Jump to content
Dogomania

Music, muzyka, muzaaa, dla każdego? Pokaż nam czego słuchasz!


TaTina

Recommended Posts

 

To dorzucę Wam kilka swoich wspomnień:)

 

na rozluźnienie paska:)

a na nastrojowy wieczór

 

 

Ogniska, komary, gitary i śpiewy do rana:) Zielone noce, koncerty w Hali Gwardii, Stodole i na Agrykoli :)

KULT i DŻEM:)

Owocowe wino o smaku siarki z cukrem, dobre bo tanie, tanie i dobre

Tak, tak Aniu. Glany i koszule flanelowe, podarte portki, plecak "kostka". Ojj, fajne to były czasy. I kombinacje jak w Wielkim Poście iść na koncert, żeby w domu się nie zorientowali i jeszcze wrócić późną nocą z dobrą wymówką:)

 

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, ludwa napisał:

nie mogę się doczekać:)

Jeśli tak bardzo Ci zależy, to wysmaruję zgrabny donosik. Tutaj jest okazja uczyć się od najlepszych w "uprzejmie donoszę", a że szybko się uczę, to idąc za przykładem liderów w tym "hobby" mogę zakleić kopertkę i sruuuu...Hi Hi Hi

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, TaTina napisał:

Jeśli tak bardzo Ci zależy, to wysmaruję zgrabny donosik. Tutaj jest okazja uczyć się od najlepszych w "uprzejmie donoszę", a że szybko się uczę, to idąc za przykładem liderów w tym "hobby" mogę zakleić kopertkę i sruuuu...Hi Hi Hi

no to SRUUU:) Ale ja bym wolała jakieś inne dane adresata zobaczyć:)

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, ludwa napisał:

 

To dorzucę Wam kilka swoich wspomnień:)

 

na rozluźnienie paska:)

a na nastrojowy wieczór

 

 

Ogniska, komary, gitary i śpiewy do rana:) Zielone noce, koncerty w Hali Gwardii, Stodole i na Agrykoli :)

KULT i DŻEM:)

Owocowe wino o smaku siarki z cukrem, dobre bo tanie, tanie i dobre

Tak, tak Aniu. Glany i koszule flanelowe, podarte portki, plecak "kostka". Ojj, fajne to były czasy. I kombinacje jak w Wielkim Poście iść na koncert, żeby w domu się nie zorientowali i jeszcze wrócić późną nocą z dobrą wymówką:)

 

To się pochwalę-w zeszłym roku zabrałam się z kumplami na koncert Kultu. Młody nigdy mi nie wybaczy tego,że zła matka go nie zabrała. Tylko,że matce nie przyszło do głowy, że żona kolegi może NIE CHCIEĆ jechać...

I z innym kumplem poszłam się zapoznać z Kazikiem-bo się znają z dawnych lat....kurna, ja z reguły wyszczekana zapomniałam prawie języka w buzi....No...ale...poznać kogoś, kogo się podziwia chyba od przedszkola? (wujek dbał o mój gust muzyczny...)

I Big Cyca poznałam osobiście, byli kiedyś u nas-w Byczynie. Płyta z autografami w prezencie-bo akurat urodziny miałam. Wyszło jakoś tak jak kupowałam koszulkę dla TZ-on ma urodziny w ten sam dzień co ja. No i stojąc sobie w kolejce grzecznie poznałam Skibę. A on ma urodziny dzień przede mną-życzenia, bla bla....I już stoję pomiędzy zespołem :P

 

Glany...kurna, na pierwsze całe wakacje zasuwałam.A,że się sprężyłam to i na cudną kurtkę skórzaną starczyło :D Jaka ja dumna z siebie byłam! A jak zęby zaciskałam zakładając te glany, które (kto nosił, ten wie) raniły stopy bezlitośnie....

