malagos Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Zdjęcia w internecie tej suni nie dały zasnąć... Maleńka, przerażona, chuda, z ogromnymi sutkami pełnymi mleka. Kto ją porzucił? Dwa dni jakiś dobry człowiek ją dokarmiał, ale "sobie poszła dalej". Trafiła do punktu przetrzymań, pod skrzydła pani Asi, cudownego Psiego Anioła. Przedtem zbadała ją pani doktor. Mała miał masę pcheł i była wychudzona. Dostała też Galastop na powstrzymanie laktacji. I cichutko czekała na rozwój wydarzeń w kojcu i budce... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 O matulu............Jestem u malutkiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 16, 2016 Author Share Posted December 16, 2016 I gdyby nie konfirm13, która te zdjęcia wrzuciła na dogomanię, i gdyby nie spodziewany domek dla Maniusia-tymczasowicza i wizja wolnego miejsca u nas w bdt, i gdyby nie dobre serce Tomka, to...czekałby nadal. A tak - sunię po południu przywieźliśmy do nas. Pani doktor w Makowie powtórnie ja zbadała, dała jeszcze Galastop na dwa dni, zaleciła kąpiel i dobre odżywienie. Mała wazy 5,6 kg, widać kosteczki na doopinie i żeberka :( i te cycuszki, nadal obrzmiałe, ale juz nie twarde, posmarowane jodyną. Suczysko jest bardzo poddańcze, przeprasza za wszystko, a jak się na nią spojrzy, to pokazuje brzuszek i cieniutki ogonek majtający się między nóżkami :( Na dzień dobry zlała się na łóżko, potem pod stołem. Na smyczy nie umie chodzić, maleńka obróżka podarowana przez konfirm ją drażni, a smycz paraliżuje. Wieczorem wychodziłyśmy jeszcze dwa razy - puściłam ją w ogródku ze swobodnie zwisającą smyczką (też od konfirm - dziękujemy!!) to zrobiła kupola bardzo "zapachowego" i przed snem siusiu. Noc spędziła w kuchni, spokojnie i bezkałużowo. Gdzie ten pies przebywał? Smyczy nie zna, po panelach ledwie chodzi, na łóżko bez problemu wskakuje, kota całkowicie ignoruje, nasze psy też. z wzajemnością, całe szczęście. Tylko Zulka na razie ma traumę i nie przyszła do kuchni na śniadanie rano... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Boze Co z jej dziecmi sie stalo:( Biedne malenstwo :(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Gosiu, dziękuję Wam obojgu :) . Wątek zapisuję i będę wiernie kibicować Bezimiennej maleńkiej i Was wspierać. Dodam jeszcze, że malizna jest młodziutka i wg wetki ma około roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 To straszne. Ona jest identyczna jak moja Kropka, tylko dwa razy większa. Tego, kto ją tak urządził zatłukłabym i to nie gołymi rękami! !!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Biedna malusia. Jak dobrze,że ją wzięliście. Sprawdzaliście czy ma czip ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Nasza wetka, współpracująca z Tymczasowym Punktem Przetrzymań (skąd została zabrana sunia), jako jedyna w okolicy, ma czytnik i czipuje psy, więc pewnie tak. Malutka pojedzie do Niej za kilka dni na kontrolę, więc będzie można dopytać. Ale jak znam tutejsze warunki, to żadnego czipu nie ma. To gmina miejsko-wiejska. Malizna była ogłaszana i nikt jej nie szukał. Z resztą, wychudzenie, robale i koszmarne zapchlenie, świadczyły jednoznacznie o tym, jaką miała "opiekę" :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 16, 2016 Author Share Posted December 16, 2016 jpg images upload a gif 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Jak dobrze, że maleństwo już bezpieczne i zaopiekowane :)) Pod malagosowymi skrzydłami suńka szybko dojdzie do siebie :) Strach tylko pomyśleć, co się stało z jej dziećmi... :( A jakieś imię już ma? