Jump to content
Dogomania

Kot Wampirek prosi o pomoc


joanka40

Recommended Posts

2 godziny temu, Martika&Aischa napisał:

Asieńko kochana trzymam kciuki za zdrowie ślicznej i kochanej  Pani  Mańkowej :* 

Marticzko, ogromnie dziękuję :) Fajnie, że zajrzałaś, to bardzo miłe :)

I rzeczywiście prawda jest taka, że Maniek jest kobietą :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, joanka40 napisał:

Marticzko, ogromnie dziękuję :) Fajnie, że zajrzałaś, to bardzo miłe :)

I rzeczywiście prawda jest taka, że Maniek jest kobietą :)

cudną, kochaną kobietką ;) Asieńko wygłaskaj słoneczko kochane :* ja tu cały czas siedzę i trzymam kciuki za zdrówko sunieczki i reszty ogonków :* 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Martika&Aischa napisał:

cudną, kochaną kobietką ;) Asieńko wygłaskaj słoneczko kochane :* ja tu cały czas siedzę i trzymam kciuki za zdrówko sunieczki i reszty ogonków :* 

Oczywiście Marticzko, wszystko wygłaskane :)

I bardzo Ci dziękuję za kciuki, bardzo :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.08.2017 o 08:47, terra napisał:

Mizianka i czochranka zostawiam.

Jak sobie radzicie w te upały?

 

Dziękuję za mizianka i czochranka :)

Jeśli chodzi o upały, to sobie ja osobiście nie radzę.

Najbardziej jednak lubię miesiące związane z wiosną i jesienią.

Kotom upały jednak nie przeszkadzają.

Z kolei Maniek nie jest w stanie spacerować jak jest tak gorąco, więc z nim wychodzę na spacer po 21, a wcześniej wychodzi tylko na taras.

Dziś jest fajny dzień, bo jest chłodno i przyjemnie - czyli coś dla mnie.

Jakieś trzy tygodnie temu zaliczyłam chyba drobny udar słoneczny i teraz bardzo uważam jak jest tak gorąco.

Staram się też więcej pić.

Kupiłam dla Wampka tę karmę Purizon - mam cztery opakowania po 400 g. 

Na początku nie chciał jej jeść, ale dosypywałam mu do Puriny po kilka kulek i teraz zjada tę karmę dość ładnie.

Karma niestety ma okropny zapach, no ale może koty lubią takie śmierdziele.

Kiedyś kupowałam taką karmę Royal Canin Fibre Response, to ta karma pachniała wspaniale, a koty szalały na jej punkcie - wszystkie koty.

Choć karma była przeznaczona tylko dla jednego egzemplarza - dla Luśkota.

U Wampka znowu pojawił się jakiś szum w nosie.

Poczytałam w internecie trochę o tych polipach i gdyby to rzeczywiście był polip, to zarówno badanie endoskopem, jak i operacja - są 

zabiegami bardzo inwazyjnymi. Wolałabym uniknąć jednego i drugiego.

Może zrobimy jeszcze raz Rtg w mini narkozie.

Wampek podczas upałów przesypia prawie 23 godziny na dobę. Nawet chrupasy je na leżąco...

Przez tę godzinę aktywności trochę biega ze Skrzatem i nawzajem się tłuką i wylizują :)

 

Link to comment
Share on other sites

Widzę też, że Wampek ma jeszcze w rozliczeniu ponad 140 zł.

Z tych pieniążków kupiłam jakiś czas temu olejek z czarnuszki i wliczę też w to rozliczenie karmę Purizon.

To i tak jeszcze zostanie około 70 zł. Zobaczę co powie Pani Doktor Kasia na to Rtg - ewentualnie myślę też o kolejnych

dwóch dawkach Zylexisu - ale nie wiem, czy można podać kolejne dawki, po kilku miesiącach, od pierwszej aplikacji.

Link to comment
Share on other sites

U nas od wczoraj leje. Temo. +13 st. Nie ma nawet gdzie się wpasować na spacer z psami. Wybiegają tylko za potrzebą do ogrodu i wracają. Brr...

