Jump to content
Dogomania

Pies nie je suchej karmy


aqqq78984

Recommended Posts

Witam, mój pies Niko to około 16 miesięczny mieszaniec, przygarnięty z ulicy.

Od niedawna pies zaczął wybrzydzać i nie chce w ogóle jeść suchej karmy. Codziennie około 15 dostaje mokrą karmę z puszki, później praktycznie nic nie je. Sucha karma potrafi stać parę dni nietknięta. Jeżeli już ją zje, to tylko w nocy (ma postawioną miskę z wodą i jedzeniem), kiedy pewnie rzeczywiście zgłodniał. Od czasu do czasu dostanie w ciągu dnia kość z obiadu, ale oprócz tego staramy się nic mu nie dawać, ew. od czasu do czasu smakołyk typu dentastix, mimo tego wydaje mi się że zaczął już wybrzydzać. Jak można psa znów nauczyć jedzenia suchej karmy? Próbowałem metody z dodawaniem jej do mokrej karmy, ale skubany wybiera sobie samo mięso.. Niko normalnie je swoje chrupki jeżeli rzuci mu sie je na podłogę, wtedy gania za nimi jak oszalały, mimo wszystko wykarmienie psa rzucając po jednym chrupku to raczej dość czasochłonna sprawa...

Chciałbym też dodać, że miska stoi napełniona cały czas - gdy zgłodnieje, to powinien zjeść sam. Zdaję sobie sprawę z tego, że pies powinien mieć wydzielony czas posiłków, jednak czasami brakuje czasu na to, żeby dać mu o danej porze jeść, ze względu na zmienne godziny pracy - czasami po prostu nie ma jak ;] 

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

Chciałam podpiąć się pod temat.

Moja sunia, 1,5-roczny beagle, przechodziła ostatnio ciążę urojoną, przez co nie miała apetytu. Później padło podejrzenie na ropomacicze, jednak USG nic nie wykryło, a lekarz i tak zapobiegawczo dał antybiotyki. Pies nie chciał wtedy nic jeść "psiego", jedynie reagowała na szynki, parówki, itp. Nie jadła nic konkretnego przez ok. tydzień, więc wet powiedział, bym dawała jej to, co chce jeść, byleby jadła. Zaczęłam jej gotować ryż z sercami drobiowymi, z łososiem lub drobiowymi żołądkami.

W tym momencie mam problem z ponownym przejściem na suchą karmę.

Przed tym wszystkim suczka jadła Acanę Ranchlands, czasami wzmocnioną dla smaku kilkoma sercami drobiowymi i wodą z serc. Później kama jej się przejadła i zaczęła jeść Acanę Classic Red. W tym momencie nie ruszy żadnej. Myślałam, że Acana jej się znudziła, zatem po pewnym czasie kupiłam Eukanubę. Oczywiście zero zainteresowania.

Pies dostaje jeść dwa razy dziennie, poza wyznaczonymi porami jedzenia nie ma dostępu do miski (pojawia się ona tylko jak my jej dajemy). Nie pomaga dosmaczanie karmy sercami, olejem z łososia, pasztetem, białym serem. Nie skutkuje także mieszanie karmy gotowanej z suchą czy dawanie granulek w formie nagrody. Jak tylko wywęszy suchą karmę, odchodzi od miski.

Próbowałam metody na zabieranie miski i dawanie jej dopiero na następny posiłek. Skutkowało to kilkudniową głodówką i musiałam ulec, gdy zobaczyłam, jak pies wymiotuje żółtą pianą z głodu.

Bardzo mi zależy na przejściu na suchą, bo ostatnio suczka ma wzdęcia i też nie jestem przekonana, że pies otrzymuje wystarczającą ilość mikroelementów i witamin.

Link to comment
Share on other sites

I ma rację bo sucha karma to badziewie a pies jest mięsożercą. Ciekawe ile ludzi chciałoby jeść stale jakieś przetworzone paskudztwo zamieniające się w papkę.

Potem ludzie dziwią się, że pies nie poitrafi gryźć większych czy twardszych smakołyków i nie trawi czegokolwiek innego od twej papki.

Karm psa mięsem z dodatkami, urozmaicaj mu jedzenie to będzie jadł. Ja kilkadziesiąt lat mam psy, duże i przeważnie dwa do czterech, cale życie karmię je naturalnie i psy są zdrowe, zadowolone a ja nie wiem co to tak modne obecnie alergie, biegunki i inne dolegliwości.

Psy jedzą mięso wołowe surowe lub drobiowe gotowane z dodatkiem ryżu lub makaronu lub parzonych płatków, warzyw, poza tym diostają mleko i mimo, że stare trawią je doskonale, jedzą ser, jajka.