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 6 godzin temu, Marysia O. napisał: Jak dobrze, że maleństwo już bezpieczne i zaopiekowane :)) Pod malagosowymi skrzydłami suńka szybko dojdzie do siebie :) Strach tylko pomyśleć, co się stało z jej dziećmi... :( A jakieś imię już ma? :) taka brązowo ruda, że od razu pomyślałam o imieniu Figa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Witam witam sie u maluczkiej iskierenki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Też zwróciłam na nią uwagę na fb. Jest cudna, taka sucza. Chwała Wam, ze ją wzieliście :) Jeśli boi się obroży spróbujcie za jakiś czas szelki. Przerabiałam to z Tosią dwa lata temu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 Jaka ona śliczna <3 <3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Ufffff,znalazłam. Biedne maleństwo.Raczej niemożliwe,że "opiekunowie" zostawili dzieci a ją wyrzucili. Może została wyrzucona jak tylko się zorientowali,że zaszła w ciążę. Może gdzieś w krzakach urodziła i maleństwa nie przetrwały przy obecnej pogodzie. Może.......pewnie niczego się nie dowiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Cieszę się, że tu dotarłaś, Grażynko :). I proszę, żebyś często maliznę odwiedzała. Rzeczywiście, nie wiemy jak było i raczej się nie dowiemy. Może to i dobrze dla naszego spokoju. Malutka śpi razem z Nutką na kanapie obok Malagos i udaje, że ogląda razem z Nią telewizję. No, chyba że Pan idzie do kuchni i otwiera lodówkę, to trzeba tam szybko biec, może coś da głodnej psinie? Bo wszystko jest pyszne, nawet kawałek suchego chleba. Malagos zostawiła kabel od swojego komputera w pracy i pojawi się na wątku jak go odzyska, lub zastąpi innym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Małgosia i Tymczasia pozdrawiają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Ale śliczna, ucholce jak u nietoperka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Figa to bardzo ładne imię dla takiej kruszynki! Przytul ja, Malagosku, i w moim imieniu, mam nadzieję, że odzyska radość życia i wiarę w ludzi (a może raczej jej nabędzie, bo chyba jej dotychczasowe życie taką nie napawało!) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Też uważam, że Figa bardzo do niej pasuje :) Cudna jest! Dobrze, że już jest bezpieczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Pozdrawiamy nieustannie :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 17, 2016 Share Posted December 17, 2016 Nietopereczka śliczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted December 18, 2016 Share Posted December 18, 2016 10 godzin temu, GabiM napisał: Jaka cudna sarenka malutka. Z ust mi to wyjęłaś! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 18, 2016 Author Share Posted December 18, 2016 Zaglądam na momencik, póki mi baterii wystarczy :) A skąd wiedziałyście, ze maleńka nazywa się FIGA? Tak tez zaproponowała moja siostra, a chodziło mi po głowie tez Malinka, Drobinka, Binka. Figusia, Figowiec, Igunia... A to jej cycuszki dziś rano - prawie ok, za dwa, trzy dni wrócą chyba do normy imgupload Figunia jest energiczną panienką. Zaprzyjaźniła się z fotelem i kanapą, i oczywiście z moim łóżkiem... Wczoraj ją zaprosiłam tylko nad ranem (wyszłyśmy na siusiu o 6.00 i na godzinkę wróciłam do łóżeczka dospać), a tę noc calutką przespała obok mnie, kota i Nusi. Na dworze biega bez smyczy i obróżki, goni wróble, zaszczekała na mnie, jak stałam przy schodkach i czekałam na Nusię, która jeszcze poszła w krzaczki - po co stać, jak można już iść do domku?? Apetyt dopisuje ogromnie. Nawet chrupki, które początkowo kłuły w ząbki, teraz znikają szybko. W końcu obok maja miseczki i Nusia, i Zulka, to trzeba się uwijac. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 18, 2016 Author Share Posted December 18, 2016 print screen 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.