Jump to content
Dogomania

Czy to agresja?


AgataO

Recommended Posts

Witam,

2 tyg temu adoptowałam psa ze schroniska. Samiec 40 kg, 7 lat,kastrowany. Do ludzi bardzo łagodny, w domu grzeczny, Jedyny problem; niechęć wobec samców. Wybrałam się  z nim na spotkanie z behawiorystą. Zostałam poinformowana co robić w sytuacji gdy pojawia się inny pies tz. stanowcze odciągnięcie ,zmiana kierunku spaceru. Dobre zachowanie nagradzane smaczkami. Wprowadzamy to w życie codzienne.

Dziś natomiast wystąpił nowy problem podczas spaceru w wąskiej uliczce przejeżdżał obok nas mężczyzna na hulajnodze z torbami, Dodam,że już podczas spacerów spotykaliśmy ludzi np na rowerze , ale w większej odległości-psa zupełnie to nie interesowało. Pies zawarczał. Nie zdążyłam nawet skrócić smyczy i pies złapał człowieka za torbę. Wszystko trwało bardzo szybko. Nic na szczęście się nie stało. Ten człowiek nawet za bardzo się nie wystraszył.Wyrwał mu torbę z pyska i pojechał dalej. Zastawiam się co robić. NA PEWNO  idziemy na kolejne szkolenie Spacery od teraz tylko w kagańcu. Nie wiem czy pies się wystraszył , czy dopiero pokazuje swój prawdziwy charakter, Dodam jeszcze, że podczas pierwszego spotkania z trenerem został oceniony na łagodnego psa, któremu można ufać.

Link to comment
Share on other sites

Być może nagłe nadjechanie czxłowieka z tyłu i to na hulajnodze przestraszyło psa i tak zareagował. Ale na wszelki wypadek musisz uważać zanim pies się nie oswoi z różnymi sytuacjami wokoł siebie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Mój też po wzięciu ze schroniska rzucał się na samce najpierw na wszystkie a później udało się nam zredukować do tego że rzucał się tylko na te co napierw na niego szczekną. W chwili obecnej pratycznie nie szczeka na inne psy i jest bardzo przyjazny.

Zawdzięczamy to radzie znajomego, który powiedział, że może to być objaw tzw. agresji smyczowej – ponieważ trzymałam go na krótkiej smyczy i automatycznie odciągałam jak nadchodził inny pies, to mój był tym tak zestresowany, że w efekcie szczekał na nadchodzące psy. Gdy poluzowałam mu smycz i pozwoliłam dochodzić do innych psów, to on się stał potulny jak baranek.

Czasem psy ze schroniska potrzebują spokonych klimatów i spacery wąskimi uliczkami nie są dla nich. Czy masz w pobliżu jakiś park albo wybieg dla psów?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...