Jump to content
Dogomania

Mati-mały kudłaty piesek od 24.03.18 w nowym DS.


Anula

Recommended Posts

Dnia 1.08.2017 o 12:10, Tola napisał:

Bardzo się cieszę, ze Mati jest już u siebie i ze jest szczęśliwy, teraz kolej na inne psiaki:)

Fundacja opłaciła koszt pierwszego badania piesia (była jakaś pomyłka i dobra faktura  dotarła dopiero teraz); jak można to prosiłabym o podanie info na 1 stronie w pomocy dla psiaka;)

P1280400.JPG

P1280401.JPG

Tola,bardzo dziękuję za opłacenie faktury.Już uzupełniłam post rozliczeniowy.

Link to comment
Share on other sites

Mati na weekendowym wyjeździe do Rodziny p.Beaty po za tym,że okropnie reaguje na przejeżdżające auta,sprawuje się bardzo dobrze.Nie nabrudził,apetyt dopisuje i pod bacznym okiem Pańci, biega po ogrodzie.Przychodzi po miziania na kolana do pani Beaty i zaczepia do zabawy,łapiąc w zęby zabawkę.Jutro powrót do domu,a kolejne co nieco info za tydzień

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

U Mati wszystko dobrze po za tym,że nadal bardzo boi się samochodów i na ich widok kręci korkociągi.Pani Beata wyprowadza go w szelkach i dodatkowej smyczy bo boi się aby się nie wypsną.Musiał biedak mieć jakieś bardzo złe doświadczenie  z ulicznymi autami.Natomiast do samochodu p.Beaty śmiało wskakuje i jedzie spokojnie.Po za tym jest bardzo kochanym pieskiem.

Kilka foteczek Matiego :)

20479890_132250084049566_2074646764535345166_n.jpg.06df8573c15b8a77f2d2bd26cbb0730f.jpg

20525351_132248690716372_2572368083898507958_n.jpg.a4493eabcdb895623def1a1e1b242ff1.jpg

20476073_132258270715414_4951442702760297018_n.jpg.08be508b8279aecde3d08eb0a676dd6e.jpg

20727967_135064253768149_3967971156741429639_n.jpg.3ba5b1e939be53bb64670b1dc81d750d.jpg

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Fajne wiadomości i śliczne zdjęcia.Zastanawiam się jak pomóc z radą aby Mati przestał się bać samochodów.Boję się,że może kiedyś uwolnić się z szelek i będzie po nim.

Może prowadzić go chodnikiem ale w dalszej odległości od jezdni.Być może Mati boi się huku i dlatego tak się zachowuje.

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Anula napisał:

Fajne wiadomości i śliczne zdjęcia.Zastanawiam się jak pomóc z radą aby Mati przestał się bać samochodów.Boję się,że może kiedyś uwolnić się z szelek i będzie po nim.

Może prowadzić go chodnikiem ale w dalszej odległości od jezdni.Być może Mati boi się huku i dlatego tak się zachowuje.

Anulko, Pani Beata chodzi z Mati w okolice najmniejszego ruchu pojazdów i gdy tylko nawet w oddali usłyszy warkot silnika to już panikuje.Wzięty na ręce,tego nie robi i jest spokojny.

Link to comment
Share on other sites

No to dwa sposoby - albo odwrażliwianie stopniowe, albo szokowe. Szokowe - pies na rękach, szorki i obroża jako asekuracja, ewentualnie wsadzenie w transporterek  i marsz w największym ruchu w mieście.

Stopniowe - zdecydowanie lepsze w tym przypadku moim zdaniem.

Możliwości - kilka, np nagranie głosu silnika samochodu i puszczanie najpierw bardzo cicho w trakcie szalonej zabawy w ogrodzie, a potem w trakcie pracy z psem. Czyli najpierw wprowadzamy psa w rytm szkolenia, np uczymy chodzenia przy nodze i zostawania na siad, nagradzamy, a gdy pies oczekuje następnej nagrody - włączamy cichy bardzo krótki dźwięk silnika, natychmiast kolejne polecenie, pochwala, nagroda, stopniowo dźwięk coraz silniejszy i dłuższy. Przed domem - pani wsiada do auta, zaprasza psa, uruchamia silnik, daje nagrodę. Potem pies wysiada, zostaje z pomocnikiem, pani wsiada sama, uruchamia silnik, nagroda dla psa za siedzenie spokojne OBOK samochodu. Za pierwszym razem drzwi auta mogą być otwarte, aby pies widział właścicielkę.  Potem pani zostaje na zewnątrz z psem, pomocnik wsiada, na sekundę uruchamia silnik, pani w tym czasie wymaga czegoś od psa i nagradza. Potem szkolenie na pustym parkingu przy jednym własnym samochodzie, ale dwoje ludzi - najpierw nagradzany trening przy stojącym samochodzie, potem  pomocnik włącza silnik, rusza, staje, jedzie wolno, przejeżdża obok itd, a właścicielka pracuje z psem coraz bliżej auta. Potem - wymagane pozostawanie na siad, gdy auto przejeżdża obok już nie na parkingu, ale na ulicy -  ale sytuacja jest przygotowana, czyli najpierw wprowadza się psa w rytm pracy i nagradza reagowanie na polecenia, a gdy pies pracuje - pomocnik rusza o umówionej minucie, zatrzymuje się, rusza znowu, podjeżdża, przejeżdża.  Potem wymagane nagradzane siadanie na odgłos każdego silnika na ulicy, potem wypracowanie siadania przy ruchliwej jezdni gdy samochody przejeżdżają obok.