Jabol-czyli wino marki Vino...skłamałaby, gdybym powiedziała,że nie spróbowałam. Jeden łyk sprawił,że nigdy więcej tego trunku nie ruszyłam. Pierwszy "dorosły" sylwester, który nauczył mnie paru rzeczy, w tym-wódka "zabija" niedoświadczonych, mieszanie różnych trunków to głupi pomysł i...jakoś tak to wino było ostatnim trunkiem....nigdy więcej ;)

Wybywanie na koncerty i imprezy-dzieki Bogu nie było wtedy telefonów komórkowych! no i mało kto stacjonarny miał-a to wybitnie pomagało w realizowaniu planów :)

Powroty....oj....najgorzej było, jak rodzice uznali,że zamieniamy się z nimi pokojami...i wpadłam do łóżka rodziców i z "ciiii, bo starzy usłyszą" zasnęłam snem sprawiedliwego...Rano-kac, ból głowy i awantura jakby nie wiem co się stało. 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O nowym hicie internetu słyszeliście? piosenka się nazywa Poka sowe (ę?), dzieło niejakiej sexmasterki. Młody mi pokazał-i mówi, nie słuchaj, tylko komentarze czytaj. Nie wkleję,żeby popularności nie przysparzać...ani muzyka ani tekst...Pytam Młodego-jak myślisz, dlaczego ta dziewczyna jest tak popularna? "mamoooo....ja cię proszę. Nie zadawaj pytań, na które odpowiedzi są jasne jak słońce".

Hm...My Słowianki popularne tez były. Chłopaki za choinkę zacytować nawet tytułu nie umieli-ale o walorach aktorek mogli debatować godzinami :P

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, Hope2 napisał:

To się pochwalę-w zeszłym roku zabrałam się z kumplami na koncert Kultu. Młody nigdy mi nie wybaczy tego,że zła matka go nie zabrała. Tylko,że matce nie przyszło do głowy, że żona kolegi może NIE CHCIEĆ jechać...

I z innym kumplem poszłam się zapoznać z Kazikiem-bo się znają z dawnych lat....kurna, ja z reguły wyszczekana zapomniałam prawie języka w buzi....No...ale...poznać kogoś, kogo się podziwia chyba od przedszkola? (wujek dbał o mój gust muzyczny...)

I Big Cyca poznałam osobiście, byli kiedyś u nas-w Byczynie. Płyta z autografami w prezencie-bo akurat urodziny miałam. Wyszło jakoś tak jak kupowałam koszulkę dla TZ-on ma urodziny w ten sam dzień co ja. No i stojąc sobie w kolejce grzecznie poznałam Skibę. A on ma urodziny dzień przede mną-życzenia, bla bla....I już stoję pomiędzy zespołem :P

 

Glany...kurna, na pierwsze całe wakacje zasuwałam.A,że się sprężyłam to i na cudną kurtkę skórzaną starczyło :D Jaka ja dumna z siebie byłam! A jak zęby zaciskałam zakładając te glany, które (kto nosił, ten wie) raniły stopy bezlitośnie....

Jabol-czyli wino marki Vino...skłamałaby, gdybym powiedziała,że nie spróbowałam. Jeden łyk sprawił,że nigdy więcej tego trunku nie ruszyłam. Pierwszy "dorosły" sylwester, który nauczył mnie paru rzeczy, w tym-wódka "zabija" niedoświadczonych, mieszanie różnych trunków to głupi pomysł i...jakoś tak to wino było ostatnim trunkiem....nigdy więcej ;)

Wybywanie na koncerty i imprezy-dzieki Bogu nie było wtedy telefonów komórkowych! no i mało kto stacjonarny miał-a to wybitnie pomagało w realizowaniu planów :)

Powroty....oj....najgorzej było, jak rodzice uznali,że zamieniamy się z nimi pokojami...i wpadłam do łóżka rodziców i z "ciiii, bo starzy usłyszą" zasnęłam snem sprawiedliwego...Rano-kac, ból głowy i awantura jakby nie wiem co się stało. 

 

Bardzo podobne wspomnienia mam. a wlosy sobie sama strzyglam ,,jak nalezy,, i farbowalam farbami do tkanin bo do wlosow takich kolorow jakie chcialam wtedy nie robili a i browara z Grabazem i to calkiem niedawno po koncercie sie napilam. Glany do dzis nosze, a co kto mi teraz zabroni :P dzieci mam tolerancyjne  :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...