Jump to content
Dogomania

Bach! Na mróz! Mamba (teraz Figa) i dzieciaki w DS, Mika już po operacji! Zostaje na stałe w DT :)


Tyśka)

Recommended Posts

Dzisiaj szczenięta mają szczepienia. A w sobotę wyfruwają do DS, o ile nie wyskoczy jakaś niespodzianka.
To oznacza, że shoto może powoli umawiać mamusię Mikusię na operację. :) To są bardzo dobre wieści!

****
A ja pospamuję swoją "nie-tymczaską", o której pisałam parę postów wyżej - czyli kotce, która znalazła drogę do mnie, a nie ja do niej. Szukam dla niej oczywiście jakiegoś rozwiązania, bo niby mogłaby zostać na ulicy, ale mnie zaczarowała totalnie, a jeśli nie znajde nikogo na swoje zastępstwo w dokarmianiu kotki to będzie źle (w czerwcu kończy mi się umowa z właścicielem mieszkania). Dlatego lepiej, jakby kić znalazła DT albo DS. Jest cudna! Zresztą, co tam! skopiuję to, co napisałam u siebie w galerii, by przybliżyć jej wspaniałość. :)

Dzisiaj rano otwieramdrzwi na klatkę (lecę na uczelnię), a pod drzwiami do mieszkania potykam o tę czarną cwaniarę, która wita mnie głośnym mruczeniem pomieszanym z miauczeniem oraz łaszeniem się o nogi. Tak, ktoś ją wpuścił na klatkę, a ta doszła do wniosku, że skoro wybrała mnie za opiekunkę (i już była na moim łóżku) to powinna mi przypomnieć, że nie dałam jeść. Spóźniłabym się na autobus (a mam za 1,5h wrócić do mieszkania, więc kot długo chodzić głodny nie będzie), więc mówię ni to do niej, ni to do siebie  "później ci dam jeść, teraz ze mną wyjdź na dwór" i... schodzę. A ta! Cwaniara! Okazuje się być mądrzejsza ode mnie i od mojej duszy niedowiarka w koci zmysł, bo  idze dokładnie o pół kroku za mną, czyli robi dokładnie to, o co ją poprosiłam!

Wracam do domu między zajęciami (odwołane mam dziś jedne zajęcia), myślę: "raczej jej nie spotkam o takiej porze". Ledwie wychodze zza rogu, a kotka hyc! zza krzaka i bach! pod nogi mi do góry kołami. Mruczy, łasi się, przymila. I czeka aż ją pochwalę, aż ją trącę nogą czy tam ręką, aż dam jej obiecane żarełko. Ja krok do przodu, ona krok do przodu i od razu bach! znowu do góry kołami:)

Lecę więc po jedzono i teraz je. Jak będę szła na zajęcia znowu  to dam jej wodę, no i drugą porcję jedzenia. Postaram się tez o foty, bo na razie mam tylko jedno, ale że daję jej jeść w krzakach to jedyne co, to widac jej ogonek. A jej uroda cała jest w oczach! Ma je przeobłędnie zielone! Pomijając fakt, że jest drobinką... Przy moich kotach wygląda jak małe kocię :p Ale ja mam w sumie żbiki, a nie koty.... :D

17035236_1382735378464540_1624821693_n.jpg.3739afa9c628c37c39f1d8383fb74f85.jpg

Link to comment
Share on other sites

Wieści z domku Figi:

Figunia rozkręca się coraz bardziej. Sama zostaje w domu na ok. 5 godzin i nie robi z tego powodu żadnego problemu. Ma zabawki, które zbiera po sobie do swojego legowiska. Gdy potrzebuje chwili samotności to wchodzi do legowiska i drzemie lub leży i obserwuje.Interesuje ją wszystko co dzieje się w domu, asystuje Państwu przy wszystkich pracach, np.Panu przy przycinaniu drzewek. Gdy nie widzi Państwa przez dłuższą chwilę to chodzi i zagląda do różnych pomieszczeń i obserwuje domowników.Trochę się przytyło Fidze i waży obecnie 8,7 kg. Pan mówi, że tak patrzy na nich okrągłymi oczkami, że nie sposób odmówić jedzonka ale oczywiście nie dopuszczą do tego aby Figa była zbyt gruba. Zresztą teraz coraz więcej biega po ogrodzie bo i pogoda sprzyja. Sierść Figuni pięknie się błyszczy. Poznała już prawie całą rodzinę Państwa, wszyscy są nią zachwyceni i zazdroszczą Państwu takiego psa ! Figa jest baaardzo mądra, rozumie wszystko co się do niej mówi i Pan nazywa ją Panią Magister. Pan śmiał się, że Figa rozumie wszystko po polsku, bo jak próbował mówić do niej po rosyjsku to już ze zrozumieniem tego przez Figę było gorzej. Pan jest obecnie bardzo zajęty ale zdjęcia mam obiecane. Jedyny problem z Figą to taki, że nie cierpi jazdy samochodem ale Pan mówił, że i to powoli na pewno da się opanować. Państwo interesują się losem Czekoladki i maluchów. Prosili o informacje, szczególnie o operacji Czekoladki. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przepraszam za milczenie, ostatnio nie mam czasu na nic...

Na pierwszej stronie, w głównym poście rozliczeniowym naniosłam zaległe wpłaty.
Proszę, sprawdźcie mnie. I przepraszam, że tak długo to trwało. Mam nadzieję, że nic nie przeoczyłam.

Operacja ma być 22.03, już teraz proszę o kciuki. Teraz czeka trudna operacja, a potem trzy miesiące rehabilitacji...
 

17 godzin temu, elficzkowa napisał:

Ciekawe jak maluchy w nowych domkach ? Mam nadzieję, że je kochają i rozpieszczają 

Szczenięta już rozrabiają u siebie, kontakt z właścicielami ma shoto.  Jednak wiem, że wszystko dobrze :).

Czekoladkowa sunia ma na imię Mokka. Zdjęcie kradnę z fejsbuka, mam nadzieję, że nikt mnie za to nie pogoni. Mokka, tak jak jej młoda pańcia, potrafi nieźle się maskować  :)

17201353_1168909146540234_4979397252801534522_n.jpg.52fdabcf06761667021e5b8ea3845b1c.jpg

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Mika dzisiaj ma operację o 12stej... trzymajcie kciuki. Bardzo się boję, bo to i sterylka, i operacja miednicy :(.
Potem czeka ją 3msc rehabilitacja, co przy jej żywiołowości będzie dość trudne... ale przetrwamy to... skoro przetrwała mróz... przetrwa i to. Musi. A potem sio! do domku.

PS: Kotka, o której pisałam wyżej ma szansę na DT (dziękuję wrocławskiej Grupie NEKO).  Ale od paru dni mi nie przychodzi dama na jedzenie :(. Gdyby się udało to jeszcze dzisiaj byłaby już bezpieczna...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...