Jump to content
Dogomania

Na przytanku PRZEZYCIE czekał REKSIO z karłowatością! i doczekał się ciepłego, dogamaniackiego DOMKU :) powodzenia okruszku


Recommended Posts

Czy nie mógłby zostać tam, gdzie jest?

Strasznie to wszystko smutne. Szuka się domowego hospicjum, ciężko będzie znaleźć, na ogół do takich miejsc stoi kolejka staruszków. Ja bym spróbowała zainteresować Reksiem jakąś fundację, która - cynicznie mówiąc - będzie miała przypadek medialny i zdobędzie kasę, a może dysponuje dobrym miejscem dla niego. Tylko wtedy kiyoshi straci kontrolę nad jego dalszymi losami.

Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, rozi napisał:

Czy nie mógłby zostać tam, gdzie jest?

Strasznie to wszystko smutne. Szuka się domowego hospicjum, ciężko będzie znaleźć, na ogół do takich miejsc stoi kolejka staruszków. Ja bym spróbowała zainteresować Reksiem jakąś fundację, która - cynicznie mówiąc - będzie miała przypadek medialny i zdobędzie kasę, a może dysponuje dobrym miejscem dla niego. Tylko wtedy kiyoshi straci kontrolę nad jego dalszymi losami.

żebyś wiedziała rozi, że w dzisiejszych czasach i w świetle tego ile afer co krok wypływa, mam bardzo ograniczone zaufanie praktycznie do każdej fundacji:( zdaje sobie sprawe, że mogliby Reksia wykorzystać jako przypadek medialny- i mówiąc szczerze- nie przeszkadza mi akurat to...Bardziej przeszkadza mi w Fundacjach- dużo podopiecznych przy niewielu osobach do 'obsługi' i wydawanie psów nie zawsze w najlepsze ręce...Było kilka Fundacji, które uważałam za dobre a potem dowiadywałaś się o różnych 'przekrętach'

:(

 

ps. możesz podać przykłady Fundacji, które wydają Ci się 'sensowne' w tym przypadku??

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Bogusik napisał:

Nie wiem czy jest sens robić ten test....Jeżeli ma on być dla samego potwierdzenia tu dla nas, to uważam,że jest zbyteczny.Gdyby wynik wyszedł negatywny,to co wtedy?Czy zmieni to jego wszelkie nieprawidłowości organów w jego organizmie?Czy wtedy weci będą w stanie mu jakoś bardziej pomóc? Wydaje mi się,że bez względu na wynik tego badania,dalsze leczenie wspomagające będzie takie samo.Warto może jednak jeszcze dopytać weta,choć wnioskuję z wcześniejszych wpisów,że jednak nie...

Tak Bogusiu, masz racje,....test i jego wynik niczego nie zmieni, dlatego uważam tak jak Ty...

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, kiyoshi napisał:

żebyś wiedziała rozi, że w dzisiejszych czasach i w świetle tego ile afer co krok wypływa, mam bardzo ograniczone zaufanie praktycznie do każdej fundacji:( zdaje sobie sprawe, że mogliby Reksia wykorzystać jako przypadek medialny- i mówiąc szczerze- nie przeszkadza mi akurat to...Bardziej przeszkadza mi w Fundacjach- dużo podopiecznych przy niewielu osobach do 'obsługi' i wydawanie psów nie zawsze w najlepsze ręce...Było kilka Fundacji, które uważałam za dobre a potem dowiadywałaś się o różnych 'przekrętach'

:(

 

ps. możesz podać przykłady Fundacji, które wydają Ci się 'sensowne' w tym przypadku??

Nie "siedzę" teraz w fundacjach, ale przyszło mi do głowy, żebyś porozmawiała z Iwonką (iwna5702), albo z Wandą (Dziuniek), one się zajmują staruszkami z Palucha, może miałyby jakiś pomysł. CHZ byłaby chyba dobra, gdyby było tam mniej zwierząt.

A... nie może zostać tam, gdzie jest?

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Aska7 napisał:

Czy wiadomo jaki będzie koszt terapii hormonalnej, bo chyba będzie w jego przypadku konieczna ? Tak czytałam o przypadku karłowatości. 

