie same podejście...i to istot które czują też. Śmierć nie raz jest wybawieniem. Wierz mi, że będziemy konsultowac wszystko...Kasia - miejmy nadzieje- zobaczy sie w piątek z tą Panią doktor, która diagnozuje Reksia. Jak wiecie ta Pani leczyła jednego pieska z taką przypadłością więc poprosimy ją, by przekazała wszystko co wie, także o jakości zycia tamtego pieska...Naprawde zrobimy wszystko zgodnie z sumieniem, sercem ale i rozumem...

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Aska7 napisał:

Nic nie chcę udowodnić. Nie chcę , żeby było mu źle. Żeby nie wylazło ludzkie ego, które robi to dla siebie, bo mu się wydaje, że robi dobrze. Nie chcę jego cierpienia.

I co? Tak profilaktycznie trzeba go poddać eutanazji, bo może cierpi, albo będzie? Bo tak wynika z tych Twoich wpisów.

Link to comment
Share on other sites

Podczytuję regularnie wątek, ale rzadko piszę... Czytałam Kiyoshi, że bierzesz pod uwagę powrót Reksia do przytuliska, ale martwi Cię, że nie da rady w zimę. Zastanawiam się, czy gdyby miał super wypasioną budę byłoby to możliwe, bez uszczerbku na jego zdrowiu i życiu? Rozmawiałam z mężem i jeśli Reksio nie znajdzie azylu i będzie musiał wrócić do przytuliska mój TŻ podejmie się budowy ocieplonej budy dla niego. Mimo wszystko mam nadzieję, że już niedługo Reksio pojedzie do DS....

Link to comment
Share on other sites

Moja stara i niedołężna suka, z artretyzmem, dla kt chodzenie, zmiana pozycji na legowisku były bolesne (lek coraz słabiej dział), z nietrzymaniem moczu i infekcjami, z demencja żyła dopóki miała radość z posiłków, spacerów  (uwielbiała wąchać), i lekkiego masowania karku ikregoslupa   (przewracała białkami z ekstazy),  dopiero gdy zaczęła dyszeć z bólu pewnego poranka, a wcześniej padała na spacerze, to ja uspilam, pewno za późno, bo jednak cierpiala,

Myślę, że Reksio nie cierpi aż tak bardzo, coś go może boleć, ale lubi obserwować świat, lubi jeść,  może coś można mu jeszcze dać dla złagodzenia ewentualnie bólu? Po badaniu

Link to comment
Share on other sites

Nie będę się już wymądrzać, bo szczerze mówiąc pierwszy raz usłyszałam o takim schorzeniu jak karłowatość przysadkowa, a dam sobie rękę uciąć, że 9 na 10 wetów też niewiele albo w ogóle nie ma pojęcia na ten temat. Nawet nie wiem czy można mu jakoś pomóc : (

Link to comment
Share on other sites

Ja nie twierdzę że powinien wrócić do przytuliska. Odniosłam się tylko do postu Kiyoshi, którą pisała, że rozważa taką ewentualność,  ale martwi ją zima i mróz. Zaproponowałam, że jeśli do tego dojdzie możemy pomóc z budą, ale mimo wszystko mam nadzieję, że jednak Reksio znajdzie bardzo spokojny kochający dom. No chciałam pomóc, a wyszło że chcę go wsadzić do przytuliska. Może lepiej zamilknę :(

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Poker :) Gdyby problemem Reksia była tylko choroba, a nie idący z nią ogromny strach wzięłabym go do siebie. Niestety nie jestem w stanie zapewnić mu komfortu psychicznego i nie mogę mu pomóc, więc zaproponowałam tą budę kiedy wyczytałam, że brany jest pod uwagę jego powrót do przytuliska. W żaden sposób nie chciałam sugerować, że powinien tam wrócić. Szczerze mówiąc nie wiem co dla Reksia byłoby najlepsze, każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy staram się więc nie wymądrzać i pomysły co do pomocy oraz decyzję   pozostawić osobom bardziej obeznanym w temacie.

Link to comment
Share on other sites

Poczekajmy na konkretną diagnozę.To co poczytałam na wątku to tylko są przypuszczenia,że Reksio jest chory na karłowatość.Nie ma potwierdzenia badaniami.Wetka stwierdziła tylko po objawach a nie po badaniach.

Trzeba się zająć tarczycą bo to wiemy po badaniu krwi.,nie można tego tak zostawić nie podając leku.Przy chorej tarczycy też występuje nadpobudliwość itd.Ja też chorowałam kilka lat temu na nadczynność i żyłam w innym świecie.Jak sobie teraz przypomnę to moje zachowanie odbiegało od normy.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, seramarias napisał:

Dzięki Poker :) Gdyby problemem Reksia była tylko choroba, a nie idący z nią ogromny strach wzięłabym go do siebie. Niestety nie jestem w stanie zapewnić mu komfortu psychicznego i nie mogę mu pomóc, więc zaproponowałam tą budę kiedy wyczytałam, że brany jest pod uwagę jego powrót do przytuliska. W żaden sposób nie chciałam sugerować, że powinien tam wrócić. Szczerze mówiąc nie wiem co dla Reksia byłoby najlepsze, każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy staram się więc nie wymądrzać i pomysły co do pomocy oraz decyzję   pozostawić osobom bardziej obeznanym w temacie.

Kochana- dla mnie to oczywiste ze Twoja propozycja przygotowania odpowiedniej budy dla Reksia nie miala zlych pobudek a tylko najlepsze intencjr

I bardzo bardzo Tobie iTwojemu mezowi dziekuje

Oczywiscie ze to byl moj pomysl by Reksio wrocil do kojca 

Obawiam sie ze w jego sytuacji takie wyjscie jest rozsadne

Kazdy chcialby Reksio pomoc i zabrac do siebie ale w bloku- on raczej nigdy nie bedzie normalnie wychodzil na spacery. Z kolei hotelik kojcowy- w nim mialby to samo co u nas ale odplatnie wiec kompletnie bez sensu

W kojcu jednak Reksio ma szanse spacerowac na swiezym powietrzu, czasem wygrzac sie w sloncu i jest bezpieczny bo nigdzie sie nie podkopie i nie pojdzie w sina dal

Temat jest caly czas otwarty

Czytam uwaznie Wasze wpisy wszystkie opcje analizuje

Wszystkue chcemy dla Reksia dobrze ale przez to ze nie mialysmy takiego przypadku na dogo- wszystkie mozemy dzialac tylko intuicyjnie

Poczekajmy do piatku

Kochani glosujmy tez prosze czy karme RC slemy do DT Judyta czy do Fundacji CdZ????

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...