Jump to content
Dogomania

Maja z zapomnianego Przytuliska w Wlkp. ma szansę na normalne życie.Czy szczęście się do niej uśmiechnie?No i się uśmiechnęło,Maja już w DS.


Anula

Recommended Posts

4 godziny temu, kiyoshi napisał:

oj....tylko czemu Pan odebrał a Pani nie raczy? Bogusiu mogę wiedzieć jaka to jest dokładnie  miejscowość? i Gabrysia ma racje..może powinien ktoś z innego numeru zadzwonić na próbe...

Może robimy niepotrzebne zamieszanie,ale...to jest wszystko jakieś dziwne....

To jest domek z ogrodem.Poznań,dzieln.Jeżyce. Ja nie mogę zadzwonić bo mój nr.tel widnieje w umowie.

3 godziny temu, azalia napisał:

 

To rzeczywiście nieodpowiedzialne i lekkomyślne ze strony Pani,ze nie odbiera telefonu.Powinna miec wyobraźnię i zdawać sobie sprawę jakie to ważne.

Pan miał przekazać żonie aby puściła sygnał do Bogusi a Ona oddzwoni do Pani.Nic musimy poczekać.Może jesteśmy przewrażliwieni bo mamy styczność z różnymi przypadkami ale Majka była pod naszą opieką i mamy prawo się denerwować i martwić się.

Pani dla Majeczki uszyła legowisko ale to nie oznacza,że to jest dom dobry.Wizyta konieczna aby uspokoić nasz frustrację.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Anula napisał:

To jest domek z ogrodem.Poznań,dzieln.Jeżyce. Ja nie mogę zadzwonić bo mój nr.tel widnieje w umowie.

Pan miał przekazać żonie aby puściła sygnał do Bogusi a Ona oddzwoni.Nic musimy poczekać.Może jesteśmy przewrażliwieni bo mamy styczność z różnymi przypadkami ale Majka była pod naszą opieką i mamy prawo się denerwować i martwić się.

wiem Anulko...rozumiem Was, bo ja też cały dzień siedze jak na szpilkach...i kompletnie nie rozumiem...albo Pani jest 'lekkoduchem" albo coś tam się stało....

Pani się wydawała taka porządna...przecież ze mną też wymieniła maile...

Dajcie znać proszę jak tylko będzie coś wiadomo..

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, kiyoshi napisał:

wiem Anulko...rozumiem Was, bo ja też cały dzień siedze jak na szpilkach...i kompletnie nie rozumiem...albo Pani jest 'lekkoduchem" albo coś tam się stało....

Pani się wydawała taka porządna...przecież ze mną też wymieniła maile...

Dajcie znać proszę jak tylko będzie coś wiadomo..

Bogusik da na pewno znać.Rozmawiałam z Bogusią po południu,jest podenerwowana sytuacją,nawet nie może się skupić nad bazarkiem,który przygotowuje dla naszych psiaczków bo kiepsko z finansami.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Poker napisał:

trochę się denerwuję....

Może wysłać SMS. do pani z informacją ,że bardzo się denerwujemy brakiem wiadomości o suni.

pewnie Bogusia i tego próbowała...

nic nie pozostaje jak czekać do jutra...szkoda, że to tak daleko ode mnie...ponad 100 km:(

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, kiyoshi napisał:

wiem Anulko...rozumiem Was, bo ja też cały dzień siedze jak na szpilkach...i kompletnie nie rozumiem...albo Pani jest 'lekkoduchem" albo coś tam się stało....

Pani się wydawała taka porządna...przecież ze mną też wymieniła maile...

Dajcie znać proszę jak tylko będzie coś wiadomo..

 

8 minut temu, Poker napisał:

trochę się denerwuję....

Może wysłać SMS. do pani z informacją ,że bardzo się denerwujemy brakiem wiadomości o suni.

 

7 minut temu, Anula napisał:

Bogusik da na pewno znać.Rozmawiałam z Bogusią po południu,jest podenerwowana sytuacją,nawet nie może się skupić nad bazarkiem,który przygotowuje dla naszych psiaczków bo kiepsko z finansami.

Dziewczyny udało mi się teraz dodzwonić do pani Anety.Mąż wrócił i przekazał jej,że próbuję się z nią skontaktować.Nie mogła odebrać bo córka niechcący potrąciła szklankę z herbatą i zalała leżący na stole telefon.Wycieranie i suszenie suszarką co jakiś czas pozwoliło go uruchomić na tyle,że dochodzi sygnał i może odebrać.Telefon pewnie do wymiany ale w razie czego mam dzwonić na numer do męża.

Majka w sobotę była bardzo zestresowana i najchętniej chowała się pod krzakami w ogródku.Wystawione suche jedzenie i wodę bardzo chętnie pochłonęła ale wieczorem nie chciała wejść do domu.Pani Aneta niemalże wciągnęła ją za obrożę do środka bo żadne próby przekupstwa nie skutkowały.Były protesty w postaci warkolenia ale bez oznak agresji.Położyła się do legowiska i przespała całą noc spokojnie.Z córeczką państwa jest najbardziej zaprzyjaźniona i bardzo chętnie się z nią bawi i prosi o mizianka wywalając brzuszek do góry.Boi się butelki z wodą mineralną czy sokiem,mężczyzn i kija od grabi bo gdy Pani Aneta chciała wygrabić liście z trawy,to Majka czmychnęła w najdalszy koniec ogrodu.Tak więc można się trochę domyślać,że jej przeszłość nie była wysłana różami....:( Dzisiaj już było dużo lepiej i ogonek zaczął podążać ku górze i merdać na widok i zawołania domowników.Jak zawsze udzieliłam kilka wskazówek i mam nadzieję,że Państwo się do nich dostosują.Pani Aneta z córeczką są Majką zachwycone,że taka śliczna,łagodna i w sumie bardzo mądra bo już pięknie chodzi na spacerkach przy nodze.Pan mąż Majeczkę też bardzo polubił,a pan kot puki co strzelił focha i nie było go dzisiaj cały dzień, choć w sobotę zapoznanie wypadło bardzo pomyślnie.

