Jump to content
Dogomania

Czekała blisko rok, ale doczekała się wspaniałych, kochających opiekunów. Ma wspaniały DOM.Jedna z sześćdziesięciu pozostawionych bez opieki psiaków czeka u mnie na kochających Ludzi :(


elik

Recommended Posts

8 godzin temu, malagos napisał:

Sprawdzić warto, może będzie dobrze :)

Tak właśnie zamierzam zrobić :)

4 godziny temu, Usiata napisał:

Elu, trzymam kciuki za spotkanie; kto wie, może zaiskrzy i Kikunia nas zaskoczy?

Dobrze byłoby, gdyby zaiskrzyło, bo zwolniłaby DT dla kolejnej bidy :) Zobaczymy czy w ogóle zadzwoni, bo może szukała dalej i znalazła gotowca, a nie psiaka nad którym trzeba jeszcze popracować :)

Link to comment
Share on other sites

Taaaa, ja też nie lubię się zawczasu cieszyć.

ale za to u mnie bomba! Rozmawiałam wczoraj z naszą Konfirm31, i Krysia zaproponowała, ze weźmie ode mnie Czarusię na 4 tygodnie, i spróbuje z nia popracować. Sama ma 2 psy i małe mieszkanie, ale niedaleko mnie, w Makowie Mazowieckim. Jak nie da rady, piesa wraca do nas. Jak będą postępy, szukamy domu.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.11.2017 o 07:56, malagos napisał:

Taaaa, ja też nie lubię się zawczasu cieszyć.

ale za to u mnie bomba! Rozmawiałam wczoraj z naszą Konfirm31, i Krysia zaproponowała, ze weźmie ode mnie Czarusię na 4 tygodnie, i spróbuje z nia popracować. Sama ma 2 psy i małe mieszkanie, ale niedaleko mnie, w Makowie Mazowieckim. Jak nie da rady, piesa wraca do nas. Jak będą postępy, szukamy domu.

To wspaniała wiadomość. Kto to wie, może uda się oswoić sunię :) Oby z serca Ci tego życzę, bo wiem co to znaczy długotrwały tymczas. Człowiek się przywiązuje i cierpi potem bardzo długo. Psiak szybciej przywiązuje się do nowego opiekuna, bo tylko takie domy wybieram, gdzie psiak będzie kochany i na miłość, psiak odpowiada miłością, a ja dłuuugo nie mogę przestać tęsknić.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Havanka napisał:

Eluś, podziel się z nami wynikiem wczorajszego spotkania w spr. Kiki. Na którymś z wątków przeczytałam, ze Kikunia szybko przekonała sie do pani.

Tak Eluniu, Mam już trzeci taki przypadek, gdy panicznie bojąca się ludzi sunia, sama podchodzi do jakiegoś człowieka. Kika na początku szczekała, bo jakżeby inaczej, ale wystarczyły 2 godziny, a Kikunia przyjęła smaczki z reki i pozwoliła się pogłaskać :) Co prawda także obszczekała panią na  pożegnanie, ale wcześniej pozwoliła się pogłaskać. Łypała przy tym oczkami, ale usiedziała, nie uciekła :)

Kika spodobała się pani. Bardzo podobało się jej to, że Kika cały czas przytulała się do mnie, patrzyła na mnie, lizała po rękach.  Powiedziałam, żeby nie liczyła na to, że sunia od razu będzie się tak zachowywała w stosunku do niej, że sunia na pewno będzie potrzebować czasu, żeby jej zaufać. Opowiedziałam jaka była strachliwa kiedy ją do nas przywieziono, że załatwiała swoje potrzeby w domu, często na łóżku i że po zmianie miejsca pobytu, ludzi może być nawrót tamtego zachowania. Poradziłam, zeby przyjechała kiedyś wcześniej, to pójdziemy razem na spacer. Zobaczę jak Kikunia będzie się zachowywała, gdy drugi koniec smyczy będzie nie w moich w rękach. Kika do niedawna nie załatwiła się na spacerze, gdy to mój TZ ją prowadził. Umówiłyśmy się, że przyjedzie w sobotę razem z mamą, która zostawałaby w domu z Kiką, gdy pani będzie w pracy. To dobrze, że sunia nie zostawałaby sama w domu. Zobaczymy czy pani zadzwoni, żeby się umówić na jutro.

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Też czekam niecierpliwie na wieści. Coś mi mówi, że to TEN dom, czyżbym miała rację...? :)

Zobaczymy Tysiu, zobaczymy :) Cały czas mówię, że Kikunia jest do adopcji, choć już z bólem serca, ale chcę jeszcze kilku psiaczkom pomóc odnaleźć dobry dom.

