ranias Posted May 2, 2017 Share Posted May 2, 2017 Kochani. W sobotę rano jechaliśmy do Hrubieszowa. Zaraz za miejscowością Ciotusza ( droga Tomaszów Lubelski- Biłgoraj) zobaczyłam na poboczu psiaka, szarego, średniej wielkości. Zawróciliśmy trochę dalej na leśnym na parkingu, wróciliśmy ,ale już go nie było.Zeszłam z drogi do lasu, ani śladu. Mąż stwierdził,że pewnie mi się zdawało, a poza tym niedaleko w drogę leśną skręcał motocyklista, a psiak może miejscowy włóczęga. Wracaliśmy wczoraj późnym popołudniem i psiak był w tym samym miejscu. Kiedy zatrzymaliśmy samochód, uciekł do lasu. Zostawiłam jedzenie i odeszliśmy. Pokazał się dopiero wtedy, gdy był widoczny jako szary ruchomy punkcik. Zjadł wszystko.Półtorej godziny usiłowaliśmy podejść do niego, ale się nie udało. Mąż obszedł okolicę, niedaleko są przystanki, ponoć widać domy. Może ktoś z Was mieszka w tych stronach i mógłby podjechać zobaczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 4, 2017 Author Share Posted May 4, 2017 Myślałam,że będzie tutaj ktoś z tych okolic. Jestem z Małopolski, ode mnie to ponad 300km. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 13, 2017 Author Share Posted May 13, 2017 Nikt nic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted May 13, 2017 Share Posted May 13, 2017 To chyba niedaleko Zamościa. Może napisz na wątku zamojszczaków Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 Napisałam na paru lubelskich grupach, ale nikt nic nie odpisał do dnia dzisiejszego :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 14, 2017 Author Share Posted May 14, 2017 Mój post był skopiowany na fb, ale tam też nie było odzewu. Droga, przy której tego psiaka widzieliśmy jest bardzo ruchliwa, chyba tamtędy jedzie się na Roztocze. Nie wydaje mi się,żeby to był przypadek. Po trzech dniach w tym samym miejscu. Pewnie go ktoś tam wyrzucił... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 A głód i kleszcze go pokonają...jeśli nie znajdzie się jakaś dobra dusza, która go uratuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 Tyś,elficzkowa może pomoże.Tego psiaczka trzeba zabezpieczyć jakoś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 Tylko co dalej z psiakiem po odłowieniu? Ciotusza to gmina Susiec, a nie wiem naprawdę, gdzie trafiają psiaki z tej gminy :( Nie znam nikogo, kto w tych okolicach działa na rzecz bezdomniaków: pytałam zarówno na lubelskiej, jak i zamojskiej grupie pomocowej, ale tam również nie uzyskałam odpowiedzi. Ktoś coś może z Was wie? Wiem jedynie, że w okolicach Suśca często ktoś wyrzuca psy, bo przecież to tereny turystyczno-rekreacyjne (lasy, piękne tereny spacerowe)... Co rusz swego czasu dostawałam informację, że ktoś w lesie koło Suśca znalazł to psa, to całą psią rodzinkę... I nikogo nie było do pomocy za bardzo... Nie zdziwiłabym się, gdyby to był kolejny taki nieszczęśnik :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Jeśli nic mi nie przeszkodzi przejadę się tą trasą w niedzielę. Ale nie mogę zabrać psiaka do siebie. Nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Postaram się sprawdzić czy gmina Susiec ma jakieś przytulisko. Ranias czy możesz określić jakoś dokładniej gdzie widzieliście psiaka ? Niby znam te tereny ale nie bywam tam za często. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 15, 2017 Author Share Posted May 15, 2017 Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za chęć pomocy. Nie może mi ten psiak wyjść z głowy. Jechaliśmy drogą na Biłgoraj z Tomaszowa Lubelskiego i chyba to było między miejscowością Kolonia Ciotusza Nowa a Ciotusza Stara. Kiedy wracaliśmy, po prawej stronie był znak Ciotusza Nowa " Nowinki" posesje nr 82 i 83. