Jump to content
Dogomania

ORI-KUDŁACZ Z RADYS - JUZ W SWOIM WSPANIAŁYM DOMKU W POZNANIU!


Bogusik

Recommended Posts

Dzwoniłam i rozmawiałam z p.Kamilą i jak najbardziej trzeba przeprowadzić wizytę p/a.Fajny, ciepły i zwierzolubny domek :)

W sprawie wizyty rozmawiałam  z Ajulek,która mieszka na tym samym osiedlu co Państwo i zgodziła się ją przeprowadzić :) Kochana pięknie dziękujemy i czekamy na ustalenia terminu wizyty :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Sara2011 napisał:

Oj, to ten domek z dziećmi wydaje mi się lepszy dla Orisia. Dzieci już nie małe więc bawiły by się z Orisiem :).

Ja też tak sądzę ale nie odrzucajmy domku z Gorzowa Wlkp.Zobaczymy jak wypadnie wizyta.

44 minuty temu, Bogusik napisał:

Dzwoniłam i rozmawiałam z p.Kamilą i jak najbardziej trzeba przeprowadzić wizytę p/a.Fajny, ciepły i zwierzolubny domek :)

W sprawie wizyty rozmawiałam  z Ajulek,która mieszka na tym samym osiedlu co Państwo i zgodziła się ją przeprowadzić :) Kochana pięknie dziękujemy i czekamy na ustalenia terminu wizyty :)

Ajula przeprowadzi wizytę to cudownie.Korespondowałam z P.Kamilą a także z TZ P.Michałem.Oboje są bardzo zaangażowani w przygarnięcie Orinka a to dobrze wróży.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Ajula napisał:

dzień dobry :)
Ja umówiłam się z Państwem jutro na 19.00. Mieszkają 3 kroki ode mnie. Jutro wieczorem dam znać, jak wypadła rozmowa.

Witamy kochana na wątki i zaciskamy mocno kciuki! :)

33 minuty temu, Poker napisał:

Ajula miałaby potem Orinka na oku.

A no właśnie.... :)

Link to comment
Share on other sites

Ja się melduję z informacją, że dałabym Państwu nie tylko jednego, ale nawet dwa psy :) Byłam u nich 1,5 godz, przez ten czas rozmawialiśmy tylko o psach. Spontaniczna rozmowa, sami opowiadali, wszystkie ważne sprawy typu czip, adresatka, nie spuszczanie ze smyczy na otwartym terenie, itd. itp. to są dla nich znane tematy. Weci, opieka nad chorym psem - przez to przechodzili z poprzednim psiakiem. Tęsknią za nim, zdjęcie wisi nadal nad lodówką, w portfelu Pani nosi do tej pory blaszkę z jego imieniem i numerem telefonu. Ewentualne problemy, jakie mogą być po przyjeździe psiaka w nowe miejsce - to wszystko jest dla nich zrozumiałe i nie jest przeszkodą. Ich piesek poprzedni był ze schroniska, straumatyzowany, wystraszony, ze śladami po pogryzieniach - nie zraziło ich to. 

No nie będę się tu w szczegółach rozpisywać. Rekomenduję ten dom :) 

Mieszkają bardzo blisko mnie.

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Ajula napisał:

Ja się melduję z informacją, że dałabym Państwu nie tylko jednego, ale nawet dwa psy :) Byłam u nich 1,5 godz, przez ten czas rozmawialiśmy tylko o psach. Spontaniczna rozmowa, sami opowiadali, wszystkie ważne sprawy typu czip, adresatka, nie spuszczanie ze smyczy na otwartym terenie, itd. itp. to są dla nich znane tematy. Weci, opieka nad chorym psem - przez to przechodzili z poprzednim psiakiem. Tęsknią za nim, zdjęcie wisi nadal nad lodówką, w portfelu Pani nosi do tej pory blaszkę z jego imieniem i numerem telefonu. Ewentualne problemy, jakie mogą być po przyjeździe psiaka w nowe miejsce - to wszystko jest dla nich zrozumiałe i nie jest przeszkodą. Ich piesek poprzedni był ze schroniska, straumatyzowany, wystraszony, ze śladami po pogryzieniach - nie zraziło ich to. 

No nie będę się tu w szczegółach rozpisywać. Rekomenduję ten dom :) 

Mieszkają bardzo blisko mnie.

Kochana pięknie dziękujemy za wizytę i relację z niej :) Ja tu w oczekiwaniu na wieści myślałam,że osiwieję ale widzę niepotrzebnie :) Po rozmowie z Panią miałam też takie odczucia,że to dobry domek :)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Ajula za przeprowadzenie wizyty i za opinię o domku.P. Kamila poprosiła jeszcze o więcej zdjęć Orinka aby zobaczyć jaki on jest duży.Napisałam Pani,że wzrost jest podany w ogłoszeniu,można wziąć metrówkę i przyłożyć do szafki,kolan itd.

Jutro sprawdzamy drugi domek o 14,30 i zobaczymy co się wykluje.

