WiosnaA Posted July 11, 2017 Author Share Posted July 11, 2017 Ciocie,dziękuję za miłe słowa,ale Wy nie mnie wychwalajcie......Brawa ogromne należą się przede wszystkim Moriskowi! Bez jego współpracy,to moje chęci i "tuptanie" nic by pewnie nie dały . Moris dosyć fajnie się otwiera i robi postępy,co ciekawsze próbuje Wam pokazać na filmikach,ale robi też kroki do tyłu w codziennych sytuacjach.Na szczęście nie trwają one długo.I tak np.Moris umie już się cieszyć na widok przyjeżdżającego do domu męża.Czy to w domu,czy na podwórku biegnie czasami do niego wesoły z merdającym ogonem!,..by na drugi dzień rano nie ruszyć się z miejsca na jego widok.Umie w domu odważnie przyjść na zawołanie,umie poruszać się dosyć swobodnie po parterze domu,czasem głaskanie bardzo mu się podoba.Ale bardzo często jest również tak ,że w tych samych sytuacjach Moris jest zupełnie inny,cofa się unikając bliskiego kontaktu z nami,znikąd pojawia się obawa i niepewność,jakby przypominał sobie,że przecież musi być ostrożny we wszystkim. Wiem ,że z Moriskiem musimy pracować codziennie,musi mieć nowe wyzwania i ciągłe powtarzanie sytuacji już mu znanych.To już sprawdzone,bo jak 2-3 dni pofolgujemy,to popada w stagnację,więcej wtedy śpi,więcej zaszywa się na dole.Zaczyna się bać czegoś co wydawało się,że już ma w miarę opanowane.Masażu nie zrobię dwa dni i już dotyk inaczej przyjmuje.Każdy drobny krok na otwartość nas cieszy,ale jak odzywa się ten "drugi" Moris to smuci.I choć czasem padam na nos,bo żmudne to wszystko i "w kółko Macieju" z nim trzeba,to musimy próbować dalej skoro się podjęłam. Na dzień dzisiejszy i z dotychczasowych obserwacji wydaje mi się,że nieustanne ćwiczenia pozwalają Morisowi na otwieranie się i poznawanie kolejnych rzeczy.Pomimo,że wielu sytuacji jeszcze się obawia,jest niepewny, to jest psem mocniejszego charakteru i nasza praca powoduje w pewnym sensie jego ciągłe myślenie (opłaci się wejść?,warto to zrobić?może coś mi się stanie?itd.) a tym samym wysiłek i napływ nowych - innych informacji do główki. Systematyczne utrwalanie raz przełamanych barier i utwierdzanie go w przekonaniu do tych nowych rzeczy, może pozwoli Morisowi kiedyś na zmianę "wcześniejszego myślenia" o ostrożności,a zakodują się "nowe myśli" w główce?,..że z człowiekiem wcale źle nie jest. Taka moja własna teoria mi chodzi po głowie co do Morisa,może błędna,ale w niektórych sprawach zadziałała, zobaczymy jak z człowiekiem będzie. Ale czy da się na zawsze wykorzenić te "stare myśli" z zachowania u dzikiego psa?,..nie wiem,..wszyscy mi mówili,że niestety się nie da,że pewne zachowania z dzikości pozostaną do końca.....a jak będzie, to zapewne czas pokaże. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted July 11, 2017 Author Share Posted July 11, 2017 Spacerki chłopaków, 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted July 13, 2017 Share Posted July 13, 2017 Cudne wieści, aż chce się czytać, niesamowite jest to jak wychowujesz Moriska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted July 13, 2017 Share Posted July 13, 2017 Wiosenko, Morisku, wierzyć się nie chce, ale to Wasza ciężka praca,, najważniejsze, że Morisek ma chęć się zmieniać, troszkę oporów ale cały czas do przodu..... Żeby jeszcze świadomy domek..