A suchej karmy nie chcą brać do pyska nawet tych niby najlepszych i nadroższych.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pierwsza myśl - namoczyć karmę w wodzie lub na wszelki wypadek (skoro pies wybredny) w rosole, żeby granulki zrobiły się miękkie. Chyba że już tak próbowałaś, bo nie napisałaś. Ewentualnie z surowym jajkiem wymieszać. Albo poprawnie zbilansować dietę gotowaną / przejść na BARF.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, dwbem napisał:

I ma rację bo sucha karma to badziewie a pies jest mięsożercą. Ciekawe ile ludzi chciałoby jeść stale jakieś przetworzone paskudztwo zamieniające się w papkę.

Potem ludzie dziwią się, że pies nie poitrafi gryźć większych czy twardszych smakołyków i nie trawi czegokolwiek innego od twej papki.

Karm psa mięsem z dodatkami, urozmaicaj mu jedzenie to będzie jadł. Ja kilkadziesiąt lat mam psy, duże i przeważnie dwa do czterech, cale życie karmię je naturalnie i psy są zdrowe, zadowolone a ja nie wiem co to tak modne obecnie alergie, biegunki i inne dolegliwości.

Psy jedzą mięso wołowe surowe lub drobiowe gotowane z dodatkiem ryżu lub makaronu lub parzonych płatków, warzyw, poza tym diostają mleko i mimo, że stare trawią je doskonale, jedzą ser, jajka.

A suchej karmy nie chcą brać do pyska nawet tych niby najlepszych i nadroższych.

Być może i karmię psa "papką", ale to jedyne, co chce zjeść. Nawet nie uwierzysz, jak kombinowałam i urozmaicałam jedzenie. Niestety też nie stać mnie na to, żeby cały czas kupować wołowinę lub piersi kurczaka, jak w przypadku Twoich psów, tym bardziej, że mieszkam za granicą i cenowo nie jest tak fajnie z mięsem. Jednak nie zrozum mnie źle, że głównym powodem powrotu do suchej karmy jest czynnik ekonomiczny, bo gdyby tak było, to nawet nie kupowałabym jednej z najdroższych karm, a dawałabym psu Chapi albo inne Pedigree.

"Uparłam się" na suchą karmę, bo nigdy wcześniej, ani później, mój pies tak dobrze nie wyglądał i nie czuł się, jak właśnie po Acanie. Odkąd je gotowane, to zaczęły się problemy z trawieniem, biegunki i wzdęcia. Poza tym psiak nie ma żadnych alergii.

1 godzinę temu, Cerro napisał:

Pierwsza myśl - namoczyć karmę w wodzie lub na wszelki wypadek (skoro pies wybredny) w rosole, żeby granulki zrobiły się miękkie. Chyba że już tak próbowałaś, bo nie napisałaś. Ewentualnie z surowym jajkiem wymieszać. Albo poprawnie zbilansować dietę gotowaną / przejść na BARF.

Próbowałam moczyć i w wodzie, rosole, każdym możliwym wywarze. Kiedyś to działało, teraz nic.

BARF niestety odpada, gdyż nie mam dostępu do produktów mięsnych, które urozmaiciłoby dietę (mieszkam za granicą).

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, że za granicą jest trudno o mięso dla psa, ja kupuję zupełnie dobre po 2,60 zł za kg więc mimo emerytury i trzech psów jakoś daję radę.

A kłopoty z trawieniem to właśnie skutek tego, że jak pies od szczeniaka je suchą karmę, która w żołądku zamienia się w papkę to nic dziwnego, że nie potrafi gryźć większych kawałków ani żołądek nie potrafi takich rzeczy trawić i się buntuje. Ja adoptowałam psa, w wieku 5 lat, pies też był na suchej karmie i jak go przestawiłam na własny sposób karmienia to z początku też miał kłopoty -nie umiał gryźć niczego twardszego, nawet smakołyków i łykał za duże kawałki a potem albo rzygał albo piszczał przy załatwianiu się bo duże twardsze kawałki z trudem wychodziły. Trwało to krótko, po jakimś czasie nauczył się jeść wszystko a mięso smakuje mu najbardziej.

Acana jest dobra ale może przynajmniej zamiast dawać mu suchą karmę dawaj mu mokrą w puszkach, to jest dużo lepsze. Ja też dla urozmaicenia swoim daję puszki - Animonda Gran Carno albo Rocco i to jedzą chętnie bo suchej nie biorą do pyska nawet ten adoptowany.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.10.2017 o 17:14, dwbem napisał:

Rozumiem, że za granicą jest trudno o mięso dla psa, ja kupuję zupełnie dobre po 2,60 zł za kg więc mimo emerytury i trzech psów jakoś daję radę.

