Jump to content
Dogomania

zakup szczeniaka z hodowli tak czy nie?


sania21

Recommended Posts

witam wszystkich , chciałabym kupić szczeniaka typu Border colli z hodowli , znam ta rasę , wiem ze potrzebna duża aktywnośc , jednak mam wątpliwości czy mi nie pogryzie mebli łóżka itd., czy są jakies sprawdzone sposoby żeby temu całkowicie zapobiec ?. Wynajmuje mieszkanie  i wszystkie koszty zniszczen będę pokrywac ja , boje się ze nie podołam finansowo.Chcę poznać zdanie innych.

Link to comment
Share on other sites

Gdy się bierze szczeniaka zawsze trzeba się liczyć z tym, że pogryzie nam meble. Zresztą każdy pies powoduje pewną ilość zniszczeń w mieszkaniu: otarte lub pochlapane ściany, podrapane podłogi, obgryzione meble, podarte kanapy. Owszem, można spryskać meble gorzkim sprayem awersyjnym, ale jakieś zniszczenia na pewno będa.

Sama wynajmuję mieszkanie i wzięłam starszego psiaka m.in. dlatego że wiedziałam, że mały zdemoluje mieszkanie, które w końcu nie jest moje. Wpłaciłam 1800 pln kaucji, której (podejrzewam) nie otrzymam z powrotem :/ Ważne, żeby mieć zgodę właściciela, żeby nie było takiej sytuacji, że za pare miesięcy będziesz musiała oddać szczeniaka do schroniska bo właściciel postawi ultimatum: albo mieszkanie albo pies, co by było straszną krzywdą dla tego psa dlatego warto się upewnić, że na pewno jesteś w stanie utrzymać go zanim podejmiesz decyzję. Może zaoszczędź troche najpierw i pozostaw te pieniądze na pokrycie ewentualnych zniszczeń?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, sania21 napisał:

czy są jakies sprawdzone sposoby żeby temu całkowicie zapobiec ?.

Nie ma takiej możliwości. Szczeniak po prostu gryzie, podgryza, szarpie - taka kolej rzeczy. Mozna starać sie minimalizować straty przez aktywność, zabawki - gryzaki, naukę pozostawania w klatce kennelowej, ale nikt nie zagwarantuje Tobie, że pies oszczędzi meble. Myślę nawet, że można  założyć, że coś zostanie pogryzione ;) Niektórzy tracą tylko kapcie i pilota, inny całe drzwi i meble...To ekstremalne przypadki.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście właśnie planuje odłożenie pieniędzy na ewentualne szkody, chciałam zakupić klatke kennelową lecz mój partner jest temu przeciwny bo uważa ze pies by się tam tylko męczył on nie rozumie ze ja chce dobrze. Zgodę mam tyle ze ewentualne szkody będę musiała sama pokryć bo już rozmawiałam z wlascicielem na ten temat. Na pewno dużo rzeczy pochowam, martwię się o łozko i kabel od internetu bo tego nie mam jak schować , kabel idzie wdłuż listew , myslalam żeby zakleić tasma lecz podejrzewam ze to może tylko skłonić jeszcze bardziej ( szczeniaka).

Link to comment
Share on other sites

No cóż,może i sposób na uniknięcie pogryzienia jest....

Mojego psa wzięłam w wakacje,potem przez dwa miesiące pracowałam popołudniami i w weekendy kiedy inni domownicy byli w domu.Te cztery miesiące pozwoliły ogarnąć psa na tyle,że pogryzł tylko parę figurek córki-bo były na podłodze a córka zostawiła otwarte do swego pokoju- i moje skórzane klapki.

Link to comment
Share on other sites

Tydzień to dobry czas na zapoznanie psa z mieszkaniem,trochę z otoczeniem.

Ale niestety za mało by psa nauczyć jak ma się zachowywać gdy Cię nie ma,co wolno robić a czego nie,za mało na obserwowanie zachowań psiaka i z oswojeniem z miejscami w domu.Moim zdaniem to też za mało czasu na oswojenie i przyzwyczajenie do klatki kennelowej.

Link to comment
Share on other sites

A co to za problem wykupić ubezpieczenie za dwie stówki od zniszczeń zrobionych przez psa? Jak się kupuje psa za kilka tysięcy to można takie ubezpieczenie dokupić. 

Mój szczeniak mebli jeszcze nie gryzie, ale za mojego kapcia już się zabrał i niestety się z tym trzeba liczyć, że coś piesek zniszczy. 

Do kabli są specjalne listwy i maskownice. 

Link to comment
Share on other sites

Kabel internetowy spróbuj schować za listwę, powinien się zmieścić. Podsuń też chłopakowi kilka tekstów na temat klatek, bo odpowiednio wprowadzona klatka jest dla psa azylem, a nie męczarnią.

