Usiata Posted November 21, 2017 Share Posted November 21, 2017 Elu, trzymam kciuki za spotkanie; kto wie, może zaiskrzy i Kikunia nas zaskoczy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 21, 2017 Author Share Posted November 21, 2017 8 godzin temu, malagos napisał: Sprawdzić warto, może będzie dobrze :) Tak właśnie zamierzam zrobić :) 4 godziny temu, Usiata napisał: Elu, trzymam kciuki za spotkanie; kto wie, może zaiskrzy i Kikunia nas zaskoczy? Dobrze byłoby, gdyby zaiskrzyło, bo zwolniłaby DT dla kolejnej bidy :) Zobaczymy czy w ogóle zadzwoni, bo może szukała dalej i znalazła gotowca, a nie psiaka nad którym trzeba jeszcze popracować :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 22, 2017 Share Posted November 22, 2017 Taaaa, ja też nie lubię się zawczasu cieszyć. ale za to u mnie bomba! Rozmawiałam wczoraj z naszą Konfirm31, i Krysia zaproponowała, ze weźmie ode mnie Czarusię na 4 tygodnie, i spróbuje z nia popracować. Sama ma 2 psy i małe mieszkanie, ale niedaleko mnie, w Makowie Mazowieckim. Jak nie da rady, piesa wraca do nas. Jak będą postępy, szukamy domu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted November 24, 2017 Share Posted November 24, 2017 Eluś, podziel się z nami wynikiem wczorajszego spotkania w spr. Kiki. Na którymś z wątków przeczytałam, ze Kikunia szybko przekonała sie do pani. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 24, 2017 Share Posted November 24, 2017 Też czekam niecierpliwie na wieści. Coś mi mówi, że to TEN dom, czyżbym miała rację...? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 24, 2017 Author Share Posted November 24, 2017 Dnia 22.11.2017 o 07:56, malagos napisał: Taaaa, ja też nie lubię się zawczasu cieszyć. ale za to u mnie bomba! Rozmawiałam wczoraj z naszą Konfirm31, i Krysia zaproponowała, ze weźmie ode mnie Czarusię na 4 tygodnie, i spróbuje z nia popracować. Sama ma 2 psy i małe mieszkanie, ale niedaleko mnie, w Makowie Mazowieckim. Jak nie da rady, piesa wraca do nas. Jak będą postępy, szukamy domu. To wspaniała wiadomość. Kto to wie, może uda się oswoić sunię :) Oby z serca Ci tego życzę, bo wiem co to znaczy długotrwały tymczas. Człowiek się przywiązuje i cierpi potem bardzo długo. Psiak szybciej przywiązuje się do nowego opiekuna, bo tylko takie domy wybieram, gdzie psiak będzie kochany i na miłość, psiak odpowiada miłością, a ja dłuuugo nie mogę przestać tęsknić. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 24, 2017 Author Share Posted November 24, 2017 8 godzin temu, Havanka napisał: Eluś, podziel się z nami wynikiem wczorajszego spotkania w spr. Kiki. Na którymś z wątków przeczytałam, ze Kikunia szybko przekonała sie do pani. Tak Eluniu, Mam już trzeci taki przypadek, gdy panicznie bojąca się ludzi sunia, sama podchodzi do jakiegoś człowieka. Kika na początku szczekała, bo jakżeby inaczej, ale wystarczyły 2 godziny, a Kikunia przyjęła smaczki z reki i pozwoliła się pogłaskać :) Co prawda także obszczekała panią na pożegnanie, ale wcześniej pozwoliła się pogłaskać. Łypała przy tym oczkami, ale usiedziała, nie uciekła :) Kika spodobała się pani. Bardzo podobało się jej to, że Kika cały czas przytulała się do mnie, patrzyła na mnie, lizała po rękach. Powiedziałam, żeby nie liczyła na to, że sunia od razu będzie się tak zachowywała w stosunku do niej, że sunia na pewno będzie potrzebować czasu, żeby jej zaufać. Opowiedziałam jaka była strachliwa kiedy ją do nas przywieziono, że załatwiała swoje potrzeby w domu, często na łóżku i że po zmianie miejsca pobytu, ludzi może być nawrót tamtego zachowania. Poradziłam, zeby przyjechała kiedyś