Jump to content
Dogomania

Spontaniczne dokarmianie


Dawid1990

Recommended Posts

Witam, mam zapytanie dotyczące dokarmianie bezdomnych lub bezpańskich psów

 

Bardzo lubie zwierzęta, ale zastanawiam się czy moje postępowanie jest dobre. Otóż zdarza mi się czasami dokarmiać jakiegoś psa czy kota po drodze, kiedy to widzę, że z podkulonym ogonem patrzy i się jakoś skrada w kierunku zapachów. Wtedy mam tendencje coś zostawić.

Wiem, że trzeba pomagać i jest to słuszne, ale czy forma pomocy jest słuszna i dozwolona przez prawo ??

Link to comment
Share on other sites

jeśli widzisz zaniedbanego, wałęsającego się psa albo takiego, który jest zadbany, ale widać, ze się zgubił to zamiast rzucić żarcie i sobie iść to zadzwoń do urzędu,  niech zwierzątko złapią. sprawdź na stronie miasta/gminy, z kim masz się kontaktować w sprawie odławiania bezpańskich zwierząt i gdy widzisz taką sytuację to reaguj. dowiedz się też co z kotami, bo jeśli kot idzie do Ciebie to dzikusem nie jest i mógł komuś uciec.

podarowanie głodnemu stworzeniu jedzenia jest słuszne, ale jeśli chcesz pomóc temu zwierzęciu realnie to dzwoń, niech je odłowią. możesz też samemu przeglądać na bieżąco ogłoszenia o zaginionych zwierzętach w Twojej okolicy, może akurat ten zwierzak, którego spotkałeś na swojej drodze jest przez kogoś poszukiwany i od razu z właścicielem się skontaktujesz.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odpowiedź. Uważam, że masz rację. Ale nie myślałem w ten sposób. Ponoć schroniska są kiepskie i przepełnione. Przynajmniej tak twierdzą aktywiści. U nas w mieście jest kilka gupek i siedzą z psem na ulicy i czekają az ktoś go przygarnie oraz zgłosi sie na wolontariat do nich. Dlatego jestem trochę skołowany co jest dobre a co złe. Nasłuchałm sie o tych schroniskach wiele złych rzeczy, że ich jest lepsze. Ale czy to prawda, czy mają jakiś finansowy cel. NIE WIEM.

Chciałbym przynajmniej doraźnie pomóc, ale nie zawsze wiem jak. :(

Dziękuje za odpowiedź

Link to comment
Share on other sites

cóż, kiepskie, przepełnione schronisko to lepsza opcja niż błąkanie się po ulicy. tam przynajmniej żaden samochód go nie potrąci, nikt mu krzywdy nie zrobi, nikt go nie zabije, codziennie dostanie miskę z żarciem (jakiej ono będzie jakości to inna sprawa, ale lepsza podła karma niż pusty brzuch) i będzie miał schronienie. są oczywiście psy ulicy, którym lepiej będzie na wolności niż w schronisku, ale to po psie widać, czy on ma po prostu swoje życie czy został wyrzucony z domu/zgubił się i potrzebuje pomocy. druga rzecz jest taka, ze jak komuś pies się zgubił to pierwsze co to dzwoni do pobliskich schronisk. jak ten pies zostanie na ulicy "bo schroniska przepełnione" to albo w ogóle nie trafi z powrotem do domu, albo znacząco się ta droga wydłuży. ja bym wolała, żeby mój pies w razie "w" wylądował w ciasnym schronisku, z którego zaraz bym go zabrała niż miałby się błąkać dokarmiany doraźnie (zwłaszcza, ze jemu takie dokarmianie nie służy, a wręcz może się źle skończyć).

zawsze możesz też skontaktować się z tymi ludźmi i może do nich można psy zgłaszać? tylko tu też musiałbyś sam sprawdzić, na ile to co robią jest rozsądne, a na ile są to nie do końca przemyślane działania. sprawdź na stronie miasta/gminy, gdzie mieszkasz z jakim schroniskiem macie podpisaną umowę, gdzie trafiają te psy. a potem poszukaj informacji o tym schronie i będziesz miał pełen obraz sytuacji. wiadomo, dla psa domowego, którego właściciele po prostu chcą się pozbyć schronisko to tragedia, niezależnie od tego jak ono wygląda. ale jak pies się błąka no to kurczę... co innego zwierzę, które już się nauczyło na ulicy żyć (sama mam taką dwójkę do dokarmiania), trzyma się swojego terenu, codziennie robi obchód, nie pcha się na drogę pod koła samochodów, a co innego taki wystraszony biedak, często lecący na oślep.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

a dzwoniąc do odpowiednich instytucji odpowiedzialnych za wyłapywanie psów uzbrój się w cierpliwość, brońboziu nie mów "złapałem psa" (bo usłyszysz, że to w takim razie Twój pies i po niego nie przyjadą, bo oni nie wiedzą czy to swojego psa nie chcesz oddać) tylko zawsze "błąka się", "zaczepia ludzi", "boję się". chociaż może akurat u Ciebie będą normalni urzędnicy...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...