Wrzaskun też o dziwo siedzi w domu i robi mi niekończący się masaż pazurkami.

Dobrze byłoby wiedzieć co to jest z tym furczeniem u Wampka, czy to nie zagraża jego zdrowiu. Bo jeśli nie trzeba ruszać, to niech zostanie Wampusiem Furczynoskiem :)

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, terra napisał:

U nas od wczoraj leje. Temo. +13 st. Nie ma nawet gdzie się wpasować na spacer z psami. Wybiegają tylko za potrzebą do ogrodu i wracają. Brr...

Wrzaskun też o dziwo siedzi w domu i robi mi niekończący się masaż pazurkami.

Dobrze byłoby wiedzieć co to jest z tym furczeniem u Wampka, czy to nie zagraża jego zdrowiu. Bo jeśli nie trzeba ruszać, to niech zostanie Wampusiem Furczynoskiem :)

Po cichu się przyznam, że ja w sumie najbardziej lubię właśnie taką pogodę, jak u Ciebie jest teraz :)

W Dąbrowie jest chwilowo nieco chłodniej, więc napawam się drugi już dzień tym stanem rzeczy.

Koty chyba zaczęły przemarzać przy temperaturze około 20 stopni na dworze i są zarówno Skrzat, jak i Kret są nieco grzeczniejsi.

Z tym nosem Wampka to jest naprawdę dziwacznie, przez kilka tygodni jest w porządku, a potem znowu słychać, że coś tam siedzi - w jednej dziurce.

Ostatnio poczytałam w internecie o tych polipach i jak doszłam do momentu różnych powikłań po operacji, łącznie z miejscowymi zapadnięciami się czaszki, to się na poważnie wystraszyłam. 

Więc najlepiej by było, gdyby mu nic nie było - wiadomo.

W opisach tych chorób z polipami zazwyczaj jest tak /podobno/, że kot ma przy nich przewlekły katar, wyciek oka, a Wampek nic takiego nie ma.

On już miał Rtg głowy, ale bez narkozy i się trochę poruszył i czaszka wyszła niesymetrycznie, więc lekarzom trudno było ocenić co tam 

u Wampka w głowie siedzi. Potem miał mieć robione kolejne zdjęcie w lekkiej narkozie, ale jako, że sporo przechorował i miał dwa zabiegi,

zrezygnowaliśmy z tej opcji.

Może tam jest krzywa przegroda, albo coś w tym stylu.

Ja okazuje się też mam krzywą przegrodę nosową i rzeczywiście, ta strona nosa, gdzie jest mniej miejsca gorzej pracuje - tzn. gorzej mi się nią

oddycha. To u mnie jest wrodzone, nikt mnie w nos nie walnął :) a wyszło to niedawno, przy podejrzeniu przewlekłego zapalenia zatok.

Więc może on też ma coś takiego.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Na forum miau jest kilka wątków o polipach i o ich leczeniu.

Leczenie czasami się udaje, a czasami się nie udaje.

Znalazłam też wpis Pani, która prowadzi hospicjum dla kotów i pewnie miała sporo przypadków 

bardzo schorowanych zwierzaków.

Ona napisała coś takiego:
Operację polipów u kotów trzeba rozważać bardzo ostrożnie, bo podobno sama operacja jest b. inwazyjna i ryzyko powikłań jest bardzo duże. No i pole operacyjne malutkie... 

Podjadę do lecznicy i uzgodnimy z Panią Doktor co robić. Na razie od czasu do czasu Wamp głośniej oddycha, więc jakaś przyczyna 

tego musi być.

Ja bym chyba zdecydowała się zrobić mu kolejne zdjęcie w lekkiej narkozie, ale zobaczymy.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.08.2017 o 21:10, terra napisał:

Każdy przypadek jest inny i trzeba rozpatrywać indywidualnie.

Mam nadzieję, że jednak nie trzeba będzie robić operacji Wampusiowi, trzymam za Was kciuki.

Dziś znowu upały takie, że można paść na nos.