8 godzin temu, gojka napisał:

Mojego psa wzięłam w wakacje,potem przez dwa miesiące pracowałam popołudniami i w weekendy kiedy inni domownicy byli w domu

Ale miałaś dobrze :) Ja tez miałam urlop, ale nie taki długi. Wykorzystałam go na naukę sikania na trawkę i ogólne zapoznanie z otoczeniem. Niestety mój łobuz skonsumował narożniki ścian i drewniany stołek (plus kilka książek, parę butów...) Na początku popełniłam błąd i zostawiałam mu za dużą przestrzeń. Potem ograniczyłam miejsce do przedpokoju i kuchni i zrobiło się lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, szczeniak niszczy, jeden mniej drugi więcej. Ja przeżyłam wiele psow i wiele zniszczeń - i mebli i butów, książek będących w regale nie na podłodze, pogryzione meble i drzwi. Tylko niektóre szczeniaki mało niszczyły ale to są koszty posiadania przyjaciela na cale życie. Najpierw to są psie dzieci i potrzebują dużo cierpliwości i miłości, potem potrafią się za odpłacić miłością i wiernością do śmierci.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, sania21 napisał:

 Nie wiem jakich teksow na temat klatki juz mu mowilam to mowi zebym lepiej nie brała jak mam trzymac w klatce

Popieram partnera.Odłóż sporo gotówki na pokrycie ew. zniszczeń, a potem pomyśl o piesku   .Border to energiczna rasa potrzebująca pracy i kontaktu z człowiekiem, a nie zamknięcia w klatce. 

pozdrawiam

 

 

www.beardedyork.pl

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, JOLY napisał:

 

11 godzin temu, sania21 napisał:

 Nie wiem jakich teksow na temat klatki juz mu mowilam to mowi zebym lepiej nie brała jak mam trzymac w klatce

Popieram partnera.Odłóż sporo gotówki na pokrycie ew. zniszczeń, a potem pomyśl o piesku   .Border to energiczna rasa potrzebująca pracy i kontaktu z człowiekiem, a nie zamknięcia w klatce. 

pozdrawiam

 

Totalne niezrozumienie tematu. Aktywność nie ma nic do zastosowania klatki kennelowej. To tak jak powiedzenie, że sportowiec nie powinien spać w swoim łóżku, bo jest taki aktywny. Bzdura. Klatka kennelowa jest traktowana przez psa jak swoje własne miejsce, gdzie może się schować przed światem jak tylko chce. To jego kącik, posłanie, tylko jego strefa prywatności. W klatce to trzyma się kanarka, pies w kennelu jest jak we własnej budzie. Warunkiem jest oczywiście odpowiednie wprowadzanie kennelu.

Joly, co ma kennel do kontaktu z człowiekiem? Twój pies ma legowisko? Pewnie tak, a czy w związku z tym ma ograniczony kontakt z Tobą? Klatka jest wybawieniem np. dla psów lękliwych, po przejściach, jest rewelacyjna dla psów sportowych do wyciszenia przed zawodami, dla psów nadpobudliwych. Najpierw poczytaj, porozmawiaj z tymi, którzy klatki mają i nie pisz bzdur.

Sania,  do poczytania http://codlapsa.pl/klatka-kennelowa-cz-i/

http://codlapsa.pl/klatka-kennelowa-cz-ii-przyzwyczajanie-psa/

http://pieswwarszawie.pl/poradnik/klatka-kennelowa-a-niszczenie-domu-przez-milke/

http://bialyjack.pl/klatka-kennelowa-i-crate-games

 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Zarka napisał:

 

Joly, co ma kennel do kontaktu z człowiekiem? Twój pies ma legowisko? Pewnie tak, a czy w związku z tym ma ograniczony kontakt z Tobą? Klatka jest wybawieniem np. dla psów lękliwych, po przejściach, jest rewelacyjna dla psów sportowych do wyciszenia przed zawodami, dla psów nadpobudliwych. Najpierw poczytaj, porozmawiaj z tymi, którzy klatki mają i nie pisz bzdur.

