Pasadena Posted May 28, 2017 Share Posted May 28, 2017 Mam w domu 2,5 letnią suczkę, kundelka, zaadoptowałam ją z przytuliska/fundacji. Problem z nią był taki, że przebywała w dużej grupie psów niezsocjalizowanych, i ona też nie jest zesocjalizowana. Był tam też problem agresji między psami, z tego co mi wiadomo mogła zostać tam ugryziona, zresztą miała na ciałku dwa ślady. Teraz, odkąd jest u mnie jest naszym oczkiem w głowie. Niestety, ma problemy z emocjami w stosunku do obcych a szczególnie panów, a po drugie w stosunku do psów. Nie pozwala żadnemu psu do siebie podejść, wpada w ekscytację i agresję. Jeży się jej sierść na pleckach. Czasem zdarzy się, kiedy widzę że drugi pies jest spokojny i ma pokojowe zamiary, że podejdzie i powącha jej pyszczek, wczoraj była taka sytuacja - wytrzymała chwilę ale za moment już chciała uciekać, robi nerwowe ruchy, czasem "straszy" kłapnięciem w powietrzu. Nigdy jej nie zmueszam do takich kontaktów, staram się uspokajać, nagradzam, kiedy nie obszczekuje i nie wyrywa się. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie adopcja drugiego, podobnego gabarytowo pieska, który były spokojny, nie wycofany i raczej odważny. Wydaje mi się, że towarzystwo takiego psiaka mogłoby jej pomóc się przełamać. Po drugie zostawanie w domu pod moją nieobecność byłoby mniej przykre kiedy byłby z nią kolega. Martwię się o jedno - co będzie, kiedy ona poczuje, że już nie jest jedyna i ukochana? czy psy również mogą odczuć to podobne jak dziecko, kiedy pojawia mu się nowe rodzeństwo?Starałabym się być bardzo sprawiedliwa i nie koncentrować przesadnie ani na jednym ani na drugim. Boję się jednak, że nasza więź by się zniszczyła. Tym co jeszcze delikanie popycha mnie w kierunku tej decyzji jest to że w domu tymczasowym mieszkała z suką, starsza i większą od siebie i było w porządku. Proszę, doradźcie mi co robić.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 28, 2017 Share Posted May 28, 2017 Dusia (wzięta z tymczasu w wieku ok. 1 roku) pozwoliła mężowi na głaskanie, bez mojej obecności, po pół roku życia z nami. Mężczyzn spotykanych na ulicy omijała dużym łukiem. Odwiedzających nasz dom bardzo długo nie tolerowała. Nic nie wymuszaliśmy. Mężczyzn prosiłam o ignorowanie jej obecności. Po jakimś czasie sama zaczęła podchodzić obwąchać. Teraz już (po 2 latach) - swojego pańcia kocha nad życie, a obcy są jej obojętni. Czasem sama prosi się o głaski, opierając łapki o udo osoby siedzącej. Żyje z naszą 11 letnią Kiciulą i świetnie się dogadują. Bardzo też startowała do psów, szczególnie większych od niej i zwłaszcza wtedy, gdy były za ogrodzeniem swojej posesji i zaczynały obszczekiwać w naszym kierunku. Nauczyłam ją równania do nogi i korzystam z tej komendy wyprzedzając moment jej nakręcanie się. I oczywiście bardzo bardzo chwalę, daję smaczka, jeśli uda jej się zachować spokój i nie wystartować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 28, 2017 Share Posted May 28, 2017 Zapomniałam dodać - przy spotkaniach z innymi psami ważne jest, by pies nie czuł napięcia smyczy. Trzeba asekurować, ale nie wolno ściągać smyczą zanim nastąpi interakcja między psami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasadena Posted May 28, 2017 Author Share Posted May 28, 2017 No właśnie u nas podobnie, mojemu bratu i tacie dała się pogłaskać po roku! Ale teraz sama już przychodzi i się domaga bardzo intensywnie głaskania. Widze powolne postępy tylko martwią mnie te relacje z psami, stąd mój pomysł. Bardzo nie chcę skrzywdzić jednej bądź drugiej strony.. Próbować? :( piesek już został wybrany, wagowo i gabarytowo identyczny, ratlerek - mix z pinczerkiem i kundelkiem, tylko że starszy od niej, w wieku ok. 5 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 28, 2017 Share Posted May 28, 2017 Ja bym psy zapoznała najpierw na neutralnym terenie spacerowym i zobaczyła jak się tolerują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasadena Posted May 28, 2017 Author Share Posted May 28, 2017 Problem polega na tym, że to psiak z dość daleka. Jak mój pies zareaguje na spacerze to już wiem z góry ;) chciałabym dać jej czas, wzięłabym miesiąc wolnego i byłabym w domu na ten okres. Nie wiem, nie wiem co robić :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 28, 2017 Share Posted May 28, 2017 A czy nie ma gdzieś w pobliżu grupy ludzi z prawidłowo socjalizowanymi psami umawiających się na wspólne spacery? To często daje super efekty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasadena Posted May 28, 2017 Author Share Posted May 28, 2017 To byłoby idealne rozwiązanie, niestety nie ma w pobliżu mojego miejsca zamieszkania takiej grupy :( w najbliższej okolicy mam dużego psa, który nie panuje nad emocjami, jamnika który nie jest wykastrowany i próbuje zbałamucić sunie, szczenię owczarka niemieckiego, które skacze i chce się bawić a takich gwatłtowanych ruchów mój pies się boi :( to wszystko. Jest jeszcze dalej, u moich rodzicó samica spaniela, na którą wybitnie agresywnie reaguje, zresztą z wzajemnością :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 28, 2017 Share Posted May 28, 2017 Czy Twoja sunia jest wysterylizowana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasadena Posted May 28, 2017 Author Share Posted May 28, 2017 Tak, jest wysterylizowana :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted May 28, 2017 Share Posted May 28, 2017 To raczej będzie się odgryzać jamnikowi ;) ale cóż, jak jest natrętny, to może zdenerwować sunię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.