Jump to content
Dogomania

Dwie Mikro- Kudłatki z nędznej przechowalni BIANKA i BUBU Adoptowane! MAJĄ DSy


kiyoshi

Recommended Posts

Po długiej nieobecności wchodzę na Dogomanię i co widzę? Ano to, że niszczycielskie komando wykończyło jeden z najmilszych, pogodnych i ciepłych wątków tzn Białogonki. Że też są istoty, które czerpią satysfakcję z bezpodstawnego dokopywania bliźnim, fee!

A teraz do rzeczy, czyli o kudłatkach. U Bubu miłość kwitnie, cieczka skończona, towarzyszy pani prawie wszędzie (nie chodzi tylko na zakupy), bywa nad zalewem, jeździ na rodzinną działkę pod Krakowem - na działce szaleje, biega, trochę kopie (podkopała się pod siatką na działkę sąsiadów, bo zwęszyła tam KOŚĆ), ma ogromny apetyt i piskiem domaga się dokładki. Miłość jest wzajemna, bo pani już nie wyobraża sobie życia bez Bubu. 

Ponieważ brzydkie koo wróciły, więc obydwie miały zrobione badanie. Lamblii nie wykryto, ale obydwaj weci, niezależnie od siebie stwierdzili, że to wcale nie znaczy, że ich nie ma, bo miarodajne jest badanie kału w tym kierunku w krótkim terminie po wydaleniu. Za to znaleziono nicienie dość paskudne (jakoś na t...) . Obydwie brały aniprazol przez 4 dni - podobno tłucze i te nicienie i lamblie (jeśli by były). Narazie jest ok, koo wzorcowe, ale jakby co kiedyś to można powtórzyć aniprazol + metronidazol. W ogóle to przeszłam szkolenie nt pasożyty (zwłaszcza u szczeniaków) i leczenie - oby mi się nie przydało!

Bianka to mały agresor, goni wszystko, co się rusza, a zwłaszcza biegnących ludzi, duże psy, hulajnogi, rowery, motocykle i jeszcze trochę. Wypada z klatki (schodowej, żeby nie było, że trzymam psa w klatce) jak mały szaleniec, w gardle bulgota, szczeka jak duuuży pies, goni ptaki, koty (jeśli uciekają), tropi jeże i wzbudza powszechny zachwyt. Codziennie ok.17-ej chodzimy na b.długi spacer, taki, na jaki chodziły moje sznaucerki. Bianka wypoczęła, ja ledwie żyję, bo nie wylegiwałam się. Wielki Brat czuje respekt przed tą malizną, chyba nawet trochę boi się skaczącego agresora :) Na wsi wyszalała się w ogrodzie (bardzo dużym) za wszystkie czasy.

Bianka zostanie ze mną (z gwarancją domu u Wielkiego Brata w razie gdyby...). Leczy moje pęknięte serce, chociaż zdarza mi się wciąż ryczeć, jak idziemy trasą Sybilki i Majki.

Na dziś to tyle, bo już padam na nos. Znalezione obrazy dla zapytania emotki ruchome na dobranoc

Link to comment
Share on other sites

Sybilko

Czyli zmieniam tytul watku:) obie kudlatki zostaly krakowiankami-bardzo sie ciesze ;) az trudno mi uwierzyc ze te male strachadelka okazaly sie takimi cudnymi psinkami :) niech im sie wiedzie i Tobie i Pani od Bubu takze

Ile mam zwrocic za szczepienie i odrobaczenie? Bo chce juz zamknac rachnek suniek

A jesli beda jakies zdjecia to bardzo prosimy :)

 

Link to comment
Share on other sites

W niedzielę planujemy spotkanie siostrzyczek, zobaczymy jak będzie. Bianka waży teraz 5,8 kg (zaraz po przyjeździe było 4,5 kg), Bubu 6,7 kg (było 5,5 kg o ile dobrze pamiętam).

Zdjęcia z telefonu wychodzą marnie, przymierzam się do kupna aparatu. Po spotkaniu z Bubu postaram sie wysłać choćby te telefoniczne. 

Drugie szczepienie Bianki 65.-, badanie kału 15.-, aniprazol 4 tbl.x  6 = 24.-

Czy masz jakieś informacje o macierzystej przechowalni kudłatek? Czy wszystkim psiaczkom udało się poprawić życie?

Wszystkim, którzy jeszcze tu zaglądają posyłamy buziaczki i życzymyZnalezione obrazy dla zapytania emotikony dzień dobry

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Czyli Wielkiemu Bratu się nie polepszyło?

Bardzo cieszą mnie wieści dot. suniek - miały ogromne szczęście, że zostały zauważone, wypatrzone... ;)

Bimbo czuje się coraz lepiej, będzie miał robione kontrolne badania krwi, ale jesteśmy dobrej myśli.

Suńki są cudne, tkwiły w tej przechowalni, bo nikt wcześniej o nich nie wiedział. Ile jeszcze takich ślicznych biedaków czeka na zmiłowanie???

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, sybil napisał:

W niedzielę planujemy spotkanie siostrzyczek, zobaczymy jak będzie. Bianka waży teraz 5,8 kg (zaraz po przyjeździe było 4,5 kg), Bubu 6,7 kg (było 5,5 kg o ile dobrze pamiętam).

Zdjęcia z telefonu wychodzą marnie, przymierzam się do kupna aparatu. Po spotkaniu z Bubu postaram sie wysłać choćby te telefoniczne. 

