Jump to content
Dogomania

GUCIO - sponiewierany maluch u nas w BDT


Recommended Posts

Dziękuję za pocieszanie. Dzwoniłam po południu do Gucia. Pani powiedziała ,że śpi z nią w łóżku. Na spacerach robi co trzeba , je bardzo ładnie. Po schodach i do windy nie chce wchodzić ,więc królewicz jest wnoszony. Gdy pani była w pracy, miziali się z panem.

Gucio był dziś u weta, który zalecił wietrzenie łapek i powinno być dobrze.

Ulżyło mi trochę, odetchnęłam, ale będę czuwać nad jego losem. Pani chyba jest trochę urażona ,że widocznie nie ufam jej, bo przecież Guciowi jest dobrze. Na co odpowiedziałam ,że to mi jest źle.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Poker napisał:

Dziękuję za pocieszanie. Dzwoniłam po południu do Gucia. Pani powiedziała ,że śpi z nią w łóżku. Na spacerach robi co trzeba , je bardzo ładnie. Po schodach i do windy nie chce wchodzić ,więc królewicz jest wnoszony. Gdy pani była w pracy, miziali się z panem.

Gucio był dziś u weta, który zalecił wietrzenie łapek i powinno być dobrze.

Ulżyło mi trochę, odetchnęłam, ale będę czuwać nad jego losem. Pani chyba jest trochę urażona ,że widocznie nie ufam jej, bo przecież Guciowi jest dobrze. Na co

odpowiedziałam ,że to mi jest źle.

 

Nawet nie chce mysleć jak musi Ci być cięzko:(  z Panią byłaś szczera...mam nadzieje, że ona to doceni/ zrozumie...

Widać że Pani dba o Gucia i traktuje go cudownie ... może Gucio też zniósł całkiem nieźle przeprowadzke. Na szczęscie nie był u Was długo co na pewno pomogło...bo po kolejnych tygodniach Ty byś się nam rozpadła na kawałki, a on by się zapłakał:(

Myślę sobie, że za kilka miesięcy pójdziesz go odwiedzić i może nie raz nawet...zobaczysz, że jest szczęsliwy to i Tobie na serduszku będzie lżej.

Trzymaj się Poker. Myśl dobrze. Gdyby coś było nie tak na pewno wyczułabyś w rozmowie....

Przytulamy i jesteśmy z Tobą myślami.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, kiyoshi napisał:

Nawet nie chce mysleć jak musi Ci być cięzko:(  z Panią byłaś szczera...mam nadzieje, że ona to doceni/ zrozumie...

Widać że Pani dba o Gucia i traktuje go cudownie ... może Gucio też zniósł całkiem nieźle przeprowadzke. Na szczęscie nie był u Was długo co na pewno pomogło...bo po kolejnych tygodniach Ty byś się nam rozpadła na kawałki, a on by się zapłakał:(

Myślę sobie, że za kilka miesięcy pójdziesz go odwiedzić i może nie raz nawet...zobaczysz, że jest szczęsliwy to i Tobie na serduszku będzie lżej.

Trzymaj się Poker. Myśl dobrze. Gdyby coś było nie tak na pewno wyczułabyś w rozmowie....

Przytulamy i jesteśmy z Tobą myślami.

Całym sercem

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Gucio dzwonił do nas z 2 dni temu. Wg pani wszystko jest dobrze z wyjątkiem lęku przed wejściem do windy.Pani go wnosi i wynosi.

Je ładnie, chodzi grzecznie na spacerki, pieści się jak zawsze i jest grzeczny. Z psem syna państwa nie ma wielkiej miłości ,ale nie wchodzą sobie w paradę.

Trochę odsapnęłam psychicznie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Gucio dziś znowu dzwonił. Pańcia mówi ,że maja problem , bo brakuje im rąk do głaskania przez 24 godziny na dobę , taki z niego pieszczoch. Jest bardzo grzeczny , wizytę u weta zniósł dobrze,chociaż szczepienie zabolało i popłakał. Bardzo się podobał pani wet.

Jestem coraz spokojniejsza.

  • Upvote 8
Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.08.2017 o 00:10, Poker napisał:

Gucio dzwonił do nas z 2 dni temu. Wg pani wszystko jest dobrze z wyjątkiem lęku przed wejściem do windy.Pani go wnosi i wynosi.

Je ładnie, chodzi grzecznie na spacerki, pieści się jak zawsze i jest grzeczny. Z psem syna państwa nie ma wielkiej miłości ,ale nie wchodzą sobie w paradę.

Trochę odsapnęłam psychicznie.

Lek przed windą minie. Myśmy Nikę też musieli na rękach do windy i przez drzwi bloku przenosić. Może z tydzień... albo trochę dłużej, już dokładnie nie pamiętam

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, malagos napisał:

Pokerku, nie krzycz na mnie, ale szukam domowego tymczasu dla suni - małej czarnej rocznej, z mojego watku:

 

Nie będę krzyczeć, bo za 2 dni oddaję sunię do DS i jadę w końcu na urlop. Po powrocie przypuszczalnie trafi do mnie sunia, której opiekunce sporo temu obiecałam ,że ją wezmę do BDT. A tak to chyba przestanę być DT.

Link to comment
Share on other sites

Pokerku, piekna akcja z Guciem, zaraz ide na watek kolejnej suni, ktora tymczasem juz wypuszczasz do DS (idziesz w tym roku jak burza). Jestescie wspanialym DT i macie wielkie serca, cokolwiek postanowicie na przyszlosc przyjme ze zrozumieniem. Wielki szacun dla Ciebie, Twojego TZa i Waszych futrzakow, ktore madrze Wam towarzysza.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...