Jump to content
Dogomania

Wielkanocne porządki - dwie sunie porzucone w lesie już w swoich super domkach!


Recommended Posts

2 godziny temu, doris66 napisał:

Trzymam kciuki za powodzenie akcji. Oby tylko Rokinek nie miał nic przeciwko małym  trzpiotkom. Dla jego skołatanego zdrowia taki tajfun z rozbawionych suniek  to  może być za dużo.

Na szczęście Rokinek jest głuchy i mam nadzieję, że uda mi sie odseparować go od dzieciarni:) Jego samopoczucie jest dla mnie najważniejsze, dlatego jeśłi nie będzie sie czul dobrze, zabiorę maluszki z powrotem i będę ganiać od domu do domu:) One na szczęście dużo śpią...

1 godzinę temu, anica napisał:

Dzień dobry w ten piękny dzionek!slonko.gif...ta fota jest taka ... piękna jak dzisiejszy dzionekoczko2.gif


 

S302.jpg

Pozdrawiamy serdecznie Anica i dziękujemy za odwiedziny:)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj sunie były pod opieka Agnieszki i moją. Zrobiłyśmy grafik i trzymałyśmy się go cały dzień. Aga spędzała czas z suniami u nich w DT i na spacerkach, a ja po krótkiej chwili spędzonej u nich, wyszłam na spacer i zabrałam maluszki do nas do domu. 

Wspaniale zareagowały na moje psiaki, ale niestety moje już mniej wspaniale. Rokuś nie pozwolił do siebie podejść. Warczał złowrogo i nie dal im się zbliżyć bliżej niż pół metra. To samo Perełka, która pokazywała wielkie zęby. W sumie najprzyjaźniej zachowywała się moja Barsiczka i nawet pozwalała się obwąchiwać. Psiaki były cały czas pod naszą kontrolą. Szybko załapały, że do dużego czarnego lepiej nie podchodzić. Trochę mniej szanowały Perełkę i co i rusz starały się zachęcić ją do zabawy. Dużo się bawiły, zwiedzały mieszkanie zostawiając wszędzie swoje siuśki i kupki:) Po ich wyjściu cała pralka została wypełniona zasikanymi kołderkami i posłankami:) Już się suszą.

Pierwsze sześć zdjęć jest autorstwa Agi. Pozostałe są moje. Niestety jakość tych moich kiepska, bo robione bez flesza, który się zepsuł:(

S201.jpg

S202.jpg

S203.jpg

S204.jpg

S205.jpg

S206.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, Ellig napisał:

Patrzę i myślę ...oj to przecież posłanie, kołderki i mieszkanie Ewy :)

Chciałam Eluś sprawdzić, jak się zachowają w nowym otoczeniu. Zdały egzamin na szóstkę:)

20 godzin temu, Gusiaczek napisał:

Chyba tylko Ty, Ewuniu, rada byłaś z tej wizyty?;) 
A to zdjęcie i mnie rozczuliło najbardziej :)
 S219.jpg.9a13f6da4085d10c1aeca96600404e12.jpg

Ja byłam bardzo szczęśłiwa, ale dzisiaj spędziłam czas z nimi w DT, żeby nie stresować moich psiaków:) To zdjęcie pokazuje ich więź:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Usiata napisał:

Mizianka dla ślicznych malizn zostawiam *) *)

Bardzo dziękujemy:) Dzisiaj widziałam maluszki, bo zawoziłam im karmę. Jedzą dużo, więc tamten napoczęty worek już się kończy. Sunie radosne i szczęśliwe!

Nie udzielam się za bardzo, bo mam problemy z Rokusiem. On bardzo  źle się czuje i staram się po powrocie z pracy być blisko niego.

Link to comment
Share on other sites

Maluszki są urocze i takie związane z sobą, dobrze byłoby żeby znalazły wspólny dom.

Ile Rokuś ma lat? Bo ja mam rottweilerkę, ktoras za parę dni skończy 12 lat, u mnie rekordzistka bo poprzednie tyler nie dożywały, nasjdłużej 11 lat i 8 m-cy. Sunia się jeszcze trzyma ale ma coraz słabsze łapki i czasami się potyka i podpiera czołem, na szczęście trwa to sekundy i za chwilę nawet jeszcze biega truchcikiem ale też się martwię co będzie jak przestanie chodzić bo poza tym jest wyjątkowo zdrowa, nie ma siwych włosów a zęby mia bialutkie do samych dziąseł choć nigdy nie czyściłam ich u weta.

Link to comment
Share on other sites

U nas na osiedlu był pies coś jak mieszaniec bordera z wyżłem, z collie, taki większy raczej. W wieku ok. 16 lat Pani przeniosła go do swojego dziadka, gdzie może z parteru od razu na dwór wychodzić, bo sama mieszka na 3 czy 4 piętrze bez windy i biedaczek nie dawał już rady z powodu łapek (a Pani z noszeniem). Wyobraźcie sobie, że spotkałam właśnie dziś jego Panią i zapytałam tak cichutko i nieśmiało... Okazuje się, że on nadal żyje i ma już ponad 18 lat! Jestem tym ogromnie uradowana, bo to był pierwszy pies, do którego tu podeszła Owca (jeszcze zestresowana zmianą miejsca po przyjeździe do nas) i jeden z nielicznych, z którymi bez spięć zadawał się Kajtun. Taki pies psi terapeuta. Kochany, niesamowity Bodo, taki łagodny i cierpliwy. Tak się cieszę, że nawet mi mniej żal, że go już nie zobaczę tutaj. Pogratulowałam Pani serdecznie. :)

