Ewa Marta Posted May 12, 2017 Author Share Posted May 12, 2017 2 godziny temu, doris66 napisał: Trzymam kciuki za powodzenie akcji. Oby tylko Rokinek nie miał nic przeciwko małym trzpiotkom. Dla jego skołatanego zdrowia taki tajfun z rozbawionych suniek to może być za dużo. Na szczęście Rokinek jest głuchy i mam nadzieję, że uda mi sie odseparować go od dzieciarni:) Jego samopoczucie jest dla mnie najważniejsze, dlatego jeśłi nie będzie sie czul dobrze, zabiorę maluszki z powrotem i będę ganiać od domu do domu:) One na szczęście dużo śpią... 1 godzinę temu, anica napisał: Dzień dobry w ten piękny dzionek!...ta fota jest taka ... piękna jak dzisiejszy dzionek Pozdrawiamy serdecznie Anica i dziękujemy za odwiedziny:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 12, 2017 Share Posted May 12, 2017 Na Twoich wątkach, to sama radość Ewuniu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted May 12, 2017 Share Posted May 12, 2017 Jeśli pozwolicie (wiem, wiem, retoryczne :D) to przypomnę moją ulubioną fotkę kochanych smarkul *) *) Marto, bardzo dziękuję za uchwycenie tej chwili :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 12, 2017 Author Share Posted May 12, 2017 1 godzinę temu, Usiata napisał: Jeśli pozwolicie (wiem, wiem, retoryczne :D) to przypomnę moją ulubioną fotkę kochanych smarkul *) *) Marto, bardzo dziękuję za uchwycenie tej chwili :) A to akurat moje zdjęcie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted May 12, 2017 Share Posted May 12, 2017 3 minuty temu, Ewa Marta napisał: A to akurat moje zdjęcie:) Ewunia - tylko pogratulować! fotka cudna *) oczywiście dla mnie, ale chciałabym sobie wydrukować, mogę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 12, 2017 Author Share Posted May 12, 2017 Przed chwilą, Usiata napisał: Ewunia - tylko pogratulować! fotka cudna *) oczywiście dla mnie, ale chciałabym sobie wydrukować, mogę? Jasne, będzie mi bardzo miło:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted May 13, 2017 Share Posted May 13, 2017 I ja tę fotę ogromnie lubię :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 13, 2017 Author Share Posted May 13, 2017 Dzisiaj sunie były pod opieka Agnieszki i moją. Zrobiłyśmy grafik i trzymałyśmy się go cały dzień. Aga spędzała czas z suniami u nich w DT i na spacerkach, a ja po krótkiej chwili spędzonej u nich, wyszłam na spacer i zabrałam maluszki do nas do domu. Wspaniale zareagowały na moje psiaki, ale niestety moje już mniej wspaniale. Rokuś nie pozwolił do siebie podejść. Warczał złowrogo i nie dal im się zbliżyć bliżej niż pół metra. To samo Perełka, która pokazywała wielkie zęby. W sumie najprzyjaźniej zachowywała się moja Barsiczka i nawet pozwalała się obwąchiwać. Psiaki były cały czas pod naszą kontrolą. Szybko załapały, że do dużego czarnego lepiej nie podchodzić. Trochę mniej szanowały Perełkę i co i rusz starały się zachęcić ją do zabawy. Dużo się bawiły, zwiedzały mieszkanie zostawiając wszędzie swoje siuśki i kupki:) Po ich wyjściu cała pralka została wypełniona zasikanymi kołderkami i posłankami:) Już się suszą. Pierwsze sześć zdjęć jest autorstwa Agi. Pozostałe są moje. Niestety jakość tych moich kiepska, bo robione bez flesza, który się zepsuł:( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 13, 2017 Author Share Posted May 13, 2017 A tu z mojego domu:) 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 13, 2017 Author Share Posted May 13, 2017 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 13, 2017 Author Share Posted May 13, 2017 Próba przejęcia pałeczki przez Maję/Tigę. Swoja zjadła szybciej:) A tu mnie rozczuliły maksymalnie:) Tak spały: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 13, 2017 Author Share Posted May 13, 2017 Moje psiaki wyglądały podczas tej prawie 4-godzinnej wizyty tak: Najbardziej obrażona była Peruszka:) Rokuś usadowił się w przedpokoju: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 Sfochowana Peruszka *) "co to w ogóle ma być?!? przyszły