Jump to content
Dogomania

Czekała blisko rok, ale doczekała się wspaniałych, kochających opiekunów. Ma wspaniały DOM.Jedna z sześćdziesięciu pozostawionych bez opieki psiaków czeka u mnie na kochających Ludzi :(


elik

Recommended Posts

No i Tysiu wszystko wskazuje na to, że trzeci psiak, którego ogłoszenie wyszło z pod Twojej ręki, będzie miał wspaniały DS.

Dzisiaj około godz. 18-tej miałam telefon z zapytaniem o Kikunię. Pani brzmiała niewiarygodnie dobrze, jakby domek był dokładnie na potrzeby i niedostatki Kikuni stworzony. Dom z dala od zgiełku miejskiego z dużym, ogrodzonym podwórkiem, z możliwością spania z pańcią, z dwoma psimi kolegami, w rodzinie dwupokoleniowej, gdzie pani jest w domu 24 h/dobę, wszyscy psiolubni, Taki właśnie dom jest potrzebny Kikuni.

Państwo chcieli już dzisiaj przyjechać poznać osobiście Kikunie, bo z ogłoszenia bardzo wszystkim przypadła do serca. Ostudziłam ich nieco, bo jazda byłaby długa około 2 godzin (domek w pow. włoszczowskim), a trzeba byłoby jeszcze wrócić :) Po przemyśleniu przyjęli moją propozycję spotkania w dniu jutrzejszym. Mają przyjechać około godz. 12-tej. Jeśli zapoznanie wypadnie pozytywnie tak z jednej, jak i drugiej strony i państwo podtrzymają chęć adopcji Kiki, pojadę z nimi na wizytę PA i wrócę pociągiem. Jeśli wizyta potwierdzi moją ocenę po rozmowie telefonicznej, zawiozę sunię do tego domu.

Proszę o dobre myśli na jutrzejszy dzień :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Gabi79 napisał:

Trzymam kciuki za domek dla Kikuni!!!

Dziękuję Gabrysiu :) Bardzo dziękuję.

Jeśli okaże się, że domek i warunki w nim będą takie, jak  pani mówiła przez telefon, to byłby to wymarzony dom dla każdego psiaka.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, elik napisał:

Dziękuję Gabrysiu :) Bardzo dziękuję.

Jeśli okaże się, że domek i warunki w nim będą takie, jak  pani mówiła przez telefon, to będzie to wymarzony dom dla każdego psiaka.

Elu, Twoje tymczasiki zawsze mają cudowne domki,

bo wysoko ustawiasz DS poprzeczkę.

Mam nadzieję, że domek okaże się tym NAJLEPSZYM!!!

 

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Gabi79 napisał:

Elu, Twoje tymczasiki zawsze mają cudowne domki,

bo wysoko ustawiasz DS poprzeczkę.

Mam nadzieję, że domek okaże się tym NAJLEPSZYM!!!

 

Dokładnie tak samo, jak i Ty Gabrysiu :)

Nasze psiaki miały dotychczas zafajdane życie i trzeba im teraz to wynagrodzić :)

Domek zapowiada się fantastycznie i oby tak było, bo Kikunia ma bardzo delikatną psychikę i potrzebuje miłości człowieka przez 24 godziny na dobę. Cały czas chce być blisko mnie. Nawet jak już się położy spać, to gdy i ja wejdę do łóżka, zaraz przychodzi do mnie, kładzie się bliziutko i wciska się we mnie. Nieraz  ją odsuwam, bo się boję, że ją  przygniotę podczas snu.  Zdarzają się jej jeszcze wpadki z czystością, ale już bardzo rzadko i nie do łóżka na szczęście :) O wszystkich jej niedoskonałościach powiedziałam podczas rozmowy telefonicznej.

Trochu obawiam się zachowania Kikuni podczas jutrzejszego spotkanie, bo jest bardzo nieufna w stosunku do obcych, ale reakcja tych ludzi na jej zachowanie będzie jednym z testów, jakie powinni zdać pozytywnie :)

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elik napisał:

Dokładnie tak samo, jak i Ty Gabrysiu :)

Nasze psiaki miały dotychczas zafajdane życie i trzeba im teraz to wynagrodzić :)

 

To prawda Elu!!!

Wszystkie psiaki zasługują na super domki, niezależnie od wieku, wyglądu, stażu w schronisku itp.

 

Link to comment
Share on other sites

Niestety, tak jak się obawiałam, to było zbyt piękne.

