Jump to content
Dogomania

Czekała blisko rok, ale doczekała się wspaniałych, kochających opiekunów. Ma wspaniały DOM.Jedna z sześćdziesięciu pozostawionych bez opieki psiaków czeka u mnie na kochających Ludzi :(


elik

Recommended Posts

Dnia 2.01.2018 o 13:38, Tyś(ka) napisał:

Kikusiu, łap... Średnio mi wyszło bycie Twoim skrybą, ale może jednak ktoś tak wyjątkowy, jak Ty wypatrzy ogłoszenie :) https://www.olx.pl/oferta/wielki-slodziak-w-ciele-delikatnej-kruszynki-CID103-IDr5lLN.html

Tysiu kochana, bardzo Cię przepraszam, że nie zauważyłam, że wkleiłaś tu link do ogłoszenia Kikuni. Podziękowałam Ci na PW, a ten link przeoczyłam. Wybacz, to przez to zamieszanie świąteczno noworoczne.

Jeszcze raz bardzo serdecznie Ci Tysiu kochana dziękuje i proszę o wybaczenie gapiostwa.
 

 

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam także, że powinnam wkleić paragon na zakup ocieplonego ubranka dla Kikuni. Biedactwo trzęsło się z zimna, gdy było kilka stopni mrozu. Ma całkiem goły brzuszek więc nic dziwnego, że jest jej zimno już przy kilku stopniach poniżej zera. Musiałam ją przygotować do zimy, bo ta w końcu do nas dotrze. Jest to bardzo fajne ubranko, ciepłe, zakrywa cały goły brzuszek Kikuni i nie jest zbyt drogie. Jedno ubranko, takie na jesienne szarugi kupiłam jej już wcześniej na prezent.

Kikunia jeszcze nie ma w nim zdjęcia więc wkleję to ze sklepu. Gdy zrobi się zimno, zrobię jej zdjęcia w tym kubraczku.

497157848992.JPG?r=1482391626202

5a4e8c7e8931c_kubraczekKikuni001.thumb.jpg.17610f2b18ce0639ff8f4d56f3ecf4de.jpg

5a4e9636d26a2_kurteczkaKikuni.thumb.png.493f16c1ee3dd3533860cd959fe889ed.png

Przypomniałam sobie o tym zakupie dopiero gdy na wątku Laluni Nesiowatej była mowa o ciepłych kubraczkach dla psiaków.

Jeśli ktoś byłby zainteresowany takim ubrankiem dla swojego pupila, to proszę, tu można kupić

http://allegro.pl/ubranko-kurtka-dla-psa-ocieplane-mis-xl-i6986781822.html?snapshot=MjAxNy0xMi0xNFQxNzoxNDo1OC44MDlaO2J1eWVyO2E2NzRlZWFlOTMwNjZhNGRkNDAyMGQ5NTczYWIyZDAwODA0MWU0MzgzMjQwZTIxNjljZTQ5NjUxZjE1MTU3ZWI%3D

 

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, Gusiaczek napisał:

Ubranko odlotowe! Na pewno pięknie Kikunia  będzie się prezentowała, ale najważniejsze ciepełko :)

Jak ubrałam je Kikuni, żeby przymierzyć czy odpowiednią wielkość wybrałam, miałam ochotę zapytać, gdzie się wybiera ? Przez ten plecaczek. Faktycznie wygląda w tym ubranku odlotowo, jak wytrawna turystka :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzięki kochane Dziewczyny :) Dajecie pauer`a  :)

Masz rację Tysiu, wszędzie mnie pełno, a to z racji tego, że jestem skarbonka dla kilku psiaczków i niejako "z urzędu" jestem na ich wątkach i dlatego już mało czasu pozostaje mi na wątek mojej tymczaski.  Zapewniam Was jednak, że Kikunia w domu dostaje to co się jej należy :)

