Jump to content
Dogomania

Maks odszedł za TM w nocy 21/22.02.2020. Czy jestem .... agresorem ???? A może jestem tylko, starszym, zmaltretowanym owczarkiem? Szukam ludzi,którzy we mnie uwierzą i pomogą mi znaleźć dom


Jo37

Recommended Posts

6 godzin temu, mdk8 napisał:

Mureczko wydatki mi wyszły 905,80  chyba ,ze czegoś nie wpisałaś :)

Masz całkowitą rację i bardzo Ci dziękuję, że chciało Ci się to sprawdzić:) Musiałam dwa razy policzyć hotelowanie (czasem doliczam na początku, czasem na końcu , a tu musiałam wpisać dwa razy)... już poprawiłam rozliczenie i bardzo Was przepraszam za pomyłkę. Suma wpłacona przez Alaskan jest więc nadpłatą i będzie ujęta w kolejnym rozliczeniu.

 

Co do Maxia to z uszka nadal wydobywa się brązowa maź, ale nie śmierdzi. Antybiotyk podaję, ale muszę powiedzieć, że z Maxa jest straszna tabletkowa pluja;) i muszę pilnować, żeby wszystko co wypada z pysia z powrotem do niego trafiło. Maxowi humor dopisuje i nic nie wskazuje, aby ucho go bolało. Jutro będę chyba u weta to zapytam czy mu to ucho przemywać, zobaczę też co mam do płukania uszu na stanie i czy coś z tego się nada.

Powoli będziemy się chyba szykować do sesji foto pod ogłoszenia.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jak patrzę na tytuł wątku, i na pierwsze zapisy, to aż nie do wiary - taki  z niego agresor, jak ze mnie baletnica! :) Obolały, zastraszony, biedny pies, a tu się okazało, ze to złoto, a nie agresor :)

Dobrego domku i wygodnej kanapy życzę Ci, cudowny piesiu!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zapoznaliśmy dziś Maxa z Julką (też z Zamościa). Do tej pory Max biegał sam (przez moment próbowałam mu mniejszą sunię dać do towarzystwa, ale był namolny, sunia się bardzo bała i zrezygnowałam). Na dzień dobry Max chciał zdominować Julkę (bez wąchania, po prostu wlazł jej na grzbiet i czekał na jej reakcję w gotowości ataku). Julka się mu postawiła i myśleliśmy, że nic z tego nie będzie. Ale dłuższa chwila, psy się rozeszły i było w miarę ok. Max zrozumiał, że z Julką nie tak łatwo (jeszcze ją próbował zaczepiać), a Julka trochę się Maxa bała, ale nawet próbowała się z nim bawić. Rzuconą zabawkę pluszaka mu odpuszczała, choć biegły po nią razem.

4dd236896e752eedgen.jpg

488386b6e5a29b9cgen.jpg

251ee3b5d8400279gen.jpg

b74c97492c2eaccdgen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Z suczką powinien się dogadać, z innym dużym samcem bym chyba nie ryzykowała. W schronisku był nękany, więc teraz reaguje na wyrost. Ale tragedii nie ma. Jak się zgłosi dom z kotami to sprawdzimy... Max nie ma raczej instynktów myśliwskich, tylko ma trochę ADHD (dzisiaj pomykał z wielkim plastikowym wiaderkiem w paszczy) :) Z tego też powodu do małych dzieci bym go nie polecała... Większe sobie poradzą z jego czułościami:)

Jak to zawsze mówię, że mądrzy ludzie poradzą sobie z każdym psem:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...