Wampek przy takich upałach oddycha normalnie. Więc nos Wampka może służyć trochę jako stacja meteo :)

Opócz tego, że Wamp po roku zaczął wywalać brzucha do głaskania, to nastąpila jeszcze jedna spektakularna zmiana.

A mianowicie, Wamp włazi też do kartonowych pudeł - po roku zaczął korzystać :)

Wcześniej panicznie się ich bał.

Nadal ma sporo lęków: nie można go nosić na rękach, wpada znienacka w panikę i potrafi w związku z tym porządnie podrapać.

Może za rok już już będzie go można wziąć na ręce. Zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie myślę, że może Wampuś nie znał świata z pudłami, kuwetami itp. i wszystko co nowe go przeraża?

Ale skoro się otwiera to bardzo dobrze, będzie jeszcze super miziakiem :)

Jeszcze jutro ma być gorąco, przynajmniej u nas, a w sobotę/niedzielę ochłodzenie. Znalezione obrazy dla zapytania emotikona deszcz

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, terra napisał:

Tak sobie myślę, że może Wampuś nie znał świata z pudłami, kuwetami itp. i wszystko co nowe go przeraża?

Ale skoro się otwiera to bardzo dobrze, będzie jeszcze super miziakiem :)

Jeszcze jutro ma być gorąco, przynajmniej u nas, a w sobotę/niedzielę ochłodzenie. Znalezione obrazy dla zapytania emotikona deszcz

Tak może być, że nowości budzą w Wampku,

uczucia wrogości :)

Jeśli zaś chodzi o pogodę, to u nas będzie podobnie - jeszcze jutro ma być upał, a potem ochłodzenie.

Nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy.

No i koty zaczną przemarzać na dworze, przy temperaturze 22 stopni i będą chętniej wracać do domu :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.08.2017 o 17:35, terra napisał:

Leje, zimno, kot siedzi w domu :)

psy raczej niechętnie, po tych upałach rade hasać w chłodzie :)

Tak, u mnie jest identycznie :)

Koty, jako, że na dworze nastały kocie przymrozki najchętniej siedzą w domu, co mnie bardzo cieszy.

Pies zaś, odzyskał humor, czuje się zdecydowanie lepiej i miej mnie terroryzuje.

Oraz nabrał chęci na dłuższe spacery :)

Zakupiłam Mańkowi szampon przeciw świądowy i jak jeszcze było parę dni temu gorąco, wykąpałam go na dworze.

Nie za bardzo chciałam wsadzać go do wanny, bo potem mam sporo sprzątania, a dokucza mi kręgosłup.

A na dworze rozłożyłam worek, wodę przyniosłam sobie w wiaderkach i pięknie go umyłam.

No i Maniek wytrzepał futro na dworze, a nie w mieszkaniu, gdzie oprócz wanny, doszłoby mi jeszcze wycieranie podłogi i mebli.

I po tej kąpieli, pies odżył.

Więc jak się znowu zrobi na dworze gorąco, to znowu go wykąpie.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie też kąpanie psiurków to przedsięwzięcie :)

Kot zaczął więcej jeść, czyżby już jesień, chociaż magnolia ma pączki kwiatowe to wiosna?,

ale dziewięćsiły i wrzos już kwitnie, czyli jednak jesień.

Zostawiam pozdrowienia i mizianki :)

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 16.08.2017 o 07:54, terra napisał:

Dla mnie też kąpanie psiurków to przedsięwzięcie :)

Kot zaczął więcej jeść, czyżby już jesień, chociaż magnolia ma pączki kwiatowe to wiosna?,

ale dziewięćsiły i wrzos już kwitnie, czyli jednak jesień.

Zostawiam pozdrowienia i mizianki :)

 

O rany, zaglądam na wątek i byłam pewna, że Ci odpisałam na Twój post, a tu proszę pustka...

Ale byłam pewna, naprawdę. Terra, przepraszam i odpisuję teraz.