Przytyło się suni, bo chudzinka do mnie przyjechała. Teraz szeleczki maksymalnie rozsunięte są na nią w sam raz, ale na ubranko będą za ciasne :( Muszę więc pomyśleć o nowych, większych szelkach. Niunia jest niezmiennie słodka :)  ale nadal sadzi koopki w domu i nie mogę znaleźć jakiejś zależności w tym. Już kilka razy było tak, że wszystkie psiaki już ubrane, my kończymy się ubierać, a Kikunia sadzi sobie kupeczkę w przedpokoju :( Chyba wie, że za chwilkę będzie na polu i będzie mogła zrobić co trzeba. Czyżby już tak bardzo nie mogła wytrzymać ?  Ale wcześniej nie dawała żadnych oznak, że potrzebuje wyjść. Żadnych.

Zaczynam mieć obawy, czy kiedykolwiek uda mi się ją socjalizować na tyle, żebym mogła ze spokojnym sumieniem powierzyć ją komuś odpowiedniemu.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że z czasem się oswoi... powolutku, po troszkę... Ja Tinusi żadnych szans nie dawałam, a tu taki domowy, nakolankowy piesek się zrobił :)
Ojj, jak przytyła to może dietka odchudzająca by się przydała? Ale to wiosną, bo teraz zimno :)))

Uwielbiam Kikunię i gdyby nie fakt, że totalnie nie odnalazłaby się w moim życiu to ustawiałabym się w kolejce po nią. Mam słabość do boiduszków... Trzymam kciuki za jej postępy, które na pewno są. Jak nie fizycznie, zewnętrznie to w główce coś tam się zmienia.

A może ona po prostu ma takie słabe zwieracze, że popuszcza? Tylko pod wpływem emocji czy nie ma żadnych reguł z wypróżnianiem się w domu?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Myślę, że z czasem się oswoi... powolutku, po troszkę... Ja Tinusi żadnych szans nie dawałam, a tu taki domowy, nakolankowy piesek się zrobił :)
Ojj, jak przytyła to może dietka odchudzająca by się przydała? Ale to wiosną, bo teraz zimno :)))

Uwielbiam Kikunię i gdyby nie fakt, że totalnie nie odnalazłaby się w moim życiu to ustawiałabym się w kolejce po nią. Mam słabość do boiduszków... Trzymam kciuki za jej postępy, które na pewno są. Jak nie fizycznie, zewnętrznie to w główce coś tam się zmienia.

A może ona po prostu ma takie słabe zwieracze, że popuszcza? Tylko pod wpływem emocji czy nie ma żadnych reguł z wypróżnianiem się w domu?

Dziękuję Tysiu za słodkie słowa o Kikuni :) Ja wiem, że z czasem dla każdego zrobiłaby się taka jak dla mnie. Problem w tym, że kto jej nie zna tak dobrze jak ja, nie wie tego. Ta pani, która była u Kikuni 3 razy, była zachwycona jej zachowaniem w stosunku do mnie. Ale ona chciałaby, żeby Kikunia tak się do niej tuliła od razu, a najpóźniej za kilka dni. No tego nie mogłam jej obiecać. Adoptowała jakiegoś innego pieska.

Jeśli chodzi o załatwianie się w domu, to ja nie widzę żadnych reguł :(

Link to comment
Share on other sites

  zapraszam

 od jutra zapraszunkam na kramik duzy roznosci

 serdecznie ,beda roznosci Nadziejkowe

 i nawet moje recznie robione serduszka ..hihi

 no jakos mi wszystko wyszlo ...

kazde odwiedzinki bardzo mile widziane

kazdenki pienizek wazny ogromnie

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

eliku kochany, a jak jesteś na działce, to nie ma kłopotu z załatwianiem sie w domku? 