Pani doktor, która postawiła diagnozę mówiła, że ta terapia hormonalna ma jakiś marny sens tylko w fazie wzrostu. A i tak jest bardzo mało skuteczna i daję bardzo dużo negatywnych skutków ubocznych. Jedynym zaleceniem w zasadzie jest robienie kontrolnych badań krwi i obserwacja malucha ( osłona wątroby w tym momencie). Będę w lecznicy w poniedziałek po wypisy i na kontroli to porozmawiam jeszcze z lekarką. Te dodatkowe badania Reksia wyszły ok, poza  FT4 - poniżej normy. Myślę, że wszystkiego dowiem się w poniedziałek.

PRZYSTAŁ KATARZYNA-PIES REKSIO.JPEG

PRZYSTAŁ KATARZYNA-PIES REKSIO (1).JPEG

CCF20170915.pdf

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, rozi napisał:

Nie "siedzę" teraz w fundacjach, ale przyszło mi do głowy, żebyś porozmawiała z Iwonką (iwna5702), albo z Wandą (Dziuniek), one się zajmują staruszkami z Palucha, może miałyby jakiś pomysł. CHZ byłaby chyba dobra, gdyby było tam mniej zwierząt.

A... nie może zostać tam, gdzie jest?

U Dziuniek psy są w domu:)

Jeszcze przyszla mi do glowy 

dorcia2 i Beata. One też wyciagaja stare chore psy z Palucha

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, UlaFeta napisał:

U Dziuniek psy są w domu:)

Jeszcze przyszla mi do glowy 

dorcia2 i Beata. One też wyciagaja stare chore psy z Palucha

U Dziuniek są w domu, ale ona jeździ na Paluch i jak tylko ma miejsce, to bierze któregoś bidaka z tych tam, więc raczej nie przyjęłaby Reksia, za dużo ich tam czeka na zmiłowanie.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, rozi napisał:

A... nie może zostać tam, gdzie jest?

Może i nie oddam go byle gdzie. 

Reksio musi mieć przede wszystkim spokój. U nas jest go mało :-/ Dwójka ruchliwych, głośnych dzieciaków mu nie pomaga. Dodatkowo my często mamy gości z takimi samymi łobuzami jak nasze i nawet ciągłe uspakajanie dzieci mało daje. No i Reksio jest u nas 8 psem więc wiadomo, że czas też trzeba podzielić. 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Boże drogi! Dziewczyny, a może jednak dać ogłoszenia, opisując stan Reksia i rokowania? Może ktoś o bardzo dobrym sercu i niezłych warunkach finansowych jednak zdecyduje się zapewnić Reksiowi dobre ostatnie lata życia? Nie maltretować biedaka badaniami, zastrzykami itp. itd. tylko skupić się na zapewnieniu mu spokoju, braku cierpienia i odrobiny radości, o ile to tylko możliwe? Sama bym biedaka wzięła, gdybym nie miała czterech psów i kota.

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Wyniki nie są tragiczne oprócz FT4.Może Reksio tylko ma chorą tarczycę i trzeba podawać hormony i to wszystko.

Najlepszym rozwiązaniem by było szukanie mu domu a nie umieszczanie w innym hoteliku czy w Fundacjach,które mają swój hotel i masę psów,które siedzą w klatkach.To tak jakby Reksio wrócił tam skąd został zabrany.

Moja tymczasia Cecylka starsza sunia znalazła dom i cudowną opiekę u samotnej pani.Cecylka była chora na Cushinga.Żyła jeszcze 3 lata z tą chorobą.Odeszła kochana,miała swój dom i P.Aldonę przy sobie.Testy krwi były wysyłane do Niemiec,była pod opieką bardzo dobrego weta we Wrocławiu.Uważam,że cuda się zdarzają i trzeba to wykorzystać w przypadku Reksia.

Jeżeli chodzi o Fundacje to też mam mieszane uczucia.Np.pies dawno odszedł a są błagalne apele o pomoc i zbierane pieniądze nadal dla niego.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, irenas napisał:

Boże drogi! Dziewczyny, a może jednak dać ogłoszenia, opisując stan Reksia i rokowania? Może ktoś o bardzo dobrym sercu i niezłych warunkach finansowych jednak zdecyduje się zapewnić Reksiowi dobre ostatnie lata życia? Nie maltretować biedaka badaniami, zastrzykami itp. itd. tylko skupić się na zapewnieniu mu spokoju, braku cierpienia i odrobiny radości, o ile to tylko możliwe? Sama bym biedaka wzięła, gdybym nie miała czterech psów i kota.