Link to comment
Share on other sites

Mam tak zajęty czas, że zapomniałam napisać o wczorajszej wizycie pani z mamą, ale też i w zasadzie nie ma zbytnio o czym pisać. Wyszłyśmy na spacer. Dałam smycz pani. Kika, gdy się zorientowała, że to nie ja trzymam smycz, schowała się początkowo za mnie i trudno tak było iść, bo nogi miałam skrępowane smyczą. Ale po chwili uspokoiła się i szła do przodu, jednak oglądając się co chwilę. Na spacerku był ciąg dalszy opowieści o Kikuni, o jej wadach i zaletach. Przy rozstaniu mama pani powiedziała, że Kika się jej podoba, ale  tak prawdę powiedziawszy, ja tam chemii nie widzę. Kikunia chyba jest bardziej na tak, niż pani, a może tylko pani nie uzewnętrznia tylko swoich emocji.

Link to comment
Share on other sites

Czasem niektorzy zewnętrznie nie okazuja emocji aż tak (np ja), może się wstydzą, a może po prostu nie umieją. Jednak jak wszystko przemysla i przeanalizują to wiedzą jak pracowac. I nie umniejsza to ich milosci. a Kikunia to chyba delikatną sunia, wybuchy emocji, nadgorliwosc w miłości może ją zamknąć. Wydaje mi się, że taki domek spokojny może okazać się właśnie jak najbardziej dla Kikuni.

Ja miałam adoptowana zamknięta w sobie kotkę. Też nie było widać mięty między nami,.ale to była.moja ukochaną kotka, a że dałam jej czas to też najbardziej była wpatrzona we mnie.

Myślę że nie należy domku skreślać dlatego, że nie okazuje, nie uzewnętrznia ekstrawertycznie emocji. Niektórzy są introwertykami ;). 

Jaka decyzja by nie była, trzymam kciuki. :) Oczywiście jak masz wątpliwości jakiekolwiek to szukaj dalej domku. Kikunia jest ukochana, bezpieczna, ma mięciutki, więc może poczekać na swoją rodzinę, do której nie będziesz miała wątpliwości.

Link to comment
Share on other sites

Tysiu, ja nie mam zastrzeżeń do tej pani, bo jest ok, ale zastanawia mnie, że  ona tak sie zastanawia :)

Nie skreślam jej, ale nie wiem, czy ona nie skreśli Kikuni, bo zbyt wiele pracy będzie ja czekało, aby sunia się do niej przywiązała i zaakceptowała.

Co do zasady, całkowicie się z Tobą zgadzam :)

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, elik napisał:

Tysiu, ja nie mam zastrzeżeń do tej pani, bo jest ok, ale zastanawia mnie, że  ona tak sie zastanawia :)

Nie skreślam jej, ale nie wiem, czy ona nie skreśli Kikuni, bo zbyt wiele pracy będzie ja czekało, aby sunia się do niej przywiązała i zaakceptowała.

Co do zasady, całkowicie się z Tobą zgadzam :)

Ja też myślę, że brakuje tu trochę spontaniczności...

Link to comment
Share on other sites

Pani ostatecznie napisała SMSa, że przeprasza, ale jednak wybrała innego pieska z fundacji. Odpisałam, że rozumiem i ciesze się, że jakis piesek będzie miał dobry dom.

My dalej czekamy na TEN telefon od TEJ pani lub TEGO pana :)

A w międzyczasie kupiłam Kikuni lek uspakajający Zylkeneale w wersji 450 mg,bo bardziej się opłaca. Poprzednio za 10 kapsułek 75 mg zapłaciłam 20,00zł i sunia miała je na 10 dni - 1 kapsułka dziennie. Dzienna dawka kosztuje więc 20/10=2,00 zł

Za 10 kaps. a 450 mg razem z dostawą (zamówiłam na allegro) zapłaciłam 48,01, ale kapsułkę dzieli się na 3 więc sunia będzie miała lek na 30 dni. Zatem dzienna dawka kosztuje  48,01/30= 1,60 zł.

Faktura jest wystawiona na 20 szt., ponieważ drugie 10 kapsułek zamówiłam  dla mojego Alfika, tyle tylko, że on taką kapsułkę ma na 2 dni. Alfik to chyba jeszcze trudniejszy przypadek niż Kikunia. W ubiegłym roku przyjęliśmy go na BDT po śmierci jego pani.  Od początku były problemy z opanowaniem emocji - był niespokojny, budził nas w nocy.m Po około 2 miesiącach stosowania Zylkene wyciszył się zna tyle, że już nas nie budził. Od kilku tygodni znowu jest bardzo pobudzony, śpi bardzo czujnie i budzi nas po kilka razy w nocy :( Mam nadzieję, że pod wpływem Zylkene znowu się wyciszy.

Z majątku Kikuni odjęłam połowę czyli 48,01 zł.

zylkene.thumb.png.458acd19c15f5c75d851a858b1343245.png

5a2443003486f_XI.2017(2).thumb.jpg.186b51bfeeeadf5db51aff5144ac2111.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...