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Ok. Sprawdzę sobie trasę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 elficzkowa, jesteś wspaniała :) Trzymam kciuki, by gmina Susiec jednak była obecnie zaradniejsza w bezdomniakach niż kiedyś... może się zmieniło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted May 15, 2017 Share Posted May 15, 2017 Stamtąd dość niedaleko do Murki,może awaryjnie przyjęłaby psiaka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 18, 2017 Author Share Posted May 18, 2017 Wiem,że dopiero czwartek, ale zaglądam. Zawsze potem kolejne pytanie- i co dalej? Jednak nie da się udawać, że się nie widzi.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 2 godziny temu, ranias napisał: Wiem,że dopiero czwartek, ale zaglądam. Zawsze potem kolejne pytanie- i co dalej? Jednak nie da się udawać, że się nie widzi.. Jedno jest pewne, że jadę tam w niedzielę. Biorę karmę i wodę. Nie wiem co dalej. Gdyby psiak tam był i jakimś cudem wsiadł do samochodu to przywiozę go do siebie. Lepsze spanie u mnie w garażu niż siedzenie w lesie. Masz rację, nie da się udawać, że się nie widzi. Szkoda, ze nie ma Tyś, we dwie może udało by się go jakoś szybciej namierzyć. Trzeba spróbować... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 Niestety, ja będę najszybciej po zdanej sesji, a sesję mam dopiero w połowie czerwca :( Mogę jedynie trzymać kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 ranias, wysłałam Ci pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 Przed chwilą, Tyś(ka) napisał: Niestety, ja będę najszybciej po zdanej sesji, a sesję mam dopiero w połowie czerwca :( Mogę jedynie trzymać kciuki! Trzymaj mocno ! Mam nadzieje, że go spotkam . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 19, 2017 Author Share Posted May 19, 2017 13 godzin temu, elficzkowa napisał: ranias, wysłałam Ci pw dzięki, odpisałam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 19, 2017 Share Posted May 19, 2017 7 godzin temu, ranias napisał: dzięki, odpisałam Już odczytałam. Wybieram się w niedzielę z samego rana. Jest wtedy mniejszy ruch i łatwiej mi będzie obserwować lub zatrzymać się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted May 19, 2017 Share Posted May 19, 2017 Zaciskam kciuki już dziś:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 19, 2017 Author Share Posted May 19, 2017 4 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Zaciskam kciuki już dziś:) ja też Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted May 21, 2017 Share Posted May 21, 2017 Wróciłam...niestety sama. Nie widziałam też psiaka. Wyjechałam z domu parę minut po 7, trasę w okolicach gdzie ranias widziała psiaka pokonywałam bardzo, bardzo powoli. Niestety nie widziałam go ani w jedną ani w druga stronę jazdy. Pojechałam ok.10 km dalej za Ciotuszę, pomyślałam, że psiak może wędrować wzdłuż pobocza ale niestety nic to nie dało. Miałam ze sobą karmę i wodę i wielką nadzieję, że go spotkam. Niestety nie udało się, przykro mi... nie wiem co jeszcze można zrobić. W czasie tygodnia jest nierealne abym mogła tam pojechać, i nie chodzi tu o odległość tylko o czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ranias Posted May 21, 2017 Author Share Posted May 21, 2017 56 minut temu, elficzkowa napisał: Wróciłam...niestety sama. Nie widziałam też psiaka. Wyjechałam z domu parę minut po 7, trasę w okolicach gdzie ranias widziała psiaka pokonywałam bardzo, bardzo powoli. Niestety nie widziałam go ani w jedną ani w druga stronę jazdy. Pojechałam ok.10 km dalej za Ciotuszę, pomyślałam, że psiak może wędrować wzdłuż pobocza ale niestety nic to nie dało. Miałam ze sobą karmę i wodę i wielką nadzieję, że go spotkam. Niestety nie udało się, przykro mi... nie wiem co jeszcze można zrobić. W czasie tygodnia jest nierealne abym mogła tam pojechać, i nie chodzi tu o odległość tylko o czas. Wielkie dzięki za pomoc. Myślałam,że mi serce wyskoczy jak zobaczyłam wiadomość. Szkoda, że tak wyszło. Żeby nie zwariować to chyba muszę myśleć, że ktoś mu pomógł wcześniej albo faktycznie to jakiś miejscowy włóczykij....Mam od tamtej pory wyrzuty sumienia,że nie próbowaliśmy dłużej, ale było późno, do domu daleko a na drugi dzień do pracy i nie ma zmiłuj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.