Jump to content
Dogomania

Psie ucieczki do suni


unluc09

Recommended Posts

Witam. Mój roczny piesek (mieszaniec) jest dość posłusznym psem. Nauczyłam go przychodzić na zawołanie, aportować i innych tego typu rzeczy.  Pies jest puszczony w domu, ma swoje posłanie, ogólnie dobrze się sprawuje. Jednakże problem zaczął się, kiedy ktoś nie domknął drzwi... Pies korzystając z okazji poznania świata uciekł.. Szukałam go wszędzie, jednak na nic moje starania. Wrócił po ok. 9 godzinach, jakiś taki smutny, nie chciał jeść ani się bawić. Myślałam, że ktoś mu coś zrobił i stąd jego dziwne zachowanie. Wył całą noc, nie dał nikomu spać, nie reagował na komendy.
Poczytałam forum i wyczytałam, że musiał gdzieś znaleźć jakąś sunie. Na spacerze ciągnął smycz w określonym kierunku. Chcąc się upewnić dałam mu prowadzić i zaprowadził mnie do swojej suni. Od tamtej pory unikam spacerów w tamtą stronę. Próbowałam go czymś zająć przez resztę dnia, zero reakcji z jego strony.

Dzisiaj pies znowu jakoś się wymknął.. ktoś nie dopilnował drzwi. Wiedziałam gdzie go szukać więc od razu pobiegłam w miejsce gdzie mieszka sunia. Oczywiście go tam zastałam.. tyle że trochę za późno. Bo robotę swoją wykonał. Musiałam go siłą zaciągnąć do domu. Pies teraz ciągle wyje, nie da się z nim wytrzymać. Zdaję sobie sprawę z tego, że powinnam go wykastrować. Jednak czy to pomoże, skoro jest już "po"? Co jeśli będą z tego małe psy? Pies nie będzie chciał do niej uciekać?

Link to comment
Share on other sites

Powinnas go wykastrować,wtedy problem zniknie.

Nie rozumiem Twoich pytań

6 minut temu, unluc09 napisał:

Jednak czy to pomoże, skoro jest już "po"? Co jeśli będą z tego małe psy?

Kastracja pomoże, bo zapobiegnie takim historiom.Będą "z tego" małe psy,bo w takim celu psy kopulują.

Właścicielka suki może mieć do Ciebie słuszne pretensje,bo obowiązkiem wlasiciela jest pilnowanie pupila,choc i suka nie była dopilnowana.

A co ona zrobi ze szczenietami, nie wiesz?Dowiedz się.I napisz.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, unluc09 napisał:

Dzisiaj pies znowu jakoś się wymknął.. ktoś nie dopilnował drzwi. Wiedziałam gdzie go szukać więc od razu pobiegłam w miejsce gdzie mieszka sunia. Oczywiście go tam zastałam.. tyle że trochę za późno. Bo robotę swoją wykonał. Musiałam go siłą zaciągnąć do domu. Pies teraz ciągle wyje, nie da się z nim wytrzymać. Zdaję sobie sprawę z tego, że powinnam go wykastrować. Jednak czy to pomoże, skoro jest już "po"? Co jeśli będą z tego małe psy? Pies nie będzie chciał do niej uciekać?

Może to miłość, a nie tylko seks? I u psów bywa. Poza tym stare polskie porzekadło powiada: jak suka nie da, pies nie weźmie. Zatem psim obowiązkiem właściciela suki jest jej wykastrowanie, jeśli upilnować jej nie jest w stanie, by nie dawała wszystkim burkom w okolicy. A samcem się nie przejmować, tak wygląda psia żeniaczka. Aż się cieczka skończy. Kastracja psa z powodu cieczki u suki, to wynaturzenie.

Link to comment
Share on other sites

 

Co do pytań to chodziło mi bardziej o to czy po kastracji pies będzie jakoś czuł sunię jeśli miałaby młode i będzie chciał do nich uciekać ? 

Najgorsze jest to, że właściciel wypuszcza suczkę na dwór i ta sobie chodzi gdzie chce a sznur psów za nią. Byłam u właściciela. Sunia go kompletnie nie interesuje, dla niego jest to pies do pilnowania ogródka.. i ma gdzieś to, że psy za nią latają.. Nawet bawiło go to, że mam teraz problemy z psem.

Powinnam przeczekać z dwa tygodnie żeby mu przeszły amory i wtedy zdecydować się na kastrację? 

Link to comment
Share on other sites

Tak, bo wykastrowanego psa biegającego luzem po ulicy już samochód nie przejedzie. Z braku jajek. U psa. Szczególnie gdy za kierownicą samochodu siedzi kobieta. A odpowiedzialność za psa nie polega na pozbawianiu go nabiału bez istotnego powodu. Wystarczy zamknąć drzwi.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, unluc09 napisał:

 

Co do pytań to chodziło mi bardziej o to czy po kastracji pies będzie jakoś czuł sunię jeśli miałaby młode i będzie chciał do nich uciekać ?

on nawet bez kastracji nie będzie do niej uciekał jak skończy się cieczka. nie będzie "czuł się ojcem". ale zawsze w okolicy może pojawić się inna cieczka i do innej będzie zwiewał, dlatego jak najszybciej go ciachnij. dla jego i swojego spokoju.

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Ryss napisał:

Tak, bo wykastrowanego psa biegającego luzem po ulicy już samochód nie przejedzie. Z braku jajek. U psa. Szczególnie gdy za kierownicą samochodu siedzi kobieta. A odpowiedzialność za psa nie polega na pozbawianiu go nabiału bez istotnego powodu. Wystarczy zamknąć drzwi.

Hmmm no nie wiem :)  Moja znajoma zamknęła swojego 14 letniego syna w pokoju (w ramach jakiejś kary),uniemozliwiając mu (ha ha ha!) pójscie na urodziny koleżanki.Wylazł przez okno.Z drugiego piętra.Nic się zarazie nie stało...No - a widzisz,gdyby był wykastrowany,to nie ewakuowałby się do panny przez okno.Nieprawdaż?

Wiem,że jesteś przeciwnikiem kastracji,ale tak na marginesie - dlaczego nikt w tym wątku nie myśli o rosnącej w postępie geometrycznym - ilości "słitaśnych sczeniaczków" rzeczonego miłosnika suni z cieczką?

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, bou napisał:

Wiem,że jesteś przeciwnikiem kastracji,ale tak na marginesie - dlaczego nikt w tym wątku nie myśli o rosnącej w postępie geometrycznym - ilości "słitaśnych sczeniaczków" rzeczonego miłosnika suni z cieczką?

ja myślę. tylko co można zrobić? żeby wykastrować sukę to trzeba jej później zapewnić opiekę, że już o kosztach samego zabiegu nie wspomnę. właściciela nie zmusi się do tego, z resztą jeśli pies jest "podwórkowy i niech lata gdzie chce" to skąd pewność, ze po zabiegu ktokolwiek się nią zajmie? autorka wątku może nie mieć warunków czy zwyczajnie chęci, żeby płacić za cudzą sukę, zajmować się nią i wziąć na siebie odpowiedzialność jak coś się jej stanie. a fundacje? myślisz, że mało mają takich suk? prawda jest taka, ze jedyne co można zrobić to widząc ją poza podwórkiem dzwonić po hycla i mieć nadzieję, ze w schronisku ją ciachną, ewentualnie trafi do domu, gdzie ludzie jej przypilnują. tylko jaka jest gwarancja, że nie spędzi reszty życia w ciasnym boksie?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...