Irenko, własnie takie jest plan...dziś na pewno przysiąde nad ogłoszeniami.

Dopiero wróciłam z przytuliska...mamy niestety kolejnego pieska w tragicznym stanie, odebrany z łańcucha- jego Pani wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Pies stary jak świat, cały w dredach, ropa leci z ucha, a na próbe zbliżenia się gryzie :( :( :( ten świat doprowadza mnie do rozpaczy :(

Reksio jest i tak szczęściarzem....Wierze w to całym sercem, że ktoś sie ulituje i podaruje mu bezpieczną przystań. Opcja hoteliku dla staruszków to ostateczność- gdyby taka osoba się nie znalazła i gdyby u Kasi czuł się bardziej rozdrażniony (co niestety jest możliwe, z powodu rzeczy o jakich Kasia wspomniała)

Trzymajcie więc kciuki i ślijcie dobre myśli- one bardzo pomagają.

 

 

ps. a to nasz dziaduś

20170916_160047.jpg.0522035edcddd7074806f3be101c8832.jpg

20170916_160104.jpg.b87caa0b15f62be6b7d1b6e7fdbbc0a2.jpg20170916_160235.jpg.c6f221ba127e97450e894c04a8a5dc78.jpg

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Anula napisał:

Wyniki nie są tragiczne oprócz FT4.Może Reksio tylko ma chorą tarczycę i trzeba podawać hormony i to wszystko.

Najlepszym rozwiązaniem by było szukanie mu domu a nie umieszczanie w innym hoteliku czy w Fundacjach,które mają swój hotel i masę psów,które siedzą w klatkach.To tak jakby Reksio wrócił tam skąd został zabrany.

Moja tymczasia Cecylka starsza sunia znalazła dom i cudowną opiekę u samotnej pani.Cecylka była chora na Cushinga.Żyła jeszcze 3 lata z tą chorobą.Odeszła kochana,miała swój dom i P.Aldonę przy sobie.Testy krwi były wysyłane do Niemiec,była pod opieką bardzo dobrego weta we Wrocławiu.Uważam,że cuda się zdarzają i trzeba to wykorzystać w przypadku Reksia.

Jeżeli chodzi o Fundacje to też mam mieszane uczucia.Np.pies dawno odszedł a są błagalne apele o pomoc i zbierane pieniądze nadal dla niego.

dziękuje Anulko za ten post:) ja też wierze w cuda, chociaż czasem mam gorsze chwile, ale ogólnie wierze! Takiej Pani, jak ta o której wspominasz bardzo nam potrzeba teraz:)

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, kiyoshi napisał:

dziękuje Anulko za ten post:) ja też wierze w cuda, chociaż czasem mam gorsze chwile, ale ogólnie wierze! Takiej Pani, jak ta o której wspominasz bardzo nam potrzeba teraz:)

W ogłoszeniach Cecylki nie było opisu,że jest nieuleczalnie chora i musi brać stosunkowo drogi lek.W rozmowie dopiero było to powiedziane.I tak P.Aldona bezwarunkowo zaadoptowała Cecylkę dowiedziawszy się o jej smutnej przeszłości i chorobie.Wydaje mi się,że samotne osoby potrzebują być potrzebne i dlatego psiaki u takich osób mają bardzo dobrze.Są kochane,zadbane i leczone jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Anula napisał:

W ogłoszeniach Cecylki nie było opisu,że jest nieuleczalnie chora i musi brać stosunkowo drogi lek.W rozmowie dopiero było to powiedziane.I tak P.Aldona bezwarunkowo zaadoptowała Cecylkę dowiedziawszy się o jej smutnej przeszłości i chorobie.Wydaje mi się,że samotne osoby potrzebują być potrzebne i dlatego psiaki u takich osób mają bardzo dobrze.Są kochane,zadbane i leczone jeżeli zajdzie taka potrzeba.

właśnie marze o samotnej, starszej osobie...nawet nie musi być bardzo 'ruchliwa' bo Reksio potrafi załatwiać się na podkłady...Tak zrobie Anulko...