Link to comment
Share on other sites

Wiecie, zawsze jest jakiś margines, że się nie uda - ile było przypadków, że super dom okazał się niewypałem :( Ja osobiście mam uraz po tym, jak kilka lat temu dałam szczeniaka do domu, który niby był fajny, a po kilku miesiącach odebraliśmy psa ze zniszczoną psychiką. Do dziś mnie męczą wyrzuty sumienia. Tylko że jak nie będziemy próbować, nawet jak są porażki, to kto pomoże tym biedakom?

W domu u tych Państwa poprzedni pies dostał morze miłości i opieki, dlatego wierzę, że to samo dostanie jego następca.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Witajcie, już jestem. Spędziłam u Państwa prawie dwie godziny, zabrałam jeszcze ze sobą znajomą aby potem jeszcze wspólnie omówić odczucia, co dwie głowy to nie jedna.

Jak najbardziej powierzyłabym Państwu pieska. Państwo bardzo ciepli, wiele opowiadali o swoich poprzednich psiaczkach a że już trochę na świecie żyją więc kilka ich się przez ich życie przewinęło. Zarówno i w Pani jak i Pana domu zawsze były pieski. Ostatni piesek żył 14 lat , długo chorował, był leczony , w końcu wet stwierdził że już się nic nie da zrobić a piesek cierpiał i został uśpiony, aczkolwiek z wielkim bólem serca. Leczony był w dobrej lecznicy w Gorzowie. Pan opowiadał też i inne historie, jak kiedyś był na targu w Skaryszewie, jak płakał jak bóbr widząc te wszystkie konie jadące na rzeź. Mam odczucie że to dobry i wrażliwy człowiek, Pani również. Opowiadał też historie, jak dokarmiał rodzinę jeży oraz wiewiórkę, która przez długi czas gościła u Państwa na posesji i przychodziła jeść z ręki.  Podczas wizyty był też obecny kilkunastoletni wnuczek (nie wiem tylko czy to wnuczek Pani czy Pana ale chyba raczej Pani) i wypytywał co co trzeba zrobić aby móc być wolontariuszem w schronisku.

Państwo chcą niewielkiego pieska do domu, chcą go zabierać ze sobą gdy będą gdzieś wyjeżdżać. W razie czego niedaleko mieszka córka, która zawsze może zaopiekować się pieskiem. Państwo są już tak "napaleni" na Orisia, że chcieli by po niego już w poniedziałek/wtorek pojechać. Ja jednak ostudziłam trochę Państwa zapał, bo powiedziałam że jest więcej domków zainteresowanych (nie wiem czy powinnam to mówić ale pomyślałam że to będzie uczciwe) i zostanie wybrany domek najbardziej pasujący do charakteru/potrzeb Orisia i gdyby nawet piesek nie przypadł Państwu, żeby nie brali tego sobie do serca, że są złym domem, że liczy się tylko to co najlepsze dla psiaka. Powiedzieli, że będą czekać w takim razie na decyzję.

Domek nie za wielki (pół bliźniaka) ale spokojnie jest miejsce dla pieska. Ja byłam tylko na parterze ale jest też pięterko. Przy domku kawałek posesji, może nie za wielkiej ale spokojnie piesek może sobie pobiegać. Posesja ogrodzona. Myślałam, ze przy bramie wjazdowej , właściwie między bramą a podłożem jest taka przestrzeń że mały piesek mógłby się przecisnąć ale jest ona zabezpieczona siatką, więc pies nie da rady wyjść.

Pan latem prowadzi jakiś punkt gastronomiczny (ale tylko latem) i powiedział, że zawozi do schroniska różne wędliny/mięso, które mu zostanie.

Generalnie w domu zawsze ktoś jest, Państwo są już na emeryturze. Nie szukają już najmłodszego psiaka bo zdają sobie sprawę, ze sami nie są najmłodsi. Pytałam, czy mają na oku również jakąś inną opcję (innego psiaka) ale powiedzieli, ze nie. Ze Oriś im się spodobał i nie szukali już innego.

Decyzja należy do Was. Uważam, ze to dobry domek (moja znajoma również) tylko nurtuje mnie to, czy Oriś nie jest za energiczny do statecznych już Państwa?

 

Link to comment
Share on other sites

Stanęłyśmy z Bogusią przed ciężkim wyborem.Przed chwilą rozmawiałyśmy i przytaczałyśmy sobie atrybuty za i przeciw.I w zasadzie nie mamy się do czego przyczepić.Za domkiem z Gorzowa przemawia to,że jest ktoś w domu i ogród,przeciw to tylko to,że Państwo mają swoje lata.W Poznaniu to są stosunkowo ,łodzi jeszcze ludzie i jest to pełna rodzina ale jest to blok,kilka godzin nikogo nie ma w domu i chyba Państwo nie posiadają samochodu bo proszą o transport.

Dwa domy ogólnie wypadły w ocenie bardzo dobrze a my pierwszy raz nie umiemy podjąć decyzji,decyzji zdecydowanej.Na razie decyzja jest zawieszona.Bogusia dzwoni do Hani aby jeszcze z nią porozmawiać na temat Orinka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...