wcześniej, to pójdziemy razem na spacer. Zobaczę jak Kikunia będzie się zachowywała, gdy drugi koniec smyczy będzie nie w moich w rękach. Kika do niedawna nie załatwiła się na spacerze, gdy to mój TZ ją prowadził. Umówiłyśmy się, że przyjedzie w sobotę razem z mamą, która zostawałaby w domu z Kiką, gdy pani będzie w pracy. To dobrze, że sunia nie zostawałaby sama w domu. Zobaczymy czy pani zadzwoni, żeby się umówić na jutro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 24, 2017 Author Share Posted November 24, 2017 21 minut temu, Tyś(ka) napisał: Też czekam niecierpliwie na wieści. Coś mi mówi, że to TEN dom, czyżbym miała rację...? :) Zobaczymy Tysiu, zobaczymy :) Cały czas mówię, że Kikunia jest do adopcji, choć już z bólem serca, ale chcę jeszcze kilku psiaczkom pomóc odnaleźć dobry dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 24, 2017 Share Posted November 24, 2017 Trudne "przypadki" kocha się najbardziej i najciężej się je oddaje. Na razie brzmi obiecująco, więc zaciskam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 24, 2017 Author Share Posted November 24, 2017 14 minut temu, Tyś(ka) napisał: Trudne "przypadki" kocha się najbardziej i najciężej się je oddaje. Na razie brzmi obiecująco, więc zaciskam kciuki Dzięki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 26, 2017 Author Share Posted November 26, 2017 Mam tak zajęty czas, że zapomniałam napisać o wczorajszej wizycie pani z mamą, ale też i w zasadzie nie ma zbytnio o czym pisać. Wyszłyśmy na spacer. Dałam smycz pani. Kika, gdy się zorientowała, że to nie ja trzymam smycz, schowała się początkowo za mnie i trudno tak było iść, bo nogi miałam skrępowane smyczą. Ale po chwili uspokoiła się i szła do przodu, jednak oglądając się co chwilę. Na spacerku był ciąg dalszy opowieści o Kikuni, o jej wadach i zaletach. Przy rozstaniu mama pani powiedziała, że Kika się jej podoba, ale tak prawdę powiedziawszy, ja tam chemii nie widzę. Kikunia chyba jest bardziej na tak, niż pani, a może tylko pani nie uzewnętrznia tylko swoich emocji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Ale dobrze, ze była próba, ze był spacer, poznanie się. Pani musi to wszystko przemyśleć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 1 minutę temu, malagos napisał: Ale dobrze, ze była próba, ze był spacer, poznanie się. Pani musi to wszystko przemyśleć. Czy ja wiem ? Czy taka adopcja z przemyślenia to dobra adopcja ? A miłość, zauroczenie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Czasem niektorzy zewnętrznie nie okazuja emocji aż tak (np ja), może się wstydzą, a może po prostu nie umieją. Jednak jak wszystko przemysla i przeanalizują to wiedzą jak pracowac. I nie umniejsza to ich milosci. a Kikunia to chyba delikatną sunia, wybuchy emocji, nadgorliwosc w miłości może ją zamknąć. Wydaje mi się, że taki domek spokojny może okazać się właśnie jak najbardziej dla Kikuni. Ja miałam adoptowana zamknięta w sobie kotkę. Też nie było widać mięty między nami,.ale to była.moja ukochaną kotka, a że dałam jej czas to też najbardziej była wpatrzona we mnie. Myślę że nie należy domku skreślać dlatego, że nie okazuje, nie uzewnętrznia ekstrawertycznie emocji. Niektórzy są introwertykami ;). Jaka decyzja by nie była, trzymam kciuki. :) Oczywiście jak masz wątpliwości jakiekolwiek to szukaj dalej domku. Kikunia jest ukochana, bezpieczna, ma mięciutki, więc może poczekać na swoją rodzinę, do której nie będziesz miała wątpliwości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 Tysiu, ja nie mam zastrzeżeń do tej pani, bo jest ok, ale zastanawia mnie, że ona tak sie zastanawia :) Nie skreślam jej, ale nie wiem, czy ona nie skreśli Kikuni, bo zbyt wiele pracy będzie ja czekało, aby sunia się do niej przywiązała i zaakceptowała. Co do zasady, całkowicie się z Tobą zgadzam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Myślę, że wszystko pokażę czas, jeśli to domek dla Kikuni to będzie gotowy znieść wszystkie trudności:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 54 minuty temu, elik napisał: Tysiu, ja nie mam zastrzeżeń do tej pani, bo jest ok, ale zastanawia mnie, że ona tak sie zastanawia :) Nie skreślam jej, ale nie wiem, czy ona nie skreśli Kikuni, bo zbyt wiele pracy będzie ja czekało, aby sunia się do niej przywiązała i zaakceptowała. Co do zasady, całkowicie się z Tobą zgadzam :) Ja też myślę, że brakuje tu trochę spontaniczności... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 1 minutę temu, Tyś(ka) napisał: Myślę, że wszystko pokażę czas, jeśli to domek dla Kikuni to będzie gotowy znieść wszystkie trudności:) Też tak myślę :) Czas pokaże co jej pisane :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 27, 2017 Author Share Posted November 27, 2017 35 minut temu, malagos napisał: Ja też myślę, że brakuje tu trochę spontaniczności... Prawda ? Ale z drugiej strony, jak Tysia pisze, nie każdy ma serce na dłoni :) Zobaczymy. Może już więcej nie zadzwoni ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Trzymam mocno za najlepsze rozwiazanie (wte lub wewte) dla Suni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Sercem Wam kibicuje z najlepszymi życzeniami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 29, 2017 Share Posted November 29, 2017 Dnia 27.11.2017 o 20:43, Gusiaczek napisał: Sercem Wam kibicuje z najlepszymi życzeniami Ja też, ja też :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 29, 2017 Author Share Posted November 29, 2017 Serdecznie Wam dziękuję za życzliwość i miłe słowa To bardzo miłe i wzruszające :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 3, 2017 Author Share Posted December 3, 2017 Pani ostatecznie napisała SMSa, że przeprasza, ale jednak wybrała innego pieska z fundacji. Odpisałam, że rozumiem i ciesze się, że jakis piesek będzie miał dobry dom. My dalej czekamy na TEN telefon od TEJ pani lub TEGO pana :) A w międzyczasie kupiłam Kikuni lek uspakajający Zylkeneale w wersji 450 mg,bo bardziej się opłaca. Poprzednio za 10 kapsułek 75 mg zapłaciłam 20,00zł i sunia miała je na 10 dni - 1 kapsułka dziennie. Dzienna dawka kosztuje więc 20/10=2,00 zł Za 10 kaps. a 450 mg razem z dostawą (zamówiłam na allegro) zapłaciłam 48,01, ale kapsułkę dzieli się na 3 więc sunia będzie miała lek na 30 dni. Zatem dzienna dawka kosztuje 48,01/30= 1,60 zł. Faktura jest wystawiona na 20 szt., ponieważ drugie 10 kapsułek zamówiłam dla mojego Alfika, tyle tylko, że on taką kapsułkę ma na 2 dni. Alfik to chyba jeszcze trudniejszy przypadek niż Kikunia. W ubiegłym roku przyjęliśmy go na BDT po śmierci jego pani. Od początku były problemy z opanowaniem emocji - był niespokojny, budził nas w nocy.m Po około 2 miesiącach stosowania Zylkene wyciszył się zna tyle, że już nas nie budził. Od kilku tygodni znowu jest bardzo pobudzony, śpi bardzo czujnie i budzi nas po kilka razy w nocy :( Mam nadzieję, że pod wpływem Zylkene znowu się wyciszy. Z majątku Kikuni odjęłam połowę czyli 48,01 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 3, 2017 Share Posted December 3, 2017 Widocznie to nie był TEN domek, Pani strata :) Dobrze, że inny psiaczek dostał szansę. A dla Kikuni znajdziemy Rodzinę. Taką na zawsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.