Jump to content
Dogomania

Mały bąbel po ugryzieniu kleszcza na głowie


Yoddleman

Recommended Posts

Mam 7-letniego mieszańca - kawał byka, 40kg. W okolicach świąt przyplątały mu się skądś dwa kleszcze - jeden w okolicach klatki piersiowej, drugi na samym czubku głowy. Od razu pierwszego dnia wyjąłem mu oba pęsetą i o ile po tym na klatce nie ma śladu, tak po tym na głowie został mały miały bąbel. Zresztą, dokładniej pokażą to zdjęcia więc tutaj album: http://imgur.com/a/axfZ2 . Nie boli go to, na twardość jest średnie, na początku był na tym jeszcze mały strupek, ale po kilku dniach zrobiła się jakby świeża skóra. Nie zauważyłem ani żeby rosło, ani malało.

Czym jest to spowodowane? Czy to coś groźnego, z czym powinienem udać się do weta czy przez parę tygodni jeszcze to obserwować?

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎5‎/‎3‎/‎2017 o 20:05, Yoddleman napisał:

Czym jest to spowodowane?

Prawdopodobnie nie cały kleszcz został usuniety I powstał taki odczyn miejscowy.Obserwuj to miejsce,ale jeszcze bardziej obserwuj psa pod kątem babeszjozy.

(apatia,brak apetytu,goraczka,krwiomocz - oczywiscie zawsze mogą być jakieś indywidualne zmiany w stanie psa).

Czym zabezpieczasz psa p/kleszczom?

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wielkie za odpowiedzi.

@bou - Nie wiedziałem o babesjozie, na szczęście z tego co czytam kleszcz musi bytować na psie przynajmniej 24h żeby wystąpiło ryzyko zakażenia - z racji umiejscowienia i tego że psa ciągle ktoś głaska, a w dodatku działo się w święta wielkanocne kiedy pies ciągle był przy nas jestem przynajmniej pewien, że kleszcz był na nim bardzo krótko (było zresztą widać kiedy go wyciągałem, że nie "napoił" sie jeszcze za dużo). Psa zabezpieczam Advantixem z Bayera (w tym i zeszłym roku), a wczesniej używałem Frontline'a, ale w momencie kiedy miał tego kleszcze nie był jeszcze nim skropiony.

 

@Zagrodowy pies polski - no chyba tak będzie trzeba zrobić w ciągu najbliższych dni (bo jak rozumiem nie jest to nic co wymaga interwencji jak najszybciej skoro już tyle się trzyma i nie ma żadnych objawów?)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Yoddleman napisał:

Nie wiedziałem o babesjozie, na szczęście z tego co czytam kleszcz musi bytować na psie przynajmniej 24h żeby wystąpiło ryzyko zakażenia - z racji umiejscowienia i tego że psa ciągle ktoś głaska, a w dodatku działo się w święta wielkanocne kiedy pies ciągle był przy nas jestem przynajmniej pewien, że kleszcz był na nim bardzo krótko (było zresztą widać kiedy go wyciągałem, że nie "napoił" sie jeszcze za dużo). Psa zabezpieczam Advantixem z Bayera (w tym i zeszłym roku), a wczesniej używałem Frontline'a, ale w momencie kiedy miał tego kleszcze nie był jeszcze nim skropiony.

Nie jest to do konca prawda...Ale mam nadzieję,że babeszjozy nie dostanie,natomiast tego bąbla nie ruszaj,jeśli nie zejdzie za ok.10 dni - dobrze byłoby pokazać go wetowi,bo moze narobic niespodzianek.

I jeszcze raz- obserwuj psa uważnie!

Powodzenia,M.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...