helli Posted June 20, 2017 Share Posted June 20, 2017 Moze ma cos z hormonami? Ale tak szybko po zabiegu byłaby zmiana nastroju? Bo pisalas, ze na poczatku molestowala rezydentów (seksualnie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 20, 2017 Author Share Posted June 20, 2017 27 minut temu, helli napisał: Moze ma cos z hormonami? Ale tak szybko po zabiegu byłaby zmiana nastroju? Bo pisalas, ze na poczatku molestowala rezydentów (seksualnie) Tak było.Miała ciążę urojoną , która po kilku dniach ustąpiła. Ja nawet o tym molestowaniu zapomniałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted June 20, 2017 Share Posted June 20, 2017 Dziwne to zachowanie Kitki. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra49 Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 Czytałam posty o Kitce z przerażeniem :( Ale na szczęście juz jest lepiej z maleństwem. Jak ma się dzisiaj? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 Może to efekt uboczny leków podanych do zabiegu...ludzie różnie reagują czasami dziwnie zachowują się nawet do kilku dni po operacji. Piesek nie mówi, trudno wyczuć a objawy mogą być bardzo różne. Najważniejsze, że wszystko pomału wraca do normy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 Ależ dziwnie to wszystko... Mam nadzieję, że to nic poważnego... A jeszcze tak mi się kołacze taka myśl, że może to po prostu histeryczka? Jak wyczuła, że jest w centrum uwagi (bo ją faktycznie przez pierwszą dobę-dwie miało prawo bardzo boleć) to w tej chwili teraz już bardziej "cuduje"? Bo tak mi sie skojarzyło z tym, że na spacerze nic się jej nie dzieje... Mój jak miał babeszjozę i przelewał nam się przez ręce przez parę dni faktycznie było ciężko i wszyscy nad nim skakali... ale potem jak wyczuł, że ojoj, wszystkim szkoda pieska to przez kolejny tydzień (kiedy już badania wyszły ok) udawał, jaki to on biedny, a jeszcze go łapka niby boli... przestałam zwracać uwagę, zaczęłam go traktować normalnie, poszłam na spacer i nagle pies cudownie ozdrowiał ;). Do tej pory czasem lubi sobie poudawać przy obcych: a to kuśtyka, a to robi minę obolałego psa... ale wystarczy powiedzieć "dosyć" albo zabrać psa na spacer i momentalnie się zmienia w radosnego, zdrowiutkiego młodego byczka;) Może ona też ten typ aktora? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helli Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 4 godziny temu, Moli@ napisał: Może to efekt uboczny leków podanych do zabiegu...ludzie różnie reagują czasami dziwnie zachowują się nawet do kilku dni po operacji. psychoza post-operacyjna ? (po narkozie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 37 minut temu, helli napisał: psychoza post-operacyjna ? (po narkozie) może tak...ale to takie gdybanie ,) a może czuje szew, przeszkadza i w domu skupia się na nim, zmiana otoczenia i siusiamy :) Kiedyś nam sunia po zabiegu siusiała często i praktycznie pod siebie. Też byłyśmy w strachu, miałyśmy obawy że jakiś nerw uszkodzono. Na szczęście po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 21, 2017 Author Share Posted June 21, 2017 Kitka je na leżąco, chodzi na spacery chociaż niechętnie wychodzi z domu. Siusia, koopka na nich. A w domu tylko leży. Rana wygląda dziś ładnie. Mam nadzieję ,że za kilka dni wróci do normy psychicznej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 A kiedy zdjęcie szwów? Czy rozpuszczalne ma też zewnętrzne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 21, 2017 Author Share Posted June 21, 2017 Ma 4 szwy zewnętrzne rozpuszczalne , miękkie jak zwykłe nici. Zdejmę je w sobotę albo niedzielę. Kolację też jadła tylko na leżąco, na legowisku. Dzwonił dziś przyszły pańcio z pytaniem kiedy mogą odebrać Kitkę. Poinformowałam go ,że sunia bardzo źle zniosła sterylizację i muszą poczekać ,aż dojdzie do siebie. Umówiliśmy się wstępnie na następny weekend. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 Biedna malizna. Może tyle się działo w jej życiu w niedługim czasie, że stres zrobił swoje i stąd takie problemy przy sterylizacji. Oby teraz już wszystko było dobrze, a mała potrzebuje spokoju i czasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helli Posted June 21, 2017 Share Posted June 21, 2017 No, a wygląda, ze niebawem czeka ja wielka zmiana, bidulka, może i lepiej, ze zabieg bedzie kojarzyć z obecnym Panstwem, a nie z nowym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted June 22, 2017 Share Posted June 22, 2017 I jak Kitka dziś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 22, 2017 Author Share Posted June 22, 2017 3 godziny temu, Tyś(ka) napisał: I jak Kitka dziś? Różnie. Wyszła dziś sama na ogródek i leżała pod krzaczkiem. Na spacerach nieźle,ale w domu nadal zalega na spanku. Zdjęłam na próbę kubrak ,ale musiałam szybko założyć,bo tak intensywnie lizała prawie zagojoną ranę. No i nadal jest smutna. Ale na obcych w domu szczeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted June 23, 2017 Share Posted June 23, 2017 Pierwszy raz spotykam się z tak przykrą rekonwalescencją, biedna Sunieczka :( Trzymam kciuki, by Kitka prędziutko wróciła do formy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 24, 2017 Author Share Posted June 24, 2017 Kitka ciut lepiej ,ale do stanu sprzed sterylki jeszcze dość długa droga. Zdjęłam dziś szwy, bo zaczęły wrastać, szczególnie jeden.Była bardzo grzeczna. Niestety musiałam założyć ubranko ,bo brała się ostro za lizanie. i tak się liże . Więcej macha ogonkiem i częściej przebywa z nami. Na spacerze drze japkę po staremu. Ustaliłam dziś z panem ,że przyjadą bo Kitkę w następną niedzielę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted June 25, 2017 Share Posted June 25, 2017 Dobrze, że choć minimalnie lepiej. Ja miałam tak po mojej operacji. Czułam dziwne, odrętwiające napięcie ciała i wszystkie nakłute miejsca swędziały. Wyjmowanie ze mnie kolejnych ciał obcych (dreny, wenflony, kolejne szwy) dzień po dniu jakby rozprężało mnie fizycznie i psychicznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted June 25, 2017 Share Posted June 25, 2017 16 godzin temu, Poker napisał: Na spacerze drze japkę po staremu. Dobry znak ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 25, 2017 Author Share Posted June 25, 2017 Zdjęliśmy dziś kubraczek, rana pięknie wygojona,ale Kitka cały czas rzuca się do lizania. Pilnujemy jej non stop. Taka z niej spryciara ,że ucieka w kąt ,żebyśmy nie widzieli co majstruje. Oprócz tego ,że chce cały czas zalegać w psich łóżkach i nie jest taka radosna jak wcześniej,stan wrócił do normy. Mam nadzieję ,że przez kolejny tydzień wszystko się naprawi. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted June 26, 2017 Share Posted June 26, 2017 17 godzin temu, Poker napisał: Mam nadzieję ,że przez kolejny tydzień wszystko się naprawi. Za co kciukam nieustannie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 26, 2017 Author Share Posted June 26, 2017 Dziś nastąpiła dalsza poprawa w zachowaniu Kitulca. Goniła i myła kotkę. Sama zeszła na dół , gdy usłyszała brzęk smyczy i szelek i podstawiła się nakładania. Na spacerze darła się i ciągnęła jak parowóz. Kubrak jej tak przeszkadza,że usiłowała go zdjąć odgryzając troczek ,ale na szczęście na tym się skończyło. Aaa, wczoraj warknęła i to ostro na kotkę , gdy ta chciała wskoczyć do mnie do łóżka. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 26, 2017 Author Share Posted June 26, 2017 Nie wiem co się dzieję , wklejają mi się wydłużone zdjęcia i nie mogę edytować postu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted June 26, 2017 Share Posted June 26, 2017 Uff... takie wieści są dobre... powoli odżywa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted June 26, 2017 Share Posted June 26, 2017 Bardzo twarzowy ma kubraczek. Słodka Kitka ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.