 

 

Jeśli chodzi o Twoje psy możesz trzymać wszystkie w klatkach ,to twoja wola. Wybawieniem jest klatka dla psów lękliwych ? być może . Pytanie tu było o szczeniaka  chyba ze czegoś nie zrozumiałam.Sania już napisała że szczeniak ma być trzymany sporadycznie w klatce i to jestem w stanie zrozumieć.  .Ale znam ludzi którzy trzymają psy całymi dniami w klatkach  zamkniętych bo się wyciszają  no i z nudów nic nie zniszczą   zwłaszcza jak  właściciel jest w pracy  wiele godzin  ?.   Mam psy pasterskie , (tu też chodzi o taką rasę) i w życiu nie trzymałabym ich  w klatkach  zamkniętych wiele godzin  ( nie chodzi mi o otwarty kenel zastępujący legowisko)   Dziewczyna prosiła o opinię więc ją wyraziłam. Każdy ma prawo do swojego zdania.   A Ty nie musisz czytać moich BZDUR.

pozdrawiam

 

 

www.beardedyork.pl

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Zarka napisał:

Kabel internetowy spróbuj schować za listwę, powinien się zmieścić. Podsuń też chłopakowi kilka tekstów na temat klatek, bo odpowiednio wprowadzona klatka jest dla psa azylem, a nie męczarnią.

Ale miałaś dobrze :) Ja tez miałam urlop, ale nie taki długi. Wykorzystałam go na naukę sikania na trawkę i ogólne zapoznanie z otoczeniem. Niestety mój łobuz skonsumował narożniki ścian i drewniany stołek (plus kilka książek, parę butów...) Na początku popełniłam błąd i zostawiałam mu za dużą przestrzeń. Potem ograniczyłam miejsce do przedpokoju i kuchni i zrobiło się lepiej.

Mój poprzedni psiak miał tydzień czasu na aklimatyzację,nauczenie się zasad,zapoznanie z domem.Miał ograniczoną przestrzeń do sypialni,gdzie miał też miskę z wodą.

Katastrofa-niezależnie czy wracałam z pracy po trzech godzinach czy po siedmiu-zawsze było coś zeżarte.Sucz właziła na łóżko i dobierała się na wet do półki z książkami.

A po porannym spacerze ledwo szła do domu ziejąc :)

Dlatego dla mnie bardzo ważne jest by mieć dla psiaka czas.Dzięki temu moja obecna sucz to pies-ideał :) Gdziekolwiek zostanie sama-czy w domu czy w pensjonacie,hotelu,obcym miejscu-kładzie się na swoim kocyku i śpi :)

Zarka-nie ma to jak być nauczycielem:).Do tego w szkole dla pracujących :)

Link to comment
Share on other sites

Klatka - wydaje mi się, że to zależy od rasy psa, charakteru jego i czasu przebywania w niej. Przebywanie przez niedługi czas jest ok., wiele psów przystosowuje się do niej i są szczęśliwe, że w niej przebywają, zwłaszcza, że kojarzy im się z czymś dobrym - spokojem, bezpieczeństwem, smakołykami jakie tam znajdują. Jednak psa rasy bardzo aktywnej, a taką jest border collie jakoś nie widzę w niej. No, chyba że zamkniętesz go na króciuteńko. A w nocy jak będziesz spała wiele godzin, to on też będzie w klatce?

Moim zdaniem nie unikniesz zniszczeń, trzeba tylko zastanowić się, jak je zminimalizować. I może zdecydować się na jakąś mniej aktywną rasę, co nie znaczy, że nic Ci nie zmajstruje. Ze szczeniakach tak jest - gryzą i szukają sposobności, jak dać upust swojej energii, a są bardzo pomysłowe. Dlatego dobrze jest zastanowić się co chcemy, czy podołamy,  jak to ma wyglądać, by wszystkim żyło się dobrze, by ludzie i pies też, byli zadowoleni.

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, JOLY napisał:

Jeśli chodzi o Twoje psy możesz trzymać wszystkie w klatkach ,to twoja wola

Joly, przecież my nie mówimy o trzymaniu psa w klatce, jak w budzie na łańcuchu. Klatka służy jako azyl, a w sytuacjach sporadycznych jako pomoc. Myślałam, że to oczywiste. Nikt normalny nie zamyka psa w kennelu na 10 godzin. I oczywiste jest również, że klatka nie gwarantuje braku zniszczeń.

1 godzinę temu, JOLY napisał:

Ale znam ludzi którzy trzymają psy całymi dniami w klatkach  zamkniętych bo się wyciszają

Ja takich nie znam, ale jak bym znała, to z pewnością próbowałabym jakość zareagować. To ewidentne znęcanie się nad zwierzętami i nie można takich zachowań brać jako normę.

1 godzinę temu, JOLY napisał:

A Ty nie musisz czytać moich BZDUR.

Biorę udział w dyskusji, więc czytam wszystkie wypowiedzi. Denerwuje mnie, jak ktoś tak autorytarnie wypowiada się na temat, który nie jest mu znany z autopsji i na dodatek w sposób negatywny. Sama chyba przyznasz, że twierdzenie o "trzymaniu psa w klatce" ma niewiele wspólnego z używaniem klatki kennelowej.