A kłopoty z trawieniem to właśnie skutek tego, że jak pies od szczeniaka je suchą karmę, która w żołądku zamienia się w papkę to nic dziwnego, że nie potrafi gryźć większych kawałków ani żołądek nie potrafi takich rzeczy trawić i się buntuje. Ja adoptowałam psa, w wieku 5 lat, pies też był na suchej karmie i jak go przestawiłam na własny sposób karmienia to z początku też miał kłopoty -nie umiał gryźć niczego twardszego, nawet smakołyków i łykał za duże kawałki a potem albo rzygał albo piszczał przy załatwianiu się bo duże twardsze kawałki z trudem wychodziły. Trwało to krótko, po jakimś czasie nauczył się jeść wszystko a mięso smakuje mu najbardziej.

Acana jest dobra ale może przynajmniej zamiast dawać mu suchą karmę dawaj mu mokrą w puszkach, to jest dużo lepsze. Ja też dla urozmaicenia swoim daję puszki - Animonda Gran Carno albo Rocco i to jedzą chętnie bo suchej nie biorą do pyska nawet ten adoptowany.

Nie jadła od szczeniaka suchej karmy, tylko puszki, czasami też domowe jedzenie dla urozmaicenia, żeby się nie znudziło. Później weterynarz nam zalecił suchą karmę, bo coś nie tak było z trawieniem i niby dzięki niej sytuacja się ustabilizuje. Pies nie ma problemu z gryzieniem twardych lub większych kawałków, z tym jest wszystko ok.

Dnia 11.10.2017 o 17:21, Brutusik napisał:

Poza granicami naszego kraju z tego co wiem ludzie jedzą także mieso i sklepów z mięsem nie brakuje. Więc wybacz - tłumaczenie z d.. strony

Napisałam tylko, że nie mam dostępu do produktów mięsnych, które UROZMAICIŁOBY dietę (dom. BARF). Nie mam dostępu do kości, większości podrobów (dostępna od ręki jest tylko drobiowa wątroba, a żołądki lub serca drobiowe kupuję w "polskim sklepie"). Od ręki w sklepie dostanę piersi, udka, skrzydełka drobiowe, schab wieprzowy bez kości oraz 2 rodzaje wołowiny. Jakoś nie uśmiecha mi się dawać za 2 małe kawałki wołowiny (czyli posiłek na jeden dzień - rano i wieczorem) 6,50 euro. Jeżeli nie wierzysz, zrobię Ci jutro zdjęcie wołowiny, wraz z ceną.
Nie mam tutaj sklepów mięsnych, rzeźników, itp. 

Więc jeżeli dalej uważasz, że moje tłumaczenie jest "z d.. strony", to cóż, bardzo mi przykro, że zamiast merytorycznej odpowiedzi otrzymałam tylko hejt.

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem kłopoty z mięsem, w Polsce wołowina dla ludzi też jest horrendalnie droga. Kiedyś jadałam befsztyki z polędwicy,m teraz nie kupię polędwicy kosztującej ok. 100 zł za kg. Na szczęście mięso dla psów jest dostępne i niedrogie. Uważam, że najgorsze mięso jest lepsze od najdroższej suchej karmy a weterynarzom płacą producenci za naklanianie ludzi do suchych karm. Więc uważam, że już lepsze są puszki bo jednak majątrochę więcej strawnego mięsa niż bobki.

Link to comment
Share on other sites

rouge224 też mieszkam za granicą i od prawie 7 lat karmię psa surowym. Nikt nie każe Ci codziennie podawać wołowiny. Moja suka też jej nie dostaje częściej niż 1x w tygodniu, właśnie ze względu na jej wysoką cenę. Wystarczy, że będziesz urozmaicać tym com masz dostępne. Chodzi o to, żeby pies nie jadł dzień w dzień udek z kurczaka. W sklepach masz do wyboru całe kury, udka, podudzia, skrzydełka, wątróbkę, żołądki... Do tego masz indyka, również wybór poszczególnych jego części. Masz żeberka wieprzowe czy kupując karczek z kością, Ty masz mięso, a pies kość z mięsem.... Teraz jest sezon na kaczki, która owszem też jest droga, ale jest sezonowo i można się czasem "zmusić" i kupić psu coś innego ;) Jeśli jadasz królika, to możesz kupić tuszkę i "podzielić" się nią z psem. Co jakiś czas możesz np. dać psu puszkę tuńczyka z makaronem/ryżem jeśli nie stać Cię na podanie psu surowej ryby. No i oczywiście wspomniana wołowina od czasu do czasu. Do tego pies ma inne ph i swobodnie możesz mu kupić mięso, które dla człowieka traci okres przydatności do spożycia, a wtedy masz 20-30% taniej.

Wbrew pozorom, karmienie psa tym co masz w sklepie ludzkim, nie jest takie skomplikowane i drogie, jeśli trochę się pomyśli ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...