Jump to content
Dogomania

Nigdy nie można się poddawać. Dziękuję wszystkim, którzy przez ponad 2 lata wspierali Tigrunię. Sunia ma wspaniały dom!!!


Gabi79

Recommended Posts

Dnia 27.09.2018 o 19:39, Olena84 napisał:

Trzymam kciuki za sunię!

Dzięki Olenko!!!

Za około 2 - 3 tygodnie Tigrunia będzie mogła jechać do Kasiainat .

Koszt taki sam, jak u anecik 10,- doba.

Wierzę, że nowe bodźce spowodują, że Tigrunia się otworzy.

Wiem, że to może potrwać wieczność, ale jak nie sprawdzimy, to się nie przekonamy.

Anecik martwi się o Tigrunię (nie dziwię się, bo wiem, iż Tigra zajmuje specjalne miejsce w sercu Anatki), że sobie nie poradzi, że będzie próbowała uciec.

Ja też mam mega stres, ale wiem,  że Kasia sobie poradzi.

U Anecik Tigrunia najbezpieczniej czuje się w swoim boksiku, wierzę, że u Kasi szybko załapie, że bezpiecznym miejscem jest dom.

Dziękuję wszystkim, zaglądającym na wątek i kibicującym Tigruni!!!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Gabi79 napisał:

 

U Anecik Tigrunia najbezpieczniej czuje się w swoim boksiku, wierzę, że u Kasi szybko załapie, że bezpiecznym miejscem jest dom.

Dziękuję wszystkim, zaglądającym na wątek i kibicującym Tigruni!!!

A jak to wygląda u Kasi? To mieszkanie czy dom z ogrodem?

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj rozmawiałam z Anecik nt. zabezpieczenia Tigruni przed ewentualną ucieczką w pierwszych chwilach u Kasi.

Gdyby ktoś miał propozycję, jakie szelki są najlepsze proszę o propozycję.

Z guardów Tigrunia potrafi wyleźć.

Co do transportu, to doszłam do wniosku, że lepiej jest, gdy  psiak jedzie z osobą, której nie zna.

Jak jedzie z opiekunem, to  po przybyciu na miejsce, gdy opiekun wychodzi psiak

czuje się porzucony, szuka okazji, by zwiać I odnaleźć opiekuna.

Może to zbieg okoliczności, ale moje tymczasowiczki, które zawoziłam do DS, zupełnie nie umiały się tam odnaleźć I wracały z adopcji.

A Nutusia, Perełka I Figunia zabrane przez swoich nowych ludzi od razu do nich przylgnęły.

Na zasadzie, "nie ma Gabi, jest ktoś inny, teraz tego kogoś muszę się pilnować".

To są takie moje przemyślenia na tzw. "chłopski rozum"

Wszelkie sugestie mile widziane

 

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Gabi79 napisał:

Wczoraj rozmawiałam z Anecik nt. zabezpieczenia Tigruni przed ewentualną ucieczką w pierwszych chwilach u Kasi.

Gdyby ktoś miał propozycję, jakie szelki są najlepsze proszę o propozycję.

 

Mundogalgo robi szelki antyucieczkowe. Nie używałam ich ale są bardziej zabudowane niż zwykłe guardy

http://mundogalgo.com/szelki-antyucieczkowe-typu-guard-25-mm.html

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Gabi79 napisał:

Co do transportu, to doszłam do wniosku, że lepiej jest, gdy  psiak jedzie z osobą, której nie zna. 

Myślę, że masz rację. Że ktoś, kto zabiera psa z poprzedniego domu, jest niejako łącznikiem z tym bezpiecznym domem. Dodatkowo poczucie bezpieczeństwa można wzmocnić  zabierając do nowego domu coś, co intensywnie pachnie poprzednim domem.

Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎2018‎-‎09‎-‎27 o 22:17, Gabi79 napisał:

 

U Anecik Tigrunia najbezpieczniej czuje się w swoim boksiku, wierzę, że u Kasi szybko załapie, że bezpiecznym miejscem jest dom.

Ponad rok temu mało mnie Panie nie zadziobały, kiedy dopytywałam, gdzie Tigra mieszka, czy w domu, bo wydawało mi się, że tego psa nie da się przygotować do adopcji, jeśli będzie mieszkać poza domem.