Zasada - utrudnienia dokłada się jak kroplomierzem, każde ćwiczenie kończy się pochwałą i nagrodą ZANIM pies zdąży się przestraszyć. Pomocny może być przy tym spokojny drugi pies, aby maluch go naśladował; pomocne może być rozbudzenie pasji aportu i puszczenie na sekundę odgłosu silnika gdy pies biegnie za wyrzuconą zabawką, potem gdy idzie z zabawką w pysku. Bezwzględnie przed ćwiczeniami nauczenie reagowania na polecenie "siad zostań".    

Czy lepiej dać sobie spokój i czekać, aż pies poczuje się na tyle pewnie, że sam zobojętni się na odgłos samochodu - nie wiem; to zależy od psa - jeden zobojętnieje sam, drugi popadnie w coraz większą panikę. W trakcie ćwiczenia właścicielowi nie mogą skoczyć emocje, musi emanować spokojem.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

No to dwa sposoby - albo odwrażliwianie stopniowe, albo szokowe. Szokowe - pies na rękach, szorki i obroża jako asekuracja, ewentualnie wsadzenie w transporterek  i marsz w największym ruchu w mieście.

Stopniowe - zdecydowanie lepsze w tym przypadku moim zdaniem.

Możliwości - kilka, np nagranie głosu silnika samochodu i puszczanie najpierw bardzo cicho w trakcie szalonej zabawy w ogrodzie, a potem w trakcie pracy z psem. Czyli najpierw wprowadzamy psa w rytm szkolenia, np uczymy chodzenia przy nodze i zostawania na siad, nagradzamy, a gdy pies oczekuje następnej nagrody - włączamy cichy bardzo krótki dźwięk silnika, natychmiast kolejne polecenie, pochwala, nagroda, stopniowo dźwięk coraz silniejszy i dłuższy. Przed domem - pani wsiada do auta, zaprasza psa, uruchamia silnik, daje nagrodę. Potem pies wysiada, zostaje z pomocnikiem, pani wsiada sama, uruchamia silnik, nagroda dla psa za siedzenie spokojne OBOK samochodu. Za pierwszym razem drzwi auta mogą być otwarte, aby pies widział właścicielkę.  Potem pani zostaje na zewnątrz z psem, pomocnik wsiada, na sekundę uruchamia silnik, pani w tym czasie wymaga czegoś od psa i nagradza. Potem szkolenie na pustym parkingu przy jednym własnym samochodzie, ale dwoje ludzi - najpierw nagradzany trening przy stojącym samochodzie, potem  pomocnik włącza silnik, rusza, staje, jedzie wolno, przejeżdża obok itd, a właścicielka pracuje z psem coraz bliżej auta. Potem - wymagane pozostawanie na siad, gdy auto przejeżdża obok już nie na parkingu, ale na ulicy -  ale sytuacja jest przygotowana, czyli najpierw wprowadza się psa w rytm pracy i nagradza reagowanie na polecenia, a gdy pies pracuje - pomocnik rusza o umówionej minucie, zatrzymuje się, rusza znowu, podjeżdża, przejeżdża.  Potem wymagane nagradzane siadanie na odgłos każdego silnika na ulicy, potem wypracowanie siadania przy ruchliwej jezdni gdy samochody przejeżdżają obok.

Zasada - utrudnienia dokłada się jak kroplomierzem, każde ćwiczenie kończy się pochwałą i nagrodą ZANIM pies zdąży się przestraszyć. Pomocny może być przy tym spokojny drugi pies, aby maluch go naśladował; pomocne może być rozbudzenie pasji aportu i puszczenie na sekundę odgłosu silnika gdy pies biegnie za wyrzuconą zabawką, potem gdy idzie z zabawką w pysku. Bezwzględnie przed ćwiczeniami nauczenie reagowania na polecenie "siad zostań".    

Czy lepiej dać sobie spokój i czekać, aż pies poczuje się na tyle pewnie, że sam zobojętni się na odgłos samochodu - nie wiem; to zależy od psa - jeden zobojętnieje sam, drugi popadnie w coraz większą panikę. W trakcie ćwiczenia właścicielowi nie mogą skoczyć emocje, musi emanować spokojem.

Dziękuję bardzo za poradę. Na pewno Bogusik skontaktuje się z P.Beatą i przeczyta to co napisałaś.

Na Dogo jest wątek psiaka,który też panicznie bał się samochodów,chodził zabezpieczony w obrożę,porządne szelki i 2 smycze.Był nakręcony filmik nauki chodzenia aby nie bał się przejeżdżających samochodów.Spacery z przystawaniem odbywały się wzdłuż chodnika przy lewej krawędzi.Jezdnię dzielił cały chodnik.Była to żmudna nauka ale udało się.Nie opisuję tu co pies wyprawiał na początku.Stąd moja rada była aby chodzić przy krawędzi chodnika z lewej strony.