Drugie szczepienie Bianki 65.-, badanie kału 15.-, aniprazol 4 tbl.x  6 = 24.-

Czy masz jakieś informacje o macierzystej przechowalni kudłatek? Czy wszystkim psiaczkom udało się poprawić życie?

czyli przesyłam 104 zł na twoje konto i zamykam rachunek suniek.

 

Będziemy czekać cierpliwie na zdjęcia z domków ślicznych kudłatek:) mam nadzieje, że spotkanie siostrzyczek będzie baaaardzo miłe:D

 

W przytulisku od kudłatek zostały dwie pieski- ten mały rudy i mama szczeniaków....

Link to comment
Share on other sites

No i nie było spotkania siostrzyczek z powodu pogody (marnej) i week-endowych prac remontowych w Krakowie (rozkopane skrzyżowanie i utrudniony dojazd). Za to Bianka zapoznała sie ze świnką morską i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Lizała futerko, zapraszała do zabawy, a jak świnka wróciła do klatki, to robiła wszystko, żeby ją uwolnić.

Doszedł przelew za kudłatki - bardzo dziękuję.

Pozdrawiamy (trochę deszczowo) Znalezione obrazy dla zapytania emotki na dzień dobry

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, sybil napisał:

No i nie było spotkania siostrzyczek z powodu pogody (marnej) i week-endowych prac remontowych w Krakowie (rozkopane skrzyżowanie i utrudniony dojazd). Za to Bianka zapoznała sie ze świnką morską i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Lizała futerko, zapraszała do zabawy, a jak świnka wróciła do klatki, to robiła wszystko, żeby ją uwolnić.

Doszedł przelew za kudłatki - bardzo dziękuję.

Pozdrawiamy (trochę deszczowo)

nie do wiary:) Bianeczka jest niesamowita:)

trzymam kciuki za spotkanie z Bubu jak tylko wreszcie przestanie padać:)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
1 godzinę temu, Poker napisał:

REWELACJA  !!!!

Chyba widać, że Kudłatki szczęśliwe, chociaż rozczochrane - fryzjer będzie niebawem.

Bubu wpadła do mieszkania jak do siebie, oczywiście Bianka ją obszczekała (że niby co mi się tu będzie jakiś pies panoszył!), wyczyściła miski (wciąż ma ogromny apetyt). To jest wulkan energii, stale w ruchu. Pani Maria (opiekunka Bubu) zadzwoniła i powiedziała, że Bubu nie chciała wracać, w tramwaju popłakiwała, ale w domu już było wszystko OK. Pewnie za dużo wspomnień się obudziło, bo i tereny zabaw i gonitw i mieszkanie i miseczki...eh, cudna jest, ale inna niż Bianka. Bianka na spacerach szaleje, ale w domu spokojna przytulanka.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, AnkaG napisał:

Sybisiu bowskie obydwie :) no rewelka :) Teraz widać, że to były szczeniorki a teraz już pannice ha ha. :)

tak...jak spojrzeć na zdjęcia z pierwszego postu tego wątku...a te powyżej to przemiana jest niesamowita! Miłay kudłatki szczęście ogromne! :)

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu AnkaG napisał:

 

Sybisiu bowskie obydwie :) no rewelka :) Teraz widać, że to były szczeniorki a teraz już pannice ha ha. :)

 

48 minut temu, kiyoshi napisał:

tak...jak spojrzeć na zdjęcia z pierwszego postu tego wątku...a te powyżej to przemiana jest niesamowita! Miłay kudłatki szczęście ogromne! :)

Kudłatki dziękują za odwiedzinyimages?q=tbn:ANd9GcQwR9-3lzdQszZQ6lHe7G3

Trochę podrosły, ale chyba nie spoważniały, takie same wariatuńcia. Bianka wypada na trawnik jak lew na arenę i wydaje z siebie lwie ryki, można by pomyśleć, że to jakiś olbrzymi pies szarżuje, a nie mała krupeczka. Większości mężczyzn wciąż nie lubi, a wszystkich próbuje skubać za spodnie. Obydwie dobrze się mają.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

 

Panny są dalej szalone. W grudniu spotkały się nad Wisłą. Biegały, skakały, tarzały się ( wróciły upaprane jak nieboskie stworzenia, ale podobno brudny pies, to szczęśliwy pies). Bubu dostała od Bianki niebieskie ubranko na mroźne dni (jeśli takie jeszcze będą). Po rozstaniu  Bubu odwracała się, szła tyłem, popiskiwała i szczekała, jakby chciała nas przywołać. Pani Maria kocha Bubu, dba o nią i będziemy się umawiać na wspólne spacery od czasu do czasu.  Bianka w domu jest spokojnym aniołkiem, ale po wyjściu z mieszkania diabeł w nią wstępuje. Szczeka, warczy, goni wiatr (obydwie są bardzo szybkie). Jest terrorystką i postrachem niektórych dużych psów . Z małymi i średnimi albo radość i zabawa, albo obojętność. Chodzimy na bardzo długie spacery, na łąki, gdzie może wybiegać się. Wciąż dopadają mnie wspomnienia spacerów z Sybil i Mają, bo to były ich ulubione tereny.. Fotki porobimy na wiosnę, jak dziewczyny znów się spotkają.

Aniu, widziałam Karimka, bardzo się cieszę, że dałaś mu dom. Dziękujemy za odwiedziny i życzymy całej Twojej Rodzinie ( z psiaczkami, oczywiście)  wszystkiego najlepszego.images?q=tbn:ANd9GcT8qsBIZlMq1NTSJAzH630

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...