Jump to content
Dogomania

Kudłaty Dyzio z Legnicy


Recommended Posts

1 minutę temu, Poker napisał:

Ze szczepieniem jeszcze bym się wstrzymała. Ciekawe ile on może mieć lat.

Dorota pisała,że około roku ale to powinien określić wet wiek i wpisać w książeczkę.

Ja mam nadzieję,że opiekun się odnajdzie,tylko dlaczego nie szuka malucha.

Link to comment
Share on other sites

Dyzio jest takim fajnym psiakiem, aż trudno mi uwierzyć , że mógłby być wyrzucony. Ma coś z teriera. Masywną kufę. Jest cwany i przebiegły, a do tego potrafi rozbroić. Jak ja bym chciała aby znalazł super dom. Najlepiej z innym pieskiem. Dzisiaj odważyłam się i wyszłam na spacer z trzema. Dyzio na długiej smyczy, dwa luzem. Dośka galopem pierwsza, za nią Orlen i Dyzio, a ja za nimi w podskokach aby nie ciągnąć za bardzo pieska :) Dyzio reaguje na kobiety. Wyszukuje. Chyba był to piesek babki, lecz strofowany przez mężczyznę. Przy ruchliwej ulicy jest podekscytowany.

Orlen trochę zmienił usposobienie. Jest osowiały. Ma problem z zastawką. Jest teraz na próbnych lekach Cardisure i Lotensin na nadciśnienie. Do tego piątku. Aby go nie stresować nie poszłam w tym sezonie z nim do gromerki. Sama go poobcinałam, tak jak kiedyś mówiła mi Anula. Nożyczkami wzdłuż sierści. Jakoś poszło.

Dosia dominuje, ale doskonale się rozumieją. Nie mam z nimi problemów. :)

Orlen jest ze mną już 5 lat. Jak ten czas leci. Obydwoje z Dosią mają po 8 lat.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, pieniążki przyszły od Poker i mdk8. Wpisałam w pierwszym poście pod zdjęciami.

1. Dyzio zrobił kupsko w domu na podłogę, a w niej ....długie robale! Czyli nie jest odrobaczony.

2. Wylazł mi dzisiaj z posesji i gdzie go znalazłam (?) u sąsiadów w otwartej piwnicy siedział sobie z ich psem. Reaguje na psy chęcią zabawy i kontaktu. Gdy coś szczeka za oknem, Dyzio zaczyna skomleć i chce wyjść. Czyli jest psianoga.

Link to comment
Share on other sites

Fuj.. fuj...To trzeba go odrobaczyć. Dołożę cosik w przyszłym tygodniu. A Twoje psiaki odrobaczone ? Żeby się nie zaraziły...

33 minut temu, docha1 napisał:

Wylazł mi dzisiaj z posesji i gdzie go znalazłam (?) u sąsiadów w otwartej piwnicy siedział sobie z ich psem

Towarzyski pies :) 

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, docha1 napisał:

Dziękuję, pieniążki przyszły od Poker i mdk8. Wpisałam w pierwszym poście pod zdjęciami.

1. Dyzio zrobił kupsko w domu na podłogę, a w niej ....długie robale! Czyli nie jest odrobaczony.

2. Wylazł mi dzisiaj z posesji i gdzie go znalazłam (?) u sąsiadów w otwartej piwnicy siedział sobie z ich psem. Reaguje na psy chęcią zabawy i kontaktu. Gdy coś szczeka za oknem, Dyzio zaczyna skomleć i chce wyjść. Czyli jest psianoga.

A może gdzieś z okolicy jest, na suczki poszedł??? U nas często widzę psy, które wychodzą z ogródków za suczkami na spacerki po osiedlu

Link to comment
Share on other sites

Tak, Bogusiu. Dwa dni temu. mam info, że jest nieodczytane. Nie mogę się pozbierać na tym nowym dogo. tj. trudno mi się tu teraz poruszać.

To jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jest to uciekinier i może zwiewał właścicielom, a po jakimś czasie wracał samodzielnie do domu. Może dlatego go nie szukają, myśląc że wróci jak zwykle, a on siedzi sobie u mnie. Być może, tak jak pisze Poker, puścił się za suczką i zbłądził nie mogąc wrócić do domu. Może być ta wersja poszerzona o wakacyjne porzucenie. Sama nie wiem co robić? Bo jeżeli ma swój dom, który czeka to szkoda psa przerzucać w inne miejsce. Tylko jak to bystro ustalić?

