Jump to content
Dogomania

**ALBINEK już ma swoich ludzi** Szczęścia piękny **Niegodne życie, bez pomocy, bez nadziei na własny kąt.


mar.gajko

Recommended Posts

Z Albinkiem,   to oczywista oczywistość.

 Nasza poprzednia ONka,  przez trzy miesiące nie wstawła (spondyloza) i znosiliśmy ją na dwór na szelkach i na szaliku - dobre trzydzieści kilka kg. Ze względu na to,  że i my się starzejemy  i nasze Psy (od zawsze ONki),  kupiliśmy mieszkanie na parterze.  Poprzednie,  też było na parterze małe dzieci, szczeniaki,  i.....  ONki :)  i doceniłam  zalety mieszkania na parterze.  Wiadomo,  wszyscy na parterze mieszkać nie mogą,  ale.......  warto poszukać mieszkania z windą ;). To tak na marginesie :). 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Z kręgosłupem raczej wszystko ok. Nic nie wskazuje na to, aby było coś nie tak. Tylko ogonek na pewno miał jakąś przygodę - wygląda to na złamanie i krzywe zrośnięcie się. Albinkowi to nie przeszkadza, ogonek jest całkowicie ruchomy, tylko krzywy.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.01.2017 o 21:41, mar.gajko napisał:

No właśnie Pan się nie odezwał. I nikt nie dzwoni. A to takie piękne stworzenie. Kurcze.

W końcu ktoś go wypatrzy.Takie fajne psisko i grzeczne.

Link to comment
Share on other sites

Długo Albinek czeka na domek. Ale ja jestem zadowolona, że nie jest w schronie, że mu ciepło, przytył, przecież był chory, jest zdrowy. A jeszcze bardziej się cieszę, że nie stoi na łańcuchu gdzieś na wsi pod Zamościem i nie "pilnuje" w cienkiej budzie w takie mrozy. POczeka. Pewnie, że chciałabym żeby już był na swoim. W domku. Ze swoim człowiekiem. Ale w porównaniu z tym co mogło go czekać, jako psa "groźnego" i w dodatku z jego sierstką i co, niestety czeka psy ze schronisk, to ma dobrze. A domek musi się znaleźć. I już!

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, mar.gajko napisał:

Długo Albinek czeka na domek. Ale ja jestem zadowolona, że nie jest w schronie, że mu ciepło, przytył, przecież był chory, jest zdrowy. A jeszcze bardziej się cieszę, że nie stoi na łańcuchu gdzieś na wsi pod Zamościem i nie "pilnuje" w cienkiej budzie w takie mrozy. POczeka. Pewnie, że chciałabym żeby już był na swoim. W domku. Ze swoim człowiekiem. Ale w porównaniu z tym co mogło go czekać, jako psa "groźnego" i w dodatku z jego sierstką i co, niestety czeka psy ze schronisk, to ma dobrze. A domek musi się znaleźć. I już!

Ano własnie. Czeka w dobrych warunkach pod opieką ludzi, którzy o niego dbają i go lubią :) A Ty możesz spać spokojnie :)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, AgaG napisał:

Ano własnie. Czeka w dobrych warunkach pod opieką ludzi, którzy o niego dbają i go lubią :) A Ty możesz spać spokojnie :)

Ja Ci powiem, że jak taki mrozy są to ja nie mogę przestać myśleć o psach schroniskowych, wsiowych. O kotach wolnożyjących. Nie lubię przez to zimy. One kostnieją i zamarzają.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, mar.gajko napisał:

Ja Ci powiem, że jak taki mrozy są to ja nie mogę przestać myśleć o psach schroniskowych, wsiowych. O kotach wolnożyjących. Nie lubię przez to zimy. One kostnieją i zamarzają.

jeden z moich psów, który całe życie się tułał po różnych schronach i zawsze w budzie mieszkał, teraz tak panikuje, jak jest zima, że robi wszystko od razu na najbliżsym trawniku i ciągnie mnie z całych sił do domu. Pamięta ta doświadczenie marznięcia z pewnością.

Niestety smutna prawda, że teraz, gdy my siedzimy sobie w ciepłych mieszkaniach, a z nami nasze zwierzaki, tyle biedaków zamarza :(. Uchronić można tylko nielicznych i to jest dramat.

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, mar.gajko napisał:

Długo Albinek czeka na domek. Ale ja jestem zadowolona, że nie jest w schronie, że mu ciepło, przytył, przecież był chory, jest zdrowy. A jeszcze bardziej się cieszę, że nie stoi na łańcuchu gdzieś na wsi pod Zamościem i nie "pilnuje" w cienkiej budzie w takie mrozy. POczeka. Pewnie, że chciałabym żeby już był na swoim. W domku. Ze swoim człowiekiem. Ale w porównaniu z tym co mogło go czekać, jako psa "groźnego" i w dodatku z jego sierstką i co, niestety czeka psy ze schronisk, to ma dobrze. A domek musi się znaleźć. I już!

Dla Albinka ten obecny stan to błogosławieństwo, w schronie albo by nie przeżył, albo skończyłby tak jak piszesz, na łańcuchu przy budzie.

A ten domek na pewno jest, tylko może jeszcze nie wypatrzył naszego Albinka.

 

Mnie mroźna zima przeraża  od wielu lat - odkąd jeżdżę do zamojskiego schronu.

Gdy tylko widzę, że spada temperatura widzę te wszystkie skulone psy z ogromnym smutkiem i udręką w oczach.

W niedzielę jadę znowu i nie wiem, ile ich tam zastanę.

 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...