Jump to content
Dogomania

powracające zapalenie pęcherza u szczeniaka


włoszczakowa

Recommended Posts

Witam,

Od ponad miesiąca jestem właścicielką owczarka niemieckiego o imieniu Alex :)

Wszystko zaczęło się od tego, że okazało się, że piesek ma giorgiozę... Paskudny pasożyt, trudny do wyleczenia (po 6tyg. kuracji okazało się, że nadal ma trochę cyst w kale, więc kuracja jest do powtórzenia). W czasie pierwszej kuracji pojawił się u niego kropki moczu o czerwonym zabarwieniu (nie była to krew, ale mocz wyglądał groźnie). Wetka dała pieskowi antybiotyk na 5 dni na zapalenie pęcherza. Po dniu problem ustąpił. Po zakończonej kuracji, po ok 3 dniach znów wracam do domu, a tam czerwony mocz (kropki). Pojechałam do Wetki powiedziała, że miałam przyjechać po 5 dniach, żeby go obejrzeć i przedłużyć kurację (ja zrozumiałam, że jak będzie ok, to nie muszę, więc pewnie moja wina). W związku z tym, że pies mimo stosownego wieku nie miał jeszcze 3 szczepienia, to stwierdziła, że trzeba je w końcu zrobić i zrobiła je. A antybiotyk miał poczekać 3 dni. Po 1 dniu było więcej krwi, więc poleciła od razu dać antybiotyk. Od tego momentu pies bierze już 2 tygodnie antybiotyk. 3 dni temu zrobiłam badanie kału, niestety cysty giorgi nadal są, więc kurację trzeba powtórzyć. Pani doktor stwierdziła, że jednak antybiotyk przedłużamy o tydzień, potem zrobimy szczepienie na wściekliznę i dopiero potem wznowimy kurację na giorgie. Co o tym sądzicie? 3 tygodnie antybiotyku to nie za dużo dla takiego szczeniaka ??

Link to comment
Share on other sites

Rany boskie, takiego szczeniaka faszerować antybiotykami tyle czasu to barbarzyństwo. I jeszcze takie wczesne szczepienie wścieklizny, ta wetka chyba zgłupiała. Przede wszystkim zmień weta bo ci psa zabije. Wściekliznę można szczepić pierwszy raz nawet powyżej 9 m-ca, bez przesady. Nie szczepi się w czasie podawania szczepień ogólnych a tym bardziej antybiotyku. Na zapalenie pęcherza, jeżeli to naprawdę to wystarczy podać urofuraginum, pomaga szybko i nie truje psa., zwłaszcza szczeniaka. Ale najpierw trzeba zrobić badanie moczu a nie oceniać na oko.

Gdzie mieszkasz bo jeżeli w Warszawie lub okolicy to mogę podać namiary na weta z powołania, który kocha leczyć a nie zabijać psy.

Link to comment
Share on other sites

Na te chwilę bierze Amoksilav 125mg  (czy jakoś tak). Oprócz tego dostaję coś osłonowo i żurawit. Mieszkam w Poznaniu, wydaje mi się, że chodzę do dość sprawdzonego weta. Jednak nie wiem, czy przedłużanie antybiotyku ma sens skoro wszystko jest ok. Badania moczu jak najbardziej były robione. Łącznie z posiewem dlatego też pies dostał antybiotyk. 

Link to comment
Share on other sites

Włoszczakowa, czasami kuracja antybiotykowa w przypadku np chorób skóry trwa i 6 tygodni, amoksiklav to antybiotyk 1 rzutu, ale przy długim stosowaniu trzeba bardzo uważać na nerki. Jeśli badanie moczu jest już prawidłowe ja bym po konsultacji z wetem odstawiła ten antybiotyk. Najpierw trzeba wyleczyć giardię a dopiero potem zaszczepić psa przeciwko wściekliźnie. Szczepi się tylko zdrowe zwierzaki, Według prawa każdy pies który ukończył 3 miesiące podlega takiemu szczepieniu. 

Nie wiem czy lekarz Was uprzedził że możecie się zarazić giardią od psa. Musisz bardzo na siebie uważać. Podejrzewam w czym tkwi sekret, dlaczego pies cały czas nie moze się wyzbyć tej giardii. Jeśli chcesz pogadać zapraszam na priv, jestem lekarzem.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, vetches napisał:

dlaczego pies cały czas nie moze się wyzbyć tej giardii. Jeśli chcesz pogadać zapraszam na priv, jestem lekarzem.

Naprawdę?

Więc dlaczego nie podajesz podstawowej informacji,że lambliozy (inaczej giardiozy) NIE leczy sie antybiotykami.Lekiem z wyboru jest np. Metronidazol,Pies jest źle leczony I nie pozbędzie sie lamblii.

A podawanie antybiotyku w obecnej sytuacji jest kompletnie pozbawione sensu...

Link to comment
Share on other sites

Odnośnie giorgi to pies dostawał przez tydzień jakiś lek, potem tydzień przerwy i znów jakiś lek. Po tym miały być 3 tygodnie przerwy i badania kału. W badaniach wyszło że jeszcze trochę zostało. I kuracja ma być powtórzona. 

Pies ma już 4 miesiące więc szczepienie powinien już chyba miec...

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, bou napisał:

Naprawdę?

Więc dlaczego nie podajesz podstawowej informacji,że lambliozy (inaczej giardiozy) NIE leczy sie antybiotykami.Lekiem z wyboru jest np. Metronidazol,Pies jest źle leczony I nie pozbędzie sie lamblii.

A podawanie antybiotyku w obecnej sytuacji jest kompletnie pozbawione sensu...

