Jump to content
Dogomania

Na przytanku PRZEZYCIE czekał REKSIO z karłowatością! i doczekał się ciepłego, dogamaniackiego DOMKU :) powodzenia okruszku


Recommended Posts

Reksio drogę spędził troszkę na kolanach, troszkę w otwartym kontenerku bo jakaś moc w niego wstąpiła i się wyrywał:) A drobinka taka że bałam się żeby go za mocno nie trzymać. Taka Tycinka tylko parę deko cięższy. Śpi z nami w sypialni na legowisku z którego już się nie rusza. Początkowo szukał najmniejszej dziurki żeby się schować, tak samo było na dworze - chował się pod każdy krzaczek. Smycz gryzie, nie sikał, nie robił koopki. Pojadł, popił, teraz śpi. Widział Mimronki i Tycinkę - troszkę je obwąchał i tyle zainteresowania.

 

P1130689.jpg.3dd1becc93bda0820f1f7139ea426f43.jpg

 

P1130687.jpg.c76e5c7d0abb2c90f35f454ae57ed0c8.jpg

 

Miś jest jego największym Przyjacielem - przynajmniej na razie:)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Strasznie mi smutno bez maluszka :( wczoraj wiekszosc drogi spal na mojej rece, wode tez pil tylko z mojej reki- z miski nie

Chyba sie mocno przywiazal do przytuliska i do mnie i Asi a tu znowu go ktos porzucil i wywiozl w nieznane:(

Nawet nie chce myslec co on czuje

Mam nadzieje ze szybko uwierzy ze pojechal do lepszego. Taki szczylek a nie ma w nim ani grama radosci:(

Ciekawe jak minela noc? Dzieki Ci Anetko za opieke nad Reksiem. 

Trzymam kciuki za zapoznanie z Kasia i podroz do Bielska 

Serce mi peka:( 

Link to comment
Share on other sites

Reksio w nocy grzecznie spał. Nadal nie ma sioo ani koopy. Zjadł wczoraj 2 porcje, dziś śniadanko Apetyt dopisuje. Kupiłam mu tą samą karmę którą miał od Ciebie Iza tylko w saszetce, dałam mu też Tycinkową obróżkę. Jak zeszliśmy na dól to najpierw się ukrył pod schodami ale udało mi się go stamtąd wyjąć. Teraz jak hrabia leży w legowisku - oczywiście ze swoim Przyjacielem :). Na psiaki nie zwraca uwagi jak jakiś podejdzie to tylko go obwącha.

 

P1130690.jpg.ae0b66041ec0126a0430296a1c23e14a.jpg

 

P1130691.jpg.f525eb5bc6c26667bcfd5669fe43ca3a.jpg

 

P1130692.jpg.86beef3eccfc556a0c5b112c7ba4836d.jpg

 

P1130694.jpg.53d467569691f7730600bfcf9521ce20.jpg

P1130696.jpg.c02795b257941de02232aa4aedaf5d28.jpg

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzieki Anetko za relacje. Moj kochany szkrabek:(

Mimo wszystko glowke podnosi wiec chyba jest ciut lepiej. Wczoraj od rana nic nie jadl:( wiec kupek moze nie byc, z siusianiem gorzej:(

Slicznie wyglada z tym misiem

A co do jedzonka to tam w torbie sa tez puszki dla niego jak nie chcialas wora suchej otwierac;)

Anetko ile za transport mam Ci zwrocic?

Link to comment
Share on other sites

Bidulek śliczny! Jaki wtulony w tego misia, rozbrajające są zdjęcia :)

Tęskni na pewno, byłyście pierwszymi osobami, które okazały mu ludzkie uczucia, więc na pewno Was pokochał, ale na pewno też szybko się zorientuje, że trafił do dobrego miejsca z serdeczymi ludźmi. Będzie dobrze :) Oby wet go obejrzał i nie znalazł nic niepokojącego. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Dzieki Anetko za relacje. Moj kochany szkrabek:(

Mimo wszystko glowke podnosi wiec chyba jest ciut lepiej. Wczoraj od rana nic nie jadl:( wiec kupek moze nie byc, z siusianiem gorzej:(

Slicznie wyglada z tym misiem

A co do jedzonka to tam w torbie sa tez puszki dla niego jak nie chcialas wora suchej otwierac;)

Anetko ile za transport mam Ci zwrocic?