Umówiłam sie,że zadzwonię w środę wieczorem po kolejne wiadomości

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Dziekuje!! Kamien z serca 

Juz mialam dziesiatki tragicznych wizji a tu jednak bardziej 'przyziemny' problem

Jestesmy panikary a ja to w ogole :( cale szczescie ze sie wyjasnilo

Pierwsze dni dla suni trudne ale bedzie juz tylko lepiej

Wazne ze trafila wreszcie w bezpieczne miejsce i oby zostala tam juz na zawsze szczesliwa

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z panią Anetą i wiadomości są bardzo optymistyczne.Majeczka już pomału się zadamawia i poznaje zwyczaje domowników.Porusza się  swobodnie po domu i ogrodzie.Dzisiaj Pani z córką i Majeczką były nad jeziorem i sunia spisała się na medal.Bardzo lubi jeździć samochodem a najbardziej być przytulaną i głaskaną co obu Paniom bardzo to odpowiada.Reaguje na swoje imię i przychodzi nawet z końca ogrodu na zawołanie.Pani Aneta odbiera jutro zamówioną i poleconą przez fryzjerkę szczotkę dla Majeczki bo przecież trzeba jej to piękne futerko pielęgnować,co by nie straciło na urodzie :) Ogólnie wszystko jest ok a Pani Aneta powiedziała,ze mają wrażenie jak by Majeczka była z nimi od zawsze :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.07.2017 o 19:53, Anula napisał:

Dziękuję.Zaraz podeślę dane do przelewu.

czy pieniązki z mojego bazarku dotarły? proszę- potweirdźcie gdzie trzeba;)

 

Cały czas kciukam za cudną Majunie i mam nadzieje, że będzie coraz szczęśliwsza:)  <3

ciesze sie, że wieści są takie dobre:)

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, kiyoshi napisał:

czy pieniązki z mojego bazarku dotarły? proszę- potweirdźcie gdzie trzeba;)

 

Cały czas kciukam za cudną Majunie i mam nadzieje, że będzie coraz szczęśliwsza:)  <3

ciesze sie, że wieści są takie dobre:)

Tak pieniążki nadeszły.Bardzo,bardzo dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Wiadomości z Majkowego domku są nada bardzo dobre :).Pani Aneta nie może się nachwalić mądrością i zachowaniem Majki.Chodzą na długie spacery nad jezioro i Majeczka je uwielbia.Jak wracają to sama prowadzi w kierunku domu,czyli już załapała gdzie mieszka.Jest bardzo przytulaśna i uwielbia głaskanie wywalając się kołami do góry.Niestety ale podkradła jedzenie puszkowe kotu i teraz suche jest be...więc p.Aneta zakupiła w zoologicznym kilka puszek i miesza z suchą.Mała spryciula potrafi nosem powywalać kulki i wyjeść mięsko.Mam obiecane zdjęcia jak tylko poprawi się pogoda bo zaczęło lać.Pani Aneta bardzo troszczy się o Majeczkę i sporo pyta,co dobre,co lepsze,czy nie zaszkodzi...Fajnie bo przynajmniej słucha i mogę coś jej zawsze doradzić.Kolejne wieści za tydzień i mam nadzieję,że będą równie dobre.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Wiadomości z domku Majeczki są naprawdę bardzo dobre.Sunia już  bardzo się zaaklimatyzowała,choć według p.Anety jeszcze nie otworzyła się do końca.Pozwalała się wyczesywać ale nie chętnie z tyłu i na ogonie, a teraz to już sama przyjemność.Pani Aneta kupiła suchą karmę brita i Majeczka zasuwa, aż się uszy trzęsą.Uwielbia spacery do lasu i nad jezioro.Sama się przełamała i zaczęła wchodzić do wody i pełna radości wbiega do niej i z powrotem na piasek.Ma przy tym wiele uciechy :) Pięknie reaguje na swoje imię i  ciągle na spacerze sprawdza,czy aby cała Rodzina jest w komplecie.Pani Aneta z córeczką i Majką były już na pobliskim ogrodzonym wybiegu dla psów i to był dopiero dla niej raj.Wyhasała się z jednym psiakiem,który przypadł jej do gustu,a widok był niesamowity.Majka skradła serce Pana i jak to powiedziała p.Aneta,owinęła go sobie w okół ogonka :) Zresztą, chwilę z nim rozmawiałam i naprawdę mówił o niej z takim zadowoleniem i dumą w głosie,że aż było miło posłuchać :) W weekend Państwo wyjeżdżają z Majeczką na krótkie wakacje do Rodziny nad jezioro.Pani Aneta obiecała,że tam będzie miała więcej czasu i porobi jej zdjęcia,więc musimy uzbroić się w cierpliwość

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...