Zapewne dawanie smaczków i uczenia komendy też dużo da.

Ja bym osobiście Matiego wsadziła do torby,torba na ramię i szła na miasto gdzie jest duży ruch samochodów i tak bym oswajała na początku.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 5 months later...

Dziś 11.02.18 Bogusik otrzymała wiadomość,że Mati zaginął w Będzinie o godz.8.

Mati nie miał zarejestrowanego czipa w Safe Animal.Dzięki pomocy Tyś czip został wprowadzony do bazy danych Safe Animal.

Bogusik później napisze może coś więcej.Na razie jest na telefonie.

Link to comment
Share on other sites

No masakra jakaś :( Mati dzisiaj uciekł na spacerze w Będzinie ul. Rewolucjonistów.Był w szelkach,obroży bez adresatki i z czipem niezarejestrowanym na p.Beatę :( Powiadomiona Straż Miejska i p. Beata napisała na fb apel, więc kto może to proszę o udostępnianie! Rozmawiałam z Gabrysią i poprosiłam o wszelką możliwą pomoc...Na pewno potrzebne będą plakaty i pomoc w rozklejaniu...Na miejscu jest osoba,która tam mieszka i jutro ma ponoć też szukać,takie mam info od pani.Mati zna to miejsce bo często tam z nią bywał...

https://www.facebook.com/profile.php?id=100017937254077&hc_ref=ARTCAEuCfSO6DppB0KVun30lX2IYxxRbdtNItZHVBHxEGFwfAm5ihP5CHKyFvdjnj08&pnref=story

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Anula napisał:

Zrobiłam na szybko ogłoszenie OLX,wykupiłam na tydzień za 4,49zł.

Jeżeli coś źle napisałam to poprawię.

https://www.olx.pl/oferta/11-02-18-w-bedzinie-zaginal-maly-piesek-o-dluzszej-siersci-mati-CID103-IDs2pd3.html

Bogusiu a jakiego koloru miały szelki i obroża? Może dopiszę.

Nie wiem ale  jutro dopytam....Dziękuję Anulko za olx

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, Bogusik napisał:

No masakra jakaś :( Mati dzisiaj uciekł na spacerze w Będzinie ul. Rewolucjonistów.Był w szelkach,obroży bez adresatki i z czipem niezarejestrowanym na p.Beatę :( Powiadomiona Straż Miejska i p. Beata napisała na fb apel, więc kto może to proszę o udostępnianie! Rozmawiałam z Gabrysią i poprosiłam o wszelką możliwą pomoc...Na pewno potrzebne będą plakaty i pomoc w rozklejaniu...Na miejscu jest osoba,która tam mieszka i jutro ma ponoć też szukać,takie mam info od pani.Mati zna to miejsce bo często tam z nią bywał...

https://www.facebook.com/profile.php?id=100017937254077&hc_ref=ARTCAEuCfSO6DppB0KVun30lX2IYxxRbdtNItZHVBHxEGFwfAm5ihP5CHKyFvdjnj08&pnref=story

Może na sznaucery w potrzebie poproście o udostępnienie. https://pl-pl.facebook.com/Sznaucery.w.potrzebie/

Mati to sznupek na całego.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj rano był telefon ze schroniska w Chorzowie,że Mati został tam  w nocy przywieziony.Pani Beata jedzie go odebrać.To chyba wiarygodna informacja bo widocznie z czytali  czipa.Wczoraj z tych nerwów źle zrozumiałam, Mati wyślizgną się ze wszystkiego co miał na sobie.Jest w tym doskonały i ma swój opracowany sposób.Trzeba będzie coś z tym zrobić bo tak być nie może aby ciągle uciekał...:(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Bogusik napisał:

Dzisiaj rano był telefon ze schroniska w Chorzowie,że Mati został tam  w nocy przywieziony.Pani Beata jedzie go odebrać.To chyba wiarygodna informacja bo widocznie z czytali  czipa.Wczoraj z tych nerwów źle zrozumiałam, Mati wyślizgną się ze wszystkiego co miał na sobie.Jest w tym doskonały i ma swój opracowany sposób.Trzeba będzie coś z tym zrobić bo tak być nie może aby ciągle uciekał...:(

O rany,Bogusik to najwspanialsza wiadomość jaka może być.Już dumałam jak jechać do Będzina i rozklejać plakaty.Jeszcze OLX nie zamykam.Całe szczęście,że wczoraj udało się zarejestrować Mati w Safe Animal.A ludzie są beznadziejni,tyle się tłucze do łba aby zrobili jeszcze tylko jeden wydatek i zarejestrowali w Bazie psa.Ogólnie to jest dobry domek tylko widać z tego,że niesłowny.

Tak myślę,że trzeba poprosić Gabrysię o przeprowadzenie wizyty i sprawdzić te akcesoria w których Mati chodzi na spacery.Pomyśleć o lepszych jakiś konkretnych szelkach bo może się powtórzyć historia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...