Bou a kto pisze że pies jest leczony w gierunku giardii antybiotykiem? W pierwszym poście Włoszczakowa wszystko dokładnie opisała. 

Link to comment
Share on other sites

Zmień weta...ta lekarka chyba nie wie jak leczyć giardie.Nie trzeba wielokiego trudu,zeby zakazenie wyleczyć.

Poza tym - faszerowanie szczeniaka dlugotrwałą antybiotykoterapia jest conajmniej nonsensowne.

Zaproponuj zrobienie testu Elisa pod kątem giardiozy. Pozdrawiam.(przepraszam za pogrubienie,nie potrafie inaczej ustawić czcionki).

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, vetches napisał:

Bou a kto pisze że pies jest leczony w gierunku giardii antybiotykiem

W pierwszym poscie nie ma takiej informacji,w kolejnym jest "jakis lek"....

("dostawał przez tydzień jakiś lek") - przez tydzień....toż to...ech.

Link to comment
Share on other sites

Jak wzięłam pierwszego psa ze schroniska to zrobiłam mu panel badań i wyszło, że ma giardię. Dostał Drontal (2 lub 3 dni) i Sumamed (3 dni). Po kilku tygodniach powtórzyliśmy badanie i wszystko bylo ok.

Kuracja, którą opisjesz brzmi niebezpiecznie dla dorosłego psa, a co dopiero dla szczeniaka. Może zasięgni drugiej opinii?

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, bou napisał:

W pierwszym poscie nie ma takiej informacji,w kolejnym jest "jakis lek"....

("dostawał przez tydzień jakiś lek") - przez tydzień....toż to...ech.

Jest informacja, że na giorgie dostawał przez tydzień lek, potem tydzień przerwy i znów powtórka. Ten lek był typowo na giorgie. Poza tym dostałam proszek do rozpuszczenia i spryskiwania podłóg, misek i wszystkiego innego oraz polecenie prania posłania co drugi dzień i kapania psa - przynajmniej tyłka. Testy elissa były robione na początku przed podaniem leku oraz teraz po 6 tyg przy sprawdzaniu czy minęło.

Antybiotyk dostal na zapalenie pęcherza i siki z krwią... 

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, amartyno napisał:

Jak wzięłam pierwszego psa ze schroniska to zrobiłam mu panel badań i wyszło, że ma giardię. Dostał Drontal (2 lub 3 dni) i Sumamed (3 dni). Po kilku tygodniach powtórzyliśmy badanie i wszystko bylo ok.

Kuracja, którą opisjesz brzmi niebezpiecznie dla dorosłego psa, a co dopiero dla szczeniaka. Może zasięgni drugiej opinii?

Giorgia z tego co wiem to nie taki zwykły pasożyt na którego podziała zwykły Drontal. Kuracja jest długotrwała, trzeba bardzo dbać o czystość, lubi nawrwcac i w 10% przechodzi po pierwszej kuracji...

Link to comment
Share on other sites

4 minutes ago, włoszczakowa said:

Giorgia z tego co wiem to nie taki zwykły pasożyt na którego podziała zwykły Drontal. Kuracja jest długotrwała, trzeba bardzo dbać o czystość, lubi nawrwcac i w 10% przechodzi po pierwszej kuracji...

Dlatego dostał też Sumamed (antybotyk)...

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Moi drodzy,

Czy ktoś z Was posiada bezpośredni nr tel do dr Neski z Wa-wy? Zamierzam do niej jechać na konsultację - Alex od pół roku ma nawracające zapalenie pęcherza.... lekarze rozkładają już ręce... antybiotyków w swoim całym 9 miesięcznym życiu wziął więcej niż nie jeden dorosły :( pomagają na tydzień, a potem problem wraca. Chciałabym przed podróżą i wizytą skonsultować się z nią i dowiedzieć, czy jakoś specjalnie Alexa przygotować, zrobić wcześniej jakieś badania itp. Będę bardzo wdzięczna za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, włoszczakowa napisał:

Moi drodzy,

Czy ktoś z Was posiada bezpośredni nr tel do dr Neski z Wa-wy? Zamierzam do niej jechać na konsultację - Alex od pół roku ma nawracające zapalenie pęcherza.... lekarze rozkładają już ręce... antybiotyków w swoim całym 9 miesięcznym życiu wziął więcej niż nie jeden dorosły :( pomagają na tydzień, a potem problem wraca. Chciałabym przed podróżą i wizytą skonsultować się z nią i dowiedzieć, czy jakoś specjalnie Alexa przygotować, zrobić wcześniej jakieś badania itp. Będę bardzo wdzięczna za pomoc.

Wprawdzie mieszkam blisko dr Neski , ale ....Kiedy wybierałam się z moim psem do dr Neski wzięłam ze sobą wszystkie badania jakie miałam. Ponumerowałam po kolei chronologicznie+ spisałam jakie i kiedy lekarstwa brał pies. Przed wizytą zrobiłam mu pełną diagnostykę (krew morfologia, biochemia) mocz (+ stosunek białko do kreatyniny) oraz wszystkie opisy usg, ekg.Dosłownie całą teczkę :) Być może dr będzie chciała zrobić posiew -ale jeśli jedziesz z daleka to trzymanie psa z pełnym pęcherzem będzie trudne.

Tylko mała uwaga- jeśli chodzi o Panią dr. Jest bardzo ukierunkowana na chroroby urologiczno-nerfologiczne. Może się zdarzyć - że nie zauważy innych schorzeń które wywołują choroby nerfologiczne i urologiczne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...