Jump to content
Dogomania

Nigdy nie można się poddawać. Dziękuję wszystkim, którzy przez ponad 2 lata wspierali Tigrunię. Sunia ma wspaniały dom!!!


Gabi79

Recommended Posts

26 minut temu, Gabi79 napisał:

 

Czasem mam chwile zwątpienia i przestaję wierzyć, że ktoś da Tigruni szansę.

Chyba każdy z nas ma takie obawy w stosunku do swojego mało adopcyjnego podopiecznego. Ja takie obawy mam względem Roksi i Mimi, ale cieszę się, że dostały szansę, że nie utknęły w schronisku... Tigra też farciara mimo pechowego zasiedzenia. Siedzi w miejscu, które kocha i w którym czuje się bezpiecznie - a to najważniejsze.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyś(ka) napisał:

Chyba każdy z nas ma takie obawy w stosunku do swojego mało adopcyjnego podopiecznego. Ja takie obawy mam względem Roksi i Mimi, ale cieszę się, że dostały szansę, że nie utknęły w schronisku... Tigra też farciara mimo pechowego zasiedzenia. Siedzi w miejscu, które kocha i w którym czuje się bezpiecznie - a to najważniejsze.

Masz rację Tysiu, ja też nie żałuję, że zdecydowałam się pomóc Tigruni, wręcz przeciwnie!!!

Oby do wszystkich "naszych" psiaczków uśmiechnęło się szczęście i znalazły cudowne DS!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Miałam dzisiaj całkiem sensowny telefon o Tigrunię.

Wywaliłam "kawę na ławę" tzn. powiedziałam Pani o Tigruni, że ma swój mały świat, że

będzie potrzebowała czasu na aklimatyzację, że boi się obcych itp.

Mam przeczucie, że Pani się wycofa, jak wszyscy jej poprzednicy.

No nic, zobaczymy.

Tak bym chciała, żeby Tigra dostała szansę na szczęśliwe życie ze Swoimi Ludzmi.

Przelałam na konto Fundacji 150,- za hotelowanie we wrześniu.

Link to comment
Share on other sites

Przy takim psie jak Tigra, proponowałabym najpierw "zdalny" kontakt zapachowy z ewentualnym nowym opiekunem - pani chętna na Tigrę mogłaby przesłać coś ze swoich osobistych rzeczy - nie śmiejcie się - grzebień, szczoteczkę do zębów. Tigra powinna poznać ten zapach w hoteliku czy DT od kogoś, komu ufa najbardziej - i przy karmieniu. Potem ktoś, kto się pojawi, będzie już trochę "znajomy".  Dlaczego używana szczoteczka czy grzebień? Bo te przedmioty okazały się lepszymi nośnikami osobistego zapachu człowieka niż używane ubranie. Jeśli nie ma możliwości przesyłki - najpierw na miejscu kontakt z osobistymi przedmiotami gościa prezentowanymi psu przez opiekuna,  nie od razu bezpośrednio z gościem.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Sowa napisał:

Przy takim psie jak Tigra, proponowałabym najpierw "zdalny" kontakt zapachowy z ewentualnym nowym opiekunem - pani chętna na Tigrę mogłaby przesłać coś ze swoich osobistych rzeczy - nie śmiejcie się - grzebień, szczoteczkę do zębów. Tigra powinna poznać ten zapach w hoteliku czy DT od kogoś, komu ufa najbardziej - i przy karmieniu. Potem ktoś, kto się pojawi, będzie już trochę "znajomy".  Dlaczego używana szczoteczka czy grzebień? Bo te przedmioty okazały się lepszymi nośnikami osobistego zapachu człowieka niż używane ubranie. Jeśli nie ma możliwości przesyłki - najpierw na miejscu kontakt z osobistymi przedmiotami gościa prezentowanymi psu przez opiekuna,  nie od razu bezpośrednio z gościem.

Jak komuś na psiaku zależy i zrobi tak, to już pokaże że psiak będzie miał dobrze

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Olena84 napisał:

Trzymamy kciuki

Dzięki Olenko!!!

Z rozmowy wynika, że to byłby świetny dom dla Tigry.

Pani jest przygotowana na wszystko,  ma znajomą behawiorystkę, która też adoptowała sunię strachulca.

Ale nie ma się co rozpisywać na razie, zobaczymy, jak się sprawy potoczą.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Sowa napisał:

Przy takim psie jak Tigra, proponowałabym najpierw "zdalny" kontakt zapachowy z ewentualnym nowym opiekunem - pani chętna na Tigrę mogłaby przesłać coś ze swoich osobistych rzeczy - nie śmiejcie się - grzebień, szczoteczkę do zębów. Tigra powinna poznać ten zapach w hoteliku czy DT od kogoś, komu ufa najbardziej - i przy karmieniu. Potem ktoś, kto się pojawi, będzie już trochę "znajomy".  Dlaczego używana szczoteczka czy grzebień? Bo te przedmioty okazały się lepszymi nośnikami osobistego zapachu człowieka niż używane ubranie. Jeśli nie ma możliwości przesyłki - najpierw na miejscu kontakt z osobistymi przedmiotami gościa prezentowanymi psu przez opiekuna,  nie od razu bezpośrednio z gościem.

Dziękuję Sowa, to bardzo cenna wskazówka!!!

Pani jutro będzie w Opolu I przyjedzie specjalnie do Anecik, poproszę, by zostawiła coś swojego.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Sowa napisał:

Po prostu przekazanie psu osobistego zapachu przyszłego opiekuna to jak dla jadącego pierwszy raz zagranicę pokazanie dużego zdjęcia z informacją "ta pani będzie czekać na ciebie na lotnisku w Tokio, doskonale zna język polski i zapewni ci opiekę".

Właśnie rozmawiałam z Panią.

Miała zamiar wziąć coś ze swoim zapachemdla Tigruni.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...