Jump to content
Dogomania

KITKA - sunia z łańcucha u nas w BDT


Recommended Posts

Nadal nie było sioo. Ona stara się nie ruszać. Mam wrażenie ,że ja kłują podgolone włoski. Posmarowałam jej  brzusio maścią przeciwświądową .Przez chwilę jakby było lepiej. A potem znów szał , łącznie z kopaniem kocyka czego normalnie nigdy nie robi.Pojadła mokrego , to trochę wody dostarczyła.

Biedna maleńka , serce mi chyba pęknie.

Link to comment
Share on other sites

Na razie nie jest lepiej. Może popuściła trochę siusiu ,ale nie jestem pewna, bo na trawie słabo widać.

Wet zalecił podać Tramal. Przed chwilą dałam.Jak nie będzie do jutra poprawy, to pojadę na wizytę. Nadal chodzi przygięta do podłoża po 3 kroki i siada na udku i zaczyna szaleńczo lizać fartuszek na brzuszku. Jest taka smutna ,że chyba oszaleję. Rano zjadła trochę z puszki. Wczoraj wlałam w nią strzykawką 30 ml wody. Zaraz podam jej znowu.

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, Poker napisał:

Na razie nie jest lepiej. Może popuściła trochę siusiu ,ale nie jestem pewna, bo na trawie słabo widać.

Wet zalecił podać Tramal. Przed chwilą dałam.Jak nie będzie do jutra poprawy, to pojadę na wizytę. Nadal chodzi przygięta do podłoża po 3 kroki i siada na udku i zaczyna szaleńczo lizać fartuszek na brzuszku. Jest taka smutna ,że chyba oszaleję. Rano zjadła trochę z puszki. Wczoraj wlałam w nią strzykawką 30 ml wody. Zaraz podam jej znowu.

Jezu:( jak Ci współczuje bardzo....co to się dzieje z sunią? tak mi smutno czytać to wszystko...pare dni temu tak samo jak Ty martwiłam się o Perełke... żeby Kitkusia doszła do siebie, żeby już było lepiej....

nie wiem co można zrocić, jak pomóc takiemu maleństwu:( mogę tylko słać myśli i życzenia najlepsze...

Link to comment
Share on other sites

Kitka dostała Tramal.Przez chwile zdawało mi się ,że jest lepiej ,ale nic z tego. Pocieszające jest to ,że je, ma apetyt. Na ogródku nadal szoruje   brzuszkiem prawie po ziemi z podkulonym ogonem. Patrzy na mnie ze smutkiem i wyrzutem. Nic ją nie cieszy ,ani nie interesuje. Cały czas mam wrażenie ,że albo coś ją kłuje albo ciągnie. A szwy ma rozpuszczalne. Rana wygląda normalnie.

Czekam do jutra i jak nie będzie poprawy, jedziemy do weta.

Link to comment
Share on other sites

Tak,trzeba pojechać do weta,Oby coś w środku się nie robiło,paprało.Kitki zachowanie jest dziwne.Ona już nie powinna odczuwać bólu.Martwię się razem z Tobą Poker.Szkoda mi Kitki bardzo.Najgorsze,że nie wiadomo co jej jest. 

Link to comment
Share on other sites

Kciuki nadal potrzebne. bo Kiteczka próbuje się uaktywniać ,nawet szczekała na obcych,ale z piskiem pobiegła na legowisko. Próby wyprowadzenia na ogródek kończą się ciągnięciem do domu i padnięciem na legowisko. A jak chodzi , to przykulona i dosłownie podpiera się nosem. Chyba ja bardzo coś ciągnie. Jadę z  dziś do weta .

Koo nie było ,a je.

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, Poker napisał:

Kciuki nadal potrzebne. bo Kiteczka próbuje się uaktywniać ,nawet szczekała na obcych,ale z piskiem pobiegła na legowisko. Próby wyprowadzenia na ogródek kończą się ciągnięciem do domu i padnięciem na legowisko. A jak chodzi , to przykulona i dosłownie podpiera się nosem. Chyba ja bardzo coś ciągnie. Jadę z  dziś do weta .

Koo nie było ,a je.

jesssu to jakiś koszmar :( co się dzieje z tym maleństwem:(

Mam nadzieje, że wet ją dokładnie przebada i znajdzie przyczyne:(

 

Link to comment
Share on other sites

Chyba wet miał rację ,że Kitce po prostu odbiło po sterylce.

Po wyprowadzeniu jej za nasz płot, popędziła jak parowóz na trawnik, zrobiła wielkie bajoro. Do samochodu prawie sama wskoczyła. Jechała cała happy. Od samochodu do weta szła z podniesioną ,machającą kitą i zrobiła kolejne wielkie bajoro. W poczekalni powarkiwała na duże psy. Temperatura w normie, brzuch miękki, rana trochę od rana się zaczerwieniła , bo sunia liże się przez kubrak i gazę jaką podkładam. Przed gabinetem zdążyła jeszcze walnąć piękną koo. A ja jak ta durna prawie skakałam z radości na ulicy.

Po przyjeździe do domu znowu zaległa na posłanku .Nie chciała chodzić po domu, ani  wstać na kolację , więc dostała miskę pod nos.

Jutro spróbuję zabrać ja normalnie na spacer poza posesję.

Wet mówi ,że to byłby 3. przypadek takiej reakcji psa na sterylizację w jego długoletniej karierze.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...