kate78 Posted June 28, 2017 Share Posted June 28, 2017 Witam, mieszkam z dwoma psami - Jokerem (5 lat, toy poodle x), ktory jest ze mna od szczeniaka i Harveya (7 lat, chihuahua), ktorego adoptowalam okolo dwoch miesiecy temu. NIe mam z nimi wiekszych problemow, pierwsze spotkanie przeszlo bezbolesnie i psy koegzystuja ze soba bezkonfliktowo. No i wlasnie - koegzystuja. Nie maja zadnych wspolnych zainteresowan - na spacerach kazdy wacha cos innego, jeden idzie przede mna a drugi za mna, kiedy sie z nimi bawie - bawimy sie w rozne zabawy, chiciaz w tym samym czasie (na przyklad Harvey woli sie przeciagac z zabawka a Joker aportowac pilke, wiec jedna reka bawie sie z Harveyem a druga rzucam pilke Jokerowi). Spia oddzielnie, jedza oddzielnie, w zasadzie przez wiekszosc czasu spedzaja oddzielnie i sie ignoruja. Jak moge ich bardziej ze soba zzyc? Czy macie pomysly na jakies zabawy w ktore moglabym bawic sie z nimi jednoczesnie? Albo jak ich zprzyjaznic lub przynajmniej sprawic zeby sie bardziej lubieli? Dziekuje bardzo i przepraszam za brak polskich znakow Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amartyno Posted June 28, 2017 Share Posted June 28, 2017 Wydaje mi się, że przyaźń psów następuje naturalnie i nie da się ich do tego zmusić. Najważniejsze, że się nie gryzą. Jak przeprowadziłaś pierwsze spotkanie? Pytam, ponieważ za kilka tygodni wyjeżdżam z 12-letnim psem do kuzynki aby pilnować jej dom i 17-letnią (!) małą suczkę. Psy nigdy się nie spotkały, nie ma możliwości ich wcześniej zapoznać na neutralnym gruncie, a sunia jest dosyć terytorialna. Już kiedyś z domu przegoniła wilczurzycę, a chciałabym, żeby psy ze sobą chociaż koegzystowały jak u Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate78 Posted June 28, 2017 Author Share Posted June 28, 2017 Ja wiedziałam, że raczej nie będzie większego problemu, przynajmniej z Jokerem, bo on jest bardzo pokojowo nastawiony do świata ale i tak pierwszy raz spotkali się w parku. Jak się nie zechcą zaprzyjaźnić to trudno ale jednak wolałabym, żeby lubili swoje towarzystwo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amartyno Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 19 minutes ago, ElzbietaKorcz said: A co do tematu zapoznawania się nowych psów, proponowałabym to zrobić na neutralnym terenie, czyli na pewno nie bezpośrednio w mieszkaniu suczki, która jest terytorialna. Warto wiedzieć, aby przed przedstawieniem piesków zmniejszyć ich ekscytację poprzez intensywny spacer lub zabawę. Zapoznawane psy powinny być na smyczy, którą należny trzymać w sposób luźny. Niestety chyba się tego nie da zrobić. Kuzynka ma po nas przyjechać samochodem, a mój pies kojarzy samochód z przewożenem go od schroniska do schroniska. Jest bardzo wrażliwy i po 2-godzinne jeździe na pewno będzie zestresowany bo będzie myślał, że go gdzieś oddaję. Z kolei suczka nie lubi gdy jej pani gdzieś wyjeżdża, więc też będzie niespokojna gdy przyjedziemy na miejsce. Oj, czarno to widzę. Suczka jest głównie zazdrosna o względy swojej pani, więc jedyne co mogę wymyśleć, to żeby kuzynka w ogóle nie zwracała uwagi na mojego psa. No, ale potem kuzynka wyjedzie i w domu zostanę tylko ja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo3011 Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 4 godziny temu, amartyno napisał: Niestety chyba się tego nie da zrobić. Kuzynka ma po nas przyjechać samochodem, a mój pies kojarzy samochód z przewożenem go od schroniska do schroniska. Jest bardzo wrażliwy i po 2-godzinne jeździe na pewno będzie zestresowany bo będzie myślał, że go gdzieś oddaję. Z kolei suczka nie lubi gdy jej pani gdzieś wyjeżdża, więc też będzie niespokojna gdy przyjedziemy na miejsce. Oj, czarno to widzę. Suczka jest głównie zazdrosna o względy swojej pani, więc jedyne co mogę wymyśleć, to żeby kuzynka w ogóle nie zwracała uwagi na mojego psa. No, ale potem kuzynka wyjedzie i w domu zostanę tylko ja... No to moze niech kuzynka przyjedzie po Was razem ze swoim psem. Od razu gdy dojedzie idzcie razem z psami na spacer, niech psy sie zmecza, zapoznaja i spowrotem do auta i do kuzynki. Jedna osoba moze siedziec na tylnym siedzeniu miedzy psami ew mozna psom zalozyc namordniki zeby niespodzianek nie bylo. Kiedys w podobny sposob zapoznalam dwa psy, jeden z nimi nie przepadal za innymi psami. Wzielam jeszcze trzeciego do towarzystwa i zapoznanie przebieglo spokojnie, bez awantur. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.