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted July 14, 2017 Author Share Posted July 14, 2017 Dziś na porannym spacerze Moriskiem zachwyciła się jedna Pani,same ochy i achy w jego kierunku.Mąż był z Morisem i mówił,że Morisek bardzo ładnie się zachowywał,spokojnie pozwolił się pogłaskać dla Pani.Pani mówiła,że jest z psiarskiej rodziny,córka ma psiaki,ona ma jednego i chce przygarnąć jeszcze jednego.Rozmawiali o Morisku,Pani niby bardzo zainteresowana,ale rozstali się nie wymieniwszy telefonów....buu. Mężowi później dopiero przyszło do głowy,że powinien poprosić o telefon,bo Pani przemiła i z Białegostoku. Żałuję,może byłaby szansa. Na żywo Morisek bardzo podoba się ludziom,ale do tej pory nie trafiliśmy na nikogo,kto szuka psa do adopcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted July 16, 2017 Share Posted July 16, 2017 Cytat Na żywo Morisek bardzo podoba się ludziom,ale do tej pory nie trafiliśmy na nikogo,kto szuka psa do adopcji. Najważniejsze, że się podoba :) To początek drogi do super domku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted July 18, 2017 Author Share Posted July 18, 2017 Dnia 16.07.2017 o 19:14, elik napisał: Najważniejsze, że się podoba :) To początek drogi do super domku :) Elik,oby tak było! Leżący pies w kuchni przy nogach człowieka.....nam wszystkim niby codzienny widok i najnormalniejsza rzecz w świecie! Moriskowi normalne to nie było i dużo czasu zajęło zanim się odważył,...ale doczekaliśmy się!!...hura! Któregoś dnia mąż mnie woła,...szybko,szybko, choć coś zobaczysz....ale cicho i powoli - mówi....nie wiedziałam o co mu chodzi,co mąż taki podniecony...za pierwszym razem jak weszłam do kuchni,to Morisek oczywiście od razu wstał, kilka następnych razy również,...ale w końcu chyba uznał,że nie zawsze musi się zrywać.... coraz częściej bywa już taki widok. 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted July 18, 2017 Share Posted July 18, 2017 Morisku :), ale jesteś odważny chłopak, brawo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted July 18, 2017 Author Share Posted July 18, 2017 Jeszcze niedawno było tak....salon Morisowi znajomy,bo pewnie setny już raz go obchodziliśmy. Jak załapie,że smaczki wyjątkowe-znaczy najpyszniejsze,to raczył wejść, ale nie zwiedzać. Teraz jest już zdecydowanie lepiej na parterze. Wejście na samą górę do innych pokoi z bardzo mocno zachętą być musi i to migiem na dół zaraz zbiega. 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted July 22, 2017 Author Share Posted July 22, 2017 Przez Morisa wczoraj byłam bliska zawału. Sprzątam sobie górę domu,łażę to góra to dół i robię swoje,a wszystkie psy odpoczywają na parterze.Po jakimś czasie zeszłam zrobić kawę,psiaki swoim zwyczajem meldują się zaraz w kuchni,ostatnio Morisek również,zwłaszcza słysząc otwieranie lodówki.Tym razem go nie ma więc wołam,ale nie przychodzi.W pierwszej chwili się nie dziwię,bo z zawołaniem różnie bywa.Myślę,pewnie się zaszył na dole,więc próbuję go zwabić,ale cisza.Schodzę,a jego nie ma na dole,wołam,sprawdzam wszędzie i nic.Obleciałam calutki dom pięć razy i nie ma,wyskoczyłam na podwórko i nie ma,długa smycz podwórkowa leży na dole.Normalnie spanikowałam i pomyślałam,że Moris mi uciekł przez uchylony lufcik.Nigdy co prawda nie próbował bo i szpara wąska,ale w jego wypadku na punkcie ucieczki mam "fiołka".Sąsiadki pytam,czy nie widziała Morisa,mówi,że nie.Cała w nerwach szybko dzwonię do męża po pomoc.A ten diabeł rogaty(znaczy mąż) przyjechał do domu i cichaczem,nic mi nie mówiąc wziął z dołu Moriska i pojechali na spacer!....i spacerują sobie koledzy w najlepsze.Myślałam,że wyjdę z siebie i stanę obok. We wtorek