Rano wysłałam SMS-a, że jeśli dzisiejsze spotkanie będzie pozytywne, to chciałabym pojechać z nimi do ich domu w ramach wizyty przed-adopcyjnej, co mogłoby przyspieszyć adopcję Kikuni o ile się na adopcję zdecydują. W odpowiedzi zadzwoniła pani przepraszając, że musi odwołać dzisiejsze spotkanie, ponieważ wczoraj po naszej rozmowie odwiedził ich  z pieskiem mieszkający w pobliży wujek. Ich piesek, jak nigdy dotąd, zareagował agresywnie w stosunku do tego pieska. Pani przypuszcza, że może to być spowodowane tęsknotą za niedawno zmarłą ich sunię, z którą ich psiak był bardzo zżyty. Powiedziałam, że może w stosunku do suczki nie będzie agresywny i zapytałam, czy mogliby to sprawdzić z sunią jakiegoś sąsiada. Pani powiedziała, że właśnie już to zrobili i że w stosunku do suczki ich pies też był agresywny. Prosiła o odłożenie spotkania, żeby dać ich pieskowi czas na uspokojenie się, na pogodzenie z odejściem tamtej suczki. Powiedziała, że po tygodniu zadzwoni i umówimy się na spotkanie.

Wątpię. Pewnie przeanalizowali wszystkie niedogodności o których wspominałam, że mogą wystąpić i po prostu zrezygnowali z adopcji Kikuni.

Szukam dalej domku dla Kikuni.

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Jednak dobrze, że Pani oddzwoniła. Jeśli faktycznie psiak atakuje inne to lepiej, że nie podjęli się adopcji.
No nic, trudno. Czekamy na inny domek:)

Masz rację Tysiu :) A może wystraszyli się tym, że Kikuni zdarza  się zrobić koo w domu, pogryźć moje buty, pogonić kota. . .  Szukamy dalej domku dla Kikuni.

W przyszłym tygodniu we środę i czwartek będziemy w Krakowie i wybieram do mojej wetki na przegląd Kikuni.  Nie podoba mi się czasami jej oddech. Oddycha tak, jakby miała zatkany nosek. Zdarza się to gdy jest czymś podekscytowana. Trzeba też przyciąć pazurki.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Ojej, to może coś w płucach? :( po śmierci mojej kotce zły oddech wywołuje u mnie panikę....

Tysieńko, nie strasz mnie, proszę     59be97de2709a_gifproszcy.gif.8f6a37d9c3808cfd5f332ba63de6d44c.gif  Ja mam nadzieję, że jest to związane z silnymi emocjami. Niestety chyba znowu trzeba byłoby podawać jej zylkene, ale szkoda mi jej młodej wątroby. Może jakaś obróżka feromonowa byłaby wystarczająca.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Usiata napisał:

Elu, bardzo dobry pomysł z pokazaniem Kikuni wetce, niech ją dokładnie osłucha (także serduszko).

To jest wetka z dużym doświadczeniem, podpartym ciągłym dokształcaniem - kursy, seminaria itp. Ufam jej diagnozom. Jutro się zarejestruję.

Link to comment
Share on other sites

Oprócz osłuchania zrobiłabym rentgen płuc i górnych dróg oddechowych.

Nie chcę straszyć, mówię że jestem przewrażliwiona ;). U jednej kotki po jakimś czasie wyszła białaczka + chłoniak, kocurowi wyszła kardiomiopatia przerostowa. Kotki z nami nie ma (rok od pierwszych objawów), a kocurowi też wróżą niewiele czasu (rok temu miał postawioną diagnozę)... Dlatego reagują panicznie na zły oddech, szybkie męczenie się, oddychanie brzuchem, a nie płucami, inną częstotliwość oddechu na minutę niż być powinna itp.
Kikuni pewnie nic poważnego nie jest, ale przebadać to bardzo dobry pomysł.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Oprócz osłuchania zrobiłabym rentgen płuc i górnych dróg oddechowych.

Nie chcę straszyć, mówię że jestem przewrażliwiona ;). U jednej kotki po jakimś czasie wyszła białaczka + chłoniak, kocurowi wyszła kardiomiopatia przerostowa. Kotki z nami nie ma (rok od pierwszych objawów), a kocurowi też wróżą niewiele czasu (rok temu miał postawioną diagnozę)... Dlatego reagują panicznie na zły oddech, szybkie męczenie się, oddychanie brzuchem, a nie płucami, inną częstotliwość oddechu na minutę niż być powinna itp.
Kikuni pewnie nic poważnego nie jest, ale przebadać to bardzo dobry pomysł.

