Jump to content
Dogomania

Nigdy nie można się poddawać. Dziękuję wszystkim, którzy przez ponad 2 lata wspierali Tigrunię. Sunia ma wspaniały dom!!!


Gabi79

Recommended Posts

4 minuty temu, elficzkowa napisał:

Biedulka ... Chociaż zmiana miejsca jest dla Tigruni bardzo stresująca mam wielka nadzieję, że będzie dobrze . 

A ja mam wielkie obawy :(

Zjawiskowa Zulka przy niej to "pikuś".

Link to comment
Share on other sites

Anetko, jak będzie bardzo źle to sądze, że można poszukać jakiegoś szkoleniowca w okolicy, który mógłby do Was ze 3-4 razy podjechać i pokazać jak z takim psem poracować...

Bo- nie umniejszając hotelikowi- chyba zbyt wiele czasu tam dla Tigry nie było....

Na pierwszym zdjęciu nawet dała się pod bródką pogłaskać....

 

Czekamy na relacje i mocno kciuki trzymamy!!!

Link to comment
Share on other sites

Jeśli Tigra jest w okolicach Katowic, to może znalazłabym szkoleniowca, który, o ile Anecik uzna taką potrzebę, pojawiłby się nieodpłatnie. Czy Tigra zamyka się biernie w strachu, czy próbuje bronic się zębami, czy weźmie smakola z ręki? Czy z hormonami tarczycy nie ma problemu?

Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, Sowa napisał:

Jeśli Tigra jest w okolicach Katowic, to może znalazłabym szkoleniowca, który, o ile Anecik uzna taką potrzebę, pojawiłby się nieodpłatnie. Czy Tigra zamyka się biernie w strachu, czy próbuje bronic się zębami, czy weźmie smakola z ręki? Czy z hormonami tarczycy nie ma problemu?

Sowa...nie jestem co prawda opiekunem Tigry, ale sądze, że byłoby CUDOWNIE gdybyś mogła kogoś polecić z okolic Katowic....

:) <3

 

Link to comment
Share on other sites

A ja wierzę, że Tigra się otworzy u anecik. Macie ogromne serca i więcej czasu niż w hoteliku.
Poza tym szkoleniowiec szkoleniowcu nierówny. Cieszę się, że na wątku pojawiła się Sowa i ufam, że będzie dobrze! Może nie od razu, ale z czasem.
Zaciskam bardzo mocno kciukI!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tigra na zdjęciach ma otwartą mordkę - tak jakby ustawicznie ziajała, oczy jakby nadmiernie wypukłe -  może to tylko kwestia zdjęcia, ale widziałam takie objawy plus lękowa rezygnacja ze wszystkiego u psicy, która miała niedobór hormonów tarczycy. Może to - o ile moje podejrzenia są słuszne - odbiera jej chęć do życia, wtedy leczenie nie byłoby zbyt drogie, a poprawa szybka.

Oczywiście, że o potrzebie szkoleniowca zadecyduje Anecik  i na pewno nie od razu - być może Tigrze wystarczy więcej człowieka na co dzień, oby. 

 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Sowa napisał:

Jeśli Tigra jest w okolicach Katowic, to może znalazłabym szkoleniowca, który, o ile Anecik uzna taką potrzebę, pojawiłby się nieodpłatnie. Czy Tigra zamyka się biernie w strachu, czy próbuje bronic się zębami, czy weźmie smakola z ręki? Czy z hormonami tarczycy nie ma problemu?

 

5 godzin temu, Sowa napisał:

Tigra na zdjęciach ma otwartą mordkę - tak jakby ustawicznie ziajała, oczy jakby nadmiernie wypukłe -  może to tylko kwestia zdjęcia, ale widziałam takie objawy plus lękowa rezygnacja ze wszystkiego u psicy, która miała niedobór hormonów tarczycy. Może to - o ile moje podejrzenia są słuszne - odbiera jej chęć do życia, wtedy leczenie nie byłoby zbyt drogie, a poprawa szybka.

Oczywiście, że o potrzebie szkoleniowca zadecyduje Anecik  i na pewno nie od razu - być może Tigrze wystarczy więcej człowieka na co dzień, oby. 

 

Witaj Sowa u Tigry!!!

Sądzę, że wczoraj Tigra ziajała z powodu upału, na wcześniejszych zdjęciach z hotelu miała zamknięty pyszczek.

Z relacji anecik wynika, że:  (info z godzin rannych)

- Tigra siedzi, jak przysłowiowy słup soli w jednym miejscu,

- nie udało się jej wyprowadzić na dwór

- zjadła i pije wodę, ale się nie załatwiła

Jeśli chodzi o wizytę szkoleniowca, czy jak tam się taki spec nazywa, to bardzo chętnie skorzystamy.

Ogromnie dziękuję za taką propozycję.

Pozwólcie jednak, że za jakiś czas.

Niech Tigrunia się oswoi z nową sytuacją.

Jeszcze nawet doba nie minęła od przyjazdu do anecik

Każdy psiak potrzebuje czasu na aklimatyzacje (do znudzenia przypominamy o tym adoptującym).

A Tigra jest psem dzikim i co za tym idzie mega przerażonym, więc potrzebuje tego czasu o wiele więcej.

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Sowa napisał:

Czy wiadomo cokolwiek o jej przeszłości? Została odłowiona, porzucona, czy urodziła się w schronisku?

 

Z tego, co mówiły dziewczyny z Fundacji Tigra gdy trafiła do schroniska była już psem dorosłym i dzikim.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli ona pozwala się dotykać, to są specjalne techniki masażu, ja tego niestety nie potrafię - ale to naprawdę działa, opisywał i Firllit w Strachopsie i było seminarium Marty Muchy-Balcerek - Rozmowa przez dotyk (http://martamucha.pl/#omnie) 

Opisy techniki masażu są bardzo dokładne u Firlita; ja mam gliniane ręce i nie potrafię powtórzyć gestów opisanych i prezentowanych na ilustracjach książki, ale książkę Firlita chętnie pożyczę, jeśli to może coś pomóc.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, rozi napisał:

Jakieś wieści?

anecik nie ma chwilowo internetu.

U Tigry bez zmian, siedzi w kąciku, nie chce wychodzić na dwór.

Obserwuje pozostałe psiaki, pozwala się głaskać.

P. Marta z hoteliku zasugerowała zakup obróżki feromonowej.

Wczoraj wpłynęła lipcowa deklaracja od Czarnej Kafki 10,- bardzo serdecznie dziękuję!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...