Kupiłam mu saszetkę 300g mokrej - takiej samej co puszki.

 

Nic nie zwracaj - niech to będzie moja cegiełka do lepszego Reksiowego życia:)

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, anecik napisał:

P1130693.jpg.ff58804972be318d7caa4d4978b2bd60.jpg

 

P1130695.jpg.73a822b77d98f1ecd7cf42191e482502.jpg

 

W domu na parterze też mam kafle - to tak dla zainteresowanych.

Czyli te perskie dywany były tak  specjalnie z okazji mojej wizyty???

No to pięknie....

Reksiunio słodki, Mimisia oczywiście też!!!

A na tym pierwszym zdjęciu  w zacytowanym przeze mnie poście to Mimisia, czy Roniś?

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, helli napisał:

Jakie to malenstwo, tricolorek, nie wiem skąd wzięło mi sie "pierwotne" podobieństwo do miksa amstafa, to dziwne, ze on nie garnie sie do ludzi, jak normalny mlodziak, moze jako dzikusek gdzies z mama sie ukrywal

Mało tego, że się nie garnie to jeszcze próbuje schować się w najciemniejszy kąt :-( Bardzo mi się smutno robi jak na niego patrze :-( On w ogóle na zdjęciach wygląda "lepiej" niż w rzeczywistości - jest bardzo, bardzo chudy - nie chcę sobie wyobrażać jak wyglądał gdy trafił do przytuliska. 

Apetyt ma, ładnie zjada mokrą karmę - suchej wczoraj nie chciał. U mnie nie pił wody .Sikał wczoraj wieczorem i dzisiaj rano - na pewno trzeba zrobić badanie moczu bo jest bardzo intensywnie śmierdzący. Kupa ok. Dzisiaj dam mu troszkę indyka z marchewką .

Link to comment
Share on other sites

Rozmawialam z Kasia

Jutro jak sie uda pojedzie z maluchem do weta na badania i konsultacje w sprawie suplementow

Mam nadzieje ze jego stan bedzie sie poprawial i fizycznie i psychicznie

Kasiu dziekuje Ci jeszcze raz za wielkie serce! I Twojemu kochanemu synkowi ktory postanowil opiekowac sie Reksiem (cudowny chlopczyk az chce mi sie plakac jak pomysle ze sa gdzies tak dobre i czule dzieci).

11 godzin temu, helli napisał:

To dziwne, ze on nie garnie sie do ludzi, jak normalny mlodziak, moze jako dzikusek gdzies z mama sie ukrywal

To bardzo dziwne ze sie nia garnie:( tak jak pisalam w Rejsiu jest malo radosci ale nie sadze by byl dzikim psem. Raczej zabawka dla kogos na krotki czas. Nie zna dobroci ani ciepla. Sadze ze byl bity i na pewno nikt o niego nigdy nie dbal ale nie ma cech dzikiego psa. Teraz sie chowa bo zwyczajnie sie boi, u nas po kilku dniach gdy poczul sie bezpieczny to i wielka przyjemnosc sprawialo mu glaskanie i nawet raz sie ucieszyl na moj widok machajac ogonkiem. I Czarusia do zabawy zapraszal.

Trzeba czasu. Ale Reksiu jest teraz w najlepszych rekach!

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Serce boli, że takiego maluszka ktoś potrafił krzywdzić i w końcu porzucił na pewną śmierć :(   Miał szczęście, że trafił na Was. Jest bardzo młodziutki więc powinien szybko zapomnieć co było złe  w jego życiu i pycholek sie rozweseli.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...