Moim zdaniem decyzja o przeniesieniu bardzo słuszna, ale rok stracony, ponadto utrwaliła sobie poczucie bezpieczeństwa w tym boksiku, tam jej dobrze.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, b-b napisał:

Nie pomogę co do szelek. moja małpa z każdych wyjdzie ale całe szczęście ona się sucha...no w miarę słucha ;)

 

12 godzin temu, uxmal napisał:

Mundogalgo robi szelki antyucieczkowe. Nie używałam ich ale są bardziej zabudowane niż zwykłe guardy

http://mundogalgo.com/szelki-antyucieczkowe-typu-guard-25-mm.html

 

6 godzin temu, Sowa napisał:

Myślę, że masz rację. Że ktoś, kto zabiera psa z poprzedniego domu, jest niejako łącznikiem z tym bezpiecznym domem. Dodatkowo poczucie bezpieczeństwa można wzmocnić  zabierając do nowego domu coś, co intensywnie pachnie poprzednim domem.

 

3 godziny temu, rozi napisał:

Ponad rok temu mało mnie Panie nie zadziobały, kiedy dopytywałam, gdzie Tigra mieszka, czy w domu, bo wydawało mi się, że tego psa nie da się przygotować do adopcji, jeśli będzie mieszkać poza domem.

Moim zdaniem decyzja o przeniesieniu bardzo słuszna, ale rok stracony, ponadto utrwaliła sobie poczucie bezpieczeństwa w tym boksiku, tam jej dobrze.

Dzięki dziewczyny za wszystkie sugestie, zaraz dokładnie poczytam.

Wczoraj wieczorem była w bloku awaria prądu, zostałam całkowicie odcięta od świata ( brak internetu, tel. się rozładował i na wieczorny spacer trzeba było iść po ciemku schodami).

 

 

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co, jak adoptowałam moją Kajunię usłyszałam, że to pies jednego człowieka.

Była strachulcem, nie znającym miejskiego życia.

Mojego (teraz już byłego) Tz-a  bała się, jak ogień święconej wody.

Jak szłyśmy do rodziców, albo do znajomych, albo ktoś przychodził do mnie była mega wystraszona.

Czas zrobił swoje. Kaja stała się mega przytulakiem, lęki poszły precz.

Ale to ja jestem dla niej najważniejsza.

Wyjście na dwór z kimś innym, to 2 minuty, siku i już wraca.

Z Tigrunią jest podobnie.

Przyjechała do Anecik mega wystraszona, robiła pod siebie ze strachu, trochę czasu musiało minąć, by zaufała.

Potem powolutku zaczęła się otwierać.

Polubiła zabawy z psami, zabawę pluszakami.

Aneta tak naprawdę jest pierwszą osobą, którą Tigra pokochała, przy której czuje się swobodnie i jest szczęśliwa.

I za to jestem Ci Anetko ogromnie wdzięczna!!!

Tylko jak w takiej sytuacji znaleźć DS?

Stąd moja decyzja o przeniesieniu Tigruni.

Musi zmienić ludzi i otoczenie, wyjść ze swojego świata, który sama sobie stworzyła.

Rozmawiałam z behawiorystką, która pomagała przy Reksiu i której ciągle zawracam głowę.

Powiedziała, że lepiej będzie jeśli Tigra pożegna się z Anetką w hoteliku i ktoś inny ją zawiezie.

Jest bardzo mocno z Anetą związana i dlatego niewskazane jest, by z Nią jechała.

Jest to brutalne rozwiązanie, ale właściwe.

O rany, czuję się, jak kat..............................

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Tola napisał:

Gabi, wiem co czujesz, serce pęka:(

Ale może ta decyzja otworzy suni drogę do kolejnej zmiany...

Zwierzęta są mądre, Tigra zrozumie.

Na pewno zrozumie, ale niestety nie od razu.

Dziękuję z całego serca wszystkim, którzy kibicują Tigruni!!!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Początki u Kasi mogą być trudne, ale niekoniecznie, czasem piesek zaskoczy. Ja bardzo kibicuję od dawna. W kwestii szelek dopasowałabym porządnie zwykłe guardy, a na szyjkę dałabym dodatkowo taki przyciasny półzacisk. I dwójnik, albo przepinaną smyczkę.

