Jump to content
Dogomania

PROMYK: Zostaję na stałe u Moli@, dziękuję za dotychczasowe wsparcie <3 Podpisano: ślepy, schorowany Promyś


Tyśka)

Recommended Posts

15 minut temu, Poker napisał:

Z Promysia inny pies , on po prostu teraz promienieje. Ma piękną sierść i ogonek.

Trochę mnie martwi podawanie wątróbki drobiowej.Przecież wątroba to największy śmietnik - toksyny, hormony i inne świństwa.

Dlaczego warto jeść wątróbkę?

Wątroba ma więcej składników odżywczych niż jakiekolwiek inne jedzenie. Pewnie niewiele osób zdaje sobie sprawę, że wątróbka zawiera więcej witaminy C niż jabłko.

 

Wątroba i jest zalety:

"Doskonałe źródło białka wysokiej jakości

Naturalne skoncentrowane źródło witaminy A

Zawiera wszystkie witaminy z grupy B, w szczególności witaminę B12

Jest jednym z  najlepszych źródeł kwasu foliowego

Źródło potrzebnego żelaza

Zawiera pierwiastki śladowe, takie jak miedź, cynk, chrom; jest najlepszym źródłem miedzi – a każda kobieta miedź musi mieć…

zawiera koenzym Q10 – odżywczy składnik, który jest szczególnie ważny dla prawidłowego funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego

A co z tymi toksynami o których często powstają dyskusje?

Jedną z głównych ról wątroby jest do neutralizacja toksyn to fakt. Jednak wątroba ich nie przechowuje, zamiast tego gromadzi wiele niezbędnych składników odżywczych, które organizm wykorzystuje właśnie przeciwko toksynom."

 

Wątróbki drobiowej kupiłam 0,5kg w tym dniu nie było innej w sklepie i dlatego dokupiłam 1 kg wieprzowej (zaleconej)

Link to comment
Share on other sites

Nie napisałam nic o kąpieli...uzupełniam :)

 

Z Promyczka po namoczeniu zaczęły spadać pchły...

zaczęłam od kąpieli w szamponie przeciw insektom....ile on tego jeszcze miał, chyba naprawdę więcej było pcheł niż psa (:

Po dokładnym wypłukaniu kąpiel lecznicza. Promyczek zniósł męki wannowe z godnością, trochę się kręcił usiłował wyskoczyć ale przy tych gabarytach to drobiazg ;)

Dziś rano na skórze widoczne były zaczerwienione punktowo miejsca - po zmytych/startych strupkach zrogowaciałej skórze. W ciągu dnia stopniowo bledły.

Humorek dopisuje...bardzo chętnie chodzi na spacerki. Apetyt dopisuje...nie reaguje na ukłucie igły. Zuch Promyczek :)

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Baltimoore napisał:

Zdjęcia z nowym kolegą Kotem najlepsze :D

A jak pomyślę o tych milionach pcheł,które go dotychczas dręczyły, to mi się dosłownie robi słabo :(

A psiunio taki śliczny jest :D

Maniuś to jest gość drugiego takiego nie ma :)... ciciasz, strzeli focha woła się go po imieniu :)

Zdrowy, powinien szybko znaleźć swego człowieka

Link to comment
Share on other sites

Śniadanko, namoczony suchy plus 1/2 konserwy - jak co dzień. Idę po miseczkę i oczom nie wierzę... dnem do góry jedzenie nie ruszone...

Powtarzam, dodając odrobinę smażonej wątróbki. Miseczka wylizana ;) urwis już dochodzi do siebie i zaczyna wymyślać :D

Link to comment
Share on other sites

100_6607.JPG

 

Byłam dziś w lecznicy z Melą i od razu wetka wypisała leki dla Promyczka.

Antybiotyk w zastrzykach, ostatni zastrzyk w sobotę a od niedzieli antybiotyk w tabletce.

Zapłaciłam za leki 41,29 zł (paragony). Antybiotyk w tak małej dawce był dostępny tylko w jednej aptece w Białymstoku na Suraskiej, w szukaniu pomogła Pani magister farmacji.

Promyczek odżył nudzi się, towarzystwo kocurka już mu nie wystarcza...siła wyższa jeszcze trochę musi pocierpieć (:

Link to comment
Share on other sites

Promyczek jest rannym ptaszkiem, 5 godzina on już na nogach. Wieczorne wyjście o 22 nic nie zmieniło.

Po ostatniej kąpieli ranek, zaczerwienień zdecydowanie mniej, skóra nie jest tak szorstka. Dziś spryskujemy to praca na cztery ręce bo wiercipiętek straszny, chowa brzuszek nie pozwala się kłaść na plecki.

Sierść nabiera połysku włos na grzbiecie ładnie układa się "tańczy" na wietrze.

Tabletkę wkładam do miseczki z pokrojoną drobno wątróbką... przechodzi zapachem, wcina. Problem podawania pigułek rozwiązany :D

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.02.2017 o 14:48, Moli@ napisał:

.....

Wydałam - 8,80 zł ( jodyna + wątróbka ) - paragony

....

 

17 godzin temu, Moli@ napisał:

....

Antybiotyk w zastrzykach, ostatni zastrzyk w sobotę a od niedzieli antybiotyk w tabletce.