Dzięki:)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Dopiero wróciłam z przytuliska...mamy niestety kolejnego pieska w tragicznym stanie, odebrany z łańcucha- jego Pani wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Pies stary jak świat, cały w dredach, ropa leci z ucha, a na próbe zbliżenia się gryzie :( :( :( ten świat doprowadza mnie do rozpaczy :(

ps. a to nasz dziaduś

20170916_160047.jpg.0522035edcddd7074806f3be101c8832.jpg

 

A nie da się temu dziadziusiowi pomóc tj.zawieźć do weta albo ,żeby wet przyjechał i oglądnął to ucho i zapisał leki.Przecież on okropnie cierpi,uszy bardzo bolą.Nie może pozostać bez pomocy.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Anula napisał:

A nie da się temu dziadziusiowi pomóc tj.zawieźć do weta albo ,żeby wet przyjechał i oglądnął to ucho i zapisał leki.Przecież on okropnie cierpi,uszy bardzo bolą.Nie może pozostać bez pomocy.

pies nie da do siebie podejść:( Asie dziś ugryzł, więc nie wiem jak miałybyśmy go zawieść i gdzie? A o naszym wecie schroniskowym sporo pisałam na tym wątku...niby go zasczepił..innych problemów nie zauwazył...

Musiałybyśmy uśpić go chyba, żeby ktoś go obejrzał...ale pewnie ucho trzeba by zakrapiać codziennie:( pies całe życie spędził na łańcuchu, raczej nie zna ludzi, ma obrzydliwy odcisk w sierści na szyi- obroża z pewnością była na wieki wieków...

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Poker napisał:

Gdyby się dom znalazł , to można by go wspomóc finansowo.  Często ludzie maja serce ,ale nie mają kasy.

tak zrobimy Pokerku. Chociaż Reksio raczej nie będzie drogi w utrzymaniu- Hepatil, może coś na tarczyce...i na chwile obecną to wszystko...większym problemem jest to, że Reksio nie potrafi chodzić na smyczy, a puszczony na ogród chowa sie pod każdy krzak...i tu nie wiem, jak ktoś sobie poradzi? żeby go wysiusiać? wiesz...może jakiś mały, ale doskonale ogrodzony ogródek byłby wyjściem z tej sytuacji?

Link to comment
Share on other sites

Można przypiąć łańcuszkową smycz na stałe i z nią wypuszczać na ogródek. Łatwiej wtedy psa poprowadzić. Myślę ,że by sie przyzwyczaił. U nas największe dziczki dawały radę  w taki sposób.

A może temu biedakowi z chorym uchem udałoby się podać antybiotyk w tabletce do mokrej karmy?

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Poker napisał:

Można przypiąć łańcuszkową smycz na stałe i z nią wypuszczać na ogródek. Łatwiej wtedy psa poprowadzić. Myślę ,że by sie przyzwyczaił. U nas największe dziczki dawały radę  w taki sposób.

A może temu biedakowi z chorym uchem udałoby się podać antybiotyk w tabletce do mokrej karmy?

TO JEST MYŚL! Dzięki Poker, zaraz napisze do dziewczyn, ale chyba wet musiałby dawke dobrać? załatwie to! wielki dzieki, o tym nie pomyśłałyśmy

 

o łańcuszku tez nie pomyślałam;) to też jest dobra myśl...:)

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, mar.gajko napisał:

W lublinie  na Uniwersytecie jest dr, który się zajmuje karłowatością, m.in. Można pewnie podesłać wyniki i zapytać.

Dr Marcin Gołyński, ul. Głęboka 30, 20-612 Lublin,
 

dziewczynki

 czy bedziemy probowac

 wysylac

 konsultowac?

matko jedyno ....matko ziemio nasza ...

ilez zlego

 na jedno malutenkie istnienie

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, kiyoshi napisał:

 A o naszym wecie schroniskowym sporo pisałam na tym wątku...niby go zasczepił..innych problemów nie zauwazył...

