Jump to content
Dogomania

KITKA - sunia z łańcucha u nas w BDT


Recommended Posts

1 godzinę temu, Bogusik napisał:

Bardzo się cieszę,że wizyta wypadła bardzo dobrze i Kitka za jakiś czas pojedzie do swojego domku :)

Czyli wszystkie psiaki z tego ostatniego zamojskiego transportu szybciutko znalazły dobre domy :)

I tak powinno być :)

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Jaka sielanka :) Cudna Kitka!

Jak wymęczy kotę , to jest sielanka.

11 godzin temu, helli napisał:

Z Kotkiem tak sie lubią ?

Kto się czubi ten się lubi.

kotka jest bardzo mądra, przećwiczyła już ok. 50. psów w domu, to wie z którym na co może sobie pozwolić.

Link to comment
Share on other sites

Dotarłam, i znowu prawie na sam koniec. Mam nadzieję, że Kitka będzie bronić miski mniej zapalczywie i ułoży sobie stosunki z Lilli w nowym domku. Na zdjęciach z Loczką wygląda całkiem nieagresywnie ;-)

 

Jak drapanie?

 

I jaka ostateczna diagnoza u Dolarka?

Link to comment
Share on other sites

Witaj Mattilu, Kitka nie jest agresywna. Czasami jest mało delikatna do kotki , nie ma wyczucia ,ale jest coraz lepiej. Sunia wylizuje kici uszy, śpią obok siebie ,więc jest dobrze.

Wyskok do Loczki póki co był jednorazowy. Kitka chyba się przekonuje ,że nie musi walczyć o michę.

Drapie się mniej ,ale ciągle gubi bardzo dużo puchu i białych włosów , mimo że codziennie ją czeszę.

Na spacerach na widok psów drze japkę i wydaje groźne pomruki ,ale ma taki sposób reagowania  i taka barwę głosu. Zazwyczaj ładnie się potem wita.  Ona po prostu chyba nadrabia zaległości z poprzednich lat. Do ludzi jest przesłodka , a do małych dzieci istne szaleństwo. Uwielbia je.

Dziś znowu ganiała po ogródku z prędkością światła. W ogóle lubi być na nim , poszczekać na przechodzących ludzi i pogonić kotkę.

Ogólnie jest karna i dużo rozumie. Bardzo podoba się ludziom.

Dolarek nie ma Cushinga, ale przyczyna jego ziania i nadmiernego picia nadal nie jest znana. Na pewno często zieje z emocji , ale jest jeszcze jakaś inna przyczyna.

Link to comment
Share on other sites

Dolarkowi życzę zdrowia. :)

To zdjęcie jest cud-miód-malina! :)

Wygląda na to, że Opole - zamiast festiwalu - będzie miało śliczną dropiatą Kitkę! ;)

Poker, Ty ją czeszesz od pierwszego dnia codziennie? Przed przyjazdem / w trakcie transportu też się drapała? Czemu pytam? Bo zdarzało się, że Owca, jak była za dużo czesana przez parę dni (w okresie linienia), to się drapała, jakby od podrażnienia skóry, ale to szybko mijało i - z tego, co piszesz - nie było tak intensywne, jak u Kitki. No i drapie się, jak gruczoły przepełnione, ale u Kitki to nie to. Jeszcze ostatnio gdzieś przeczytałam, że drapanie+łupież może być oznaką robali (chyba glist, nie pamiętam)... Piszę, bo może akurat coś... Chociaż Ty doświadczenie masz 100 razy większe. :) Ale w sumie to dlatego, że sama jestem ciekawa, od czego to, skoro uczulenie na karmę wcale nie oczywiste. Jeśli coś w okolicy choroby sierocej/nerwicy, to może ja umysłowo męczyć...?

 

Link to comment
Share on other sites

Kitka wieczorem w piątek miała sterylkę .Przy okazji podczyszczone ząbki. Zabiegł przebiegł dobrze. Niestety sunia bardzo źle znosi okres pooperacyjny. Bardzo obficie wymiotowała, nie chce pić , jeść ,nie robiła siusiu. Musiałam nałożyc jej fartuszek , bo  dosłownie rzucała się z lizaniem na brzuszek. Do jedzenia i na sioo zdejmowałam jej fartuszek ,ale to nic nie daje. Na ogródku kładzie się brzuszkiem na mokrej ziemi albo go liże.  Nosek ma zimny, ogonkiem od czasu do czasu maca, ale widać ,że jest potwornie spacyfikowana.

Zaglądałam przed chwilą na ranę i jest OK. Jak nie zacznie w ciągu godziny pić, to będę poić strzykawką.

Serce nam pęka.

Link to comment
Share on other sites

Biedna Kitka... współczuję Wam...

Przerobiłam podobną sytuację... nerwy, obawa o sunię była. Z ulicy na zabieg potem do mnie jeszcze do końca niewybudzona. Wymiotowała pół nocy z 5, 6 razy. Pobudzona....nie  piła, nie siusiała. Zakończyło się dobrze...Stefcia doszła do siebie po około 15 godzinach, co przeżyłam to moje.

Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję pięknej panienki :)

Link to comment
Share on other sites

Ja też jestem myślami z Wami.Oby zaczęła pić to jest bardzo istotne.Mam nadzieję,że ma podany zastrzyk przeciw bólowy a później tabletkę.

Każdy pies inaczej znosi narkozę,Kitka widać,że nie koniecznie zniosła ją dobrze.Trzymam kciuki za te pierwsze dni najtrudniejsze.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odwiedziny.

Kitka  chyba zniosła najgorzej zabieg ze wszystkich psiaczków u nas w DT i naszych własnych. A " przerobiliśmy " ponad 50 operacji.

Na szczęście zjadła trochę mokrej karmy. Sioo nadal nie było albo nie zauważyliśmy, bo ona na ogródku ciągle przysiada, nie chce chodzić.Nie wiem co jej tak dokucza. Dostała lek przeciwbólowy. Jest smutna ,ale muchę obserwowała, na ogródku raz szczeknęła.Dziś wieczorem będą 2. doby.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...