Gdy jesteśmy na działce, to praktycznie większą część dnia psiaki są poza domem, ale i tak zdarza się jej zrobić kupkę na tarasie, a nie na trawie :(  Kikunii chyba nadal robi różnicy, gdzie się załatwia, choć nieraz ewidentnie wstrzymuje się w domu, bo zaraz po wyjściu na spacer robi siku na pierwszym trawniku.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, elik napisał:

Gdy jesteśmy na działce, to praktycznie większą część dnia psiaki są poza domem, ale i tak zdarza się jej zrobić kupkę na tarasie, a nie na trawie :(  Kikunii chyba nadal robi różnicy, gdzie się załatwia, choć nieraz ewidentnie wstrzymuje się w domu, bo zaraz po wyjściu na spacer robi siku na pierwszym trawniku.

hmmm....nigdy nie była uczona czystości.....teraz to nawyk, a z nawykiem to trudna i długa praca, ale daje efekty...

Elu, czy ona załatwia sie w jednym miejscu w domu, czy bez różnicy??

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Alaskan malamutte napisał:

hmmm....nigdy nie była uczona czystości.....teraz to nawyk, a z nawykiem to trudna i długa praca, ale daje efekty...

Elu, czy ona załatwia sie w jednym miejscu, czy bez różnicy??

Kikunia przez dwa pierwsze lata swojego życia w stadzie pięćdziesięciu dziewięciu psiaków, razem z innymi załatwiała się gdzie popadnie. Teraz też załatwia swoje potrzeby w różnych miejscach, ale zawsze na miękkim - na dywanie lub chodniku :) Szczęście w nieszczęściu, że ma zwarte stolce więc nie zostawia widocznych śladów, ale zapach zapewne jest. My go nie wyczuwamy, bo zawsze zmywam to miejsce, ale ona z pewnością czuje.

Link to comment
Share on other sites

Elu, a może po zmyciu i dezynfekcji spryskać te miejsca, gdzie się załatwiła....dezodorantem, albo sokiem z cytryny?? Psy nie lubią intensywnego zapachu.  

Pewnie koty to co innego, ale tak robiłam z Maurycym....

Golden retriver, ktorego wyadoptowałam przed świętami zaczął gryżć ściany. Podpowiedziałam, aby przede wszystkim podać wapno ale też prysnąć te miejsca, gdzie wygryza właśnie dzodorantem...Wystarczyło jedno prysnięcie...Pies nie gryzie ścian....

Elu, wiem, że to kłopot, doświadczałam tego z Maurycym, szukałam sposobu, kombinowałam...czytałam, pytałam...Tylko u mnie Maurycy siku do kuwety a reszta na podłogę....Teraz mamy to w miarę opanowane, tzn, bardzo sporadycznie sie zdarza, ale tylko wtedy jak jest jakaś sytuacja stresowa dla kota..

 

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Elu, a może po zmyciu i dezynfekcji spryskać te miejsca, gdzie się załatwiła....dezodorantem, albo sokiem z cytryny?? Psy nie lubią intensywnego zapachu.  

Pewnie koty to co innego, ale tak robiłam z Maurycym....

Golden retriver, ktorego wyadoptowałam przed świętami zaczął gryżć ściany. Podpowiedziałam, aby przede wszystkim podać wapno ale też prysnąć te miejsca, gdzie wygryza właśnie dzodorantem...Wystarczyło jedno prysnięcie...Pies nie gryzie ścian....

Elu, wiem, że to kłopot, doświadczałam tego z Maurycym, szukałam sposobu, kombinowałam...czytałam, pytałam...Tylko u mnie Maurycy siku do kuwety a reszta na podłogę....Teraz mamy to w miarę opanowane, tzn, bardzo sporadycznie sie zdarza, ale tylko wtedy jak jest jakaś sytuacja stresowa dla kota..

Tak, jest to uciążliwe i prawdę powiedziawszy denerwujące. No bo wieczorem po spacerze na pewno nie było żadnych prezentów, a rano po powrocie ze spaceru znajdujemy koopke na dywanie. Kiedy to zrobiła ? Po wieczornym spacerze, czy przed porannym spacerem ? Robi to tak, że tego nie widzimy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...