jakieś gnojki i Pańcię mi zabierajom!?!" Słodziaki maleńkie *) *) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 Zdjęcia eksportowe :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 12 godzin temu, Ewa Marta napisał: Patrzę i myślę ...oj to przecież posłanie, kołderki i mieszkanie Ewy :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted May 14, 2017 Share Posted May 14, 2017 Chyba tylko Ty, Ewuniu, rada byłaś z tej wizyty?;) A to zdjęcie i mnie rozczuliło najbardziej :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 14, 2017 Author Share Posted May 14, 2017 22 godziny temu, Ellig napisał: Patrzę i myślę ...oj to przecież posłanie, kołderki i mieszkanie Ewy :) Chciałam Eluś sprawdzić, jak się zachowają w nowym otoczeniu. Zdały egzamin na szóstkę:) 20 godzin temu, Gusiaczek napisał: Chyba tylko Ty, Ewuniu, rada byłaś z tej wizyty?;) A to zdjęcie i mnie rozczuliło najbardziej :) Ja byłam bardzo szczęśłiwa, ale dzisiaj spędziłam czas z nimi w DT, żeby nie stresować moich psiaków:) To zdjęcie pokazuje ich więź:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usiata Posted May 16, 2017 Share Posted May 16, 2017 Mizianka dla ślicznych malizn zostawiam *) *) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 16, 2017 Author Share Posted May 16, 2017 4 godziny temu, Usiata napisał: Mizianka dla ślicznych malizn zostawiam *) *) Bardzo dziękujemy:) Dzisiaj widziałam maluszki, bo zawoziłam im karmę. Jedzą dużo, więc tamten napoczęty worek już się kończy. Sunie radosne i szczęśliwe! Nie udzielam się za bardzo, bo mam problemy z Rokusiem. On bardzo źle się czuje i staram się po powrocie z pracy być blisko niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted May 16, 2017 Share Posted May 16, 2017 Widzę, że wszystko w porządku u Porządków - bo jakże by inaczej. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 Ewuś, Ty masz chyba jakiegoś sobowtóra, bo jeden człowiek tego wszystkiego nie ogarnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 Maluszki są urocze i takie związane z sobą, dobrze byłoby żeby znalazły wspólny dom. Ile Rokuś ma lat? Bo ja mam rottweilerkę, ktoras za parę dni skończy 12 lat, u mnie rekordzistka bo poprzednie tyler nie dożywały, nasjdłużej 11 lat i 8 m-cy. Sunia się jeszcze trzyma ale ma coraz słabsze łapki i czasami się potyka i podpiera czołem, na szczęście trwa to sekundy i za chwilę nawet jeszcze biega truchcikiem ale też się martwię co będzie jak przestanie chodzić bo poza tym jest wyjątkowo zdrowa, nie ma siwych włosów a zęby mia bialutkie do samych dziąseł choć nigdy nie czyściłam ich u weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 U nas na osiedlu był pies coś jak mieszaniec bordera z wyżłem, z collie, taki większy raczej. W wieku ok. 16 lat Pani przeniosła go do swojego dziadka, gdzie może z parteru od razu na dwór wychodzić, bo sama mieszka na 3 czy 4 piętrze bez windy i biedaczek nie dawał już rady z powodu łapek (a Pani z noszeniem). Wyobraźcie sobie, że spotkałam właśnie dziś jego Panią i zapytałam tak cichutko i nieśmiało... Okazuje się, że on nadal żyje i ma już ponad 18 lat! Jestem tym ogromnie uradowana, bo to był pierwszy pies, do którego tu podeszła Owca (jeszcze zestresowana zmianą miejsca po przyjeździe do nas) i jeden z nielicznych, z którymi bez spięć zadawał się Kajtun. Taki pies psi terapeuta. Kochany, niesamowity Bodo, taki łagodny i cierpliwy. Tak się cieszę, że nawet mi mniej żal, że go już nie zobaczę tutaj. Pogratulowałam Pani serdecznie. :) A kilka dni temu spotkałam starszego Pana z małym czarnym pieskiem słabo już chodzącym, który tak trochę skakał jak zajączek, bo tylnymi łapkami trudno mu było przebierać z osobna. Jak piesek stał i nie widać było kłopotów z chodzeniem, to dałabym mu max. 9-10 lat. Mordka lekko tylko siwa, sierść miękka, lekko błyszcząca, ani nie wychudzony, ani nie zapasiony, w sam raz i zadbany. Okazało się, że piesio ma też 18 lat i nic poza łapkami mu nie dolega. :) Dlaczego to tu piszę? Tak w odpowiedzi na post dwbem - bo nigdy nie wiadomo, ile lat komu pisane. No i chciałam się z Wami tą radością podzielić. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted May 18, 2017 Share Posted May 18, 2017 Z tymi latami to jest naprawdę różnie. Moje prawie wszystkie adoptowane psiaki dożywały 18-19 lat. A ponieważ wcześniej siedziały po 12 lat w schronisku to nie miały łatwego życia. Teraz mam 16-to latkę, która jest tak żywa, energiczna i ruchliwa jakby miała 6 lat a nie 16. Pewnie chce nadrobić 10 lat siedzenia za kratami. I oby tak mi szalała jak najdłużej :-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted May 19, 2017 Author Share Posted May 19, 2017 Dnia 5/16/2017 o 23:52, inka33 napisał: Widzę, że wszystko w porządku u Porządków - bo jakże by inaczej. :) W porządku:) 16 godzin temu, Mattilu napisał: Ewuś, Ty masz chyba jakiegoś sobowtóra, bo jeden człowiek tego wszystkiego nie ogarnie... Przyznam, że chwilami odczuwam, że godziny uciekają jak szalone, a zajęć nie ubywa:) 16 godzin temu, dwbem napisał: Maluszki są urocze i takie związane z sobą, dobrze byłoby żeby znalazły wspólny dom. Ile Rokuś ma lat? Bo ja mam rottweilerkę, ktoras za parę dni skończy 12 lat, u mnie rekordzistka bo poprzednie tyler nie dożywały, nasjdłużej 11 lat i 8 m-cy. Sunia się jeszcze trzyma ale ma coraz słabsze łapki i czasami się potyka i podpiera czołem, na szczęście trwa to sekundy i za chwilę nawet jeszcze biega truchcikiem ale też się martwię co będzie jak przestanie chodzić bo poza tym jest wyjątkowo zdrowa, nie ma siwych włosów a zęby mia bialutkie do samych dziąseł choć nigdy nie czyściłam ich u weta. Rokuś ma między 12, a 14 lat. Weci oceniają go na 12, a jego były właściciel twierdzi, że ma 14. Jest bardzo schorowany, ale trudno się dziwić, skoro kilkanaście lat żył w wilgoci i jadl byle co:( Te łapki są największym problemem Rokinka, ale co jakiś czas podajemy mu serię 10 zastrzyków z Nivalinu i na jakiś czas pomaga:) 12 godzin temu, inka33 napisał: U nas na osiedlu był pies coś jak mieszaniec bordera z wyżłem, z collie, taki większy raczej. W wieku ok. 16 lat Pani przeniosła go do swojego dziadka, gdzie może z parteru od razu na dwór wychodzić, bo sama mieszka na 3 czy 4 piętrze bez windy i biedaczek nie dawał już rady z powodu łapek (a Pani z noszeniem). Wyobraźcie sobie, że spotkałam właśnie dziś jego Panią i zapytałam tak cichutko i nieśmiało... Okazuje się, że on nadal żyje i ma już ponad 18 lat! Jestem tym ogromnie uradowana, bo to był pierwszy pies, do którego tu podeszła Owca (jeszcze zestresowana zmianą miejsca po przyjeździe do nas) i jeden z nielicznych, z którymi bez spięć zadawał się Kajtun. Taki pies psi terapeuta. Kochany, niesamowity Bodo, taki łagodny i cierpliwy. Tak się cieszę, że nawet mi mniej żal, że go już nie zobaczę tutaj. Pogratulowałam Pani serdecznie. :) A kilka dni temu spotkałam starszego Pana z małym czarnym pieskiem słabo już chodzącym, który tak trochę skakał jak zajączek, bo tylnymi łapkami trudno mu było przebierać z osobna. Jak piesek stał i nie widać było kłopotów z chodzeniem, to dałabym mu max. 9-10 lat. Mordka lekko tylko siwa, sierść miękka, lekko błyszcząca, ani nie wychudzony, ani nie zapasiony, w sam raz i zadbany. Okazało się, że piesio ma też 18 lat i nic poza łapkami mu nie dolega. :) Dlaczego to tu piszę? Tak w odpowiedzi na post dwbem - bo nigdy nie wiadomo, ile lat komu pisane. No i chciałam się z Wami tą radością podzielić. :) 18 lat! To jest wynik:) 11 godzin temu, AlfaLS napisał: Z tymi latami to jest naprawdę różnie. Moje prawie wszystkie adoptowane psiaki dożywały 18-19 lat. A ponieważ wcześniej siedziały po 12 lat w schronisku to nie miały łatwego życia. Teraz mam 16-to latkę, która jest tak żywa, energiczna i ruchliwa jakby miała 6 lat a nie 16. Pewnie chce nadrobić 10 lat siedzenia za kratami. I oby tak mi szalała jak najdłużej :-). Trzymam kciuki za 16-latkę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.