mieli fachowcy zacząć robić nam ogrodzenie,ale jak to z fachowcami bywa...nie wyrobili się i w poniedziałek niby mają zawitać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted July 22, 2017 Share Posted July 22, 2017 Współczuję. Wyobrażam sobie co przeżywałaś, bo zdarza się, że moje tymczasiki też czasem zniknął mi z pola widzenia. To potworne uczucie :( Dobrze, że się dobrze skończyło :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted July 22, 2017 Share Posted July 22, 2017 Oj Wiosenko, nie zazdroszczę przeżyć, dostarcza Ci Rudasek emocji..... Mój Rudasek dwa tygodnie temu sobie poszedł w miasto, pierwszy raz mnie to spotkało, jak od 14-stu lat mam swoje piesy. Tak jak piszesz, zawał murowany..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted July 23, 2017 Author Share Posted July 23, 2017 23 godziny temu, elik napisał: Współczuję. Wyobrażam sobie co przeżywałaś, bo zdarza się, że moje tymczasiki też czasem zniknął mi z pola widzenia. To potworne uczucie :( Dobrze, że się dobrze skończyło :) Oj tak...najczarniejsze scenariusze już miałam przed oczami. 22 godziny temu, ona03 napisał: Oj Wiosenko, nie zazdroszczę przeżyć, dostarcza Ci Rudasek emocji..... Mój Rudasek dwa tygodnie temu sobie poszedł w miasto, pierwszy raz mnie to spotkało, jak od 14-stu lat mam swoje piesy. Tak jak piszesz, zawał murowany..... O masz....ale tak to już bywa,że wypadki się zdarzają,pomimo,że człowiek stara się te swoje ogonki pilnować/zabezpieczać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted July 23, 2017 Author Share Posted July 23, 2017 Posłanka są fajne,ale moje psiaki i tak zawsze wolą kanapy,....Morisek jeszcze nieśmiało na górze ,ale też zaczyna coraz częściej korzystać. Z dotychczasowej obserwacji wydaje mi się ,że Morisek miał złe doświadczenia tylko z piłką i dziećmi.Wciąż bardzo się boi stukania piłki i widoku bawiących się dzieci.Pomimo oswajania tego przełamać nie może i unika na wszelkie sposoby. Tak wnioskuję,ponieważ do innych sytuacji/rzeczy/ludzi,które wcześniej były mu obce z czasem się przekonuje i robi postępy. Wiele psów boi się odkurzacza,bo uważam,że przestraszy się w pierwszym kontakcie np.szczenięcym jak kontakt jest zbyt bliski od razu.Później zawsze ucieka albo szczeka. U nas trochę to trwało,ale spokojnie i powolutku udało się już Moriskowi nawet "zaprzyjaźnić" z tym "potworem". 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted July 23, 2017 Share Posted July 23, 2017 Mam sunię Kropke po przejściach strasznych, i po wielu latach życia z nami boi sie wielu rzeczy, sytuacji, ale jak odkurzam to moge ja pracująca szczotka od odkurzacza przesuwać moge odkurzac jej legowisko w którym akurat lezy lub kanape na której odpoczywa. Przesuwa sie tylko wtedy na bok udostepniajac mi miejsce do odkurzania. Zero strachu a nawet jakiegos zaniepokojenia. Ale na przykłąd jak mi łyzka spadnie na podoge w kuchni to ten dzwięk juz ją przeraża. Zaskakuja nas te psiaki czasami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted July 23, 2017 Share Posted July 23, 2017 Naprawdę niesamowite postępy u tego psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted July 24, 2017 Share Posted July 24, 2017 Widać ogrom pracy! Dziękuję! Morisek jest przecudowny, mam nadzieję, że ktoś dostrzeże jego niesamowitość i da mu dom na zawsze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted August 11, 2017 Author Share Posted August 11, 2017 Zabezpieczyłam Morisa od kleszczy na kolejne 3 m-ce - Bravecto.Przyszedł również termin odrobaczania - 7,50zł.Na paragonie jest suma 25zł razem dla moich psów. W końcu zaczipowałam Moriska.Wcześniej za każdym razem zapominałam z nadmiaru wrażeń podczas wizyt.Na dniach wprowadzę do bazy SAFE-Animal. Kupiłam również rozdzielacz do obroży i szelek,żeby można było chodzić z jedną smyczą. 