Znowu niezauważony dzisiaj dał mi nogę. W zasadzie przy mnie. Na chwilę zajęłam się czymś w ogrodzie i Dyzio podczołgał się pod bramką. Ma już teraz non stop na obroży zawieszkę z imieniem i nr telefonu. Wołany na gwizd (reaguje już na imię Dyzio) pędził w stronę domu ale nie do furtki przy której stałam lecz do bramy, którą się wydostał i z podkulonym ogonem do drzwi, mimo że nie krzyczałam na niego, a nawet cieszyłam się że wrócił, był w respekcie. Chyba za takie łazęgowanie dostawał burę.

Już mi się zaczął dobierać do drugiej ładowarki. Normalnie łobuz.

Link to comment
Share on other sites

Na bank zwiał za sunią. Zapędził się na tyle daleko ,że nie dał rady wrócić. I pewnie jak piszesz, właściciele czekają ,że wróci. Licho wie co zrobić. Nie ma u Was lokalnej stacji radiowej ,żeby ogłosili wiadomość?

Pewnie  byłaś z nim w tym miejscu, gdzie go zgarnęłaś? A może wrócić właśnie w to miejsce i popytać o sunie.  Może jest jakiś właściciel suni, który zna go jako amanta i wie skąd przychodzi.

Link to comment
Share on other sites

Ja go zgarnęłam pod własną furtką. Siedziała taka kupka nieszczęścia, zlękniona. Zaprosiłam go do środka i podałam miskę wody. I tak łaził za mną. Ja mam cichą ulicę ale on chyba przyszedł od strony ruchliwej. Gdy chodzę z nim przy  ruchliwych to się ekscytuje. Nie ma znaczenia która ulica.Gdy jest duży ruch to się rozgląda.  Na spacerach podpytuję psiarzy czy go nie kojarzą i doszukuję się ogłoszeń na słupach. Wolontariuszka napisała mi, że dała ogłoszenie na fb legnickiej ochronce.

Jest legnickie radio. Czy go ogłosić w TV lokalnej? Chyba trzeba by rozwiesić info po wetach?

Link to comment
Share on other sites

Jestem. Mam pilny i nagły wyjazd jutro i to na 5 dni. Psami będzie opiekował się syn. W związku z tym wyjazdem zabrakło mi czasu na przygotowanie ogłoszeń. Musi to poczekać. Zdalnie nic nie zrobię. Jeżeli będę miała tam zasięg to pojawię się na wątku.Tak myślę jak Poker, że to może być starsza osoba, bo pies jakby zadbany ale nie do końca. Śmierdzący wiatrem albo budą ( nie ma oznak odcisku obroży) Był b. zadredzony na zadzie, jak to wycinałam pomyślałam, że ktoś nie miał pojęcia o szczotkowaniu. Poza tym nie jest wyuczony czystości w domu. Co prawda już nie widzę aby mi zostawiał kałużę sika na podłodze, ale trzy razy pod rząd na kupczył na dywanik w nocy. Mimo że psy ganiają do wieczora na ogrodzie. On nie prosi o wypuszczenie w strategicznych sytuacjach, ale wie że źle zrobił. Gdy wstaję już widzę po jego zachowaniu i mince, że coś jest nabrojone. Po powrocie muszę się jak najszybciej wziąć za ogłoszenia tak jak pisze Poker, bo pies przyzwyczaja się, a i dla mnie samej trudno ogarnąć trójkę. Dyzio jest cudowny. W żartach powiedziałam, że można by było zamienić dwa za jego jednego. Pies pod pachę, na rower do koszyka po prostu idealny i słodki.

Byłam wczoraj u wetki z Orlenem i Dyziem (w piątek nie zdążyłam przed 18-tą).

Dyzio waży 8 kg i jest w wieku ok.1.5roku. Mix teriera z westem.

Na robaki kupię jutro rano u weta koło mnie ( wetka znowu w sobotę spieszyła się i nie dogadałyśmy już wszystkiego).

Przyszły wczoraj pieniążki od Bogusik i Anuli. Serdecznie dziękuję. Zaraz wpiszę do postu rozliczeniowego.

I jeszcze jedno co mnie niepokoi. Tak jak pisałam Dyzio dostaje karmę taką jak pozostałe, czyli kurczak i ryż, co mu b. smakuje. W pierwszy dzień pobytu zrobił śliczną kupę. Teraz jest ona papkowata, tzn. nie rozwolnienie ale nie ma kształtu. Zapewne zmiana diety to spowodowała. Albo jest uczulony. Co ten pies mógł jeść dotychczas?

Może spróbować zaserwować mu puszkę, a może sypkie? Czasami sypkie dla urozmaicenia wrzucam i je. Zresztą on wszystko je. Walczę z nim o kocią miskę. Zapytam tego weta jutro przy zakupie tab. na robale.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...