Zapłaciłam za leki 41,29 zł (paragony). Antybiotyk w tak małej dawce był dostępny tylko w jednej aptece w Białymstoku na Suraskiej, w szukaniu pomogła Pani magister farmacji.

Promyczek odżył nudzi się, towarzystwo kocurka już mu nie wystarcza...siła wyższa jeszcze trochę musi pocierpieć (:

Na sumę 50,09zł zrobiłam przelew 24.02.17 ( leki + jodyna i wątróbki).

Potwierdź Moli@,jak pieniążki dotrą.

Paliwo za dojazdy do Białegostoku sumujcie i później uregulujemy.

 

4 godziny temu, Moli@ napisał:

Promyczek jest rannym ptaszkiem, 5 godzina on już na nogach. Wieczorne wyjście o 22 nic nie zmieniło.

Po ostatniej kąpieli ranek, zaczerwienień zdecydowanie mniej, skóra nie jest tak szorstka. Dziś spryskujemy to praca na cztery ręce bo wiercipiętek straszny, chowa brzuszek nie pozwala się kłaść na plecki.

Sierść nabiera połysku włos na grzbiecie ładnie układa się "tańczy" na wietrze.

Tabletkę wkładam do miseczki z pokrojoną drobno wątróbką... przechodzi zapachem, wcina. Problem podawania pigułek rozwiązany :D

Pewnie faktycznie był pieskiem podwórkowym i nie był brany na rączki.

Dobrze,że jakoś ze wszystkim radzicie,bo jest co robić przy naszym Promyczku.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.02.2017 o 22:58, WiosnaA napisał:

 

Jestem Wam wdzięczna niesamowicie!...nie często Takie sumy widujemy na dogo.

I jeszcze zapomniałabym podziękować...Odbierając Promyczka z trasy od P.Darka,później do weta i transport do dt, zrobiłam 205km i koszty paliwa - 55zł pokryła Paulshadow...dziękuję Kochanie!

 

 

Dostałam zapytanie, czy od siebie do Moli@ zrobiłam te 205km?
Dla jasności wyjaśniam.
Do Moli@ mam jakieś +/- 20km..
Ale tak jak napisałam...Promyczka odbierałam  na trasie,jechałam do Zambrowa (z domu 70km jak nie więcej) plus spory objazd bo  nie było jak zawrócić żeby spotkać się z P.Darkiem, do domu dotarliśmy około 22.30.Rano do weta (mieszkam na obrzeżach) w centrum i później do [email protected] wybił mi licznik.

 

edit.W nocy po drodze wstąpiłam do apteki po szampon na wszy ,zapłaciłam 15zł ,całe opakowanie zużyliśmy na jedną kąpiel,poszukam i wstawię rachunek.

Moli,nic nie pisałaś,ale Ty pewnie też  kupowałaś Promyczkowi szampon na pchły?

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, WiosnaA napisał:

Dostałam zapytanie, czy od siebie do Moli@ zrobiłam te 205km?
Dla jasności wyjaśniam.
Do Moli@ mam jakieś +/- 20km..
Ale tak jak napisałam...Promyczka odbierałam  na trasie,jechałam do Zambrowa (z domu 70km jak nie więcej) plus spory objazd bo  nie było jak zawrócić żeby spotkać się z P.Darkiem, do domu dotarliśmy około 22.30.Rano do weta (mieszkam na obrzeżach) w centrum i później do [email protected] wybił mi licznik.

 

edit.W nocy po drodze wstąpiłam do apteki po szampon na wszy ,zapłaciłam 15zł ,całe opakowanie zużyliśmy na jedną kąpiel,poszukam i wstawię rachunek.

Moli,nic nie pisałaś,ale Ty pewnie też  kupowałaś Promyczkowi szampon na pchły?

 

WiosnaA, wykąpałam Promyczka w szamponie na pchły ale nic za niego nie zapłaciłam...

W bardzo dobre psie szampony ( skuteczne, dobrane do koloru włosa ) zaopatrzyła sierściuchy dreag :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tak, WiosnA odebrała Promyczka pod Zambrowem, musiała dojechać do Zambrowa i zawrócić, bo tam droga dwupasmowa. Darek odbierał Promyka z Warszawy z Wału Miedzeszyńskiego i dowiózł za Zambrów. Bardzo dziękuję Wiośnie, że wyjechała po Promyka, bo tak to Darek by musiał przejechać wieczorem i w nocy ponad 400km.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Moli@, w takim razie podziękuj proszę od nas dla dreag

I jeszcze ważna sprawa,która w natłoku spraw mi ciągle umyka.

Tysiu,obiecałam Ci,że zwrócimy Tobie za bilety za transport Promyczka.Napisz proszę, jakie koszty poniosłaś.

Kontenerek odkażony,po niedzieli już wyślę.

Link to comment
Share on other sites

Pryskanie Fungidermem, dziś połowa powierzchni ciała - miejsca zmienione jutro druga część a po tygodniu powtarzamy.

Brzusinka nie chciał pokazać, tak jak myślałam cztery ręce były potrzebne :)  dzielny maluszek :)

Wymęczyłyśmy Promyczka ...późnym wieczorem, żeby wilgotny nie wychodził z domu

 

100_6619.JPG

100_6623.JPG

100_6624.JPG

100_6629.JPG

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...