108zł... Bravecto (3.08.17) https://postimg.org/image/d0n5kmmyr/ 50zł...czipowanie (3.08.17) 7,50zł...odrobaczanie -Optivermin (3.08.17) https://postimg.org/image/noqwjgwxv/ 22,10zł...rozdzielacz do obroży i szelek (10.07.17) https://postimg.org/image/osb0vfhkz/ Razem wydatki...187,60zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted August 11, 2017 Share Posted August 11, 2017 Morisek z kolegami sprawdził kto przyszedł...przywitał (pozwolił wygłaskać) i oddalił się na kanapę - przeczekać burzę. Ładny sympatyczny psuch, a jakiego intensywnego koloru nabrała sierść... gęsta, błyszcząca. Gość nie straszny ,)... siedźcie pijcie kawę ja poleżę przy pańci :) A tu proszę jaka sielanka :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 11, 2017 Share Posted August 11, 2017 Piękności psiuchy, a sznupek prześliczny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted August 15, 2017 Share Posted August 15, 2017 WiosnaA, zaglądam na wątek i jestem na bieżąco. Morisek robi duże postępy. Domyślam się, że z ogłoszeń cisza. Na jakie województwo jest ogłaszany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted August 15, 2017 Author Share Posted August 15, 2017 Hop!,w tej samej minucie pomyślałaś o Morisku jak ja zbierałam się pisać. Z ogłoszeń zupełna cisza,ani jednego telefonu nie mam. Zadzwoniłam dziś do Tysi z prośbą,czy nie pomogłaby nam z nowymi ogłoszeniami i zgodziła się zrobić. Wcześniejsze ogłoszenia były na podlaskie,ale u nas ciężko z domkami.Chciałam bliżej,żeby ew. można było zapoznać się wcześniej,zobaczyć na żywo Morisa. Może spróbować teraz na inne województwo? ..tylko jakie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted August 15, 2017 Share Posted August 15, 2017 Wspaniałe wieści o Morisku i takie fajowe zdjęcia :) Normalny domowy pies! :)) I kuchnia i kanapa - cudowne miejsca dla niego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 15, 2017 Share Posted August 15, 2017 8 minut temu, agat21 napisał: Wspaniałe wieści o Morisku i takie fajowe zdjęcia :) Normalny domowy pies! :)) I kuchnia i kanapa - cudowne miejsca dla niego :) No właśnie, a jeszcze nie tak dawno był to całkiem dziki pies i wydawało się niemożliwe, żeby kiedykolwiek udało się go socjalizować. Wielkie uznanie :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted August 16, 2017 Share Posted August 16, 2017 13 godzin temu, WiosnaA napisał: Hop!,w tej samej minucie pomyślałaś o Morisku jak ja zbierałam się pisać. Z ogłoszeń zupełna cisza,ani jednego telefonu nie mam. Zadzwoniłam dziś do Tysi z prośbą,czy nie pomogłaby nam z nowymi ogłoszeniami i zgodziła się zrobić. Wcześniejsze ogłoszenia były na podlaskie,ale u nas ciężko z domkami.Chciałam bliżej,żeby ew. można było zapoznać się wcześniej,zobaczyć na żywo Morisa. Może spróbować teraz na inne województwo? ..tylko jakie? Może na sąsiadujące województwo mazowieckie. Warmińsko-mazurskie pod względem adopcji jest kiepskie. Podeślij mi proszę fotki i opis Morisa na e-mail: [email protected] Zrobię mu jakieś ogłoszenia. Im więcej ogłoszeń, tym lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.