Dziękuję Tysiu. Uczulę na to wetkę, choć ona sama przy każdej okazji lata po całym psiaku stetoskopem przy każdym spotkaniu bez względu z czym do niej przychodzę. Czy to szczepienie, czy tylko czyszczenie gruczołów kołoodbytowych, czy. . . zawsze najpierw osłuchuje delikwenta :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

TZ stanął na wysokości zadania i przywiózł mi komputer z działki więc mogę bez nerwacji bywać na dogo :)

20 września byłam u wetki z Kikunią. Pani doktor obsłuchała, oglądnęła i wymacała małą ze wszystkich stron i na szczęście moje podejrzenia nie potwierdziły się.  Pani doktor stwierdziła, że fizycznie sunia jest okazem zdrowia :)  Przycięła suni pazureczki i opróżniła gruczoły.

Rozmawiałyśmy o nadpobudliwości suni. Dostałam od pani doktor nr telefonu do pani, która hobbistycznie zajmuje się zachowaniami psów.  Zadzwonię może coś poradzi na siusianie na łóżko. Znowu to zrobiła,jak tylko weszła do sypialni po przyjeździe do Krakowa :(

Zrezygnowałam z podawania tabletek zylkene, bo bardzo trudno było mi nakłonić sunię do ich połykania. Przetestujemy działanie obroży feromonowej.

Za wszystko zapłaciłam 85,00 zł.

Drukarka została na działce więc nie mogę zrobić skanu faktury. Na razie zrobiłam zdjęcie, a po powrocie na działkę zrobię skan. Mam nadzieję, że  będzie bardziej czytelny.

20170923_115750.thumb.jpg.3168d13f99999d9af83cc6e4b656d96a.jpg  

20170923_115816.jpg.0c850c25778d0e429b98464b3fbc46af.jpg

Link to comment
Share on other sites

Pozdrowienia dla ślicznej Kikuni. Trzymam kciuki z super domek.

Moja sunia też była strychulcem. Była z interwencji, odebrana pewnie jakiemuś facetowi (sądząc po zachowaniach na widok panów śmierdzących alkoholem). Gdy wzięłam ją ze schroniska nie chciała się załatwiać wcale. Na spacery wychodziłyśmy co dwie godziny DOKŁADNIE tą samą trasą aby poczuła się pewniej i aby teren był dla niej przewidywalny. Poskutkowało.

Bała się głośniejszych dźwięków, wpadała w panikę, więc gdy takie wystąpiły mówiłam do piesi bardzo spokojnym głosem długie zdania, że wszystko jest dobrze i nic się nie dzieje - bez dotykania. Przez wiele tygodni po nietypowym głośniejszym dźwięku parzyła jak ja się zachowuję, słuchając spokojnego głosu upewniała się, że nie trzeba się bać i uspokajała się. 

Na siusianie do łózka wymyśliłam barykadowanie łóżka kartonami i innymi rzeczami aby nie było miejsca dla piesi. Gdy szlam do pracy barykada uniemożliwiała jej wchodzenie do łóżka, musiała korzystać ze swojego legowiska.  Sposób długotrwały i uciążliwy ale podziałał. 

Kiedy nie znałam Dogomanii, nie wiedziałam jak sobie radzić z dzikuskiem, więc wymyśliłam takie sposoby. Może się komuś przydadzą?

Link to comment
Share on other sites

Przydadzą się, bardzo się przydadzą :)  Dzięki :)

To wychodzenie co 2 godziny i spacery tymi samymi dróżkami to doskonały pomysł. Kikunia bardzo boi się otwartych przestrzeni. Tam gdzie mieszkała zanim przyjechała do mnie, miała do dyspozycji niezbyt duże podwórko i pokoje w domu starszej pani więc duże przestrzenie przerażają ją, bo nie może ogarnąć wzrokiem wszystkiego. Głowinka lata jej na spacerkach z lewej do prawej strony z prędkością światła :)  Najpewniej czuje się gdy jesteśmy na działce, bo tam nie ma takich dalekich horyzontów.

Od czwartku ma założoną obróżkę feromonową, ale prawdę powiedziawszy, nie widzę rewelacji. Co prawda wetka mówiła, że czasem potrzebna jest i obróżka i zylkene, ale miałam nadzieję, że suni wystarczy obróżka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...