kovallo Posted January 4, 2017 Share Posted January 4, 2017 Hejka! Przepraszam Was jeśli w niewłaściwym miejscu ale pytanie moje związane jest w dużej mierze z wychowaniem, a w szczególności ze strachliwością. W domu suczka wzięta ze schroniska w wieku ok. 6 miesięcy. Niedługo stuknie jej 9 lat i praktycznie nie byliśmy w stanie do końca wyzbyć się u niej lękliwości. Chcielibyśmy drugiego psiaka, ale mam wątpliwości czy nie nabierze od naszej wyżlicy złych nawyków. Taki szczeniak chłonie jak gąbka i później trudno wyzbyć się złych nawyków. W rodzinie jest ON i był czas, że nasze psy ze sobą dużo przebywały. Widziałem wtedy, że nawzajem nakręcały u siebie stresy i strachliwość w sytuacjach stresujących. Czy starszy psiak będzie miał duży wpływa na wychowanie szczeniaka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted January 4, 2017 Share Posted January 4, 2017 Starszy psiak według mnie zawsze ma wpływ na szczeniora, szczeniak obserwuje starszego i przejmuje od niego zachowania, ale może wypowie się ktos bardziej doświadczony:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kovallo Posted January 4, 2017 Author Share Posted January 4, 2017 Tego się właśnie obawiam i jakkolwiek by to nie zabrzmiało(mam nadzieję, że wybaczycie) raczej zaczekamy z decyzją o szczeniaku. Ale gdyby ktoś miał jeszcze coś do dodania to bardzo proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PakoPAKO Posted January 4, 2017 Share Posted January 4, 2017 Ja mam dwa psy, pierwszego (sukę) wzięłam ze schroniska natomiast drugi dołączył jako szczeniak gdy suka miała 3 lata, była i jest nadal lękliwa chociaż teraz już mniej ma 9 lat. Mogę powiedzieć, że drugi pies przejął od niej niektóre zachowania takie jak np. szczekanie jak ktoś zadzwoni domofonem lub szczekanie na listonosza, natomiast nie przejął od niej lęków. Suka boi się wejść na śliskie powierzchnie np. płytki na balkonie nie podjedzie do barierki wchodzi tylko na początek balkonu na klatce idzie przy ścianie jak najdalej od poręczy, nielubi też siedzieć na kolanach i zbyt blisko rodziny, jedynie siedzi w tym samym pokoju. Pies nie ma żadnego z tych lęków i zawsze musi leżeć przy kimś a najlepiej na kimś:) Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kovallo Posted January 31, 2017 Author Share Posted January 31, 2017 Dziękuję bardzo za podpowiedzi. Będziemy rozważali wszystkie za i przeciw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delph Posted January 31, 2017 Share Posted January 31, 2017 Jest bardzo duża szansa, że szczeniak przejmie lęki dorosłej suczki. Najlepszym wyjściem byłoby przygarnięcie dorosłego bardzo stabilnego i zrównoważonego psa bez lęków. Wtedy nie tylko szansa na przejęcie zachowań byłaby mniejsza, ale i taki psiak pomógłby i dał wsparcie waszej obecnej suczce. Wiele razy obserwowałam zbawienny wpływ takiego psa na lękliwe zwierzaki, wspomagałam się tym zjawiskiem przy wyprowadzaniu na prostą psiaków po przejściach. Tak naprawdę robiły za mnie większość roboty :) Trzeba się tylko zastanowić dlaczego wasza suczka taka jest. Istnieje możliwość, że popełniacie nieświadomie jakieś błędy wychowawcze, a wtedy nawet z najbardziej stabilnego psa zrobicie lękowca. Niechcący oczywiście, ale warto o tym pomyśleć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mch Posted February 3, 2017 Share Posted February 3, 2017 Miałam dorosłą suczkę z ogromnym problemem w kwestii burzy, petard itd. Szczeniak wychowany przy niej, będący razem z nią całe swoje późniejsze życie nie przejął żadnego lęku. Był też świadkiem kilku jej zachowań dosyć agresywnych wobec psow i nie przyszło mu do głowy powielać ich. Wręcz uważam, że on ze swoją siłą spokoju i mocnym charakterem, bardzo jej pomógł pojawiając się przy jej boku. Rzecz jasna psy całe życie miały ode mnie jasne wytyczne, co jest akceptowane co nie, każde z nich miało indywidualnie czas ze mną , ich życie skupiało się na rywalizacji trochę, kto będzie bliżej, kto będzie grzeczniejszy. Zgadzam się z Delph, że b.często pewne lęki i problemy my nasilamy u psa, przekornie powiem: pozwalając na nie, skupiając się na nich nadmiernie, tłumacząc wszystkimi możliwymi okolicznościami i traktując psa jak człowieka a nie jak psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.