Ja osobiście już wyczuwam jesień, zresztą teraz to już chyba każdy ją wyczuwa, bo dzień jest krótszy i noce zimne.

Wampcio, załapał chyba koci katar, mimo tego, że jest zaszczepiony na te trzy choroby plus jeszcze dostał dwa razy Zylexis /szczepionkę

na odporność/.

Zarazki przyniósł Krecik, który zaliczył jakiś uraz szczęki i był dwa razy w lecznicy. Kretowi odporność też poleciała i ze dwa dni kichał, ale się pozbierał,

a Wampcio się zaraził.

To znaczy jako takiego kataru nie widzę, słychać tylko, że jest mokro w nosie, no i Wampek ze trzy razy na dzień kaszle, chrząka, czy te wydaje

jakieś dziwaczne dźwięki z noso gardzieli.

Teraz leży na poduszce, przykryty kocem, a za plecami ma położony zasilacz od komputera /taki duży prostokąt jest w części zasilacza/, no i on grzeje

się na tym prostokącie.

Daję mu też Veto Mune. Ale jeśli do poniedziałku nie zobaczę poprawy, to pojadę z nim do Pani Kasi.

Tak mi się zdaje, że to wyniszczenie organizmu, które miał rok temu, plus przewlekły katar i zapalenie płuc, odcisnęły trwały ślad

na jego zdrowotności i generalnie Wampek jest kotkiem bardzo słabym - jest mało aktywny, mało się bawi. Jak były upały to jego aktywność, w tym 

sensie, że biegał trwała statystycznie 10 minut na dobę.

Jak się ochłodziło, to Wampek się trochę bardziej ożywił i nawet biega, tak do pół godziny na dobę.

Ale generalnie jest bardzo mało ruchliwy.

Może taki jest, a może po prostu jest słaby i nie ma siły na szaleństwa.

Wiem, że u takich zwierzaków, po przejściach, te ich organizmy już nigdy nie wracają do kondycji sprzed choroby.

I dlatego się martwię o tego naszego Wampka.

Apetyt ma jako taki, ale schudł 200 gram /ważył już 4 kg, a teraz waży 3,8 kg/.

Kupię mu dziś zagęszczane mleko, bo on je bardzo lubi, to powinien odzyskać te 200 gram.

No i zobaczymy, co będzie z tym katarem, jak nie przejdzie - to jedziemy w poniedziałek.

 

 

Link to comment
Share on other sites

No i dodam, że zjada tego Purizona. Co prawda woli Purinę, ale Purizona też zmęczy :)

Mam tego Purizona dla Wampka bardzo dużo, bo kupiłam 4 opakowania po 400 gram, a jest w stanie zmęczyć kilkanaście kulek na dobę.

Więc ja, raczej traktuję tę karmę jako suplement diety, niż podstawę żywienia. 

W każdym razie, na pewno starczy ma na długo :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.08.2017 o 20:26, terra napisał:

Wrzaskun też nie chciał jeść purizona. 

Trzymam za zdrówko Wampusia, niech nie choruje.

Terra, Wampo czuje się bardzo dobrze.

Pojechałam z nim w poniedziałek do lecznicy, bo już nie było sensu zwlekać.

W niedzielę katar leciał już z jednego oka i Wampcio przestał jeść.

W lecznicy dostał trzy zastrzyki i jak wróciliśmy do domu, to katarku prawie już nie było :)

Pan Doktor tak skutecznie dobrał leki :)

Dostałam też do domu zastrzyki do piątku i podaję je Wampkowi /jeden dziennie, a we czwartek dostanie dwa/.

Jakiś bąbelek katarowy wyskoczy od czasu do czasu, ale Wamp jest praktycznie zdrowy, no i apetyt mu wrócił :)

 

 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, terra napisał:

To dobrze, że udało się uchwycić w porę przeziębienie. 

Coś wisi chyba w powietrzu, bo Wrzaskun też jakiś kichający przyszedł, muszę mu coś na odporność zapodać.

Chyba wirusy rozpoczęły inwazję.

Trzymam kciuki za zdrówko Wrzaskuna :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...