Ale pisałaś też na moim bazarku, że tylko wścieklizna i mowy nie ma o głupim odrobaczaniu, a okazało się, że owszem odrobaczane są psy i szczepione na wirusówki. Może dowiedz się dokładnie, co który pies miał robione. Żeby nie dublować.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.09.2017 o 10:08, kiyoshi napisał:

Dziewczyny dziekuje za dyskusje na watku. Wszystkie komentarze przeczytalam kilka razy ale nie dam rady wszystkich zacytowac

Jesli chodzi o wiek Reksia to zajrzyjdzie do pietwszego postu- opisywalam ze jak zobaczylam pierwszy raz Reksia bylam pewna ze to stary ok 10 letni pies- nie patrzylam mu na zeby tylko w oczy! Moja kolezanka Asia tez powiedziala ze daje mu 7-8 lat

Ale nasz wet schroniskowy przekazal informacje ze to szczeniak- zreszta zaszczepil go szczepionka dla szczeniat! Dowod w ksiazeczce

Bylysmy zszokowane ja nawet powiedzialam do kolezanki ze daje sobie glowe obciac ze wet sie myli

Ale 2 dni pozniej bylysmy z Reksiem u Pani Ani i bez sugerowania czegokolwiek spytalysmy ile on moze miec lat i ona rowniez z cala pewnoscia potwierdzila ze to szczeniak- patrzyla mu przy nas na zeby dwa razy

W zwiazku z czym uznalysmy ze weci wiedza lepiej

Dodam tylko ze po przyjezdzie Reksia do Kasi w pierwszej naszej rozmowie Kasia zapytala czy jestem pewna ze to szczeniak i kto tak stwierdzil? Kasia tez od razu miala watpliwosci

Ja nie chcialam nikogo wprowadzic w blad- w psich sprawach zwykle ufam sobie ale tu bylo tak wielkie zaniedbanie psa ze po prostu nie sposob bylo byc pewnym

Piszecie i pytacie o karlowatosc- owszem Reksio ma chyba wszystkie objawy. Bardzo dziwna siersc w dotyku, wlasciwie trudna do opisania ale wyczuwalnie inna od normalnej. Ksztalt pyszczka- spojrzcie na dwa pierwsze zdjecia tego watku widac tam ta spiczastosc czy tez lisi ksztalt. Proporcje ciala zachowane- z tym ze moim zdaniem glowa jest ciut za mala. To moja obserwacja z przytuliska ale wtedy sadzilam ze to taki wiek albo uroda. Nadal tez upieram sie ze oczka Reksia sa dziwne

Sadze ze badania potwierdza ta diagnoze bo jest ona bardzo spojna z tym co obserwujemy i rozwiazuje wiele zagadek ktore nas trapily np jak to sie stalo ze szczeniaczek tak wyniszczony przezyl komplet szczepien? Dlaczego z calego psiego towarzystwa u Kasi najbardziej pasuje mu staruszka Kora? Dlaczego nie ma w nim radosci?

Reksio jest na koncowce zycia i zadne badania czy leki juz nie pomoga. Jedyne co teraz jest wazne to pomyslec o jego przyszlosci i sensownie ja zabezpieczyc tak by on czul sie komfortowo

Straszne musi byc zycie takiego pieska ktory nigdzie nie pasuje. Ni to szczeniaczek, ni to staruszek. Pewnie nie raz stawial sie do innych psow stad tyle pogryzien- testosteron dzialal zbyt mocno

Kasia pewnie teraz odbiera go z lecznicy wiec poczekajmy na wiesci i wypis

 

Przykro mi ze tyle osob wprowadzilam w blad utrzymujac ze Reksio jest szczeniaczkiem, to nie bylo celowe. Na obrone siebie i moich wetow napisze tylko ze wczoraj podczas zabiegu usunieto tez Reksiowi 3 zeby mleczne ktore nie wypadly- byc moze 'nasi' weci zasugerowali sie nimi? Z pewnoscia nigdy nie widzieli karlowatosci 'na zywo':(

malenki

 doczytuje teraz

 .....ciezkie wszytko ciezkie  bardzo bardzo

 serce placze

przepraszam ze tak kopiuje ..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...