GUCIO - sponiewierany maluch u nas w BDT

[ewu]

52 minuty temu, Poker napisał:

Gucio jest uzależniony ode mnie.  Gdy wychodzę z domu , nawet jak jest mąż czy przyjaciółka, to potrafi przez 1,5 godziny płakać. Chodzi za mną krok w krok.

Nie wiem jak go odzwyczajać, bo to nie jest czysty lęk separacyjny tylko lęk przed utratą mnie.

 

Poker on od pierwszej chwili garnął się do Ciebie:)

[ewu]

Co tam u Guciosława?:)

[Onaa]

Dnia 21.07.2017 o 21:20, ewu napisał:

Poker on od pierwszej chwili garnął się do Ciebie:)

Obawiam się Poker , że będziesz się musiała wyadoptować razem z Guciem :).

[elik]

11 godzin temu, Onaa napisał:

Obawiam się Poker , że będziesz się musiała wyadoptować razem z Guciem :).

Noooo, nie wiem co na to TZ Poker :)

[ona03]

Jaaaaki śliczny Gucio u Pokerka :), miałam kiedyś kotka Gucia.

Mój malutki Czikuś też ryczy jak znikam mu z pola widzenia, a jak spotkają się z Lolciem to ryczą obydwaj, nic tylko uciekać z domu.....

Gucio młodziutki, przyzwyczai się do nowej "mamusi" :)

[Poker]

Guciosław jutro o g.19 ma kastracje + resztę. Już mnie serce boli.

Jest u nas niecałe 2 tygodnie ,a mamy wrażenie jakby był już od bardzo dawna. Świetnie się wkomponował w nasz dom. Jest niesamowicie przytulaśny, zazdrośnik o pieszczoty,ale też i bardzo ustępliwy. Odchodzi od miski , gdy kota próbuje coś podjeść.Na burknięcie Dolara nie reaguje , usuwa się. Na psacerze pięknie przywitał się z jamnisiem. Boi się jednak obcych mężczyzn i wtedy szczeka. Męża uwielbia, dzieci tak samo.

Oprócz tego ,że jeszcze znaczy teren w domu , właściwie nie ma wad. No może jeszcze skomlenie po moim wyjściu z domu.

Trzymajcie jutro kciuki.

[Tyśka)]

Oj, będzie się ciężko rozstać...

Trzymam kciuki bardzo mocno :)

[konfirm31]

Trzymam mocno :). Są takie psiaki, które od początku pasują do domu, jak domowe. Coś o tym wiem. 

[ewu]

Trzymam z całych sił.

I pomyśleć ,że tak słodki psiak był przeganiany .

[Dusia-Duszka]

Zaciskamy z całych sił :) 

[Ewa Marta]

Trzymamy mocno!

[ania75]

Kciuki za Gucia 

[Poker]

Jesteśmy już po.Gucio zniósł zabieg dobrze. Narośli na głowie nie dało się usunąć laserem i wet ciachnął klasycznie.

Maluch śpi teraz.

[ewu]

Dobrej nocy okruszku kochany.

[konfirm31]

Dobrze, że już po :). 

[Dusia-Duszka]

Jak psiunio? Przespał noc? Sikał?

[Poker]

Noc miałam upojną Gucio dał radę zdjąć abażur. Koniecznie chciał się dostać do byłych klejnotów. Założyłam  abażur, zabezpieczyłam  taśmą klejącą ,ale i tak próbował ciągle go zdjąć, chodził po pokoju, nie wiedział co ma z sobą zrobić.

Rano już było dobrze.  Zjadł gotowane, był na spacerze, zrobił porządne siusiu.

Abażur bardzo mu przeszkadza ,ale nie da rady bez niego, bo by sobie łebek rozdrapał i wylizał  szwy po klejnotach.

Zapłaciłam 250 zł

[konfirm31]

Współczuję, Poker i Tobie i Guciowi :(. Są psy, które bardzo  walczą z abażurem. Szkoda, że Gucio do nich należy. Mam nadzieję, że się biedak przyzwyczai, bo to trochę potrwa :(. 

[Bogusik]

Dopiero teraz natknęłam się na wątek Gucia i nie miałam pojęcia,że Poker ma tymczasa i to takiego przymilaka :) Będę zaglądać i podczytywać

[azalia]

Guciu,zdrowiej szybciutko i nie kombinuj proszę z abażurem.

[Tyśka)]

Ojoj, biedny Gucio. Już się przekonał do abażurka czy wciąż się buntuje?

[Dusia-Duszka]

Co słychać? Jak ranki po ciachnięciach? Jak nastrój Gucia i opiekunki :) ?

[konfirm31]

Też pytam? 

[ona03]

Gucinku, jak Twój abażur, żyje jeszcze, czy już go pożarłeś :)

[ewu]

Wczoraj do domku pojechał synuś Gucia Antoś. Domek bardzo fajny.

Dzisiaj jedziemy na pa do Dąbrowy Górniczej dla ostatniego guciowego szkraba.