A kilka dni temu spotkałam starszego Pana z małym czarnym pieskiem słabo już chodzącym, który tak trochę skakał jak zajączek, bo tylnymi łapkami trudno mu było przebierać z osobna. Jak piesek stał i nie widać było kłopotów z chodzeniem, to dałabym mu max. 9-10 lat. Mordka lekko tylko siwa, sierść miękka, lekko błyszcząca, ani nie wychudzony, ani nie zapasiony, w sam raz i zadbany. Okazało się, że piesio ma też 18 lat i nic poza łapkami mu nie dolega. :)

Dlaczego to tu piszę? Tak w odpowiedzi na post dwbem - bo nigdy nie wiadomo, ile lat komu pisane.
No i chciałam się z Wami tą radością podzielić. :)

Link to comment
Share on other sites

Z tymi latami to jest naprawdę różnie. Moje prawie wszystkie adoptowane psiaki dożywały 18-19 lat. A ponieważ wcześniej siedziały po 12 lat w schronisku to nie miały łatwego życia. Teraz mam 16-to latkę, która jest tak żywa, energiczna i ruchliwa jakby miała 6 lat a nie 16. Pewnie chce nadrobić 10 lat siedzenia za kratami. I oby tak mi szalała jak najdłużej :-).

Link to comment
Share on other sites

Dnia 5/16/2017 o 23:52, inka33 napisał:

Widzę, że wszystko w porządku u Porządków - bo jakże by inaczej. :)

W porządku:)

16 godzin temu, Mattilu napisał:

Ewuś, Ty masz chyba jakiegoś sobowtóra, bo jeden człowiek tego wszystkiego nie ogarnie...

Przyznam, że chwilami odczuwam, że godziny uciekają jak szalone, a zajęć nie ubywa:)

16 godzin temu, dwbem napisał:

Maluszki są urocze i takie związane z sobą, dobrze byłoby żeby znalazły wspólny dom.

Ile Rokuś ma lat? Bo ja mam rottweilerkę, ktoras za parę dni skończy 12 lat, u mnie rekordzistka bo poprzednie tyler nie dożywały, nasjdłużej 11 lat i 8 m-cy. Sunia się jeszcze trzyma ale ma coraz słabsze łapki i czasami się potyka i podpiera czołem, na szczęście trwa to sekundy i za chwilę nawet jeszcze biega truchcikiem ale też się martwię co będzie jak przestanie chodzić bo poza tym jest wyjątkowo zdrowa, nie ma siwych włosów a zęby mia bialutkie do samych dziąseł choć nigdy nie czyściłam ich u weta.

Rokuś ma między 12, a 14 lat. Weci oceniają go na 12, a jego były właściciel twierdzi, że ma 14. Jest bardzo schorowany, ale trudno się dziwić, skoro kilkanaście lat żył w wilgoci i jadl byle co:( 

Te łapki są największym problemem Rokinka, ale co jakiś czas podajemy mu serię 10 zastrzyków z Nivalinu i na jakiś czas pomaga:)

12 godzin temu, inka33 napisał:

U nas na osiedlu był pies coś jak mieszaniec bordera z wyżłem, z collie, taki większy raczej. W wieku ok. 16 lat Pani przeniosła go do swojego dziadka, gdzie może z parteru od razu na dwór wychodzić, bo sama mieszka na 3 czy 4 piętrze bez windy i biedaczek nie dawał już rady z powodu łapek (a Pani z noszeniem). Wyobraźcie sobie, że spotkałam właśnie dziś jego Panią i zapytałam tak cichutko i nieśmiało... Okazuje się, że on nadal żyje i ma już ponad 18 lat! Jestem tym ogromnie uradowana, bo to był pierwszy pies, do którego tu podeszła Owca (jeszcze zestresowana zmianą miejsca po przyjeździe do nas) i jeden z nielicznych, z którymi bez spięć zadawał się Kajtun. Taki pies psi terapeuta. Kochany, niesamowity Bodo, taki łagodny i cierpliwy. Tak się cieszę, że nawet mi mniej żal, że go już nie zobaczę tutaj. Pogratulowałam Pani serdecznie. :)

A kilka dni temu spotkałam starszego Pana z małym czarnym pieskiem słabo już chodzącym, który tak trochę skakał jak zajączek, bo tylnymi łapkami trudno mu było przebierać z osobna. Jak piesek stał i nie widać było kłopotów z chodzeniem, to dałabym mu max. 9-10 lat. Mordka lekko tylko siwa, sierść miękka, lekko błyszcząca, ani nie wychudzony, ani nie zapasiony, w sam raz i zadbany. Okazało się, że piesio ma też 18 lat i nic poza łapkami mu nie dolega. :)

Dlaczego to tu piszę? Tak w odpowiedzi na post dwbem - bo nigdy nie wiadomo, ile lat komu pisane.
No i chciałam się z Wami tą radością podzielić. :)

18 lat! To jest wynik:)

11 godzin temu, AlfaLS napisał:

Z tymi latami to jest naprawdę różnie. Moje prawie wszystkie adoptowane psiaki dożywały 18-19 lat. A ponieważ wcześniej siedziały po 12 lat w schronisku to nie miały łatwego życia. Teraz mam 16-to latkę, która jest tak żywa, energiczna i ruchliwa jakby miała 6 lat a nie 16. Pewnie chce nadrobić 10 lat siedzenia za kratami. I oby tak mi szalała jak najdłużej :-).

Trzymam kciuki za 16-latkę:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...