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, rozi napisał:

Początki u Kasi mogą być trudne, ale niekoniecznie, czasem piesek zaskoczy. Ja bardzo kibicuję od dawna. W kwestii szelek dopasowałabym porządnie zwykłe guardy, a na szyjkę dałabym dodatkowo taki przyciasny półzacisk. I dwójnik, albo przepinaną smyczkę.

Dzięki rozi.

Alaskan Malamutte przysłała mi na pw propozycję takich szelek

https://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/jogging_apteczka_psa/jogging_bieganie/519027?utm_campaign=272392&utm_medium=google&utm_source=shopping&product_id=519027.2&gclid=Cj0KCQjw_7HdBRDPARIsAN_ltcIq6DgtfZ69Jc-zEn4vNbDsWfHsqVm0PhAC8W3KY1cu2HD-IgF-ppQaAhI3EALw_wcB

Link to comment
Share on other sites

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Gabi79 napisał:

Ponoć z nich psiakowi trudnej się wyswobodzić, a Tigra nawet z guardów potrafi wyjść, gdy wpadnie w panikę

Bo są, wydaje mi się, lekko profilowane. W każdym razie ja sądzę, że jak się DOBRZE dopasuje guardy, to pies nie wylizie. A skąd masz informacje, że Tigra z guardów wychodzi? Pracował z nią ktoś solidnie?

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, rozi napisał:

Bo są, wydaje mi się, lekko profilowane. W każdym razie ja sądzę, że jak się DOBRZE dopasuje guardy, to pies nie wylizie. A skąd masz informacje, że Tigra z guardów wychodzi? Pracował z nią ktoś solidnie?

U Anecik raz się Tigrze zdarzyło wyjść z guardów.

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Gabi79 napisał:

U Anecik raz się Tigrze zdarzyło wyjść z guardów.

 

:D

Edit.: Przepraszam za to rozbawienie. Anecik doskonale dba o np. ranne psy, ale nie sądzę, żeby pracowała z trudniejszymi, wyprowadzała poza wybieg, więc i nie miała powodu starannie dopasowywać. Mogę się, oczywiście, mylić.

Link to comment
Share on other sites

Szkoda,że z domkiem nie wyszło...

Dziewczyny, zdecydowanie polecam szelki Pitman, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Mam je przetestowane w najbardziej ekstremalnych sytuacjach szarpania i wyrywania z dzikim psem.Z odpowiednio dopasowanych,znaczy ciasno (na palec!) założonych pies "nie wyjdzie" żeby nie wiem jak się zapierał. Zaletą są również metalowe zapięcia,które nie zawiodą jak w przypadku plastikowych klamer ( przerabiałam awarie), a to jest ważne przy nagłych i silnych zrywach w amoku. Będąc w opresji mogłam unieść do góry na dwóch smyczach całego psa,bez obawy że wyjdzie mi z szelek lub zapięcia pękną.
Mocne,wytrzymałe,solidnie wykonane, mają szerokie taśmy.
Wada- nie są zbyt miękkie ,taśmy są dosyć sztywne.
Na początku nawet wycierała się sierść pod pachami,ale  z  czasem taśmy "miękną".
Dla mnie jednak na pierwszym miejscu było bezpieczeństwo,a później przeszliśmy do wygody.

Szelki Pitman tego typu,... znaczenie ma szerokość pasków do standardowych guardów.

https://www.pitman.pl/pl/p/Szelki-FUN/472

Mam również przetestowane szelki Hurtta z linku  niżej i w sumie nie mam do nich zastrzeżeń,zabezpieczają psa również dobrze, są wygodniejsze od Pitmana, jednak nie "przerabialiśmy" ich w najbardziej skrajnych i niebezpiecznych sytuacjach z Morisem.Te nosimy od "święta" na spacerki, a na co dzień używamy dalej niezawodnych Pitmana.

https://www.karusek.com.pl/produkt/26983_hurtta_szelki_active_harness_kolor_czarny_5_rozmiarow/

 

Gabi, Anetko ,wiem co przeżywacie w związku z przeprowadzką i bardzo Wam współczuję obecnej sytuacji, ale będzie dobrze!

Kasia,to odpowiedzialna dziewczyna i  jeśli podjęła  się opieki nad Tigrą, to z pewnością dołoży wszelkich starań w opiekę.

 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...