Również pozdrawiam :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jest ubezpieczenie na psa , myślałam żeby je wykupić , tylko jest ono od 6 miesiąca dopiero, zrobię tak że odłożę pieniądze na ewentualne szkody a klatki nie będę kupować.Jak cos zniszczy to trudno trzeba będzie sobie poradzić. W końcu z tego wyrośnie, Jakieś porady na temat wychowania border collie? żeby nie było znam specyfiki rasy i inne rzeczy już miesiąc nad tym siedzę i zdobywam informacje (zakupiłam ksiązke pozytywne szkolenie psa). Chcę wiedzieć jak najwięcej na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

Istnieje sposób, aby temu zaradzić. Nie wiem czy coś takiego jest sprzedawane w Polsce, ale za granicą na pewno. Chodzi o specjalny gorzki płyn na bazie naturalnych składników, który zniechęci szczeniako do podgryzania (aby nie było żadnych wątpliwości spryskujemy nim mable, nie psa :-D). Piesek musi jednak coś gryźć więc polecam zabawki Kong lub inne gryzaki. Jeżeli chodzi o wychowywanie to tu też moge sie wypowiedzieć. Poczytaj o treningu z klikerem, znajdź jakies zajęcia dla przyszłych właścicieli borderów, polecam książke Cesara Millana "Jak uszcęśliwić psa" sam ją mam i bardzo mi pomogła, czytaj inne książki tego autora. Myśle że na pewno wiesz o tym ile ruchu potrzebuje Border. Aby rozładować jego energie trzeba zapewnić mu aktywność fizyczną i psychiczną. Według mnie najlepsze jest frisbee. Zanim jednak kupisz Bordera i zaczniesz z nim trenować frisbee musisz sama bez psa pojąć technike rzucania plastikowy kółkiem (to jest na serio trudne) więc zapisz się na jakieś zajęcia z tej dziedziny w swojej okolicy. Nie bede pisać o przyjęciu małego bordera do domu pielęgnacja itp. bo o tym artykuł jest na przykład na stronie hodowli LegendarnyStardust którą polecam! Mam nadzieje że pomogłem 

Pozdrawiam!

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Stany napisał:

Istnieje sposób, aby temu zaradzić. Nie wiem czy coś takiego jest sprzedawane w Polsce, ale za granicą na pewno. Chodzi o specjalny gorzki płyn na bazie naturalnych składników, który zniechęci szczeniako do podgryzania (aby nie było żadnych wątpliwości spryskujemy nim mable, nie psa :-D). Piesek musi jednak coś gryźć więc polecam zabawki Kong lub inne gryzaki. Jeżeli chodzi o wychowywanie to tu też moge sie wypowiedzieć. Poczytaj o treningu z klikerem, znajdź jakies zajęcia dla przyszłych właścicieli borderów, polecam książke Cesara Millana "Jak uszcęśliwić psa" sam ją mam i bardzo mi pomogła, czytaj inne książki tego autora. Myśle że na pewno wiesz o tym ile ruchu potrzebuje Border. Aby rozładować jego energie trzeba zapewnić mu aktywność fizyczną i psychiczną. Według mnie najlepsze jest frisbee. Zanim jednak kupisz Bordera i zaczniesz z nim trenować frisbee musisz sama bez psa pojąć technike rzucania plastikowy kółkiem (to jest na serio trudne) więc zapisz się na jakieś zajęcia z tej dziedziny w swojej okolicy. Nie bede pisać o przyjęciu małego bordera do domu pielęgnacja itp. bo o tym artykuł jest na przykład na stronie hodowli LegendarnyStardust którą polecam! Mam nadzieje że pomogłem 

Pozdrawiam!

 

Dziękuje za odpowiedź , na pewno skorzystam.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Stany napisał:

Istnieje sposób, aby temu zaradzić. Nie wiem czy coś takiego jest sprzedawane w Polsce, ale za granicą na pewno. Chodzi o specjalny gorzki płyn na bazie naturalnych składników, który zniechęci szczeniako do podgryzania (aby nie było żadnych wątpliwości spryskujemy nim mable, nie psa :-D).

Trzeba brać poprawkę na takie płyny, bo nie na każdego psa działają ;) Moja ONka gryzła tak samo po spryskaniu, jak i przed spryskaniem :D

 

Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, *Magda* napisał:

Trzeba brać poprawkę na takie płyny, bo nie na każdego psa działają ;) Moja ONka gryzła tak samo po spryskaniu, jak i przed spryskaniem :D

 

Słyszałam że dobrze jest spryskać sokiem z cytryny, a żeby nauczył się nie gryźć rąk to na palce masło do zlizywania :D , tyle ze nie wiem jak to się ma w praktyce.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...